Skocz do zawartości

Bartek Chojnacki

Branża
  • Zawartość

    754
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Kraków

Ostatnio na profilu byli

8 084 wyświetleń profilu
  1. tak, jeżeli nie ma nic między nimi i nie ma większych przerw powietrznych, to 5+5=10
  2. no to właśnie z norm, zobacz sobie np. EBU TECH 3276 albo normę DIN do odsłuchu stereo. EBU TECH mówi 0.2-0.4 zależnie od objętości, a DIN 0.3 - 0.4 i też daje jakiś warunek od objętości, ja używam raczej EBU TECH 3276 a te normy są oparte na wielu mądrych książkach i publikacjach i to raczej zupełnie normalne i logiczne że wartość czasu pogłosu któy będzie odbierany jako naturalny zależy od objętości. Smai sobie zróbcie taki eksperyment myślowy, pomieszczenie 15 m2 gdzie macie 0.4 s to jest dość dużo, zbyt żywe, musi być mniej.... a z kolei w pomieszczeniu 45 m2 nie zrobicie 0.25-0.3 s bo będzie odbierane jako przetłumione tak więc rzucanie takimi cyferkami bez uwzględnienia objętości pokoju nie ma sensu
  3. ja zazwyczaj przy tej okazji mówię wszystko jedno, bo ludzie nic tylko pytają jaka wełna jaka wełna jaka wełna a nikt nie pyta jak zrobić żeby panel był dobry czym to obić i jak zabezpieczyć... a niestety ja nie mogę wprost na takie pytania odpowiadać bo jakby nie było pracuję z kilkoma firmami i znam różne procesy produkcyjne, nie będę wynosił wszystkiego na zewnątrz bo doradzam w tych firmach jak robić te panele
  4. przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę objętość, natomiast problem się robi wtedy jak pokój ma inny kształt np. L kształtny salon - objętość niby duża, ale czy to powinno się uwzględnić w całości czy nie? temat do zbadania - dziękuję Wam, jesteście prawdziwą kopalnią tematów naukowych, aż nie nadążam znajdować studentów którzy będą to robić
  5. 0.4s przy tej objętości to moim zdaniem tak na granicy tj. moim zdaniem jest pole do tłumienia, więc można by też tłumić 25 m2 i czas pogłosu 0.4 s to trochę za dużo, 0.3 s już dużo lepiej. Taki pogłos typu 0.4 s żeby był odbierany jako naturalny to musiałby być pokój ponad 40 m2
  6. to czy to odbicie trafia do Ciebie czy nie, od tej ściany z włącznikiem, trzeba by już szukać na pomiarach, ale pewnie tak. Na każdej ścianie masz zawsze 2 punkty pierwszego odbicia, od lewej i prawej kolumny, i dopóki nie siedzi się jakoś bardzo blisko kolumn to one zawsze wymagają adaptacji osobnymi panelami, tak jak i tutaj. Na pewno część tego stożka już nie dociera bo ulega dyfrakcji, leci gdzieś w korytarz i nie wraca jako silne odbicie, ale część... pewnie trafia bezpośrednio do ucha jako pierwsze odbicie jeśli chodzi o drugą sprawę, czyli otwarte drzwi - to nawet w książce Altona Everesta jest napisane że otwarte okno (drzwi też) to ekwiwalent ustroju akustycznego doskonale pochłaniającego, w każdym zakresie. Więc co wyleci, to na pewno nie wraca
  7. generalnie to nie bardzo do audio się nadaje, cytat od Darko i to samo jest w opisie produktu: “Efficient sound insulation thanks to a solid wooden core with a foamed wood fiber filling on each side, covered with a thick wool fabric.” No i czytać co jest na stronie IKEA - to nie jest panel akustyczny dźwiękochłonny taki jak potrzebujemy do audio do tłumienia pogłosu czy coś, tylko ekran biurkowy do izolowania np. między stanowiskami... Ma rdzeń z drewna, więc ma robić głównie izolacje, nie dźwiękochłonność, więc trzeba to rozebrać na czynniki pierwsze. Skoro całość ma 80 mm grubości, drewna czy tam MDF pewnie jest minimum 20 mm żeby to się trzymało w takim rozmiarze, i ten rdzeń jest w środku. Daje Ci to efektywnie 30 mm (po 30 mm na stronę) powierzchni dźwiękochłonnej, ale pojedynczy panel dźwiękochłonny to ustrój porowaty o grubości 30 mm. Czyli w audio - bardzo mało, zdecydowanie odradza się montaż czegokolwiek poniżej 50 mm chyba że ktoś ma pewność że można bo robił pomiary, ale dlatego ustroje pochłaniające z wełny które daje się na ścianach w pokojach odsłuchowych mają po 100 mm grubości a nie 30 mm - żeby pochłaniać pełne spektrum dźwięku. 30 mm to może od 500 Hz zadziała, czyli stosowanie takich paneli to prosta droga do przetłumienia pomieszczenia w zakresie wysokich częstotliwości
  8. można by zmierzyć patrząc wąskopasmowo na efekty redukcji pierwszego odbicia, w różnych zakresach częstotliwości ale tak jak pisze @Mikelas76, prawdopodobnie tutaj nie ma to znaczenia
  9. nie, raczej nie, myślę że to jest jeszcze ok i nie wpływa w ogóle. Spora część dźwięku i tak ugnie się na ramie i poleci w rozpraszacz, a nawet jeśli coś się odbije to odbije się w kierunku ściany przedniej i poleci w ogóle hen daleko, na pewno nie do ucha. Oczywiście wtedy nie ulegnie rozproszeniu, ale nie będzie wywoływać wpływu niezaadoptowanego pierwszego odbicia, a w większości rozpraszacz działa normalnie
  10. Infradźwięki nie tyle są słyszalne, co odbieralne przez człowieka, a tak jak ktoś już wyżej dobrze napisał jeśli coś słyszymy to są to najczęściej częstotliwości harmoniczne tych sygnałów Generalnie na uczelni mamy takie stanowisko do badań tego typu zjawisk i tematów, mamy też jedną laborkę dla studentów gdzie zakładają sobie czepek EEG i są poddawani działaniu różnych ultradźwięków, później patrzą sobie co się dzieje z tym EEG a dzieje się to że jeżeli poddamy komuś silne 5 Hz to właśnie ta częstotliwość jest wzmacnianiana w mózgu. 5 Hz to fale theta, więc takie wzmacniające efekty hipnozy, możliwych halucynacji, jakby to ująć, odpływania... nie wiem czy to jest cel, ale generalnie to po prostu nie jest zdrowe. Nazywa się to efektem wodzenia i jest generalnie szkodliwe. My to robimy przez 5 minut stymulacji żeby efekt wystąpił i można go zaobserwować, dłużej raczej się nie powinno jakbyś chciał poczytać na ten i inne tematy, to poniżej artykuły Czarka Kasprzaka, mojego kolegi z Katedry, autora powyżej opisanej laborki i stanowiska badawczego, trochę bardziej o turbinach wiatrowych ale generalnie o temacie który Cię interesuje http://przyrbwn.icm.edu.pl/APP/PDF/118/a118z1p20.pdf https://acoustics.ippt.pan.pl/index.php/aa/article/view/1399/1216 https://bibliotekanauki.pl/articles/1197517.pdf
  11. niestety pełna odpowiedź na Twoje pytanie wymaga małego elaboratu, w tym paru pojęć czysto teoretycznych, ale myślę że na Twoim poziomie zaawansowania w ten bajzel dasz radę to przetrawić. Poza tym, wkurzyła mnie dziś administracja trochę na uczelni więc chętnie zajmę się czymś dydaktycznym bo studenty już tylko egzaminy mają ^^ po pierwsze, odpowiadając bezpośrednio na Twoje pytanie i komentując eksperymenty z lusterkiem, to jest tak jak mówisz - czysto teoretycznie zakładając stałą pozycję źródła i odbiornika (patrz, ucha) punkt pierwszego odbicia to punkt. A więc wielkość nieskończenie mała. Tak samo jak odbicie to promień, tak więc zakładając nieskończenie mały odbiornik i nieruchome idealne źródło punkt pierwszego odbicia będzie punktem, a dyfuzor mógłby mieć wielkość 1x1 cm no więc w praktyce wiemy że tak oczywiście nie jest, uszu jest dwoje, źródło nie jest idealne i nie promieniuje jak punkt, poza tym człowiek się rusza - i z tych powodów dyfuzor tak jak każdy inny panel użyty do redukcji pierwszego odbicia musi mieć większy rozmiar zakładając że za każdym razem człowiek siada inaczej, porusza głową, ma dwoje uszu, a źródło jest źródłem rzeczywistym tj głośnikiem. Tak więc tutaj wprowadźmy takie założenie, że dźwięk podróżujący (i potem wracający) z punktu pierwszego odbicia to stożek, nie promień, a im większe odchylenie od idealnego źródła np. jakieś głośniki umieszczone horyzontalnie, tym gorzej. Z tego powodu już panel musi mieć rozmiar większy niż nieskończenie mały po drugie - istnieje takie pojęcie jak akustyczny środek źródła, taki teoretyczny twór pozwalający uprościć każde źródło rzeczywiste do jednego punktu i w ten sposób bardzo "dokładnie" określać to co konkretnie promieniuje i gdzie ten punkt pierwszego odbicia będzie. Żeby było zabawniej, akustyczny środek źródła nie jest stały i sporo tu zależy od konstrukcji zestawu i od rozpatrywanej częstotliwości. W klasycznej konstrukcji trójdrożnej w niskich częstotliwościach akustyczny środek źródła jest nieco przed membraną głośnika niskotonowego, im wyższa częstotliwość tym bardziej wędruje "w górę" w stronę średniotonowca, jednocześnie przyklejając się do membrany i tam już zostanie (nie przed membraną, tylko na niej), ale znowu im wyżej z częstotliwością tym idzie zgodnie z częstotliwością w stronę tweetera. Tak więc upraszając - około 300-400 Hz jest przyklejony do membrany średniotonowca, potem około 1500 Hz (załóżmy że to częstotliwość podziału zwrotnicy na tweetera) jest POMIEDZY tweeterem a średniotonowcem, a 2500 Hz to już gra zazwyczaj tylko tweeter i tam jest akustyczny środek źródła. I tak, konstrukcje typu MTM (midrange-tweeter-midrange) są super między innymi dlatego że mają mniej więcej stały środek niezależnie od częstotlwości. Tak samo konstrukcje typu Raidho 4.1 W twoim wypadku, jak masz dwa głośniki w sekcji średnio-niskotonowej, to na początku akustyczny środek źródła jest pomiędzy tymi dwoma głośnikami a potem wędruje w górę w kierunku tweetera, ale zapewne dociera tam dopiero w okolicach 1.5-2 kHz No i tu idziemy do Twojego pytania głównego czyli czy teraz jest gorzej. No więc prawdopodobnie jest, ale nieznacznie. Zakładamy pasmo działania tego dyfuzora na 500-4000 Hz, a więc przynajmniej w tym zakresie 500-1000 Hz Twój akustyczny środek źródła jest pomiędzy tymi dwoma większymi głośnikami i potencjalnie pierwsze odbicie wypada poza obszarem działania rozpraszacza (poniżej niego). Jak były dwa, to tego problemu nie było, bo drugi tutaj pomagał. Prawdopodobnie, bo na zdjęciach tego do końca nie widać, ale pewnie to jest na granicy, na krawędzi, więc jak tylko akustyczny środek źródła zaczyna iść w kierunku tweetera to juz rozpraszacz jest umieszczony dobrze Rozszerzając case praktyczny, ja zawsze używam dwóch dyfuzorów jeden nad drugim, a bardzo rzadko jeden OBOK drugiego, czyli tak jak u Ciebie jak są dwa dyfuzory, a nie rozbudowuje ich na szerokość no chyba że są ku temu inne powody. Właśnie ze względu na wędrujący akustyczny środek źródła wzdłuż tej kolumny, bo to jest problemem i trzeba kompensować, a na szerokość... to człowiek musiałby zmieniać pozycję głowy o co najmniej 30-40 cm. Analogicznie, przy małych kolumnach typu podstawkowe znacznie swobodniej można korzystać tylko z jednego rozpraszacza 60x60 cm zamiast dwóch w pionie, bo problem ze zmiennym środkiem jest mniejszy Generalnie dzięki tej dyskusji wymyśliłem sobie nowy temat na pracę mgr dla studenta, więc może za rok jak ktoś to zrobi to pokażę Wam to na ładniejszych rysunkach ^^ bo istotnie jest takie zagadnienie wiemy jak zrobić żeby było dobrze ale nie ma w pełni opisanego jak źle może być jak się to zrobi nieprawidłowo
  12. niby jakbyś poszedł na 750x600 to dojdzie jeszcze jeden rezonans przy 44 Hz więc od ok. 40 Hz powinno być w miarę ok, ale tak jak mówiłem, będzie nas trzymać wysokość i to że będzie 2.4m to jest po prostu słabo i nie ma sensu rozszerzać nie wiadomo jak
  13. proporcje nie są jakieś szałowe, ale trzyma nas wysokość, więc w zasadzie większy pokój to byłoby tylko gorzej przy takim rozmiarze i proporcjach powinien być spoko bas powyżej 50 Hz (spełnione oba kryteria bonello), poniżej już będzie gorzej, prawdopodobna dziura na 35 i 45 Hz bo masz po jednym modzie na tercję
  14. możesz do mnie napisać albo dzwonić ale najlepiej po 26 maja bo jestem za granicą: 692 490 990 / chojnacki@soundway.pl Tynk akustyczny jest super. Wszyscy go uwielbiają, bo jest monolityczną powierzchnią i w zasadzie nie widać że tam cokolwiek jest zrobione. Zapał słabnie, jak się okazuje że jego montaż to koszt mniej więcej 900-1200 zł za m2 a trzeba zrobić całą ścianę lub sufit
×
×
  • Utwórz nowe...