KrólKiczu

AVR X2500H ma alexę, zdaje się, że avr x2400h nie miał wejścia phono, które ten nowszy amplituner posiada. A brzmieniowo przypuszczam, że będzie to samo. Jeżeli zależy Ci na tych 2 rzeczach bierz ten nowy - w sumie to tylko 80 zł .

A przepraszam, pomyliłem z innym modelem (L50 - wyglądają identycznie) . Tyle, że NR to amplituner AV a Ty szukasz wzmacniacza/amplitunera stereo (zdaje się). A ze wzmacniaczy to raczej duża część w taką wnęka jak masz spokojnie wejdzie.

Bądź też marantza z serii NR . Tylko czemu ma to być amplituner AV skoro ma pracować w systemie dwukanałowym ?

Jakie wymiary ma ten pokój. Może gdyby wysunąć kolumny do przodu tak, żeby stały w równej linii nie byłoby tak źle ?

Po co płacić 2500 PLN za coś co i tak za jakiś czas zamierzasz wymienić ? Ceny amplitunerów AV idą z roku na rok w dół więc włożonej kasy nie odzyskasz. Kolumn też raczej w cenie zakupu nie sprzedasz. Pieniądze wywalisz w błoto. Może lepiej kupić używany wzmacniacz stereo i do tego dwie kolumny frontowe a z czasem rozbudować to o apm z pre outem i pozostałe kolumny ? A jeśli masz możliwość posłuchania tych kolumn po prostu ich posłuchaj - może Tobie przypadną do gustu i zamkniesz się w zakupie kina domowego w kwocie, którą założyłeś.

Pytanie tylko czy potrzebne Ci jest 7.2, bo jeśli nie to marantz 1508 będzie moim zdaniem wystarczający. Bądz też nowszy model 1509, który ja sobie bardzo chwalę .

Nawet na klasyczne monitory ? Wrzuć rysunek pomieszczenia wraz z meblami a koledzy z branży na pewno coś doradzą.

A nie masz miejsca na kolumny podłogowe albo chociaż "normalne" monitory ? Kupiłeś sensowny amplituner i chcesz nim napędzać takie maleństwa (które nota bene całkiem sporo kosztują). Za tę kasę może skompletować fajny zestaw kolumn a i jeszcze na subwoofer powinno wystarczyć.

Słucham rocka chociaż może troszkę innych zespołów (metallica, tool, monster magnet a z drugiej strony pink floyd porcupine tree ale tez fajnego popu jak i klimatów lekko jazzujacych - ogólnie szeoko pojeta muzyka popularna ) i uważam, że jest ok. Z takich może mało znaczących ciekawostek powiem może że funkcja gapless w marantzu działa lepiej niz w denonie - tz przy odtwarzaniu flacków przy utworach, które przechodzą płynnie jeden w drugi słychac czasem było delikatny "trzask" a w marantzu tego praktycznie nie ma.

Skoro 70% to muzyka czemu rezygnujesz z marantza? Ja mam model NR1509 a wcześniej miałem denona avr x1400h (zasadniczo to samo co x1500h) i jeśli chodzi o stereo jest moim zdaniem lepiej (albo po prostu trafił bardziej w mój gust :)). W kinie też nie odczułem jakiejś mega straty. Jeżeli nie potrzebujesz atmosa i nie zamierzasz rozbudowywać kina do 7.1 to moim zdaniem ten marantz jest lepszym wyborem.

Rzeczywiście, zacząłem własnie słuchać tej pierwszej płyty pani o przeuroczym głosie i jestem zauroczony. Dzięki za rekomendację :). A jęsli chodzi o takie klimaty "chłopców z gitarą" to polecam płyte Sean'a Rowe "New Lore".

A ja za nic nie mogę pojąć czemu mają służyć te idiotyczne spory miedzy tymi co słyszą a tymi co nie słyszą, tymi co wierzą a tymi, którzy nie wierzą. Czy nie jest to chęć udowodnienia sobie z jednej strony, że pierdyliony złotówek wpakowane w system miały jakiś sens, a z drugiej zazdrość dotycząca własnie tego sprzętu za pierdyliony piniędzy ? Nie jestem znawcą - ba zasadniczo jestem laikiem w kwestiach audio - ale wierzę, że na każdym pułapie cenowym można dostać sprzęt, który będzie spełniał NASZE (podkreślam NASZE) oczekiwania i nie musimy się go ani wstydzić ani udowadniać cokolwiek innym na siłę. W praktycznie każdej dziedzinie życia zawsze można lepiej, ładniej, szybciej, mocniej. Zamiast więc kłócić się o jakieś pierdoły proponuję włączyć muzykę i cieszyć się nią a nie systemem, który gra.

70% + 65% daje razem 135%. To jak to jest z tymi proporcjami ?

Dlaczego panowie z branży nie polecacie w tej cenie marantza NR1509. Miałem denona avr1400h a teraz mam ww marantza i wg mnie w stereo marantz gra lepiej niż ten denon. Jeżeli ktoś nie potrzebuje dolby atmosa i rozbudowy kina do 7.1 czy ten amplituner nie jest lepszym rozwiązaniem ?

Czyli "podkręcając" głośność w amplitunerze przy oglądaniu filmów osobno będę musiał kręcić gałką we wzmacniaczu, zeby kolumny frontowe zagrały głośniej ?

No własnie, a kiedy przyjdzie mi fantazja zgłośnić coś lub przyciszyć to co wtedy ?

Przede wszystkim żeby sensownie połączyć wzmacniacz stereo z amplitunerem A/V, wzmacniacz powinien posiadać wejscie main in(direct in, bypass). A tu juz pole poszukiwań się zawęża. I obawiam się, ze za 2000 PLN może być problem ze znalezieniem takiego wzmaka (nowego). Ostatnio będąc w sklepie pan pokazywał mi wzmacniacz ATOL za ok 1700 zł, który posiadał wejście bypass. Ale myślę, że panowie z branży będą wiedzieć więcej :).

Bierz marantza. Ja mam o wiele niższy model (nr1509) i jestem z niego mega zadowolony zarówno w kinie jak i w stereo. Flaki puszczane przez siec z komputera wg mojej opinii brzmią bardzo dobrze, to samo jeśli idzie o CD, które odtwarzam z marantza CD5005 podłączonego do amplitunera. A do kina koniecznie dokup suba. Ja nie mam (jak narazie) głosników efektowych ale kiedy dokupiłem suba twierdzę, ze w kinie z nim a bez niego to przepaść.

U mnie po roku grania dali zensor 5 (mniejszy brat zensor 7) z denonem x1400h teraz ten zestaw głośników gra z amplitunerem marantza nr1509. Panowie z salonów audio-video nie polecają zestawiania zensorów z denonem aczkolwiek mi ten zestaw odpowiadał. Jednak z marantzem w mojej opinii głośniki te grają lepiej. Zwłaszcza w stereo. Ale jestem laikiem i to wyłącznie moja subiektywna opinia.

Skoro masz 2 kolumny czemu amplituner AV a nie wzmacniacz ?

Przede wszystkim nie ma czegoś takiego jak DVD 4k :). Zacznij od zmiany tematu bo koledzy pomyślą, że ktoś robi sobie jaja albo nie wie o czym pisze.

Jestem laikiem w sprawach audio, ale u mnie do tej pory system składa się z głośnika centralnego, dwóch frontów i subwoofera (w przyszłości planuję dokupić 2 satelitki - ale na razie finanse na to nie pozwalają). Wg. mnie (i chyba większości osób) kanał centralny to najważniejszy element kina domowego. Podobnie rzecz ma się z subwooferem. Bez niego filmy to nie to samo :). Kolumny (dali zensor 5) podłączone mam do najniższego modelu amplitunera AV marantza nr1509 i wg mnie zarówno w kinie jak i w stereo gra to wszystko co najmniej dobrze. Plus amplitunerów AV jest taki, że podłączasz do nich wszystko co masz - i jest spokój :). Pozdrawiam.

Źródłem jest sam amplituner jako odtwarzacz plików FLAC. Podłączony jest do niego przez pre out wzmacniacz . I w tej konfiguracji nie słyszę poprawy jakości w stereo. A na marginesie przepraszam, że się uniosłem.

Owszem, było podłączone do wzmaka. Podać jeszcze jakimi kablami, bo mam wrażenie, że kolega ma mnie za debila :|. Zasadniczo muzyki słucham streamując ją z komputera na amp. Podłączając wzmak do ampli chciałem używać amplitunera jako źródła. Na moje ucho nie poprawiło to odbioru muzyki w stereo a wręcz pogorszyło. Dlatego ponawiam pytanie - czy to klasa wzmaka, wina zródła czy też brak mojego osłuchania jesli chodzi o wzmacniacze stereo ? I czy wzmacniacz wyższej klasy zagrałby dużo lepiej ?

Oczywiście :). Czyli co ? Wzmak OK, tylko moje uszy nie potrafiły go docenić ?