Skocz do zawartości

Marcin Stachura

Uczestnik
  • Zawartość

    33
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Marcin Stachura

  1. Minął weekend spędzony na intensywnych odsłuchach, zatem czas pokusić się o podsumowanie i jakąś próbę podjęcia decyzji który sprzęt widziałbym docelowo u siebie na półce. Jak pisałem wcześniej, obie Yamahy dość szybko odpadły z rywalizacji. Dominujące u nich górne pasma i przez to zbyt drażniące sybilanty czy posykiwania zaczynały mnie mocno męczyć już po bardzo krótkich odsłuchach. Przez to na placu boju zostały 2 urządzenia: NAD 356BEE i Onkyo TX-8270 i po ostatniej, niedzielnej sesji stwierdzam, że oba to wybór trafiony. Do tego stopnia, że jak będę rezygnował z któregokolwiek, to będzie mi niezmiernie go żal (niezależnie czy Onkyo czy NAD). Przygotowałem sobie coś w formie zestawienia porównawczego, w któym obu wzmacniaczom przyznawałem punkty za poszczególne ich cechy czy funkcje. Postarałem się o maksymalny obiektywizm, odstawiając na bok wszelkie emocje związane z planowanym zakupem, traktując to jako ocenę sprzętu którego nie kupię (tak było zdecydowanie łatwiej). O to i ono: Najwięcej punktów, wiadomo, było za brzmienie (normalne + ciche), potem cena i dopiero później różne dodatki czy bajery. Wyszło mi prawie na remis z minimalną przewagą NADa, którą ten ostatni uzyskał głównie dzięki pełniejszemu brzmieniu. Natomiast...mając ściśle określony budżet i patrząc przez pryzmat ogólnej oczekiwanej satysfakcji z kupowanego sprzętu, to z tym NADem mam duuuuuży problem, gdyż po prostu nie załapałby się do zestawienia w ogóle. Aby uzyskać funkcjonalnie mniej więcej to samo, co oferuje japończyk, trzeba zwiększyć nakłady o minimum 50%, o ile nawet nie 100% oryginalnej maksymalnej kwoty. Bazowy/przyzwoity streamer sieciowy z DAC, który będzie miał chociaż podstawowy LCD to wydatek ok. 1k PLN lub więcej, dedykowana wkładka pre-amp gramofona do NADa (PP375) to kolejne ok. 450-500 PLN, czyli już robi się 1.5k PLN , a brakuje jeszcze kosztu sekcji video (HDMI), która w Onkyo jest fajnym dodatkiem (przy czym tę ostatnią postanowiłem pominąć, bo dla mnie nie stanowi wyposażenia niezbędnego i dlatego dałem tej funkcjonalności w swoim podsumowaniu tylko 1% do wartości ogólnej). Dlatego też, pytanie na dzisiaj brzmi: Czy taki dodatkowy koszt zrekompensuje korzyść "posiadania" wspomnianej lekko słyszalnej różnicy w brzmieniu NADa ponad Onkyo? Czy za tydzień lub dwa będę w ogóle pamiętał jak grał NAD, ciesząc się z jakości brzmienia muzyki oferowanej przez Onkyo, które naprawdę dużo gorsze nie jest? Myślę, że nie. Obiektywnie patrząc, jak miałbym budżet od razu na poziomie 3500 - 4000 PLN na sam wzmacniacz , to na pewno nie TX-8270, a coś zupełnie innego brane byłoby pod uwagę w rywalizacji z 356-ką i zakładam, że wówczas dopiero mógłbym dyskutować, który jest lepszy, a który gorszy. Nie ukrywam, że w dobie wszechobecnej "cyfryzacji" muzyki, to taka czysta integra bez DAC czy usług sieciowych zaczyna być mało atrakcyjna i obecnie mając do wyboru podobnie (podkreślam to słowo: podobnie) grające urządzenia, gdzie jedno ma te w/w dodatki, to wówczas wybór staje się oczywisty. Tym bardziej dla mnie, "nieaudiofia" , kogoś kto nie ma ochoty czy też nieskończonych finansowych możliwości bawić się w przysłowiowe "gonienie króliczka"... I w związku z tym, chyba postawię na ONKYO...
  2. Niestety, ale tak jest. I potwierdzam też to co Piotrek napisał w temacie dynamiki i nazwijmy to ogólnie "jakości" dźwięku NADa. Góruje nad Onkyo jeśli podkręcimy głośność.
  3. Dziękuję za sugestię. Jest to na pewno jedna z opcji do rozważenia. Dobra...drugi dzień odsłuchów za mną + do tego nocne słuchanie na minimalnej głośności i sytuacja zaczyna ulegać zmianie, bo Onkyo dogania NADa. To co mogę dość autorytatywnie powiedzieć, to już wiem dokładnie czym w brzmieniu różnią się oba urządzenia ?. W ślepych testach rozpoznaję kiedy gra japończyk, a kiedy kanadyjczyk, co mnie cieszy i jest też przy okazji potwierdzeniem, że jest sens robienia odsłuchów w warunkach domowych (i tutaj chcę już obecnie podziękować załodze sklepu @S4HOME za dotychczasową obsługę, pomoc w zorganizowaniu wybranego przeze mnie sprzętu i jego dostarczenie na testy). Gorzej, że nie wiem, który bardziej mi odpowiada....NAD gra na pewno "szerzej" , za to w Onkyo wokale wychodzą do przodu, co daje poczucie większej trójwymiarowości sceny muzycznej. NAD też jest ciut bardziej neutralny, wręcz bym powiedział, neutralny do wyrzygania (sorry za użycie takiego niefajnego słowa, ale trudno było mi znaleźć jakieś ładniejsze określenie na tą jego cechę) i w sumie to nie wiem czy przez ten brak chociażby minimalnego "skręcenia" w stronę wyższych bądź niższych częstotliwości to wada czy zaleta. Co do nocnych odsłuchów, to NAD przegrał u mnie z Onkyo!!! Niestety, czułość gałki głośności, a zwłaszcza pilota to jakaś jedna wielka porażka. Skoki po kilka db przy chociażby muśnięciu przycisku na pilocie są nie do zaakceptowania, jak chcę wyregulować sobie VOLUME nie wybudzając czujnie śpiących domowników. Ktoś umie mi wytłumaczyć czemu aż tak duży skok ma to pokrętło? W Onkyo jest to super rozwiązane. Mam taką rozpiętość w regulacji i przez to tak minimalne zmiany możliwe, że aż jestem zachwycony. Nic to...męczymy zabawki dalej , żeby na koniec zrobić zestawienie "+" i "-" każdego z nich i mniej więcej wiedzieć gdzie jestem z decyzją.
  4. Trochę odświeżę temat, bo wczoraj szczęście dotarły do mnie 4 klocki na testy. Dwa ampli z funkcjami sieciowymi: Yamaha R-N602 oraz Onkyo TX-8270 I dwie klasyczne integry: NAD 356bee oraz Yamaha A-S710. No i się zaczęło... Na dzień dobry poszedł modern rock (cd Bon Jovi "This house is not for sale" Japan Edition). I tutaj jeszcze zbytnich różnic +/- każdego ze wzmaków nie wyłapałem. Pewnie dlatego, że emocje związane z otrzymaniem paczek i radocha z podłączania tych pięknych zabawek ciągle buzowały we mnie. Za to jak włączyłem później krążek Ani Dąbrowskiej "The Best Of", a po nim weszła Metallica "Black Album" to wszystko stało się jasne. Obie Yamahy, niestety, odpadły. Ich brzmienie to nie moja bajka. Absolutnie nie oznacza to wcale, że grają źle. Po prostu ich wyeksponowane skrajne pasma mi nie pasują. Zdecydowanie wolę aksamitne brzmienie jakie dają Onkyo i NAD, ze wskazaniem na kanadyjczyka. To co on pokazuje w połączeniu z moimi Melodikami to dla mnie poziom bliski ideału. Dzisiaj będę oczywiście kontynuował odsłuchy tych dwóch urządzeń i nie ukrywam, że już czuję iż mam sporą zagwostkę. NAD jest rewelacyjny, ale Onkyo niewiele mu ustępuje (chyba najbardziej w rejonie niskich zakresów, gdzie bas NADa jest bardziej fajny, sprężysty i może daje więcej w szerokości sceny muzycznej), a dylematy są związane z funkcjonalnością. Tutaj Onkyo ma wszystko co jest potrzebne, a 356-ka nic. Zatem pytanie do forumowiczów, co dodatkowo musiałbym rozważyć do kupna, przy wyborze NADa, żeby otrzymać z nim przede wszystkim usługi streamingowe, radio internetowe i dobrego DACa. Funkcje video nie są mi potrzebne, ale np. żeby dźwięk cyfrowy z blu raya podczas oglądania filmów szedł jednak przez wzmacniacz i kolumny, a nie bzyczki w TV, to już tak. Ktoś coś poradzi? Nie ukrywam, że nie samym słuchaniem cd człowiek żyje i fajnie byłoby mieć coś więcej. Stąd starając się nie wpaść w studnię bez dna (chodzi o nakłady w sprzęt audio) będę musiał podjąć decyzję racjonalnie, tzn. trochę portfelem i trochę sercem, a nie wyłącznie sercem, które bije dla NADa po tym pierwszym dniu.
  5. @Tynx Najważniejsze, to umieć wyciągać wnioski z niepowodzeń na przyszłość. Każda lekcja jest cenna, nawet jeśli okaże się trochę kosztowna. Fajnie, że się podzieliłeś swoim doświadczeniem, bo myślę że pomoże to przynajmniej kilku osobom, które nie do końca wiedzą jak się zabrać za wybór audio dla siebie. A odnośnie posiadanego audio i historii związanej ze starym sprzętem, to mam trochę podobnie. Tak się złożyło, że wymieniłem stare, mocno już sfatygowane głośniki na nowe kolumny podłogowe, które podłączyłem pod posiadany jeszcze "żyjący" stary ampli 5.1 Technicsa. Pierwotny plan zakładał, że wymienię go dopiero w przyszłym roku na coś nowego, ale w związku z otrzymanym w spadku po zmarłym dziadku wzmacniaczu Diora WS442 wszystko zawaliło się niczym domek z kart. Otóż, miałem go sprzedać na OLX za marne pieniądze, ale wiadomo, zanim wystawi się sprzęt to warto go chociaż sprawdzić czy działa, No więc tak zrobiłem i po chwili zbierałem dolną szczękę z podłogi + zażyłem melisę co by trochę się uspokoić ? Okazało się przez blisko 18-19 lat (już nie pamiętam kiedy kupiłem tego Technicsa) ja nie słuchałem muzyki, ja słuchałem szumów, mdłych dźwięków które ośmieliłem nazywać muzyką. Ta stara Diora, warta być może ze 100 PLN obecnie, zamiotła mój Vintage niby super class hifi Technics Ampli shita pod dywan. Normalnie pożarła go nie wypluwając najmniejszej gałki. Dlatego wiem, że zakup nowego wzmacniacza odbędzie się wyłącznie po przeprowadzeniu odsłuchów, które pozwolą mi idealnie dobrać sprzęt do moich gustów muzycznych. Zanim to nastąpi, to póki co WS442 gra i na pewno nie zostanie sprzedany. Jest już nie tylko dowodem na to, że droższe/niby lepiej wypasione ampli niekoniecznie musi być zawsze lepsze od tańszego sprzętu, ale co ważniejsze, to jednak stanowi pamiątkę też po moim dziadku, który w przeciwieństwie do mnie rzeczywiście przez wiele lat słuchał muzyki, a nie bliżej nieokreślonego buczenia ?
  6. Okej...zatem NAD C356 wchodzi do gry ? Czytałem o nim już co nieco wcześniej, ale jakoś tak nie zdobył mojej sympatii. Natomiast z Waszych sugestii rozumiem, że odsłuchowo może być bardzo pozytywnie i że powinienem dać mu szansę. Co prawda jest trochę poza górną granicą budżetu, przynajmniej jak się sprawdza tak na szybko ceny w sklepach bez prób negocjacji ? , ale zakładam że coś da się zrabatować przy jego kupnie. Co do "czystych" lamp, to na dzień dzisiejszy nie wiem czy jestem gotowy aż na taką drastyczną zmianę i czy rzeczywiście chcę. Już prędzej przychylam się do rozwiązania hybrydowego i wspominanego Magnata lub wskazanego przeze mnie na początku HTA-800 od Taga Harmony. Sęk w tym, że bardzo mało tego pojawia się w opiniach i również mało tego w sklepach, więc trudno jest mi ocenić ich walory i wady . Są one aż taką niszą czy jednak 2 w 1 to jednak nie będzie nigdy tak dobre jak pojedynczy typ konstrukcji (albo tranzystor albo lampa)? I ostatnie pytanie: Jak dużej różnicy spodziewać się między jakością Yamaha as701 vs. Yamaha R-N602 ? Czy rzeczywiście warto będzie zrezygnować z funkcji sieciowych oferowanych w tym drugim na rzecz samego wzmacniacza? Nie wiem czy nie jestem w błędzie twierdząc, że oba wzmacniacze , od tego samego producenta i na zbliżonych poziomach cenowych będą miały wiele wspólnego w sposobie odtwarzania muzyki (podobne charakterystyki) i że może lepiej rozważyć ten z wbudowanymi dodatkowymi opcjami.
  7. Odnośnie dźwięku, to myślałem że charakterystyka posiadanych kolumn pomoże przy jego definicji, ale spoko spróbuję to lepiej opisać ? Generalnie przedkładam ciepłą, trochę plastyczną barwę nad mocną wyrazistość, ostrość i być może super precyzję. Lubię słuchać całych albumów , a więc raczej dłużej niż krócej, dlatego będę potrzebował wzmacniacza, który nie zmęczy mnie swoim brzmieniem. Oczywiście, nie chcę też efektu "koca" na kolumnach i zbytniego tłumienia góry. Dodatkowo wolę kreowaną ciut szerszą scenę muzyczną, bo słucham/oglądam też dużo koncertów na BR czy DVD. @1Ender niestety, używki odpadają. Wiem, że być może zamykam się w ten sposób na grupę lepszych brzmieniowo sprzętów, ale są pewne względy bezwarunkwowo wykluczające tę opcję.
  8. Witam serdecznie wszystkich audiomaniaków (i nie tylko). Czytelnikiem forum jestem już od jakiegoś czasu, natomiast jedst to mój pierwszy post i od razu pewnego rodzaju prośba dotycząca zawężenia poszukiwań wzmacniacza stereo. Co prawda nie wiem czy słowo wzmacniacz jest odpowiednie, bowiem robiąc tzw. wstępny research, na oku mam zarówno klasyczne wzmacniacze jak i amplitunery czy tzw. wzmacniacze sieciowe. Jedno jest pewne, absolutnie nie będzie to amplituner KD, gdyż z takowego chcę się właśnie przesiąść na coś zdecydowanie lepszego muzycznie. Mam co prawda starą Diorę WS442, ale jej lata świetności już minęły (chociaż obecnie nadal jej używam, gdyż gra i tak o klasę lepiej niż wspomniany posiadany jeszcze przeze mnie amlituner Technics SA-DX950). I teraz ... są dwie stałe w moim równaniu z "X" ?. Pierwsza, to maksymalna kwota jaką mogę przeznaczyć na "X", czyli 2.5k PLN , a druga to posiadane od niedawna głośniki podłogowe Melodika BL40 MKIII, pod które w/w wzmacniacz zostanie podpięty. Dodam, że te Melodiki są w pełni świadomym wyborem i zanim zapadła decyzja o ich kupnie, to przesłuchałem ok. 10 różnych zestawów tj. droższe KEFY, czy podobne cenowo MA, Pylon Audio, Dali Zenzor, Klipsch czy Q Acoustic. Ostatecznie okazało się, że najlepiej pasuje mi ich naprawdę fajna miękkość góry, wrażenie poszerzonej sceny i dobry "mięsisty" bas. W moim odczuciu, z każdym przeze mnie lubianym gatunkiem muzycznym radziły sobie najlepiej ze wszystkich. Może czasem trochę kompromisowo, ale za to bez przeciągania w jedną lub drugą stronę, co też miało znaczenie. A moje preferencje muzyczne to przede wszystkim dobry rock (Pink Floyd, Waters, Gilmour, U2, Springsteen, Kings of Leon, Foo Fighters), ale również R&B (Alicia Keys) czy popularny pop (Robbie Williams, Coldplay, Snow Patrol itp...). No dobra...do meritum. Na celowniku mam takie modele: Cambridge Audio Topaz SR20 Yamaha R-N602 Taga Harmony HTA-800 Harman Kardon HK3770 Onkyo TX-8270 i generalnie jestem otwarty też na inne propozycje w tym zakresie cenowym. Nie ukrywam, że funkcje sieciowe oraz tuner byłyby baaaardzo wskazane, natomiast, jeśli ich brak oznaczałby zdecydowanie lepszą jakość dźwięku to mogę z nich zrezygnować (zresztą preselekcjonowana Taga jest np. takim "gołym" urządzeniem na powyższej liście). DLaczego proszę o pomoc? Ano , ponieważ zdaję sobie sprawę, że będzie bardzo dużym problemem ustrzelić wszystkie w/w wzmacniacze w stacjonarnych sklepach (mieszkam pod Gdańskiem) i mieć jeszcze możliwość ich posłuchania w połączeniu z posiadanymi już kolumnami. Zakładam, że 2-3 to max. co się uda i stąd fajnie byłoby skoncentrować się na takich egzemplarzach, które mogą fajnie zagrać z Melodiką. Z góry dziękuję za odzew ? PS. Dodam, że odpadają produkty z rynku wtórnego. Są pewne ku temu powody i stąd interesuje mnie zakup wyłącznie wzmacniacza nowego.
×
×
  • Utwórz nowe...