MarcKrawczyk

dynek słuchałem tylko przez chwilę i nieco dudniły, ale to była muzyka filmowa i może tak miało być, ja nigdy nie miałem kina domowego i nie jestem jego fanem... może w wakacje będę znowu miał okazję ich posłuchać i będzie wreszcie skończone studio, bo włosi w dalszym ciągu cos tam poprawiają! nie, jak już pisałem to w biurze u mojego klienta...

No patrz, ja na początku lat 80 jak za 15 centów sinalco colę w pewexie kupiłem to w siódmym niebie byłem, apierwsze zagraniczne płyty to w dawnej jugosławi pod koniec lat 80 dopiero kupiłem, zresztą the cult i pil do teraz posiadam…

@lpomis jednak bm…

tego nie wiedziałem, ze w pewexie winyle można było kupić... a tu kolejna jubilatka, 39 lat minęło...

Nie wiem, czy tu są profesjonalne monitory bliskiego pola, ale tak to wygląda w dużej firmie zajmującej się dubbingiem…

To niech jeszcze odkrywają tracey z gitarą…

Ale kawałek baxtera to miał być i am not your dog, pierwszy z płyty night chancers…

jak koledzy tacy jakoś niespieszni, to ja mogę jeszcze kilka propozycji podesłać...

czterdzieści lat minęło jak jeden dzień...

coś polskiego...

ciekawe czy film podpasuje? https://fb.watch/dgyI__OAm7/

w tym roku to już trzeci mi znany powrót dziadków... 1, Tears For Fears - The Tipping Point, chyba niezły sukces - https://www.billboard.com/music/chart-beat/tears-for-fears-tipping-point-number-one-debut-top-album-sales-chart-1235040212/ 2. Soft Cell - Happiness not Included, tu też wydaje się całkiem ok! - *Happiness not included is No. 7 in the official UK album charts! That’s Soft Cell’s highest chart position since ‘The Art Of Falling Apart’ in 1983. także tego...

ktoś spodziewał się takiej nowości? @Kraft? https://www.youtube.com/watch?v=lgqcg9hYRLA

Nie........ Andy Fletcher. R.I.P. 🖤🖤🖤

bo wysokie syczą jak sto węży, a bas dudni jak w tancbudzie... ale jak ktoś dziś uważa, że kartonowy trabant to ideał do zapieprzenia autostradą, to niech kupuje...

https://tidal.com/track/133503567

czyżbyś też nie poznał kokto braci i eli fryzjer?

Mam wrażenie, że komputeromaniaka nic nie przekona o jakości transportu, będzie udoskonalał to co ma, kable nawinie dookoła pokoju, a po kilku latach może dojdzie do wniosku, że jednak oddzielny streamer ma sens… a wydałby nawet 1000 na dobrą malinę, albo 2000 na bluos i miałby lepiej i wygodniej, ale po co, no cóż, jak człowiek nigdy nie słyszał różnicy to musi się swoje namęczyć, wiem bo też miałem podobnie i wierzyłem, że tylko wzmacniacz i kolumny robią brzmienie…

natknąłem się na takie zdjęcie znanego w latach 80 tych zespołu i stwierdziłem, że jedynie ten wątek jest godzien zamieszczenia go...

może i o gustach nie powinno się dyskutować, ale ten project to straszny kicz... a z tego monachijskiego highenda to jednak wolę te japońce...

zamiast zwiększać budżet rozejrzałbym się za czymś używanym, np jakąś integrą onkyo, tu masz faceta co się zna na rzeczy https://www.olx.pl/d/oferta/wzmacniacz-a-8430-japan-mocny-dzwiek-solidny-2x75w-4-ohm-CID99-IDJAx0b.html?isPreviewActive=1&sliderIndex=0,, można pojechać, zobaczyć sprzęt i jak ci się spodoba kupić, dodatkowo można pominąć wewnętrzny (wątpliwej jakości) przedwzmacniacz gramofonowy w audiotechnice, bo tu masz wejście phono...

Wejście służy jak sama nazwa do wprowadzenia jakiegoś sygnału. Aux, to Auxliary, czy "zewnętrzny". Czyli nazwa sugeruje np. podłączenie dodatkowego źródła . Generalnie we współczesnym sprzęcie wszystkie wejścia oprócz phono mają te same parametry. skoro audiotechnica ma przedwzmacniacz gramofonowy to wszystko jest OK!

No ile można o tych męskich wokalach? A tu bardzo zwykła, ale piękna płyta… https://tidal.com/album/229395000

Ale jak będą max 4 utwory, to ja mogę nawet nie wchodzić… Panie wybierz trójkę!