MarcKrawczyk

Tymczasem 45 lat temu ukazał się „Sandinista”, w oryginale na trzech winylach, a za dwa dni 46 rocznica „London Calling”, czyli jak wydać dwa albumy, ale 5 płyt…

Wracając do tematu, u mnie trochę kilometrów wybiło…

A muwio, że to drogie hobby, a tu patrz 3 nowe płytki za 54 złociszy…

Patrząc po tytułach, to nie tak bardzo… no jaki złośliwy, przed edycją posta musiał zacytować…

Może nie do końca się dobrze wyraziłem, ale wersja z 1991 to jest ta nowa, a oryginały (wersje radiowe i single) z lat 80-tych, takie zresztą płyty były na zdjęciu

Tymczasem w mikołajki 1983… Podobno wczoraj przegapiłem 49 rocznicę…

Czy to realne?

Dokładnie… Ale ta wersja 1991 nie ma nic wspólnego oprócz tak samo zatytuowanych utworów, to są nowe aranżacje klasyków… Nie jest to może pierwsza (czytaj: najlepsza) płyta bieżącego roku, ale na pewno pierwsza w mojej kolekcji nagrana w 2025 roku i jest bardzo nieźle…

Jeszcze o mikołaju…

Od paru dni słucham i cały czas nie wiem które wersje bardziej mi się podobają? Niby te z 1991 jakieś bardziej dojrzałe, no i realizacja perfecto, ale dynamit z tych orginałów jednak jakby bardziej przemawia…

Eetam, tu jest więcej…

Nie, po prostu nie mam żadnego pikn floyda…

Hegelek…cr developments romulus…

Podobno już od 43 lat leci „Billie Jean”…

No to lecim do Big Apple…

To dzisiaj zagramy po polskiemu, pojedynek na linii warszawsko- toruńskiej…

W wieku 56 lat odeszła Agnieszka Maciąg, modelka, legenda lat 90, wystąpiła w kilku teledyskach De Mono…

Podobno tego dnia w 1986 roku ukazał się ten debiut angielskiej formacji Red Box, u nas najpewniej znany z przeboju „Chenko”…

A jak niedziela to tylko w Hotelu du Grand Amour w Paryżu…