Tomasz Kluczynski

Efektu Wow to raczej nie będzie, bo jako sam wzmacniacz SA30 jest ok ,ale i nic więcej. Za to jeśli masz problemy z akustyką to Dirac może bardzo pomóc. Streaming też lepszy niż z pm 7000n. Sam nie mam problemów z akustyką i wymieniłem SA30 na Qudrala Aurum A9 i tu przeskok jakościowy jest spory, jeśli chodzi o sam wzmak. Swojego ponad rok temu sprzedałem właśnie za 5tys zł, a miał ponad 3,5 roku.

Poszukaj używek Qudral Platinum + Seven, a jeśli masz pomieszczenie ponad 28m2 to nawet +Nine.To lepsze granie od Silverów z bardzo dobrym basem. Zobacz jak tam jest rozwiązane umieszczenie głośników basowych. A reszta też jest bardzo dobra, Porównywałem u kolegi z takim samym wzmakiem jak mój, jego +Seven z moimi Cantonami z serii Reference k i różnice były bardzo niewielkie, bas minimalnie na plus w +Seven, reszta na minimalny plus dla Cantonów. https://stereoikolorowo.blogspot.com/2018/03/kolumny-podogowe-quadral-platinium-nine.html

Fajny filmik, co prawda większość z tych wzmaków kosztuje kupę kasy, ale warto obejrzeć.

Tu jeszcze można go dość nie drogo kupić. https://www.maxaudio.eu/pl/p/QUADRAL-AURUM-A8-BLACK_poekspozycyjne/905?gad_source=1&gad_campaignid=17338910344&gbraid=0AA https://natemataudio.pl/quadral-aurum-a8-black.html?hash=15d09a60baf629dce2c735c4bdd7478c&utm_source=google&utm_medium=performance_max&utm_campaign=kampania_pmax&utm_content=&utm_term=pmax&gad_source=1&gad_campaignid=17333134511&gbraid=0AAAAAoMSbCCz5Arcj4Wtv9UVpJPOtbc4b&gclid=Cj0KCQjwjdTCBhCLARIsAEu8bpKrjmZxg58zcWX9ksImIPq_JwGGbWcDPtquuh-JI9HVewdjCwqRF3oaAgOyEALw_wcB

Może @Paweł Pawlik napisze z jakimi wzmakami przesłuchiwał swoje Lintony , i jakie były tego efekty?

Ewentualnie możesz się zdecydować na ten pm7000n niby to jest B-Stock, czyli egzemplarz ze zwrotu, ale są jak nowe-sprawdzone, wszystko z nimi w porządku, i masz 24 miesięczną gwarancję. Cena bardzo dobra 599 euro- przy płatności przelewem 587,02 euro plus 19,90 za wysyłkę do Polski .W sumie wychodzi 607 euro.Jest i model czarny. Salon pewny, kupowałem od nich dwa wzmaki Qudrala. https://www.sg-akustik.de/shop/marantz-pm7000n-b-ware?number=SW24471

Jeden z kolegów z forum, długo szukał wzmacniacza pod Lintony. Skończyło się właśnie tym, że zmienił kolumny.

Ale są różne prawdy, Twoja to gówno prawda.

Ale błysnełeś!

Piotrze nowe nie są tak znowu taniej, może ociupinkę. Srebrny można dostać za 5600euro( w tej cenie, salon bez ocen), a czarny za 6000 euro( w nie których salonach 2% zniżki przy płatności przelewem, czyli wyjdzie 5880euro).Wysyłka od 20 euro do Polski. Jeśli mamy konto w euro to jest opłacalne, a jeśli płacimy z konta złotówkowego , trzeba sprawdzić po ile nam bank przeliczy euro. Może tak być , że policzy nam po 4,43, a wtedy to już mniej opłacalne. https://www.idealo.de/preisvergleich/OffersOfProduct/200757338_-a-s3200-silber-yamaha.html

A5 to trochę gorszy model niż A8 czy A9. Ma dwa mniejsze trafa, a A8 i A9 mają jedno ale większe. Chyba chcesz za bardzo wszystko interpretować.

W budowie one się nie wiele różnią, A9 ma dodatkowo trzy małe kabelki( na zdjęciu zaznaczone strzałką). A9 w standardzie ma już pilota, do A8 trzeba go było dokupić , chyba za 250 euro. Dac jest na kościach Burr Browna, u mnie gra nie gorzej niż dac z Eversolo DMP A8. A9 nie była dostępna w Polsce, obie te , które posiadamy kupiłem z niemieckiego salonu, który sprzedawał ostatnie sztuki po okazyjnych cenach. Góra jest bardzo detaliczna i szczegółowa, ogólnie wzmacniacz bardzo neutralny, ale bardzo pokazujący jak nagrany był materiał.

Sprawdź sobie jeszcze tego, razem z twoimi Qudralami może być świetny komplet. U kolegi z forum tylko model A9(ma dodatkowo pilota) gra z Qudral Platinum +Seven i jest bardzo dobrze, możesz o tym poczytać w jego temacie , specjalnie ustawiłem na stronę 10, bo dopiero tam jest o wzmaku Qudrala, ale całość jest ciekawa i warto poczytać. Ja też mam A9 tylko z Cantonami. https://www.maxaudio.eu/pl/p/QUADRAL-AURUM-A8-BLACK_poekspozycyjne/905?gad_source=1&gad_campaignid=17338910344&gbraid=0AAAAADtvjlTYWxGqdNRKu8U84koWrJWHR&gclid=Cj0KCQjwmK_CBhCEARIsAMKwcD5cKpjB7m9z3yN_9XKQ_bztfjY5fqnW37KDK9DTa9h2BosLpb4hvQMaAnxwEALw_wcB

Niech wyznawcy Konfy przeczytają, może coś do nich dotrze. Marcin Matczak Wczoraj wymieniłem kilkanaście wpisów z Krzysztofem Bosakiem na platformie X. Oto podsumowanie tej rozmowy: 1. Dotyczyła ona wpisu K. Bosaka, w którym uznał, że rozdzielanie funduszy norweskich w Polsce przez organizacje o profilu lewicowo-liberalnym jest złe i że trzeba to zmienić. Nazwał finansowanie działań dotyczących praw człowieka, tolerancji i równości „kolonizacją ideologiczną” i wezwał do jej zastopowania. 2. Uznałem to za próbę cenzury - co dowodzi, że szef Konfederacji, partii promującej wolność słowa, jest hipokrytą. Wydawałoby się, że każdy może mówić, co chce i finansować promocję idei, które uważa za słuszne. Ale nie wtedy, kiedy te idee nie podobają się Konfederacji. 3. Dalej okazało się, że konfederata, który ogólnie nie chce, że państwo wtrącało się w sprawy ludzi, w tej sprawie proponuje, aby o wyborze operatora funduszy norweskich decydował… rząd. Czy to aby nie komunizm? Nic to, że te fundusze mają wspierać obywateli i ich inicjatywy i że rząd, który położy łapę na tych pieniądzach, nie da go swoim krytykom. Niemniej jednak niech kwitnie otwarta, nieskrępowana debata, której oczywiście zwolennikiem jest pan Bosak. 4. Pan Bosak uważa, że miliony Polaków, które chcą promować idee równości i tolerancji, nie potrafią samodzielnie myśleć, bo dali się „skolonizować ideologicznie”. Wynika z tego, że są mentalnymi niewolnikami i gdyby nie zagranica, wyznawaliby jedynie słuszne, tradycyjne wartości, chcąc Polski wielkiej, czystej i białej, czyli takiej, jakiej chce Konfederacja. 5. Mimo że - jak pisze - podatność na kolonizację ideologiczną jest powszechna i wpisana w naturę ludzką - on sam zdołał jej się oprzeć, bo już od liceum cechował się niezależnością myślenia. Zapewne jego katolicyzm przyszedł więc do niego z Lichenia. Korzysta też z platformy „X”, która zmienia nasze formy komunikacji, myślenia i dokonywania wyborów, a której twórcą jak wiadomo jest Ilon Muszczyński, znany Polak spod Warki. 6. Bosak nie chce debaty międzynarodowej - chce debaty polskiej. „Potrzebujemy zdrowej wewnętrznej debaty, mającej dynamikę wypływającą z naszego własnego społeczeństwa i w jego poparciu zakorzenionej, a nie zewnętrzych manipulacji.” Jaka jest ta zdrowa debata, pokazał PiS i jego TVP, gdzie równość komunikacyjną gwarantowały 2 mld złotych na propagandę nienawiści i filmy o migrantach gwałcących krowy. A wewnętrzną dynamikę, zakorzenioną w poparciu naszego społeczeństwa, ukazał nam w całej rozciągłości Grzegorz Braun, wyrywający przeciwnikom mikrofon i niszczący wystawę w sejmie. 7. Bosak widzi zdecydowaną wyższość debaty polskiej nad taką, w której biorą udział obcy. Podobnie Czarnek chciał nauki tylko polskiej, Duda obawiał się narzucania myśli w „obcych językach”, a Ziobro miał wizję piastowskiej, albo nawet mazowieckiej praworządności, która jest oczywiście lepsza od tej europejskiej. Gdyby dopytać, wyszłoby na to, że istnieje polska, lepsza wizja mycia zębów i grania w szachy, a jakiekolwiek sugestie, że to jednak strategie niezależne od narodowości, powiedziano by nam „manipulacja!” 8. W mitologii nordyckiej pojawia wizja domostwa, otoczonego płotem. W środku, przy ognisku domowym, jest dobrze i ciepło, za ogrodzeniem jest ciemno, zimno i czyhają tam złe duchy. Ta pogańska wizja świata przyświeca Krzysztofowi Bosakowi - to, co nasze, jest dobre i czyste, to, co przychodzi z zewnątrz, jest groźne, zanieczyszcza nas i dlatego trzeba się temu sprzeciwić. Nawet wspomniany katolicyzm jest w sumie polski, wewnętrzny, bo jak papież-lewak wzywa do solidarności i uniwersalizmu, to prawica odmawia mu katolickości. 9. Nie ma w tej wizji założenia oczywistego - że racjonalność i debata nie znają granic, że rację, której trzeba wysłuchać, może mieć Inny, i że to, że myśl powstała nad Wisłą, nie gwarantuje jej słuszności. Jest za to jedno - hipokryzja. Wolnościowiec, który chce cenzury i ingerencji państwa, katolik, który nie rozumie, dlaczego nazwa jego Kościoła oznacza „powszechny”, i facet, który - w przeciwieństwie do milionów swoich obywateli - zachował intelektualne dziewictwo, nie dając się zgwałcić obcym ideologiom. I nie zawaha się nas wszystkich przed nimi chronić. Jeśli będzie trzeba - zdecydowanymi działaniami rządu. A partia przez niego kierowana przekroczyła właśnie w sondażach 20 procent.

Te angielskie urny są ok(te Polskie urny są chyba ileś tam razy większe), takie można by przewozić do Okręgowych Komisji Wyborczych i tam liczyć głosy.

Chyba nie myślisz o zwożeniu po głosowaniu tych wielkich urn(pojemników na wrzucane druki z zaznaczonym głosem) w jedno miejsce czyli do Okręgowej Komisji Wyborczej?

Napisz czego ci brakuje w dźwięku. Co ci się nie podoba lub czego twoim zdaniem brakuje Carina 2.43.

Tak dodam od siebie , że w tych wyborach nie chciałem być członkiem OKW. Przewodniczącym komisji byłem 5 lat temu. Funkcja Przewodniczącego to ciężka i bardzo męcząca praca , za wcale nie taką dobrą kasę. Te 5 lat temu to musiałem być od około 5 rano do 13, i pózniej od 19 do 23 w lokalu komisji. A po spisaniu protokołu i wysłaniu go przez internet, musiałem jeszcze wszystkie głosy i dokumenty zawieść i zdać na Rakowiecką, a tam jeszcze odstać w kolejce. Dopiero koło 1 w nocy byłem wolny, i jeszcze musiałem szukać transportu do domu. W końcu dojechałem do domu nocnym autobusem około 2 w nocy. Jeśli pisałem , że te różne rzeczy są nie możliwe to bardziej chodziło mi o te komisje w dużych miastach. Oczywiście jakieś tam oszustwa czy błędy były, i było ich w tym roku wyjątkowo dużo. No cóż Pis miał swoje cele w tym by było o te 6000( chyba nie przesadzam z ilością, a nie chce mi się sprawdzać) komisji więcej, szczególnie właśnie chodzi o te małe wsie i małe miasteczka, tam łatwiej zrobić coś nie zgodnego z prawem na korzyść swojego kandydata.

A to widzieliście? https://www.facebook.com/reel/732150535822450 Nie musimy nawet bardzo ich rozliczać, bo wiadomo , że przepadną w następnych wyborach. Tylko druga sprawa, że nie ma nikogo kto ich zastąpi by było lepiej. Może być tylko gorzej. Nie przesadzaj Marcin. Dawaj te pochwały bo nie uwierzę. Ostatnio więcej widzę ich wściekłość, że nie wpuszczamy ich z powrotem do Polski.

Piotr czasem za szybko pisze, i tak mu dziwnie wychodzi. Na pewno miał być Wimm Pro Plus, zamiast tego Ampa.

Sam w poprzednich wyborach prezydenckich byłem przewodniczący komisji i do tych wpisów o nieprawidłowościach podchodzę dość sceptycznie. Babka która była w komisji w szkole w Zielonej Górze (czyli to nie Polska Wschodnia, tylko rejony gdzie Rafał łatwo wygrywał), opisało się co działo się w trzech komisjach mających siedzibę w tej szkole. W dwóch z nich przewodniczącymi byli bracia (obaj z ramienia Konfederacji), a w trzeciej komisji była przewodnicząca z Pisu. https://www.facebook.com/groups/jarekkuzniar/permalink/24171357715790472/

Jak sami piszą to były błędy, przy zmęczeniu i nieuwadze mogące się zdarzyć. Nawet gdyby któryś z tych błędów okazał by się celowym działaniem, to byłby to wyjątek potwierdzający regułę.

Dzięki Marcin. Osobiście z żonką podjeliśmy decyzję , że więcej na żadne inne wybory już nie pójdziemy, bo mamy nie farta i nigdy nie wybierają praktycznie tych na których głosujemy. Jedne wybory z tych ostatnich, które poszły po naszej myśli to akurat przeleżałem w Niemczech w szpitalu, po wypadku w pracy. Żeby było śmieszniej to oprócz niedzielnych wyborów, o minęła mnie wtedy, na wtorek zarezerwowana kolonoskopia. Co do następnych wyborów nie widzę sensu w nich uczestniczyć, bo tak na prawdę na nic mocno prawicowego i populistycznego głosował nie będę, a obecny rząd też trochę mnie rozczarował, a najbardziej te przystawki, które blokują nie pasujące im ustawy.

Wiesz sam głosowałem na Trzaskowskiego i jestem zły jak to się skończyło. Ale jestem realistą, wiem jak wygląda praca w takich komisjach. Jeśli mogło by dojść do takich numerów to wina obecnie rządzących , że dopuścili (o ile tak było, bo ja w to nie uwierzę) , by w jakiekolwiek OKW nie było osób kontrolujących co się dzieje. Są możliwe jakieś drobne przekręciki, jak pisałem wyżej ,spowodowanie by głos ważny stał się nie ważnym czy tym podobne. Ale takie przypadki nie mogły wiele wnieść do wyniku wyborów. Prędzej znaczenie mogło by mieć przekupienie głosujących by głosowali na Nawrockiego, ale to już nie w Obwodowych Komisjach Wyborczych, tylko wcześniej .

Rozumiem, że tam 3/4 osób głosowało na Nawrockiego, ale nie możliwe by w takiej OKW nie było chociaż jednej osoby z ramienia Koalicj Obywatelskiej, by mogła kontrolować co się dzieje. Muszę spytać się sąsiadki ,ona jest radną z Komisji Obywatelskiej i dokładnie wie jak to jest, nawet pytała się mnie czy nie chcę w tych wyborach być w OKW. Co prawda nazwisko mi przekręcili.