Skocz do zawartości

Expat

Uczestnik
  • Zawartość

    69
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Expat

  1. Pytanie do użytkowników wymienionego w tytule wzmacniacza: jakie są wasze doświadczenia z dźwiękiem płynącym przez jego gniazdo słuchawkowe? . Amp/DAC, którego używam na codzień ( Asgard 3 ) pojechał na testy i siłą rzeczy podpiąłem swoje HD660s pod Cyrusa. Rozczarowanie jest duże. Jakby ktoś napchał waty w przestrzeń między przetwornikami a uszami. Znika góra, dół jest zamulony. Byłbym nawet skłonny uznać, że ten Asgard jest taki wybitny, gdyby nie to, że dużo lepiej od Cyrusa, sprawuje się w roli źródła nawet stary iPad. Z tego co udało się znaleźć w sieci na temat Cyrusa z słuchawkami to raczej same pozytywy. Może trafił mi się jakiś trefny egzemplarz?. Może te Sennheisery nie lubią się z tym wzmakiem? . Będę wdzięczny za podzielenie się waszymi doświadczeniami.
  2. Bowers&Wilkins PX. Jedne z lepiej brzmiących słuchawek bezprzewodowych. Do tego mają bardzo dobre ANC. No i najważniejsze - spełniają warunek o którym piszesz, czyli można je sparować z 2 źródłami na raz.
  3. Wydaje mi się że ta Yamaha nie obsługuje AirPlay 2. Pierwsza wersja AP nie ma obsługi multiroom.
  4. W ostatniej sekundzie słychać "pyknięcie". Cyrus One Cast
  5. ...no i w czarnych efekt podkręcenia głośności nie wygląda tak spektakularnie
  6. Zerknij jeszcze na Musical Fidelity M3Si To "goły" wzmacniacz bez żadnych bajerów, ale z połączeniu z Node2i nic więcej ci nie potrzeba . No i gra tak z 2 klasy lepiej niż ta Yamaha ;), Choć przyznaję że miałem z nim do czynienia w połączeniu z innymi kolumnami niż KEFy, więc znów - odsłuch byłby wskazany. Nie wiem też czy spodoba ci się jego minimalistyczny wygląd. Mi podoba się bardzo. Z powodu wyglądu właśnie, nie wspomniałem o kolejnym wzmacniaczu, który miałem kiedyś przyjemność gościć u siebie i który bym śmiało polecał każdemu, przynajmniej do odsłuchu, czyli: Rega Brio. Ma w sobie coś takiego, że noga zaczyna sama się ruszać w rytm muzyki :). Tyle, że jestem pewien, że estetycznie nie przypadnie ci do gustu . No właśnie - a jakiej muzy na tym będziesz słuchała?
  7. Bo Cyrus to naprawdę bardzo dobry wzmacniacz :). Z tą Yamahą i Tidalem bywają podobno jakieś problemy a ich źródłem jest słaba apka Yamahy. Cyrus One Cast ma wbudowany DAC i streamer i dodatkowo tą zaletę, że nie potrzebuje żadnej apki do działania z serwisami muzycznymi. Parujesz iPada z Cyrusem, tak, żeby iOS zapamiętał sobie raz na zawsze urządzenie do odtwarzania muzyki. A na codzień odpalasz Tidala, wybierasz odtwarzanie przez AirPlay -> Cyrus i już. Node 2i, też ponoć "daje radę" jako DAC/streamer i jest obsługiwany poprzez świetną aplikację. Tyle że i tak potrzebujesz podłączyć do tego jakiś wzmacniacz. No chyba że wybierzesz PowerNode 2i, czyli wersję z wbudowanym wzmacniaczem. Ale nie mam pojęcia jak to gra. Na pewno nie ma tyle mocy co Cyrus ( 60W vs 100W )
  8. No nie rzuca wyglądem na kolana, szczególnie te boki. Oczywiście kwestia gustu. Plus jest taki że to sprzęt skonstruowany w klasie D, czyli się nie grzeje i można go schować w czeluściach szafki RTV, żeby nie kłuł w oczy . Co do prądu. 750W to jego maksymalny pobór, przy gałce odkręconej na max. Przy tych KEFach, dioda, która wskazuje poziom głośności na wzmacniaczu, nie przekroczyła u mnie jeszcze położenia na godz. 12 czyli połowy zakresu. Było już wtedy bardzo bardzo głośno. Cyrus ma po prostu duży zapas mocy - 2x tyle co polecany wyżej Audiolab, sporo też większy niż Marantz 7000n. Stąd też duży maksymalny pobór prądu podawany przez producenta. No ale to zapas, na wypadek, gdyby ktoś chciał podpiąć do niego jakieś naprawdę duże kolumbryny a nie tyle ile "żre" na codzień Q750 Oczywiście, najlepiej byłoby, gdybyś zrobiła to o czym piszą koledzy powyżej i umówiła się gdzieś na odsłuch. Poza polecanymi powyżej wzmacniaczami, i Cyrusem, rozpatrzyłbym jeszcze Roksana K3. Tylko pamiętaj, że Roksan, tak jak i Audiolab nie mają AirPlay'a ( tzn. Audiolab ma ale w wersji Play )
  9. Zachwalałem ten wzmacniacz na poprzedniej stronie :). U mnie wyglada to dokładnie tak jak sobie wymyśłiłaś czyli Q750 + Cyrus + Tidal z iPada po AirPlay. Jeśli jednak zdecydujesz się na coś innego a chcesz to obsłużyć iPadem, to warto żeby miało obsługę AirPlay. Bluetooth jednak odstaje. A kablem...hmm...nie wiem jaki masz model iPada ( z Lightning czy USB-C ?) ale bez jakichś dziwnych przejściówek by się nie obeszło, bo podłączając to przez wyjście słuchawkowe jest słabo.
  10. Grają z Cyrusem One Cast na 20m2 z dość dobrą akustyką. Jak je oceniam...Odpowiem tak: dzięki pewnej znajomości, miałem przez lata darmowy dostęp do wielu zestawów głośnikowych, źródeł i wzmacniaczy z różnych półek cenowych. Przez mój salon przewinęło się przy okazji sporo, często drogiego sprzętu. Po powrocie z GB do PL, skończył się darmowy dostęp do high-endu , ale nie chęć słuchania muzyki w przyzwoitej jakości. Co prawda przytargałem ze sobą do ojczyzny 2 pary głośników podstawkowych,( Klipsche i Bowersy ) ale ani jedne ani drugie nie do końca grają tak jak lubię, więc trzeba było sięgnąć w końcu do kieszeni. Nie chcąc, żeby budżet na wszystko był większy niż 10k PLN, padło na te KEFy bo znałem już brzmienie tych kolumn podłączonych do starszego modelu Cyrusa i bardzo mi odpowiadało. Przyznaję się, że niespecjalnie przyłożyłem się do poszukiwania czegoś innego poza tym co już słyszałem, bądź kiedyś już u mnie stało z tej półki. Nigdy też nie miałem okazji posłuchać tych Heco, więc nie mogę ich porównać z KEFami. Konkludując - posiadałem już lepiej brzmiące zestawy, ale były to graty często kilkukrotnie droższe i na moje krzywe ( ale już trochę przećwiczone ) ucho, KEF Q750 to naprawdę świetnie grające pudła w tej kategorii cenowej. Z odpowiednim wzmacniaczem ( lubią prąd :)), będą cię cieszyły. Bodajże kolega @Kraftładnie je zrecenzował na forum.
  11. Tak jak napisałem na końcu swojego poprzedniego posta: moim zdaniem KEF Q750 nie zmieniają jakoś znacznie brzmienia podczas tzw. wygrzewania w porównaniu z zestawami, które były w moim posiadaniu w przeszłości. A ta delikatna różnica, którą wydaje mi się że słyszę, może być równie dobrze spowodowana wygrzewaniem się kondensatorów w nowym wzmacniaczu. Żeby była jasność - nie wierzę za grosz w żadne audiovoodoo. Moja przygoda z audio, wręcz zaczęła się od bycia kiedyś przypadkowym, ślepym testerem odsłuchowym kabli głośnikowych . Ale akurat zmian w brzmieniu spowodowanych wygrzewaniem się nowych głośników nie neguję, bo po prostu słyszałem je wyraźnie nie raz i nie dwa ( oczywiście mogło to być moje powolne przyzwyczajanie się do nowego brzmienia - nie jestem w stanie jednoznacznie tego stwierdzić ). Wspomniane KEFy mają ten faktor wg. mnie na bardzo małym poziomie. No chyba że potrzeba im na to jeszcze więcej niż te ok. 100h, które mają do tej pory u mnie na liczniku.
  12. Jako świeży użytkownik tych kolumn, mogę śmiało powiedzieć że po ok. 100h grania, nie słyszę jakiejś rzucającej na kolana zmiany. Może dźwięk lekko się ocieplił, może niskie tony schodzą trochę niżej, ale równie dobrze może to być efekt wygrzewania się wzmacniacza, który też jest nowy. Postawiłbym nawet tezę, że te KEFy są dość odporne na "efekt wygrzewania". A przynajmniej w porównaniu do innych zestawów głośnikowych czy słuchawek, które posiadam lub kiedyś posiadałem ( a trochę tego było )
  13. Nie doradzę ci w kwestii kolumn, natomiast jednego jestem pewien: nie sugeruj się tym co usłyszysz z demo na YT. Nie dość, że te demówki nagrywane są najczęściej byle czym, to kompresja YT robi z tego jeszcze większą sieczkę.
  14. Jeśli lubisz granie tego Harmana to oddaj Yamaszkę, Elaki i bierz Phantom Reactor 600 Devialeta. Przestaniesz się zadręczać czy to wina wzmacniacza, kolumn, akustyki czy czort wie jeszcze czego. Będziesz miał za to coś co robi opad szczeny, szczególnie w gatunkach, których słuchasz. Miałem okazję obcować dość regularnie z produktami Devialeta i choć nie jest to audiofilskie granie, to z opisu wynika, że wcale takiego nie potrzebujesz. Przy okazji witam wszystkich serdecznie.
×
×
  • Utwórz nowe...