Skocz do zawartości

Expat

Uczestnik
  • Zawartość

    69
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Expat

  1. Po dość udanych, samodzielnych próbach zrobienia sobie interkonektów, postanowiłem się zabrać za wykonanie zbalansowanych kabli do moich słuchawek. No i mam zagwozdkę jakiego przewodu użyć. Najbardziej odpowiadał by mi taki, jaki np. dołącza do swoich słuchawek Audeze, czyli przeplatanka widoczna na zdjęciu, ale nie mam zielonego pojęcia gdzie kupić coś co się sprawdzi i nie będzie kosztowało jakichś absurdalnych pieniędzy. Słuchawki z którymi ma to grać to Sennheiser HD660s i Audeze LCD-2C. Wiem że to niszowy temat, ale może ktoś coś...
  2. Fakt, w ilości większej niż rozsądna, po Laphroaigu odbija się na drugi dzień torfem ;). p.s. bardzo ładne wsporniki 😍
  3. Ha! , miałem wspomnieć o Laphroaig'u właśnie. Smak asfaltu zmieszanego ze środkami antyseptycznymi . Ja uwielbiam, szczególnie zimą. No i jak pięknie pachnie butelka po otwarciu
  4. No więc właśnie. U nas powszechnie zapanowala moda na picie wszystkiego co ma whisky czy whiskey w nazwie, z colą. Inna sprawa, że popularne u nas łiskacze, które gdzie indziej służa po prostu do taniej najebki, nie dają się w zasadzie do picia solo. Marketing przy pomocy gigantycznej kasy pompowanej w wizerunek, zrobiły z taniej, paskudnej whisky, towar porządany przed tzw. klasę aspirującą. Sam kiedyś byłem zdania, że "ruda wóda na myszach" nadaje się co najwyżej do drinków. Dopóki ktoś nie poczęstował mnie czymś lepszym niż 5 letni Grants
  5. Z tą modą, to oprócz dostępności, dochodzi też aspekt wizerunkowy. Whisky lepiej wygląda na imprezowym stole niż butelka wódki. Bardziej prestiżowo, choć wiekszość i tak leje do niej colę :D. Byłem nie tak dawno na parapetówce, gdzie para gości chciała się ewidentnie "pokazać" i przyniosła 2 butelki 18 letniego Glenlivet'a (ok. 250 zł. za flaszkę) i oczywiście colę. Kiedy odmówiłem wlewki tej coli do szklanki, patrzono na mnie takim wzrokiem, jakbym miał zamiar wypić czysty denaturat :D. A wracając do pierwszego pytania. Z whisky to trochę jak z audio. Można słuchać muzyki na głośniczku BT za 150 zł. czy słuchawkach dołączanych gratis do telefonu i to będzie odpowiednik powiedzmy czerwonego "Jasia" czy innego Ballantinesa, które faktycznie nie powalają aromatem (smak jeszcze bardziej paskudny), można też szarpnąć się na coś porządnego i w pełni cieszyć zmysły. Dobra łycha to niestety też wydatek.
  6. Cyrus One Cast. Zaczęło się od samoczynnego wyłączania po kilkunastu minutach grania. Żeby ustojstwo przywrócić do żywych, musiałem wyciągać przewód zasilający. Po ponownym włączeniu grał już tylko kilka minut, znów wyjęcie wtyczki, potem tylko kilkanaście sekund pracy i znów zgon, itd... Po każdym takim wyłączeniu wszystkie diody robiły dyskotekę, co uniemożliwiało nawet odczytanie kodu błędu. Wysłany do serwisu, gdzie naprawiono zasilacz i wymieniono przetwornik AC/DC. Wrócił i tym razem gra, pod warunkiem że gałka głośności nie przekracza ustawienia okolic 9:00. Ciut więcej w górę i znów się wyłącza po kilku minutach i Cyrus znów jedzie do serwisu, ale jestem ciekaw czy ktoś z użytkowników tego wzmaka miewał podobne problemy?. Czy może to być wina kolumn ( KEF Q750 )? Może końcówka mocy? . Z góry dzięki za sugestie.
  7. Posiadałem przez jakiś czas i Sundary i 660s. Zostały Sennheisery, choć wybór był ciężki. Zdecydowało trochę cieplejsze brzmienie 660s, komfort, i jednak jakość wykonania. Tak czy inaczej - HiFiman Sundara to rewelacyjne słuchawki, szczególnie w tym przedziale cenowym. Audeze bardzo ciekawe. Sam chętnie bym przetestował, choć podejrzewam że są zestrojone w głębokie V jak to najczęściej bywa z słuchawkami robionymi pod gaming. Apropo's grania - 660s moim zdaniem nadają się do tego znakomicie. Niezależnie od gry - nigdy są męczące.
  8. Solo klawiszowca ( Cory Henry ) to jakiś kompletny odjazd. Herbie Hancock ma godnego następcę. Ściągnięty w trybie awaryjnym na nagranie płyty, perkusista - Larnell Lewis, miał na zapoznanie się z materiałem 9 godzin, podczas podróży z USA do studia w Holandii. Dotarł na 2 godziny przed sesją. Płyta, to jedna z tych, której równie dobrze się słucha co ogląda.
  9. Jest jeszcze jeden czynnik. Nie wiem czy to tylko moja obserwacja, ale widzę, że w domach moich znajomych, bluetooth'owe głośnicznki coraz częściej są zastępowane przez lepszy lub gorszy, ale pełnoprawny zestaw audio. Pokolenie, któremu kiedyś wystarczał iPod i liche słuchaweczki, dorosło, dorobiło się i chce w salonie czegoś "poważnego". Jasne, poprzednie generacje przecież też dorastały i dorabiały się, ale po pierwsze: nie istniał streaming i związany z nim nieograniczony i łatwy dostęp do muzyki i to za cenę 1 CD miesięcznie, a po drugie sprzęt audio jest relatywnie tańszy ( w odniesieniu do zarobków ), niż jeszcze kilka lat temu. Więcej ludzi też na niego stać. Pandemia i związane z nią siedzenie w domu, też mają tu swój duży wkład. Mam w rodzinie przykład, gdzie kasa na zagraniczne wakacje, które nie doszły do skutku, została wydana na wzmacniacz i kolumny. No a skoro więcej ludzi kupuje sprzęt, to i więcej wciąga się w pogoń za króliczkiem ;).
  10. Z reguły nie polecam czegoś, czego sam nie miałem na głowie, ale jakiś czas temu rozmawiałem z kimś, kto z ciekawości założył sobie na uszy ( tak, te słuchawki są nauszne, bez pałąka ) Koss KSC75 i był w szoku, że słuchawki za 90zł, mogą tak dobrze brzmieć. A facet naprawdę ma pojęcie w tym temacie. Tak więc może daj szansę tym Koss'om.
  11. Nie wymawiaj na tym forum pojęć typu "wygrzewanie słuchawek". Najpierw pojawią się tu miejscowi inkwizytorzy, którzy cię obśmieją, wrzucą jakiś filmik, gdzie ktoś obala mit owego wygrzewania, a później zacznie się taka inba, że odechce się nawet tu zaglądać. A teraz serio. Sam zawsze "wygrzewam" nowe słuchawki, zostawiając im na noc granie tzw. różowego szumu. Na YT jest tego pełno. Czy to gusła - pewnie tak, ale na mnie działają. No i poza paroma watami prądu, to nic nie kosztuje. Zmiana karty dźwiękowej to jest jakiś pomysł, ale kupowanie zewnętrznego wzmacniacza ( w sumie najlepsza opcja ) czy karty dźwiękowej, to wydatek kilkukrotnie większy niż koszt tych JVC. Realtek, mimo że brzmieniowo jest układem dość lichym, powinien spokojnie sobie radzić z twoimi słuchawkami. Umówmy się - one same nie są zbyt wymagające. Być może problem leży w ustawieniach Realteka. Oni pakują do swoich sterowników kupę jakichś presetów, i możliwe że jeden z nich robi ci z dźwięku taką nieznośną kaszanę. Zacząłbym właśnie od inspekcji ustawień układu dźwiękowego. Jeśli to nie pomoże, to oddaj te słuchawki. Tym bardziej, że nie pasują ci do głowy. Komfort to podstawa w słuchawkach.
  12. Audeze LCD-2c. Ale kup do tego jakiś amp słuchawkowy. Kupowanie słuchawek za 2 tys i podłączanie ich do wyjścia słuchawkowego w integrze to wywalanie pieniędzy w błoto.
  13. Dzięki za recenzję. Rozglądam się właśnie za czymś z tej półki i przyznaję, że AKG nie brałem nawet pod uwagę a Beyery owszem. Wiesz ile prądu ma na wyjściu słuchawkowym ten T+A ? . Beyery T1 są koszmarne do napędzenia i chyba stąd właśnie to wrażenie grania "na siłę". Miałem je na uszach podpięte do jakiegoś chińczyka i grały dość żwawo. Tak czy owak, muszę gdzieś dorwać te AKG do odsłuchu
  14. Wydaje mi się, że to zależy m-dzy innymi od tego jak ten chip został zaimplementowany na płycie głównej. Tzn. jakich tam użyli kondensatorów itd. Podpinałem z ciekawości moje słuchawki, których nominalna impedancja to 150 Ohm, pod PC z najgorszym chyba kodekiem Realteka: ALC 887 i grały głośno. Jakość dźwięku to już inna historia....Możesz też pokombinować z wymianą nauszników na welurowe. Jest tego trochę w e-sklepach. Jednak jak już inwestujesz w coś lepszego niż słuchawki za 100 zł do PC, to jakiś niedrogi wzmacniacz by nie zaszkodził. To co jest na płycie głównej twojego ( i każdego innego PC ) nie umywa się nawet do jakiegoś prostego zewnętrznego dac/ampa od ifi, toppinga czy s.m.s.l.
  15. I to jest słuszne podejście. Daj znać co wybrałeś i jak ci się podoba
  16. Pardon. Powinno być: moje uszy vs oscyloskop i uszy Amira.
  17. Chyba trochę odleciałeś z tą analizą mojego stanu psychicznego :D. Wyluzuj. A teraz jeszcze raz przeczytaj to co napisałem. Nie użytkuję tych Bowersów. Kiedyś mi je wypożyczono i po kilku tygodniach oddałem, bo przyjechało na wypożyczenie coś innego. To tylko jedne z kolejnych audio-gratów, które przewinęły się przez mój salon. Zapadły mi dobrze w pamięci i tyle. Uważam po prostu, że nazywanie je "popsutymi" ( tak jak zrobił to Amir ) to gruba przesada. Taka sama jak nazwanie je głośnikami bez wad ( tak jak przedstawiona w jego filmiku recenzja ). Wyraziłem swoje zdanie na temat: oscyloskop vs ucho i tyle. Spokojnie, daję sobie jakoś radę w tym "pełnym niespodzianek świecie" a spięty tyłek to miewam jak w 90 minucie meczu drużyny, której kibicuję, przy 0:0 sędzia gwiżdże karnego . Amir ze swoim sprzętem pomiarowym to jednak zbyt mało na reakcję mięśniową w tamtym miejscu .
  18. Topping D50s. Kończąc z mojej strony: Bronię tych Bowersów bo przez kilka tygodni miałem przyjemność ich słuchać. Wpięte do wzmacniacza ze średniej półki, grały po prostu bardzo, ale to bardzo przyjemnie. Gdybym potrzebował monitorów to na 100% brałbym je pod uwagę. Gdybym wcześniej ich nie słyszał, tylko patrzył na Amirowe wykresy, odpadłyby w przedbiegach. I pewnie tak zrobią jego wyznawcy - odrzucą je jako potencjalny zakup. A to moim zdaniem błąd. Ale żeby nie bylo tak do końca offtopicznie - @HEMIkr mam nadzieję że finalnie nie kupiłeś tych P9 ? Nie dość że po godzinie siedzenia w tych słuchawkach na głowie, ma się wrażenie że pęka ci powoli czaszka, to jeszcze grają baaaardzo średnio jak na swoją cenę. Akurat tutaj B&W dali dużą plamę. p.s. Chciałbym zobaczyć Amira, mierzącego zakłócenia płynące z jakiegoś lampowego wzmacniacza z lat 70' gdzie źródłem sygnału jest gramofon
  19. Skoro jesteśmy przy autach: gdyby Amir zabrał się za motoryzację, to takie Ferrari oberwałoby za kosmiczną cenę, hałas, emisję CO2 i drogie części zamienne a w jego tabelkach królowałby VW Golf z Toyotą Yaris ;).
  20. W Top Hi-FI mają też te Neumanny, tylko że pod nazwą Sennheiser HD630 VB . To dokładnie te same puszki. Z tych otwartych to zapomnij o HD600. Fiio ich nie uciągnie. One potrzebują naprawdę dużo prądu. Dam ci jedną propozycję z otwartych i zapewniam cię, że ci się spodobają: HiFiMAN Sundara. Genialne słuchawki za te pieniądze. update: czytam że te HD630 VB to jednak nie to samo co Neumanny. Neumann podkręcił konstrukcję Sennheisera i zrobił z nich po prostu lepsze słuchawki .
  21. Zjechał te Bowersy od góry do dołu a to naprawdę bardzo przyjemnie grające monitory. Choć napewno nie dla miłośników masażu klaty basem. A tak przy okazji Amira i jego pomiarów: naciąłem się właśnie na DAC'a którym ten gość się zachwyca. Wszystkie te jittery, sinady, szumy i zniekształcenia w jego tabelkach na najlepszych możliwych poziomach. Top 10 ever. A owy DAC po wpięciu w ampa robi mi w słuchawkach beznamiętne, wręcz nienaturalnie brzmienie. Nuda certyfikowana testem Amira. Po przepięciu kabelka we wbudowany DAC tego samego ampa, wraca radość z słuchania muzyki. Ten wbudowany DAC zajmuje w klasyfikacji Amira bardzo dalekie miejsce. Tak, to pewnie moje przyzwyczajenie i osobiste preferencje. Ale jakie to ma znaczenie?. Szanuję gościa i robotę jaką robi, ale i tak na samym końcu liczy się mój aparat słuchu a nie jego oscyloskop ;).
  22. No właśnie, mógłbyś wykorzystać ten BT w Fiio, i mieć bezprzewodowe słuchawki, które nie dość że zagrają lepiej niż HD559, to jeszcze mają świetne ANC. Fiio i te Sonówki co ci polecałem obsługują LDAC, co gwarantuje najwyższą możliwą jakość streamingu pomiędzy nimi. Z Fostexami nie miałem nigdy do czynienia, ale z tego co pamiętam to mają opinię słuchawek dla miłośników głębokiego basu. Spróbuj umówić się na odsłuch np. w sopockim Top Hi-Fi. Wygląda na to, że są otwarci. Z resztą pewnie nie tylko oni. Nie wierzę żeby w 3mieście wszystkie salony audio się pozamykały
  23. O Audio Technice niestety nic ci nie powiem, ale Beyery mają trochę za wysoką impedancję jak na możliwości tego Fiio. Tzn to będzie grało, ale słuchawkom będzie brakowało prądu, żeby w pełni pokazać swoje możliwości. Z konstrukcji zamkniętych, które miałem na uszach, poleciłbym ci Neumann NDH 20. Kosztują ok 2tys zł, a więc naciągają twój budżet nieznacznie, ale moim zdaniem są warte swojej ceny. Bas w nich jest bardzo przyjemny i nie zamula reszty, są muzykalne ale też dość szczegółowe. Bardzo dobrze wykonane. Z resztą właścicielem marki jest Sennheiser. Jakościowy przeskok odtwarzanej muzyki z HD559 na Neumanny będzie bardzo duży. Następna propozycja to już trochę większy wydatek - Focal Elegia. Efekt banana na twarzy gwarantowany. No i są mało wymagające jeśli chodzi o zasilanie. Nigdy bym nie spodziewał, że zamknięte słuchawki zrobią na mnie takie wrażenie . Jeśli wolisz bezprzewodowo to zerknij na Sony WH-1000XM4, albo Bowers and Wilkins PX7. Nic lepszego po bluetooth nie znajdziesz. W dodatku oba modele mają bardzo dobry ANC, a piszesz że zależy ci na izolacji. Sony grają trochę bardziej basowo. Bowersy bardziej naturalnie.
  24. Dzięki @Q21. Chyba problem się wyjaśnił . A swoją drogą - jaka jest szansa żebyście stali się re-sellerem Schiita w PL ?. Europa jest przez nich kompletnie olana. Na ich stronie EU hula wiatr, koszty przesyłki zniechęcają a na HELa ( którego swoją drogą odpiąłem właśnie od PC, na zastępstwo za Asgarda ) czekałem ostatnio 2 miesiące...
  25. Tomek, Janusz - dziękuję za odpowiedzi. Czuję się uspokojony . Po prostu nie spodziewałem się, że różnica będzie aż tak duża, tym bardziej, że Cyrus z Kefami Q750 radzi sobie bardzo dobrze. Tego Bifrosta sam bym chętnie wypróbował :). Mam z resztą jakiś sentyment do Schiitów, no ale ucięło mi się źródełko z US ;/
×
×
  • Utwórz nowe...