Ja również stałem się szczęśliwym posiadaczem TDAI-1120. U mnie współpracuje z kolumnami Fyne F501. Mój salon mimo wymiarów 35m2 bardzo nieprzyjemnie rezonował niskie częstotliwości, bas stawał się dominujący, wręcz zagłuszając resztę pasma. Wcześniej grało to z Arcamem A32 - zdecydowanie najgorzej, najmniej kontroli na dole, ładna średnica, wysokie bez wyrazu, Arcam A22 - troszkę lepiej, mniej dołu, ale wciąż za dużo, średnica dalej ładna, góra bardziej rozdzielcza, Cambridge CXA81 - tu z tej trójki zdecydowanie najlepiej, fenomenalna dynamika, lepsza kontrola dołu, ale było go więcej, co było niepożądane w moim pomieszczeniu, bardzo ładna otwarta góra, stereofonia, średnica troszkę wycofana względem Arcamów. Testowałem te połączenie też u znajomego w salonie i tam nie było problemu z dołem, więc gdyby nie akustyka mojego salonu, tak pewnie by zostało. Udało mi się jednak za bardzo fajne pieniądze kupić TDAI-1120, w dodatku w ratach 0% i jestem w szoku. Już bez korekcji RP było lepiej, gdyż wzmacniacz ten ma mniej dołu od poprzednio testowanych, ale po korekcji zniknęły moje wszystkie problemy z niskimi rejestrami. Bas w końcu stał się rozdzielczy, krótki, bez tego pogłosu. W innych częstotliwościach również, zamiast ściany dźwięku, każdy instrument ma swoje miejsce, dźwięk jest dużo bardziej poukładany, naturalny. U mnie różnica na bypass a z włączoną korekcją jest po prostu ogromna. Co ciekawe Fyne F501 z raczej ciepło grających zrobiły się naturalne, nawet lekko w stronę chłodnych, ale w moim pomieszczeniu to był mus aby ściągnąć trochę tego basu. Teraz, po korekcji śmiało mogę dołożyć basu voicingiem i robi się go więcej, ale nie dudni jak poprzednio. Jestem bardzo zadowolony.