ProjectPi

I u mnie radosnie

Alez owszem. Kazdy slucha jak chce i czego chce, i swobodnie dzieli sie wrazeniami, ktore odnosi. A jak chce podyskutowac o konfrontowaniu tego z rzeczywistoscia, np. przy moim udziale, moze do mnie nawiazac podobnie jak stalo sie to w tym watku. Jest niezerowa szansa, ze nie przejdze to niezauwazone.

Sprawdzam, i zmian u ciebie nie widze. Poezja nie robi na mnie jakos wrazenia.

Wzruszajaca historia. Ale konkluzja na koniec o dziwo sluszna - sprawdz, zamiast popisywac sie poezja.

Owszem. Ale jesli efekt koncowy jest jedynie rezultatem algorytmu przetwarzania, to pozostaje li tylko wrazeniem, a nie obiektywnym faktem. Mozemy mowic o realnym wplywie gdy zmiana po stronie fizyki prowadzi do zmian w postrzeganiu. Ale ten aspekt jest juz mierzalny bez poezji.

Trza bylo nie nawiazywac do mej skromnej osoby

Audio to fizyka. Poezja wkracza, gdy brakuje sensownej argumentacji, bo "wrazenia" nie pozwalaja na zadne obiektywne podejscie do tematu.

Poziom wody w Wisle tez jest mierzalny, ale jego wplyw na jakosc audio wypadaloby ewentualnie umotywowac konkretem, a nie odczuciami.

No patrz, to czemu podobnie nie podchodzisz do owych szumow zasilacza? Skad wartosci w mikrowoltach zamiast kocykowania i innych poezji? Moj system audio brzmi dla mnie inaczej rano i inaczej wieczorem. Inaczej po pracy i inaczej w weekend. I rzecz dzieje sie tylko i wylacznie w glowie. Jak cos jest "wyraznie slyszalne" to i bez problemu mierzalne. Pod warunkiem rzec jasna, ze to nie jest czysta imaginacja.

Jak sa "wyraznie slyszalne" to i mierzalne. Jakies pomiary? Z pomiarem "szumu" zasilacza problemu nie ma, a jak sie wchodzi na teren czystego audio sie pojawiaja klopoty. Ot, ciekawostka. Moze roznica miedzy nami polega na tym, ze na takowe pomiary sie zdecydowalem. Tyle ze w tej sytuacji zdaje sie nie ma wspolnego mianownika do do dyskusji.

A teraz eksperyment z analiza wyjscia audio w wariancie zasilacz / bateria. Jakies konkretne rezultaty?

Ach te krasnoludki

Skoro x-kom i ich serwis potwierdzili pisk, to nie dalo sie tego zrzucic na wpyw innych urzadzen.

Az sie gwarancja / rekojmia skoncza

Opis wspomina o "indywidualnych wzmacniaczach o ultra niskim poziomie szumów zastosowanych w tym modelu" co wyklucza sie z generowaniem niepozadanego "pisku".

Gdyby mial to byc problem chipa, dotyczylby tak samo spdif po optyku. Raczej sam Topping cos spierniczyl na coaxialu, ze sa problemy. Inna rzecz, ze malo ktory kabel ma wlasciwa impedancje z RCA.

Zacznij od rzecznika. Sądy to ostateczne sposoby.

Pisk to nie cecha wzmacniacza klasy D, co najwyzej to cecha kiepskiego / wadliwego wzmacniacza. Jak w opisie produktu nie stalo nigdzie, ze ma prawo piszczec, to uderzaj do rzecznika praw konsumenta.

I? Topping milczy przy kazdej kombinacji wraz z "lepszym" kablem a odtwarza dzwiek ze wszystkimi kombinacjami przy "gorszym"? I jednoczesnie SMSL radzi sobie przy obu kablach?

Owszem, ale sam tez napisales, ze z mniej "porzadnym" kablem problemu nie ma. Sprawdzales tez testem z aplikacji WiiM Home przy roznych sample rate / bit depth?

Zbyt "porzadny" = przesadnie gruba wtyczka bedzie problematyczna, bo gniazda sa wpuszczane w obudowe i nie zawsze da sie wetknac taka wtyczke solidnie.

Jestes dosc enigmatyczny. Co to znaczy dokladnie "nie chce grać"? Jesli z czyms innym wspolpracuje poprawnie i z tym samym kablem, to port jest ok. Masz mozliwosc sprawdzenia wejscia coax Toppinga z czyms innym?

191 eur. Zamawiajac w grudniu na .com wychodzilo 211 usd. Plus koszt ladowarki / przejsciowki.

Przeciez nie napisalbym wprost, ze w istocie chodzi o reakcje piewcow okraglejszych zer, ostrzejszych jedynek i krasnoludkow pomiedzy.

Niezle. Czekam na reakcje Lumina na WiiMy