-
Zawartość
140 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez wieczorzanalogiem
-
Aha, no spoko, jakiejś wielkiej ameryki na tej liście dla mnie nie ma. Po tym co niby mialeś ty widzieć i słyszaec, a ja nie spodziewałem się jakichś monobloków na pół pokoju za 5 milionow. O, kolega wnikliwy widze, wiesz już jaki mam numer buta? Jak tak czytam tego posta to w sumie pisałem o lampach podobne głupoty jak większosć z Was tutaj. Nic nikomu nie wciskam. Przeczytałes chociaz tego posta, czy same nagłówki. Bo mam wątpliwości. I jeśli juz to proponuję makarony z dojrzewajacymi serami, bo Wasze postrzeganie lamp tutaj można przyrównać do postrzegania kuchni włoskiej pzez pryzmat pizzy z Da Grasso. To o tyle durne stwierdzenie, że np mój Audion gra jaśniej niż każdy tranzystor który mialem i ma dużo góry. Grałem na Tannoy LGM , czy Tubach audiophase. Gdybym więc miał przesadnie żywą akustykę, to taki sprzęt bylby nieznosny. \ Także pudelko i kolejne świadectwo Wujowania.
-
Słuszna obserwacja odnośnie tej żony. Zaczyna mi sie podobać. Uważam, jednak że o ile ktoś nie przepadł totalnie w audiofilie i zależy mu na muzyce... to konkretne gatunki maja konkretne cechy, bez któreych nie graja dobrze. Zawsze jest jakiś kompromis i najtrudniej połączyc ogien z wodą. Czesto jednak widze zestawy, ktore mają np. sznyt do grania wspolczesnej muzyki, a stosowane sa glownie do jazziku czy smaczków. I odwrotnie.
-
Cieszę się, że zwrociłeś na to uwagę. Bo widzisz, ostatnie lata byłem w nurcie tranów, inżynierów, gramofoniarzy, lampowców, kolumn podstawkowych i podłogowych i w sumie każdy mowil mi jak powinien wygladać dzwiek. Tylko te technikalia i wszystkie analizy niczemu nie słuzą ponieważ w audio nie ma jednej konkretnej normy, do której nalezy rownac. Nie ma najlepszego przetwornika, czy typu kolumny, ani wzmacniacza. A NAWET jeżeli taki by był (parametrowo inzynieryjnie najlepszy) To i tak znajdziesz takie, które np. na kiepsko zrealizowanych płytach odnajdą sie lepiej. Zawsze coś możesz wyśrubowac inaczej, uzyc innych rezystorów, innych kondensatorow, które w pomiarach beda takie same i dziwek bedzie inny. Moim celem jest wskazanie ludziom, którzy nie chcą robić doktoratu z audiofilii (która notabene jest wynikiem lat edukacji przez pisma branzowe na calym swiecie) GDZIE można wpłynąć na dźwięk. Nie czytać wykresy. Tylko CZYM i jak wpływac na dźwiek, tak wyciskać ze swojego sprzętu jak najwięcej tego co potrzebują w swoich waunkach i swoim repertuarze. Wiele z audiofilskich teorii jest tutaj bardzo użytecznych. Niestety, gdyby stosować sie do wszystkich - to przy dzisiejszych cenach "dobre" systemy miałaby tylko garstka. W idealnych pomieszczeniach zaadoptowanych akustycznie. Z idealnym prądem. Z idealnie liniowym wzmacniaczem, źródłem i kolumnami. Tylko tych idealnie zrealizowanych płyt niestety nie ma tak wiele. A sprzęt audio powstal do reprodukcji muzyki. Symulacji jej we własnym domu można by powiedzieć. I jeżeli hipotetycznie złożę system na ucho z niedoskonałych elementów, w niedoskonałym pokoju, z niedoskonałymi płytami, który pozwoli słuchać muzyki z większą przyjemnoscią niż ten zgodny z audiofilskimi prawdami. To dla Ciebie to może nie mieć sensu, ale juz dla posiadacza tego systemu to jest kluczowe. Widzisz, tak się durnowato złozylo, że zamiast pogadać w tym wątku z osobami, które maja w lampach jakieś doświadczenia pobiliśmy pianę z ludźmi, którzy nie lubią kuchni włoskiej, bo kiedyś 3x zjedli niedobrą pizzę i nikt im nie będzie wmawiał że schabowy nie jest najlepszy 😁
-
Widzisz i pod tym zdaniem podpisuję się w 100%. Niestety w tym wątku najaktywniejsze były osoby, które jak się okazało lampy widziały głównie na zdjęciach, a teza, ze są lepsze w średnicy (w konkretnym budżecie, co właściwie można udowodnić na odpowiedniej grupie odbiorców) doprowadziła do wycieczek osobistych, a nie do jakiejs dyskusji. Miło, że w koncu uchyliłes rąbka tajemnicy, choć lamp za wiele tu nie widzę. Nie słuchałem tylko Gryphona i Classe z tego grona. Tylko widzisz. Ja nie neguję że Gryphon gra, po prostu ceny dobrych modeli Esoterika, Gryphona, czy Accu powodują, że mało kto ich w ogole posłucha i mało kto je kupi. A w Audio można dużo taniej i w niektórych aspektach nawet lepiej niż na monoblokach w cenie samochodu. Mogę swobodnie postawić taką tezę, że dobrze zestawiony set na lampie za 30k z kolumnami, postawiony obok tych Hiendoych systemów nie na dzień, a na tydzień mógłby mocno namieszać słuchaczowi w głowie i zacząć kwestionowac sensowność zainwestowanych np. 200 000. Precyzje, dynamike, holografie można sprzedać szybko, jak kebeba, dlatego m.in tego typu dźwiek i systemy dominują. A że audiofil od lat uczony jest wręcz słuchania konkretnej muzyki audiofilskiej, samplerow i itp, pod które dany sprzęt jest robiony to najczęsciej wybiera najbardziej spektakularną realizację tego materialu i uznaje ją jako wzorzec. Czy słusznie? Jeśli ktoś tak chce sie bawić w to hobby to może kupić sobie nawet kable za 100K nic mi do tego. Nie mówię tu personalnie, używam generalizacji. Mam i miałem dostęp do wystarczajacej ilości drogich zabawek i wystarczająco dużo pieniędzy w sprzęcie, że gdybym widział sens postawienia sobie takiego systemu... to bym to zrobił.
-
Generalnie to celowo założyłem go w tematyce ogólnej, wygenerował w kilka dni 6tys wyświetleń, więc chyba całkiem nieźle? Fajnie. Tylko, że gdybyś napisał coś więcej co to za super konstrukcje były to może byśmy pogadali i wymienili się jakimiś obserwacjami. A tak... brzmi to trochę jak opowiastki pijanegu wuja na weselu. Nie zrozum mnie źle, rozuimesz o czym mowię? Plumka brzmi, jakby lampy byly tylko do plumkania, a to nie do konca prawa... Między innymi po to, żeby coś się ruszyło. Żeby zachęcic ludzi do eksploracji innego kierunku. Masz rację, mogłem nie zakładać tego wątku, można nie rozmawiac, nie wymieniać się poglądami. Nie zmieniać już nic w systemach i tylko pozostawić forum dla sklepów żeby spokojnie sugerowały swoje produkty. Po raz ostatni. Nic takiego nie napisałem. Napisałem że sprzęt jest dziś bardzo drogi jak na jakość którą oferuje. Stawiam tezy, które mogą być przyczynkiem do dyskusji, albo czepialstwa. Co kto wybrał - każdy widzi. Gdyby wszyscy patrzyli na świat w ten sposób jak piszesz nie latalibyśmy dzisiaj, nie mieli prądu i byli kopiami naszych przodków, a najlepszym narzędziem do zdobywania jedzenia byłaby dzida.
-
Mariusz, bardzo chętnie, jestem tutaj nazwijmy to stroną więc oczywiście mogę być nieobiektywy. Natomiast jak prześledzisz dyskusję to chyba dość jasno widać, że z osobami, które mają jakieś doświadczenie z lampami wymienilismy się poglądami i w niektórych tematach się zgodzilismy. Trudno natomiast rozmawiać z osobami, które nie mają doświadczenia, a w dodatku negują moje lub przypisują mi swoje interpretacje jako opinie? A na próbę wymiany argumentów reagują wycieczkami osobistymi jak kolega majk powyzej.
-
Dlaczego mam się tłumaczyć z Twoich nadinterpretacji. Pokaż mi gdzie napisałem że są nic niewarte? Są absurdalnie drogie do jakości, którą oferują. Nie wszystkie, ale zdecydowana większość. Wiesz, teraz to jest mi już w ogóle głupio i jestem zdezorientowany. Bo mam wrażenie, że powinienem teraz bronić stare Luxmany i Sansui, a akurat nie jestem ich wielkim fanem. Problem w tym, że najwięcej do powiedzenia mają ludzie, którzy lampy widzieli głównie na zdjęciach i audioshow. Chcesz porozmawiać merytorycznie? Proszę bardzo. Wymień 5 setów lampowych - dla uproszczenia kolumna, źródło i model wzmacnaicza, których słuchałeś i 5 setów tranzystorowych, które były zdecydowanie lepsze wg Ciebie i napisz w czym były lepsze, na jakim repertuarze. Największymi sceptykami są widzę ludzie, których znajomy słuchał Ars Sonum Filarmonia, czy twierdzą, że granie lamp można zdefuniować Sugnedem A21 (przepraszam za uproszczenie, nie chce mi się dokładnie szukac cytatu) ASR Emitter II i II, Luxman 5m21, Accuphase E303, Leema Tucana 2, Hegel H380, Hegel H80, Primare i32, i22, Circle Audio A200, Pass Labs INT30a, Haiku Audio Sol II - pierwsze trany z głowy, które bardzo dobrze znam. Wrzuc cos do puli to pogadamy merytorycznie, chętny? Taka anegdotka jeszcze: Poza audio lubię ogrodnictwo ostatnie 4 lata. Zacząłem interesować się przycinaniem drzew. Pojechałem na rodzinną wieś i zacząłem ciąć kilkudziesięcio letnie jabłonie, czereśnie. Wiecie jak wszyscy się zachowywali? Dokładnie tak jak większość z Was tutaj. Co ty robisz!? przecież to uschnie, po co to ruszać, jak tak jest dobrze i jeszcze coś trzeba zrobić z tymi gałęziami. Wróciłem do Wrocławia wkurwiony bo się narobiłem, a dostałem jeszcze zjebę. No ale minął rok. I te jabłonie i czereśnie miały najładniejsze i największe owoce od lat, pod drzewami nie było tyle spadów, a te ładne owoce były zdecydowanie łatwiej dostepne. I nagle zaczęli mnie prosić, żebym zrobił tak też z pozostałymi i że super. Jako ludzie jestesmy tak skonstruowani że lubimy strefy komfortu. I wkurwiają nas ludzie, którzy próbują nam burzyć nasz światopogląd. Waszą strefą komfortu jest tranzystor, czy nowa kolumna, set wam sie podoba i co wam jakiś wieczorzanalogiem będzie pieprzył. No i macie do tego pełne prawo. Nikt Wam tu pisać nie każe, ani nawet czytać. Ale mam prośbę - jak chcecie pisać że lampy są takie a takie - to napiszcie jakie lampy, w jakich setahc. Jak chcecie pisać, że trany sa lepsze w tym i w tym - to napiszcie jakie trany . Chętnie dowiem się czegoś nowego. Mówiąc szczerze to marzy mi się dobry mocny tranzystor. Tomek, jak mam być szczery to bardzo chciałbym się do Ciebie kiedyś wprosić. Bardzo bym tych Alteców chciał posłuchać 🤣 Fajnie, że piszesz o QLN, chyba ze 3-4x miałem już kupić, ale odkąd młody się urodził to stronię od monitorów, boję się, żeby nie wywalił. Inna kwestia, że cięzko z takich paczek wycisnąć dobre granie na niskich poziomach głośnosci.
-
Posłuchaj. Kwestia z Tobą wygląda tak, że choćbym Ci postawił na lampie system, ktory rozwaliłby Twoje tranzystory w pył i byłoby 10 świadków to i tak znalazłbyś powód by się ich trzymać. No i niech tak zostanie. Być może bawimy się po prostu w Audio w zupełnie innych miejscach i to tez jest OK. 20-30 letnie klocki są w zdecydowanej większości wykonane lepiej i grają lepiej niż to co dzisiaj w sklepach - sa wyjąki od reguły, ale trudno je znaleźć. Ludzie nie wydają 20-30k za wzmacniacz z lat 90 bo nie mają kasy, tylko dlatego że konstrukcja i granie jest na tyle wysokich lotow, ze zeby kupic cos nowego tej klasy musisz położyc ZAZWYCZAJ 5x tyle w dzisiejszych pokovidowych czasach. Oczywiście możesz wymienić to co miałes, bo byćmoże masz zajebiste klocki, a ja o tym nie wiem. Wydaje mi się, że jakbyś miał to użyłbys ich jako argumentów. Póki co ja ściągam majtki i pokazuje coraz więcej, a Ty nie jesteś w stanie rzucić żadnego modelu i negujesz moje tezy. Być może masz racje, a byc może oceniasz z perspektywy tanich, kiepsko grających wzmaków. Nie wiem.
-
Moja kobieta tak się chwaliła, odnośnie swojego auta. Ino jak już poszło to nie opłacało sie naprawiać : ) Współczesne klocki beda mialy mniejsza żywotność. Ktoś wkrótce zacznie zbierać tego żniwo i zaraz ludzie zaczną sie bać cokolwiek kupowac na wtórnym. Ja swoje wzmacniacze np. daję na przegląd, płacę 200 i mam pewność, że coś mi zaraz nie p...lnie. Kto jak lubi.
-
Wbrew temu co próbują nam dziś w sklepie wciskać uważam, że najwazniejsze sa 2 rzeczy. Nie detal, Nie holografia (która w kiepskim ustawieniu zazwyczaj sie i tak psuje i nie majac audiofilskiego roomu i idealnie rozstawionych kolumn znika 50% wartości kolumny i elektroniki) Emocje i energia. Więc masz w 50% rację. Bas to energia. Bez energii nie ma dobrego słuchania muzyki i jakbyśmy sobie nie wmawiali, że miniaturowe imitacje grają fajnie... To jaranie się bonsaiem, a nie prawdziwym drzewem. Emocje to średnica - barwy, odcienie instrumentów, wokali. Tam jest 90% informacji. Jak zepniesz lampę z przetwornikiem, który potrafi to pokazać (większość współczesnych niestety nie potrafi) i usłysz ile żalu, radości, siły ma w sobie wokalista śpiewając to zaczynasz zupełnie inaczej postrzegać muzykę. Jeśli zabierzesz jedno albo drugie to masz po prostu przeciętne Hifi. Łącząc oba te aspekty można mieć w domu naprawde wysokiej klasy granie. A tranzystory są w serwisowaniu droższe. Zapytaj w Retroaudio, spróbuj zaserwisowąć Tresholda, ASRa, Passa, Krella, Accuphase. Większość nieprzekombinownaych dobrych lamp serwisuje sie raz na 15-20lat za ~800zł. Wiesz czemu? Bo nawet jak masz cos do wymiany, to widzisz to jak na dłoni i sprowadza się to do wylutowania zazwyczaj pary elementów. Dziękuję, natchnąłes mnie do napisania brakującego tekstu, wkrótce zaspokoję Twoją ciekawość Pomieszczenie jest to samo, zmieniły sie meble, dywan, a foto robię często w innych pokojach... ale to na spokojnie.
-
Tak Tannoy miałem 4 modele, 3 znajomków z Wrocka ma/miało inne. To co zdążyłem opisac jest juz na blogu, część której nie ma na blogu jest na YT, niestety mialem sporą lukę w nagrywaniu - nie sądziłem, ze ktos bedzie to chcial ogladac aha, nie słuchałem osobiscie wszystkich polikevlarów Zgoogluj sobie AR-3A czy AR5 jak wygladaja (gdybys nie wiedział) - podpowiem że jak śmietnik. Mimo blisko 50 lat mordują w średnicy większość tego co do tej pory powstało (nie mowie o kolumnach hiendowych powyzej 100k bo sie na tym nie znam kompletnie, to inna szkola grania). Nie przeszkadzają im rozkminy sceptyków jak ty. I żeby nie było że ja sobie ubzdurałem cos takeigo - zrob swoj własny research, a najlepiej znajdz kogos w PL, kto ma to nieźle zestawione. W skrócie mowiac - te kolumny nawet jeśli się zestarzały i tak grają lepiej od zdecydowanej większosci tych, które robią dziś w chinach, a patrząc na trwałosc materiałow stosowanych dzisiaj... pewnie je przeżyją .... EOT, szkoda mi energii.
-
No to weź sobie takie Spectrale, Von Schweickerty VR4, czy nawet Snelle E3 i spróbuj je porównać z czymś ze sklepu. Albo nawet Mezzo Utopie, których nie jestem wielkim fanem. Czasem np. okazuje się, że sprzedawcy, którzy rekomendują nam jakieś duńskie kolumny grają sami na vintage tannoyach, czy właśnie starych JM Labach w swoich domach i słysząc że kolumny mają zastąpić te konstrukcje wprost stwierdzają, że nie mają w swoim asortymencie nic konkurencyjnego...
-
Jak to mówią... Fizyki nie oszukasz Widzę w tle Reference 105. Też całkiem całkiem. 12 cali na basie robi kolosalną robotę. Ciężko o przykłady, skoro nie wiem do jakiej muzyki i do jakiej elektroniki, ani do jakiego pomieszczenia. Z relatywnie uniwersalnych choćby cały polikevlarowy JM Lab - Antea, Vega, Spectral, PS5, czy Alcor. Do Jazzu AR 3A, czy Tannoy na Alnico, czy Ferrycie, Thiel, Snell, Von Schweikert. Możnaby tak długo, zależy jaka szkoła grania Cie interesuje.
-
Jeżeli uważasz, ze to jest brzmienie, którego szukają użytkownicy lamp, tylko pokazuje, że nie masz pojęcia o tym jak lampy mogą grac Wymiana zawieszeń, czy kondensatora brzmi przerażająco dla kogoś kto nie miał z tym styczności. Ująłbym to w ten sposób: Jeżeli NAWET trafisz na kolumnę, która wymaga jakichś napraw - to będzie to kilkaset złotych i są nawet ludzie, którzy przyjadą Ci do domu to zrobić. Większość kolumn z budżetu 5-15k na rynku wtórnym może na rynku nowym szukać w przedziale 15-50k. Oczywiście mówię o w miarę sensownym wyborze modelu, a nie wzięciu pierwszego lepszego Cantona, czy JBLa z brzegu
-
Wiesz, odpowiedniki Spectrali 40th anniversary kosztują 36K za parkę. Kiedyś to też nie były tanie kolumny i tam za bardzo nie ma się co popsuć... Ludzie kupują na całym świecie 30-40-50 letnie kolumny za kwoty kilkunastu, kilkudziesięciu tysięcy złotych. W PL mamy chyba pewien lęk dzięki wystawkowiczom z Niemiec... 505 to akurat fajne paczki tak btw. w swojej cenie bardzo dobre. Zależy w jakim kierunku chcesz pchnąć brzmienie. RFT uchodzą za najlepsze EL34 - w dodatku bardzo wytrzymałe. Z nowych psvane jako cieplejsze, EH jako równiejsze, dynamiczniejsze, Genalexy nieco barwniejsze, ale z nutką ostrości. Dobre opinie słyszałem ok ponoć grają oldskulowo, ale nie testowalem osobiście. Nie bierz tego do siebie, ciężko wybrać z nowych klocków cos naprawdę dobrego. Akurat fakt że poszedłeś w Single Enda świadczy IMO o tym, że słyszysz w moim klimacie, że tak się wyrażę.
-
Bo jak pisałem jak raz wsiąkasz w swiat lampek... to nie ma już odwrotu. Chciałoby się niby wygodniej, albo więcej mocy czasami - wiec co jakis czas jest próba lampowo grającego trana... ale konczy sie niepowodzeniem Wg mnie cały myk polega na tym, że w tej niskiej mocy jest coś takiego, czego nie da sie w stanie potem przy wzroście mocy doścignać - chocby nie wiem jak dobra byla konstrukcja. 211,845,805 nie gra TAK jak 300, czy 2a3. Ostatnio odkryłem ECL86 (2W) i byłem rozwalony na łopatki. Kolega Daniel bawi się po prostu w audio nieco inaczej. Miałem parę klocków tych co on (Line Magnetic 518ia, Appluase 300B, Sonic Frontiers SFD-2, Sun Audio 2a3, Oto i coś tam jeszcze) i widzę, że moje gusta są jednak nieco inne niż jego - choć samego systemu nigdy nie słuchalem. Natomiast czuję charakter elektroniki, którą się zachwyca i odnoszę wrażenie, że ciągnie go do nieco bardziej purystycznych i filskich tematów niż mnie. Ja generalnie lubuję się w 300B, a jedyne 300B, które podoba się jemu to takie, które nie podoba się mnie
-
Poleciłem Ci te kolumny, bo były za półdarmo i mogłeś sobie zamienić swoje Pylony śmiesznym nakładem finansowym do przyrostu jakości. Bo wiem, że do tego Unisona będzie Ci ciężko znaleźć na rynku nowych rzeczy cokolwiek co zbliży się do tego dźwięku nawet jakbyś miał budżet 50k. Wreszcie bo pierwszymi kolumnami, które miałem były D28, a od tamtej pory miałem okazję u siebie w domu pewnie ponad 20 modeli z rynku wtórnego w budżecie 5-20K i słuchałem konstrukcji sklepowych za kilkadziesiąt tysięcy. I wiem jaka jest przepaść pomiędzy nimi. Resztę dopisałeś sobie sam. Nie szukam popularności, raczej ludzi, którym można pokazać co można zrobić z ich budżetem dobierając mądrze klocki.
-
Nie trzeba KT, tylko jak ktoś 2a3 wrzuci w set gdzie grał mocny tran to zaraz powie że niby dobrze, ale tylko cicho bo mało mocy. 2a3 z dobrym pre na duzym gainie potrafi "oszukać" i grać dużo mocniej, Niezłe 100W KT wstrząśnie pomieszczeniem mocniej niz ten tran, stąd ta sugestaia LAR, Verdier. Choć bas z tej lampy zawsze będzie raczej należał do tych pełniejszych, mniej precyzyjnych.
-
Gdzie tak napisałem? Bądź tak miły i nie wkładaj mi nie moich słów do ust. Ars Sonum to wzmacniacz na EL34 JJ - to właściwie najtańsza i najbardziej pospolita pentoda i do tego jednej z najgorzej grających marek... To po prostu dobry wzmacniacz, który nie był projektowany żeby zastąpić tranzystor w torze audiofilskim. Jak chce werwy, kopa dynamiki na basie to niech poszuka czegoś na 4x KT co ma 100W.