crategus
Uczestnik-
Zawartość
11 -
Dołączył
-
Ostatnio
Informacje osobiste
-
Lokalizacja
Śląsk
Ostatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Nasze samochody. Kącik miłośników motoryzacji.
topic odpisał crategus na audiowit w Rozmowy (nie)kontrolowane
-
Ozzy (ten czorny) to faktycznie wariat. Wchodzi na tą cienką szybę przynajmniej raz w tygodniu. Faktycznie 7 żyć… bo miał chyba 9 Ostatni spam zwierzami. IMG_9506.mov
-
crategus zaczął obserwować Kolumny CHARIO... i Nasi pupile
-
-
Napędzam w biampie (choć sama kt120 też sobie fajnie radziła) i dół podłączony jest do klona gryphona tabu. Zwrotnica tnie je do 100Hz.
-
O, i jak Ci to gra?
-
Dziękuję. Co do niskotonowcow to odpisał już kolega: Niskie są naprawdę fenomenalne, ale jeśli ktoś szuka basu pompowanego pneumatycznie, na klacie, to to nie to. Tu, dopowiadając, za HiFi Muzyka: Zamontowane wewnątrz głośniki basowe (Sub 200 mm Natural Fibres Poly-Ring NeFeB motor) nie są widoczne. Dwa przetworniki z 20-cm membranami z włókien naturalnych, czyli prawdopodobnie z celulozy, zostały ustawione poziomo w konfiguracji izobarycznej, to znaczy, że z membranami skierowanymi do siebie i pracującymi w przeciwfazie. Ich układy magnetyczne składają się z 10 mniejszych, umieszczonych pierścieniowo magnesów neodymowych (NeFeB). Głośniki pokrywają zakres częstotliwości 35-100 Hz. Ciśnienie akustyczne promieniuje przez szczelinę pokrytą czarną tkaniną. Na swojej drodze jest modelowane przez tunel o przekroju klepsydry (hourglass duct), mający zmniejszać turbulencje powietrza.
-
Dziękuję. Tu już nie ma co więcej focić - zresztą jak kolega wcześniej zauważył, pod ręką mam tylko soczewkę telefonu, a z niej ledwo co widać ;). Cos tam wygrzebałem sprzed kilku lat.
-
Na olx pojawiły się Sonnety chyba w dobrej cenie. I ursa major, ale cena nie wiem czy dobra.
-
Tak, Syntary (front, centralny dialogue, i boczne surroundy) mam osobno pod KD. Stereo się z tym nie styka Pupilow jest więcej - dwa psy i dwa koty. Jest osobny na to wątek? No to szukam, bo uwielbiam Kubatury nie pamiętam, musiałbym spojrzeć do projektu… ale nad sweet spotem jest 9m przestrzeni do samej kalenicy a na boki też po kilka dobrych metrów Muza przeróżna - od klasyki, poprzez jazz, na ciężkim łomocie kończąc Bas jest idealny;) Zdaje sobie sprawę skąd pytanie, bo na to by wskazywało ustawienie. Ale: wszystkie sufity (prócz pustki nad głową) to zaadaptowana przestrzeń - 30 cm z wełna akustyczna i panelami Nida sonic. Szafka za - półka na 9m w górę sama w sobie z książkami jest rozpraszaczem. Jest też wytłumiona. Na ścianach jeden duży panel a pod nim wełna (mur jest swoją drogą - to nie tylko przepierzenie). Kilka ustroi powieszonych, ale tak, by dało się z nimi wizualnie żyć W sovranach zaś są 2x20cm na Basie skonfigurowane w push-pullu jako klepsydra z wylotem horyzontalnym. I to działa. Nie dudni, jest punktowy, i tu być może otrę się o jakąś herezję, bo ciężko lokować na scenie instrumenty wybrzmiewające basem… ale u mnie to słychać i da się precyzyjnie wszystko wskazać (pewnie również dzięki dźwiękom współtowarzyszącym jak szarpnięcia strun, inne wybrzmienia z pasm wyższych) czy to kotły, czy to kontrabas, czy szarpane struny.
-
Yaqin MC-100B. To będzie chyba niezbyt popularny wpis patrząc na ostatnie opinie Gram na nim przeszło 15 lat bez potrzeby zmiany i to samo w sobie może już cos podpowiedzieć. Nie stoi na półce, nie jest w drugim systemie - gra, nieprzerwanie, w głównym. Miałem okazję porównywać, zarówno z innymi lampkami jak i tranzystorami. W różnych systemach, w różnych pieniądzach. I zawsze jakoś ze mną zostawał. No ale muszę tu przyznać - może to już nie taki typowy Janek. Raz, że to jeden z pierwszych (2008?) w eu, a na pewno w PL. Jakaś wczesna seria, w Janku lądowały wtedy trafa (w odróżnieniu od niektórych innych części) - wedle ówczesnych opinii - wręcz wyśmienite. Gdzieś krążyła opinia, że były lepsze od nawijanych przez Ogonowskiego (a może tu Urban legend nawijana przez moderow, kto wie). A że to podstawa lampiaka, to jakoś tak został, po kilku grzebnieciach, na dłużej - bo nic mi lepiej nie grało. Najpierw trafił do McGyvera, dostal soft start, zdalne sterowanie i jakies lekkie poprawki. Potem do Lukasz Kisiela (obecnie lucarto), tam już poszło na grubo. Audyny, precyzyjne rezystory, okablowanie, wypadły zbędne gniazda i przełączniki trybu pracy. Chyba wszystko co później było oferowane przez moderow na fali popularności Janka. Od Łukasza wrócił z kartą pomiarów - thd poniżej 0.01%. Także przyznaję, to co tutaj zamieszczam może nawet nie tyczy się już tak wprost mc-100B, tylko jakiejś wariacji na jego temat Z biegiem czasu dorzuciłem tylko bezpośrednie wejście sygnału z pominięciem selektora, wejście na końcówkę mocy, i start modułu wentylatorów - bo lampa stoi w szafce. Polecam patent, wiatraki startują wraz z lampą, są ciche, bezobsługowe - a temperatura pod kontrolą. Na początku kombinowałem oczywiście z lampami. Trochę setów przerzuciłem, ale muszę przyznać, że spektakularnych różnic nie było. Najwięcej dały wejściowe 12ax7 (tu stanęło na brimarach), 6sn7 to już były zmiany kosmetyczne - obecnie grają na przejściówkach vt99 national union i 7n7 rca. Kiedyś przeszedłem z lampami mocy na kt120, gra to całkiem nieźle przy wyższym biasie, ale mam wrażenie, że to już spore obciążenia dla wzmaka i jego żywotności. O brzmieniu nie będę się rozpisywał bo brakuje mi weny i krasomówczego polotu. Tak jak wspomniałem, sporo różnych torów stereo odsłuchiwałem, nie raz wzmak lądował też w innych systemach. I zawsze wychodził obronną ‚lampą’. Góra zwiewna, z powietrzem, szczegółami, masą wybrzmień. Średnica cudowna. Wokale - no cóż, mam koncerty na żywo przed soba. Jedynie czego mi brakowało, to ciut bardziej kontrolowanego basu. Nie to żeby było go mało, czy był złej jakości czy bez konturów. Ot, słucham prawie wszystkiego, od klasyki przez jazz do bardzo ciężkich brzmień. I przy tych ostatnich chciałem więcej szybkości, takiego drive’u. Stad jedyna zmiana, kilka tygodni temu - doszedł osobny pre (klon accu) a na dół pasma (biamp) wleciał klon gryphona. Szczęśliwie wyszło, bo czułość Janka to 0,6V a SS 0,65V - także nawet nic nie tłumiłem bo zgrały się idealnie. Teraz jest pełnia szczęścia. Chyba znowu przestanę gonić króliczka na parę lat.
-
Przeszło 10 lat bez pojedynczej zmiany w systemie. Nawet na fora nie zaglądałem, i dostępu pogubiłem I jakoś ostatnio tak mnie naszło. Doszło pre i SS na dół pasma. Pomieszczenie (kubatura) dość duże, ale zaadaptowane na etapie budowy. Projekt własny, budżetowy, ale jakoś wyszło a efekty są znakomite. Kolumny ustawione w sporej odległości od ścian, i to również działa - pierwsze odbicia zdają się być ignorowane przez mózg