Współpraca Arcam AVR z TV

[Wtgs74]

W ostatnich dniach przyjechał do mnie wymarzony amplituner kina domowego Arcam AVR31.  Wielki, ciężki, piękny. Pierwsze odsłuchy w stereo świetne. Dźwięk w filmach kosmiczny. Po prostu bajka, spełnienie marzeń.  Ale ustawienie tego do współpracy z TV to jakiś koszmar. Wydaje mi się, że wiem dużo o sprzęcie AV, ale za diabła nie mogę tego opanować.

Oczekiwania są dość proste: ma być jak z poprzednim amplitunerem, Yamahą A1010. Włączam TV, włącza się wzmacniacz (przez HDMI eARC), przełącza się na wejście gdzie wpięty jest TV, pilotem TV kontroluję głośność. Jak wyłączę TV wyłącza się Yamaha. Czy to za dużo dla Arcama?

Moje ustawienia w Arcamie:

Załaczone CEC Control. Początkowo załączone Power Off Control, ale efekt był taki, że przy wyłączonym TV i włączeniu samego amplitunera wyłączał się on po około minucie od załączenia! Po słuchaniu muzyki ze Spotify i próbie przełączenia źródła dźwięku na TV (z urządzenia, bo na pilocie nie ma takiej możliwości 🤬) cisza. Aby opanować sytuacje potrzebne było wyjęcie i ponowne podłączenie kabla HDMI TV-Arcam.

Jak nad tym zapanować? Ratujcie, bo zaraz zapakuję Arcama w karton i odeślę do wszystkich diabłów...

 

[PanKlor]

Pomyśl o pilocie uniwersalnym. Np. Sofabaton. Ma wyjść nowa wersja X2 niedługo. Z Hdmi cec to zawsze jest jakas loteria. Im wiecej urządzeń tym ciekawiej ske robi.

[Arek_Gd]

2 godziny temu, PanKlor napisał:

Pomyśl o pilocie uniwersalnym. Np. Sofabaton. Ma wyjść nowa wersja X2 niedługo. Z Hdmi cec to zawsze jest jakas loteria. Im wiecej urządzeń tym ciekawiej ske robi.

w domyśle, w cholerę nie używać hdmi-cec


Ja swego czasu bardzo się napaliłem na Arcama i szukałem wszystkiego co się da na ich temat, bo naprawdę super sprzęt ale w tej materii , czyli automatyki z różnymi sprzętami trudno jest to pogodzić - to powód dla którego tak a nie inaczej o tym sprzęcie mówią w USA czy na AVS forum, ale...

Polecam pogadać z czatami AI w tym temacie - jest parę trików które można zastosować, jak ktoś chce darmowo to polecam wyrwanie jednego  pina z wtyczki HDMI, tego odpowiedzialnego za HDMI-CEC - chodzi o to aby urządzenie peryferyjne nie siało w górę , kiedyś to robiłem, ale dzisiaj wolę kupić sobie taki adapter LINDY hdmi cec które właśnie tego pina likwiduje. Mi to pomogło kilka razy z odtwarzaczami multimedialnymi czy ostatnio z Google Streamer 4k , być może zastosowanie go na wyjściu bądź wejściu u Ciebie pomoże.

@Wtgs74 to super ampli, nie poddawaj się za szybko  
 

Edytowano 4 godziny temu przez Arek_Gd

[Wtgs74]

3 godziny temu, Arek_Gd napisał:

w domyśle, w cholerę nie używać hdmi-cec


Ja swego czasu bardzo się napaliłem na Arcama i szukałem wszystkiego co się da na ich temat, bo naprawdę super sprzęt ale w tej materii , czyli automatyki z różnymi sprzętami trudno jest to pogodzić - to powód dla którego tak a nie inaczej o tym sprzęcie mówią w USA czy na AVS forum, ale...

Polecam pogadać z czatami AI w tym temacie - jest parę trików które można zastosować, jak ktoś chce darmowo to polecam wyrwanie jednego  pina z wtyczki HDMI, tego odpowiedzialnego za HDMI-CEC - chodzi o to aby urządzenie peryferyjne nie siało w górę , kiedyś to robiłem, ale dzisiaj wolę kupić sobie taki adapter LINDY hdmi cec które właśnie tego pina likwiduje. Mi to pomogło kilka razy z odtwarzaczami multimedialnymi czy ostatnio z Google Streamer 4k , być może zastosowanie go na wyjściu bądź wejściu u Ciebie pomoże.

@Wtgs74 to super ampli, nie poddawaj się za szybko  
 

 

Główny problem to chyba funkcja Arcama Power off control. Przy jej włączeniu tv zgrabnie włącza i wyłącza Arcama przy odpowiednio włączeniui wyłączeniu Tv. Problem jest, gdy przy wyłączonym tv chcę użyć innego wejścia, np. analoga w Arkamie. Wtedy Arkam po chwili się wyłącza Ma ktoś jakiś pomysł?

[tomek72]

A czy ta funkcja Power off control nie działa tylko z HDMI w sensie brak sygnału HDMI = wyłącz amplituner? Z drugiej strony strony jeżeli zmienisz źródło na analogowe to teoretycznie nie powinno mieć związku, no chyba że ta funkcja jest jakoś nadrzędna. Nie wiem, ale wydaje mi się że "diabeł" tkwi w szczegółach.