Skocz do zawartości

OT: Jak zdefiniowac kto jest audiofilem?


Recommended Posts

Ostatnio rzuciło mi się w oczy, że niektóre posty zaczynały się mniej więcej tak:
"nie jestem chyba audiofilem, ale..."

No dobra. Ja też chyba nim nie jestem.
Audiofil kojarzy mi się z osobą, która obsesyjnie poszukuje brzmienia absolutnego i w tej pogoni nie słyszy już wcale muzyki, tylko brzmienie.

Oznacza to dla mnie, że audiofil jest osobą raczej nieszczęśliwą, nie odczuwającą przyjemności ze słuchania muzyki.
Stale się udręcza, że gdyby tylko miał lepszy wzmacniacz, kolumny, źródło, kable głosnikowe, interkonekty, to dopiero wtedy osiągnąłby pełnię szczęścia.

Może jestem trochę zjadliwy, ale ja sam staram się zwalczac obsesyjne myśli o dalszym ulepszaniu sprzętu.
Staram się teraz raczej skupic na słuchaniu muzyki i poszukiwaniu ciekawych wykonawców.

Kto również cierpi katusze niech mnie wspomoże duchowo icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze pragnąłem mieć lepszy sprzęt .Zaczynałem od słuchawki telefonicznej którą przerobiłem na radio odbierające lokalną stacje.Teraz też chętnie wymieniłbym swoje zabawki na lepsze ale to wcale nie znaczy że nie słucham muzyki na tym co mam i że nie sprawia mi to przyjemności.Myślę że jest taka odmiana audiofila którego nazwałbym sprzętofilem icon_lol.gif .on musi wymieniać sprzęt ,najczęściej szuka jego wad nie zalet.Taki człowiek ma mało płyt bo tak naprawdę wystarczy mu jedna .A więc jak masz dużo płyt to wszystko jest u ciebie ok. icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha ha! Tez się nad tym czasem zastanawiam, jak czytam posty na forum.
Kupiłem sprzęt na pewno mniej doskonały, niż bym chciał. icon_wink.gif Tak naprawdę to kupiłem dopiero uwertur(k)ę do sprzętu audio, choć - jak na uwerturę - jest niezła! icon_smile.gif Bo to Pianocrafcik E810. Na tyle starczyło $$$ i - wówczas - cierpliwości w poszukiwaniu (musiałem TO mieć JUŻ!).

Ale z drugiej strony - kupiłem TO z TĘSKNOTY za MUZYKĄ. Z tych samych powodów potem szukałem optymalnych słuchawek, by MUZYKA, nie przeszkadzając moim domownikom, mogła PIEŚCIĆ moje uszy.
Jeśli był na początku (no, nadal trochę jest, nie będę się oszukiwał icon_smile.gif) niedosyt za lepszym sprzętem, to dlatego, iż muzykalne ucho czuje różnice między brzmieniem na żywo (to jest mój ideał! nie sztuczne brzmienia, podrasowane przez sprzęt, choćby najlepszy), a dźwiękami ze sprzętu.
A czasem słuchałem MUZYKI na naprawdę dobrym sprzęcie, gdzie do tego IDEAŁU było tak blisko, że nie mogę tego wyrzucić z pamięci...
Stąd ten pewien niedosyt.

Zatem - myślę sobie tak: jeśli ktoś tęskni za MUZYKĄ, bo porusza jego wnętrze i wyobraźnię, i czyni go lepszym (choć na chwilę! icon_razz.gif) - to jest MELOMAN.
Jeśli jest inaczej - to jest "co najwyżej" AUDIOFIL. icon_wink.gif
Ale, jeśli go stać na sprzęt niemal doskonały z powodu UMIŁOWANIA MUZYKI - to chyba jest MELOMAN-AUDIOFIL?

Pozdrawiam wszystkich - melomanów i adudiofili! icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...