Skocz do zawartości

Alternatywa dla Denon DP-29F


Recommended Posts

Witam,
jestem początkujący w temacie, więc proszę o wyrozumiałość jaką obdarzyli mnie Koledzy z działu Stereo.
Niedawno skompletowałem stereo - wzmacniacz Marantz PM7200, kolumny ESA Vivace.
Wpadł w oko taki oto gramiak, niedaleko mnie i zastanawiam się czy warto, względnie do jakiej kwoty
http://allegro.pl/gramofon-technics-sl-231-i6186599610.html
Nie mogę w szukajce znaleźć ani pod hasłem sl-231 ani [sl-231]

W tej chwili mam Denona DP-29F - wiem co sobie pomyślicie:)

Względnie pytanie czy jest sens wymienić w tym Denonie wkładkę i igłę? Tylko pytanie jak w nim skalibrować wkładkę?
Pozdr:)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Może na początek poczytaj informacje zawarte w tym wątku. Są tam też linki do stron informujących jak skalibrować wkładkę:
http://forum.audio.com.pl/Przygoda-z-gramo...cje-t43053.html

Zajrzyj też do tematów dotyczących porad jaki gramofon kupić .

Co do przedmiotowego Technicsa, jeśli jest w dobrym stanie, to warto go nabyć, choć jak na mój gust cena ciut za wysoka. Najlepiej byłoby, abyś go w jakiś sposób sprawdził, przede wszystkim dlatego, że jest to pełny automat.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Belfer, dziękuję - czytałem te informacje zanim założyłem wątek.
Co do tego jak skalibrować wkładkę itp. to potrafię znaleźć informacje - chodzi mi tylko o taką wątpliwość - czy jest sens pakować w tego Denona lepszą wkładkę i igłę.
Z tych, które polecacie to znalazłem takie ogłoszenie
http://allegro.pl/gramofon-marantz-6170-i6221479876.html
Na razie zakładam konieczność zmiany igły, ale to w odniesieniu do każdego gramiaka.
I teraz pytanie - czy jest sens wyrzucania ponad tysiaka na Technicsa - bo te z serii 1x00 po tyle chodzą czy brać tego? Jak rozumiem tę technikę i tak największe znaczenie ma igła i wkładka. Które to można sobie w zasadzie dowolnie dobrać.
Wkładka sprzedający (niehandlarz) pisze, że jest ok. Generalnie nie jest to najtańsza wkładka, co też wpływa że zastanawiam się nad nim.
No i jest to półautomat.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma sensu inwestować w tego Denona. Jest to delikatnie mówiąc mało wyrafinowana konstrukcja i nie uzyskasz zdecydowanej poprawy.
Ten Marantz to przyzwoita konstrukcja i warto byłoby go kupić, oczywiście pod warunkiem, że nic mu nie dolega. Cena mogłaby być trochę niższa, ale niestety na allegro ceny są zazwyczaj zawyżane.
Gdybyś przeznaczył więcej gotówki na gramofon, tak jak piszesz powyżej tysiąca, to warto się zastanowić nad zakupem jakiegoś Thorensa.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jak rozumiem tę technikę i tak największe znaczenie ma igła i wkładka. Które to można sobie w zasadzie dowolnie dobrać.



Dobrze rozumiesz tor muzyczny zaczyna się od wkładki, ale (jak mawiał Tyrion sens wypowiedzi zaczyna się od ale;) aby przejść do muzyki trzeba płytę puścić w ruch i tu mam układ napędowy, który pomimo dwóch obecnie królujących rozwiązań (bezpośredni i pasek) bywa mniej lub bardziej precyzyjny. Drugi aspekt to rozwiązanie zawieszenia w poszczególnych modelach i tu już rozwiązań jest mnogo. Odcinam się tu zupełnie od rozważań na temat pół lub automatów bo to jeszcze bardziej rozbudowuje pozycjonowanie gramofonów.
Podsumowując: kupując gramofon Hundaya za 100zł i wstawiając wkładkę za 1k nie wespniesz się na mega półkę audio.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Podsumowując: kupując gramofon Hundaya za 100zł i wstawiając wkładkę za 1k nie wespniesz się na mega półkę audio.



Dziękuję Wam bardzo - i o to mi chodziło:) Czyli mój Denon pójdzie w prezencie w świat.
Stosunkowo niedaleko mam opcję Technicsa 1900 za 700zł. Choć czytając dochodzę do wniosku, że najlepiej półautomat. Choć przeraziły mnie ceny preampów...
Ale jeszcze tydzień muszę poczekać z decyzjami.
Po zakupie czegoś będę Was męczył co do wyboru wkładki i igły. O tyle łatwiej, że wiem jak ma graćicon_smile.gif
Najlepiej byłoby kupić takiego bez wkładki i igły.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie mam jakoś zaufania do gramofonów o pełnej automatyce. Marka Technics jakoś mi też nie leży, może to takie uprzedzenie z lat minionych. icon_smile.gif
Cena tego Technicsa była prawie dobra, choć jeszcze przed dwoma, trzema laty można go było kupić za 500zł.
Co do preampów, to oddzielna kwestia. Czasem można całkiem nieźle i tanio kupić dobry przedwzmacniacz. Ale to odrębny temat.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Marka Technics jakoś mi też nie leży, może to takie uprzedzenie z lat minionych. icon_smile.gif


Jedną rzecz już rozkminiłem, w sensie doczytałem, w Technicsach oznaczenia są mylne 1900 nie jest wyższym modelem niż 1200. Tylko który jest najwyższy? icon_rolleyes.gif
Dla mnie nie ma znaczenia marka, (no może trochę).
Tylko kiedy Technics zapewnia możliwość regulacji obrotów a Thorens nie to chyba "niezadobrze"? Czy Thorensy są jak ichnie zegarki - tak precyzyjne?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego poczytaj trochę o starych gramofonach Thorens. Kilka linków podałem w dziale "Sprzęt znanych marek" w temacie o Thorensach. Konstrukcja tych gramofonów jest jedną z lepszych jaka została w swoim czasie opracowana. Jeśli gramofon Thorens z serii 3xx, 5xx, czy choćby 160, 140 był eksploatowany właściwie, z pełnym poszanowaniem to silnik w nim - mimo upływu lat - będzie trzymał obroty, zapewniam.
O klasie Thorensów z tamtych lat świadczyć może choćby to, że wyposaża się je w ramiona SME, czy Jelco, często warte więcej niż gramofon.
Może dodam, że wysokiej klasy gramofony produkowane współcześnie - nazw firm nie będę wymieniał, bo dużo tego jest, nie posiadają regulacji obrotów, bo nie mam takiej potrzeby.
Osobiście używam Thorensa td320 i współczesny produkt Acoustic Solid Small Machine i zapewniam oba gramofony nie mają problemu z tzw. trzymaniem obrotów.
Co do Technicsów, to model 1200 należy do jednych z wyższych modeli, na peno wyższy niż 1900. Do tych najwyższych należy już legendarny 1210 i kolejne jego wersje. Trzeba jednak pamiętać, że gramofony z tej serii były często narzędziem pracy DJ-ów. Kupując je trzeba o tym pamiętać. Często są niemiłosiernie zajechane.
Wybór należy do Ciebie. Ważne, aby przed zakupem zapoznać się z historią gramofonu i najlepiej kupować z pewnego źródła.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie gramofony zapewniały regulację obrotów dlatego, że nie można było ich ustawić "raz na zawsze" to żaden wyznacznik.
Ale masz rację, myśl, czytaj, pytaj a bardziej świadomie będziesz wiedział czego chcesz.

Technics 1210, ach, jeszcze niedawno zastanawiałem się nad zakupem. Niedawno był news o wznowieniu produkcji któregoś Technicsa z serii12..
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I słusznie zrobiłeś. Ja miałem z gramofonami Technics do czynienia, również z wersją 1200, niestety późniejsza już nie i jakoś nie powiem, że tęsknię za nim. Uważam też, że cena nowego jest za wysoka.
Też postawiłem na Thorensa i dobrze mi z tym. icon_smile.gif
Mam nadzieję, że autor wątku też trafi na ten właściwy gramofon, który będzie cieszył jego ucho. icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wpisy.
Cóż, co do Technicsa - trochę się wyleczyłem przeczytawszy Wasze uwagi, a trochę przez cenę.
Znalazłem info, że Thorensy z serii 1xx miały zawieszenie na sprężynkach, zaś te 3xx na paskach - prawda?
Wychodzi mi na to (tak na chłopską logikę) że to paskowe lepsze.
Na tę chwilę mam opcję zakupu takich:
- 318 - 1.300zł
- 166 MkII - 1.000zł,
- 150 - 700zł
Najmocniej zastanawiam się nad tym pierwszym, choć dopiero za jakiś czas będę mógł je obejrzeć.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o serię 3xx trudno to nazwać paskami. Konstrukcja zawieszenia jest dość solidna i przemyślana. Całość wisi na metalowych wspornikach i stalowej plecionce. To tak w dużym skrócie. Bywa, że te stalowe plecionki pękają przy zbyt częstej i niezbyt delikatnej regulacji.
W mojej ocenie wybór gramofonu TD 318 jest słuszny. A jeszcze lepszy 320. Niestety ceny tego drugiego są wyższe i czasem zależą chyba o humoru sprzedającego.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wdając się w szczegóły między gramofonami istnieje kolosalna różnica w konstrukcji, oczywiście pomijam fakt, że Marantz to napęd bezpośredni a Thorens paskowy. To też zupełnie inna filozofia budowy gramofonu, choćby kwestia miękkiego zawieszenie w Thorensie. Nie wiem czy jest to możliwe w Marantzu, ale zaletą Thorensa jest możliwość tzw. tuningu, choćby poprzez wymianę ramienia na ramię z bardzo wysokiej półki.

Jeśli chcesz mieć gramofon klasy podstawowej, solidny i nie masz większych wymagań ten Marantz powinien spełnić Twoje oczekiwania w zupełności, pod warunkiem, że jest w dobrym stanie technicznym. Cena też jest przyzwoita pod warunkiem, że wkładka i igła są w przyzwoitym stanie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez wiele lat zadbanego ADAMa można było kupić za 400-500 zł i to jest odpowiednia cena.
Do tego czasami trzeba było dołożyć jeszcze 100-200 zł na nową (w miarę) porządną wkładkę, by nie męczyć się z MFką.

Ale za taką kasę wolałbym coś zachodniej produkcji (co też zrobiłem-i to wielokrotnie...).

A co do obrotów-to w moim (byłym) Adasiu nie było problemu z obrotami-były stabilne.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiem zwrócić uwagę, że jeszcze nie tak dawno 350 zł za Adama to była realna cena i za takie pieniądze można było go kupić. Podobnie było z gramofonami innych firm. Obecne ceny ocierają się o schizofrenię. Np. ok. 2000 zł za Adama - nawet w tzw. wersji eksportowej - to już nawet nie przesada.
Co ciekawe ceny Thorensów, np. z serii 3xx utrzymują w miarę rozsądny poziom, nie rosną tak gwałtownie. A nawet śmiem twierdzić, że okresowo można kupić gramofon tej firmy w całkiem rozsądnej cenie.

Przepraszam za dygresję w temacie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pamięć nie płata figli to najdroższy Adam jakiego miałem (a było ich 4 ) kosztował mnie 300zł to jakieś dwa lata temu. Obroty jeśli są ok to dobrze, gorzej jak kupi się z falującymi lub martwy bo cewki napędu (choć to tylko jedna z przyczyn) są obecnie praktycznie niedostępne i pozostaje ewentualne przewijanie.

Ale zostawmy już Adamy w spokoju icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Moim zdaniem nie jest to okazja. Niestety współczesne Thorensy nijak się mają do ich protoplastów. Za te same pieniądze kupisz już TD 318 w dobrej kondycji.
Z drugiej strony, gdyby był o jakieś 200 - 300 tańszy warto byłoby się nad nim zastanowić.
Na Twoim miejscu, jak wspominałem wcześniej, polowałbym na starego Thorensa, ew. jakiegoś Pioneera, czy choćby Kenwooda.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...