NAGAOKA MP200

[Fafniak]

Myślę że mogę wreszcie coś napisać.

Zaznaczam że to moja pierwsza droższa wkładka...

O krystalicznych wysokich tonach chyba juz pisałem.

O tym że nawet sygnały testowe na płytach brzmią inaczej ? to chyba nie pisałem ?

No do meritum

Po pierwsze mam wrażenie dodatkowej precyzji ale takiej miękkiej. Wszystko ma swój poczatek i koniec zaznaczony w sposób dość dobitny.

Nie wydaje mi sie aby to była ciepła wkładka, wydaje się dość neutralna. Nie jest to też rzeźnik porażający detalami ale raczej idący w płynność z zaznaczonymi akcentami.

Wysokie - krystaliczne ale nei agresywne.

średnica... początkowo nie potrafiłem określić jej. Teraz wydaje mi się że jest po prostu "dobitna" , tworzy taki mini spektakl dookoła głosu. Idealnym przykładem jest STING czy TINA T.

ErroLL.... ("beczący' w czasie nagrania ) to...

jakby wszystkiego jest więcej z lepiej zaznaczonym rytmem, więcej "barw"

Niskie tony

No są. Sa tam gdzie potrzeba bez wyolbrzymienia wyższego zakresu niskich tonów ( co chyba jest w shure 75)

całość jest zaprojektowana jak całkiem niezłej klasy garnitur.