Skocz do zawartości

Arcam A5. Test domowy, amatorski i nie audiofilski.


Eltanianin

Recommended Posts

Arcam A5 test domowy, amatorski i nie audiofilski.

Na wstępie zaznaczam, że nie jest to żadna recenzja aspirująca do bycia profesjonalną, w dziedzinie,. Na pewno, też nie jest, to tekst audiofilski. Po prostu subiektywne odczucia z słuchania.

Wygląd.
Pierwsze wrażenie, po wyjęciu z kartonu.

Zrobiłem wielkie łaaaał!!! Na zdjęciach nie wygląda tak fajnie, jak na żywo. Czysta, minimalistyczna elegancja. Po, za tym wygląda na solidną konstrukcję . Obudowa nie, jest byle blaszką. Wydaje się być gruba, sztywna. Oba pokrętła w panelu przednim z metalu, sam panel wykonany jest z tworzywa, ale bynajmniej, nie jest to chiński plasticzek, a solidny materiał syntetyczny.

Na froncie urządzenia mamy tylko dwie gałki. Lewa służy do wyboru źródła, prawa do regulacji głośności i przełączenia w tryby wyciszenia, oraz czuwania. Oraz dyskretne gniazdo słuchawkowe w lewym dolnym rogu, a w prawym górnym rogu znajduje biała dioda, sygnalizująca, że wzmacniacz jest włączony. Urządzenie włącza się kołyskowym przełącznikiem, znajdującym się na tylnym panelu. Rezygnacja z włącznika zasilania na przednim panelu, jest strzałem w 10. Dodatkowy przycisk nie zaburza minimalistycznego wzornictwa.

Po włączeniu zasilania aktywuje się wyświetlacz, którego praktycznie nie widać, gdy urządzenie jest wyłączone, lub pozostawione w trybie czuwania. Informacje na wyświetlaczu są podane sporymi, ale miękkimi czcionkami. Czcionki są lekko przydymione, ale wyraźne. Ten zabieg dodaje elegancji.
Już po samym wyglądzie domyślałem się, jak ten wzmacniacz zabrzmi...


Wygrzewanie:
Teoria głosi, że wzmacniacz należy wygrzewać 100 godzin, no, to dostał te 100 godzin ciągłej pracy 24/h w tym większość czasu na minimalnych ledwie słyszalnych poziomach. Trudno, by tak ok 4 doby głośno grała muzyka w domu. ;) Jednak momentami dałem mu pooddychać ;)

Nigdy wcześniej, przy zakupie żadnych urządzeń audio nie bawiłem się w tego typu zabiegi, jednak sprzedawca wyraźnie zalecił wygrzanie, tak więc, skoro to moje pierwsze tego typu doświadczenie, to napiszę kilka słów.
W pierwszej chwili, dźwięk, jaki wydobył się z głośników bardzo mi przypomniał brzmienie starego Pioneera A-204R, może nieco mniej dolnej średnicy. Od razu dał się wysłyszeć charakter basów, dość zwarty, sprężysty dźwięk. Środek i góra na początku, ot po prostu były.

Po około 48 godzinach znów na chwilę przysiadłem do słuchania. Dźwięk rzeczywiście się zmienił Stał się jakby, to powiedzieć..., dojrzalszy, bogatszy. Bas nabrał większej sprężystości szybkości. Środek stał się melodyjny, a wokale barwne. Góra zaczęła nabierać barwy, takiej ciepłej oraz konturu Wybrzmiewanie wydawało się momentami, jakby nieco skracane. Brakowało mi jednak przestrzeni. Scena była jakby ciasna, a muzycy jakby w tym samym miejscu. Jedynie bardzo wyraźne efekty przestrzenne, np. w muzyce elektronicznej rozchodziły się pokoju. Wszystkie źródła wydawały się być w tej samej odległości ode mnie.

Przez kolejne dwa dni, muzyka sobie grała, jako tło. Celowo nie przysłuchiwałem się...
I, tak, po około 80 godzinach, od włączenia muzyki, odtworzyłem te same utwory, co w poprzednich sesjach.
Znów zmiany, ale jakby w nieco innym kierunku.
Zasadnicze cechy barwy dźwięku już się wiele nie zmieniły. W dolnym paśmie, nie zauważyłem wielkich zmian, w dynamice, w porównaniu z słuchaniem sprzed 2 dni. Największe zmiany w tym zakresie, to jakby rozbudowa barwności niskich tonów. Środek zmienił się chyba najbardziej... To znaczy, wszystko w tym zakresie nabrało większej wyrazistości i delikatnie ten zakres wyszedł do przodu, z wcześniejszego lekkiego wycofania, a sam dźwięk nabrał kolorytu, miękkości nieco ciepła. Wysokie tony stały się bardziej płynne, ale nie tracące na selektywności. Po prostu zniknęło, to poczucie, jakby za szybkiego wybrzmiewania. Ogólnie scena się ładnie uporządkowała, muzyce rozeszli się w przestrzeni między kolumnami, nawet powstało uczucie pewnej, może nie jakiejś wielkiej, ale jednak, głębi, jakby byli nie koniecznie w tej samej odległości od słuchacza.


Ogólne i subiektywne wrażenia z słuchania, już po pełnym wygrzaniu oraz porównanie z Musical Fidelity m2si, by mieć jakieś odniesienie, w niektórych aspektach.

Wzmacniacz Arcam A5.
Źródło Denon DCD 900NE.
Kolumny Monitor Audio Bronze 6.


Kable na odcinku CD – Wzmacniacz: QED QE6 100, naprzemiennie z Van Den Hul The Name.
Kable głośnikowe: Zwykła skrętka z miedzi 4N przekroju 2,5mm, polski.

Pomieszczenie ok 14m2, podłoga drewno, na podłodze dywan, ok 1/3 powierzchni pokoju, ściany beton, pokryty farbą, sufit, tapeta, gruby baranek. Umeblowanie, nie zagracone, niskie meble lite drewno. Tak, więc żaden pokój odsłuchowy, tylko, taki normalny, w jakim się żyje i słucha muzyki :)

Wzmacniacz gra żywo energicznie, ale nie narzuca zbytnio jakiegoś swojego stylu. Brzmienie na pewno nie jest, bardzo bliskie temu, co audiofile nazywają brzmieniem referencyjnym, ale też nie jest, jakieś specjalnie stygmatyzowane, jakąś cechą, tak sądzę ;) .
Słuchałem różnych gatunków muzyki, od metalu, rocka, przez zadymiony jazz, pop, delikatny trance, muzykę klasyczną, aż po klasyczną muzykę elektroniczną.
Moim zdaniem Arcam A5 jest dość wszechstronny, pod względem gatunków muzyki, co nie znaczy, że jakiś miałki, czy obojętny... Broń, Boże!
Moim zdaniem, jet to tzw bezpieczny wzmacniacz. Nie natniesz się raczej, jak przytrafiło mi się w przypadku Musical Fidelity m2si

Bas, jest odrobinę mięsisty, ale nie mulasty i wystarczająco sprężysty i dość szybki oraz barwny. Wzmacniacz nie ma problemu z selektywnym graniem wartkich partii perkusyjnych, np. bębny, szybka stopa wybrzmiewają przejrzyście. Wzmacniacz nadąża. Z tym elementem zauważyłem problem u MF m2si, zwłaszcza w muzyce rockowej, o metalu nie wspomnę.
Średnica jest zrównoważona, może minimalnie wysunięta, nie tak daleko, jak w przypadku m2si, ale jest chyba bardziej selektywna, przez, to może nieco traci się muzykalności, jaką oferuje, w tym zakresie MF m2si. Nie słyszę, jakiegoś charakterystycznego przebarwienia tonów średnich.
Tony wysokie są bardzo przyjemne dla ucha, nic nie kłuje, nie drażni, są miękkie, plastyczne, barwne i za razem selektywne.

Scena jest dość szeroka wychodzi na lewo i prawo za kolumny, ale chyba nie tak szeroko, jak w przypadku MF m2si, ale wystarczająco, by pomieścić nawet orkiestrę symfoniczną, o bandzie Jazzowym, nie wspominając ;)
Jest, też odczuwalna głębia sceny, tył / przód, ale też nie taka obszerna, jak w przypadku mocno wysuniętej sceny wspomnianego m2si.

Wzmacniacz jest dość muzykalny, melodyjny, choć nie tak, jak m2si, ale za to bardziej szczegółowy, zwarty. Podejrzewam, że te dwie cechy muzykalność i szczegółowość mają tendencje, do wzajemnego wykluczania.
Ogólna barwa, lekko ciepła, granie zrównoważone pomiędzy detalicznym a miękkim.

Zmieniałem też kable, podane wyżej.
Tor analogowy.
Korzystniej wypada, w moim odczuciu Van Den Hul The Name. Bas, jakby pozostaje bez większych zmian w porównaniu z QED QE6 100. Największe zmiany w brzmieniu uslyszałem w pozostałym zakresie, od średnicy, po samą górę.
Dźwięk stał się nieco jaśniejszy, przejrzystszy, ale bez jakiś podbarwień. Scena może nieco obszerniejsza. Na górze przybyło detalu, poprawiającego ogólną percepcję odbiorze utworów.
Zmiany są oczywiście delikatne, ale jednak większe niż złudny niuans.

Połączyłem, też wzmacniacz z CD-kiem, przez tor cyfrowy, gdyż taką możliwość, według producenta, oferuje kabel Van Den Hul The Name.

W sumie, największa słyszalna różnica, polegała na podbarwieniu średnicy, typową "denonowską" charakterystyką brzmienia, znaną z ich średniej klasy. Zrezygnowałem z tego połączenia, bo za bardzo zmieniało mi brzmienie Arcama. Po za tym detal w środku i górze podobny, jak w połączeniu analogowym. Jedynie a może aż....ale dźwięk wydawał się jeszcze bardziej oczyszczony, klarowny niż w połączeniu analogowym.

I tu właściwie, możesz przestać czytać dalej, bo reszta, to bardzo subiektywne wrażenia z słuchania różnych gatunków muzyki, czasem na przykładach konkretnych utworów. Być może, wiele nie wniesie, więc możesz olać, Tak, jakoś fajnie mi się pisało, to pisałem....
*********************************************************************************
Wrażenia z słuchania rożnych gatunków muzyki.

Klasyczna muzyka elektroniczna.
Jest, to gatunek, któremu sporo poświęcam uwagi.
Dzięki dość szerokiej scenie, umiejętności dobrego rozmieszczania źródeł pozornych ogólnym walorom brzmienia, elektronika grana z tego wzmacniacza prezentuje się wspaniale. Szerokie, rozległe plany w utworach Vangelisa, czy Przemysława Rudzia, ;) przyprawiają o gęsią skórkę.
Do tego dodajmy selektywność wzmacniacza, i jego otwartość na barwy, które w tym gatunku są jednym z fundamentów utworu, a może nawet ideą gatunku. Po odtworzeniu muzyki z tym wzmacniaczem, zacząłem odkrywać nowe warstwy w utworach, które dotychczas się zlewały, lub były po prostu tłumione, przez inne.

Muzyka klasyczna.
"Carmina Burana" Carla Orffa, w aranżacji Riccarda Muti.
Jest to utwór bardzo trudny dla sprzętu audio, ze względu na rozpiętość dynamiki od piano, po mezzoforte, i bogactwo instrumentarium, plus chór, który gra rolę główną.
Idealnie, nie było...zwłaszcza we fragmentach mezzoforte chóru. Troszkę się chór zlewał, brakowało mi selektywności, chór brzmiał, jakby był nieco stłamszony, jakby kiepska dykcja, mimo że głośny. Ale to pewnie kwestia nagrania, (bo w innych utworach, takich, jak Oratorium Mesjasz Haendla, wszystko z chórem było ok.).
Pomijając ten chór w omawianym utworze, Arcam A5 radził sobie z dynamiką utworu, i tu zapewne pomógł relatywnie spory odstęp sygnału od szumu, na poziomie, (analog: 106dB digital 109dB).
Kotły, na przykład. jest ten dynamiczny atak, potem dość dobrze wybrzmiewały, długo, ale nie na tyle długo, by zalewać cały plan. Sekcja smyczków, podobnie, jak w przypadku gitar w innych gatunkach, była równie przejrzysta.

"Rapsodia Węgierska" Franciszka Liszta
Kompozycja zabrzmiała zjawiskowo. Arcam świetnie sobie radził z szybkimi fragmentami utworu, dokładnie prezentują każdą z nut, były one wyraźnie oddzielone, ale nie oderwane od siebie. Mimo selektywności, utwór brzmiał płynnie i spójnie.

Pop i piosenka.
Chyba najłatwiejszy w poprawnym odtwarzaniu gatunek muzyczny. Arcam A5 oferuje, dynamiczne granie tym gatunkiem. Wzmacniacz doskonale rozrusza towarzystwo na domówce ;) albo, po prostu poprawi nastrój w pochmurny dzień... Bo po prostu jest barwny, wartki, ale i melodyjny. Podobnie w przypadku takich gatunków, jak trance itp. Otrzymamy sporą przestrzeń dźwięku, barwność, o ile sam utwór taki będzie, bo w trance, bywa różnie...

Na utworach Edyty Geppert.
Tak, bo jest to moja ulubiona piosenkarka :)
I na przykładzie Dire Straits, ( pewnie powinienem podpiąć DS pod rock ;) ).
Słuchałem, głównie pod kątem, barwy głosu i selektywności oraz tendencji wzmacniacza , do przesterowania sybilantów.

Jestem zadowolony, i to bardzo. Głos wokalistów brzmi czysto, przyjemnie, w przypadku żeńskiego, nie za ostro, ale i nie jest też zbytnio ocieplony. Dzięki selektywnemu odtwarzaniu wyraźnie słychać dobrą szkołę śpiewu i dykcji u pani Edyty. Oczywiście nie ma mowy, o żadnych przesterach na wspomnianych sybilantach, zarówno w głosie męskim, i żeńskim. Po prostu te wrażliwe spółgłoski są słyszane wyraźnie ale nie sssyczą.

Ogólnie dobrze się słucha tych nagrań, instrumenty wyraźnie oddzielone od siebie, słychać, gdzie są poszczególni muzycy na scenie. Praktycznie całe instrumentarium, od sekcji perkusyjnej, w tym bas, przez fortepian, - średnica, po gitary brzmi dobrze, nic się nie rozlewa, nie wyrywa zbytnio do przodu. Wokal jest lekko wysunięty, ale nie nachalny, Dobrze się go odbiera, jakby wokaliści wyszli o krok przed muzyków, tak, jak powinno być. :)

Jazz.
Jazz, a zwłaszcza ten zadymiony, to chyba jeden z gatunków, dla tego wzmacniacza. Aż, przyjemnie się zrelaksować słuchając muśnięć instrumentów perkusyjnych, dobrze otulonych nisko schodzącymi nutami kontrabasu. Instrumenty dęte, brzmią barwnie jak trzeba zachrypłe, ale nie są nieprzyjemnie zimne, czy za ostre. Po prostu jak, trzeba to wyraźne, ale nie męczą ucha.
Jeśli, nagranie jest dobrze zrealizowane, doskonale słychać, gdzie w przestrzeni, gra który instrument. Po zamknięciu oczu można zobaczyć jak rozmieszczony na scenie jest band.

Rock.
Rocka, zwłaszcza w odmianach progresywnych słucha się bardzo przyjemnie, brzmienie jest malownicze, dobrze da się określić położenie muzyków na scenie, sekcja rytmiczna też całkiem dobrze odtwarzana, jak jest uderzenie, to jest!, jak delikatne cykanie talerzy perkusji, to delikatne dźwięczne, selektywne, ale nie klujące w uszach, przy tym. Gitary wręcz potrafią zaśpiewać.
Wokaliści, zarówno, jak głosy męskie, i żeńskie przyjemne w odbiorze, melodyjne, selektywne, ale brak sybilantów, co ważne.

Metal.
Ten jest odgrywany pewnie, nieco za miękko, za ciepło, ale to nie mój ulubiony gatunek, więc trudno mi się wypowiadać, jak powinien zabrzmieć najlepiej. W każdym razie, wydaje mi się, że A5tka nadąża za szybkimi partiami perkusyjnymi, a jeśli ta perkusja jest dobrze nagrana, to słychać położenie bębnów, talerzy w zestawie. Polecam starsze realizacje Metallici. Choć, może są lepsze?! …realizacje...
Gitary prowadzące dobrze selektywnie słyszalne, podobnie, jak w rocku. Nic się nie zlewa. Może wszystko mogłoby być ostrzejsze i twardsze, bo ta taki gatunek...., Wokal, no cóż.., nie mój klimat, trudno mi ocenić ;)


Ostatecznie, po słuchaniu, Yamahy A-S701, Rotela A12, Cyrusa 6 DAC, MF m2si, Arcama A5.

Wybrałem Arcama A5. :) MF m2si minimalnie przegrał....
ufffff 😛

_MG_3857.png

Edytowano przez Eltanianin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka

Dużo treści. Potrzebuję więcej czasu, by ją przyswoić.

To co mi od razu wpadło i o czym chciałbym, to

9 godzin temu, Eltanianin napisał:

Muzyka klasyczna.
"Carmina Burana" Carla Orffa, w aranżacji Riccarda Muti.
Jest to utwór bardzo trudny dla sprzętu audio, ze względu na rozpiętość dynamiki od piano, po mezzoforte, i bogactwo instrumentarium, plus chór, który gra rolę główną.

Zapisałem ten utwór, po przeczytaniu poprzedniego Twojego testu. Dzięki.
Podoba mi się ten utwór. Jest mega „prosty” i łatwiutki dla mojego systemu audio/akustyka. Jest mega trudny dla mojego narządu słuchu - krzywe izofoniczne.

pozdrawiam

Adam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Artur Brol napisał:

No i gratuluje zestawu. Te nowe Arcamy troche lepiej juz wygladaja niz poprzedne wzornictwo.

Moim zdaniem, wyglądają nawet bardzo dobrze.
Zasadniczo ja jestem przyzwyczajony do klasycznego wzornictwa, oferowanego, na przykład przez Yamachę, czy Denona. Sporo gałek przełączników na froncie.
Początkowo trudno było mi się przekonać do takiego minimalizmu, nie mówię o nowych Arcamach, tylko ogólnie.

Arcam, jednak już na fotkach mi się spodobał, a ze sklepu, na odsłuch domowy brałem w zapieczętowanym kartonie,, zanim zdążyli na ekspozycję wystawić ;) Nikt, tych wzmacniaczy tam jeszcze nie słuchał.
Stąd ten rozpakowaniu, już w domu.
Ale znów.... no,  chcę sobie troszkę popstrykać, a tu nie ma czym 😛  No i jak się go, w ogóle włącza?! :D
Jednak przyzwyczajenie, uwstecznia człeka.Po chwili obcowania z tym wzmacniaczem polubiłem jego minimalizm

Kierunek wzornictwa, jaki obrał Arcam, jest jednak bardzo fajny. Najbardziej, to mi się podoba ten "niewidzialny" wyświetlacz z wyraźną, dużą  ale miękką, lekko przydymioną czcionką.Jakość materiałów z których jest wykonany  już od tego najniższego modelu,  bez zarzutu, a nawet jakby "nad stan". i sama kultura pracy.... czuć i słychać solidność.
Po przykrych doświadczeniach z Denonami mam na dzieję za tym dobrym pierwszym wrażeniem, kroczy rzeczywista solidność.

 

3 godziny temu, AudioTube napisał:

Zapisałem ten utwór, po przeczytaniu poprzedniego Twojego testu. Dzięki.
Podoba mi się ten utwór. Jest mega „prosty” i łatwiutki dla mojego systemu audio/akustyka. Jest mega trudny dla mojego narządu słuchu - krzywe izofoniczne.

Tak, teraz patrzę, co podajesz w stopce, to się nie dziwie, że dla tego sprzętu nie ma utworów trudnych....
No, tak rozpiętość zmian w tej skali ...  daje popalić uszom. ;) Dobrze, że coś tego słuchu jeszczr mam, i nie muszę za głośno sterować wzmacniaczem, by ciche partie utworu były swobodnie słyszalne.


ps.
Powiedz mi, jak już mówmy o tej Carminie Burana, jakie masz wykonanie / nagranie?
Bo, mi się zdaje, że to moje nie jest najlepszą realizacją pod względem nagrania.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Artur Brol napisał:

Tak patrzac na ten wzmacniacz, mozna odniesc wrazenie, ze on caly taki miekki jest . Powiedz ze jeszcze kolor swiatelka mozesz zmienic i lece po takiego 😁

:D :D :D
no, koloru wyświetlacza nie zmienisz, ale dobrze, że jest biały,, podobnie jak dioda w prawym górnym rogu, a nie jakieś turkusy, czy niebieskości....czy zielenie.
W modelu A25 jest podświetlenie na "złoto", obu gałek z możliwością zmiany jasności, wyświetlacz też w tamtym modelu można przyciemnić / rozjaśnić. w A5, tylko można włączyć / wyłączyć.

Tak, właśnie jak na niego spojrzałem pierwszy raz, po wypakowaniu i tylko włączyłem do sieci... Wyobraziłem sobie, jak będzie grać......No i troszkę gra, trochę,  jak wygląda. Takie skrzyżowanie miękkości,  precyzji i lekkiego ocieplenia.  Mi pasuje, choć dopiero po moim odsłuchu, przeczytałem, że  góra sucha.... Bo, ja wiem... Po prostu nie brzęczy ;)
...ale to są odczucia mocno subiektywne uwarunkowane charakterystyką  podłączonych kolumn oraz uwarunkowań akustycznych pomieszczeń w których się słucha. a te perfekcyjne pokoje odsłuchowe, moim zdaniem często są przetłumione. Wiem założenie jest, że "pomieszczenia ma nie być". No, ale moje jednak jest :D


 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Eltanianin napisał:

Tak, teraz patrzę, co podajesz w stopce, to się nie dziwie, że dla tego sprzętu nie ma utworów trudnych.

Teraz żeś moją próżność połechtał😊 Dzięki. Dobrze się poczułem. 
Ale już na serio. Ta płyta to tylko godzina muzyki, ale nawet po 10 cio krotnym odsłuchu nie czuję przesytu. To coś jak z dialogami/monologami z filmu Rejs. 
Mam kilka płyt, gdzie tutti często się pojawia. Uwielbiam brzmienie kotłów i „rozciągnięcie” wybrzmień w talerzach, blachach. 
No ale atak na kotłach, dynamika i ich zróżnicowane  wygaszanie sprawiają mi przyjemność. 
 

914330DD-8EAC-4C7B-8563-4D91B3F41435.jpeg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Eltanianin napisał:

:D :D :D
no, koloru wyświetlacza nie zmienisz, ale dobrze, że jest biały,, podobnie jak dioda w prawym górnym rogu, a nie jakieś turkusy, czy niebieskości....czy zielenie.
W modelu A25 jest podświetlenie na "złoto", obu gałek z możliwością zmiany jasności, wyświetlacz też w tamtym modelu można przyciemnić / rozjaśnić. w A5, tylko można włączyć / wyłączyć.

Tak, właśnie jak na niego spojrzałem pierwszy raz, po wypakowaniu i tylko włączyłem do sieci... Wyobraziłem sobie, jak będzie grać......No i troszkę gra, trochę,  jak wygląda. Takie skrzyżowanie miękkości,  precyzji i lekkiego ocieplenia.  Mi pasuje, choć dopiero po moim odsłuchu, przeczytałem, że  góra sucha.... Bo, ja wiem... Po prostu nie brzęczy ;)
...ale to są odczucia mocno subiektywne uwarunkowane charakterystyką  podłączonych kolumn oraz uwarunkowań akustycznych pomieszczeń w których się słucha. a te perfekcyjne pokoje odsłuchowe, moim zdaniem często są przetłumione. Wiem założenie jest, że "pomieszczenia ma nie być". No, ale moje jednak jest :D


 

Jak sie podoba, to co slyszysz, to sie niczym nie przejmuj. Kazdy co innego lubi i tyle. Poprostu sie ciesz tym co masz. 🙂 Znim cie ochota , na cos innego, przyjdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kubakk napisał:

Wczoraj na jutubie Q21 było o nowościach arcama , stwierdzono ,że najtańszy nowy wzmak gra "sucho" ;) 

Jeśli, Arcam A5 gra "sucho", to jak grają Rotele A12, A14...? ;)  
Moim zdaniem, wyraźnie i subtelnie, nie "sucho", oczywiście w skali względnej.

Tak, jak sądzę, choć mogę się mylić, ale może to być efekt tych nienaturalnie wytłumionych pomieszczeń odsłuchowych.  Kto, przeciętnie, w domowych warunkach ma pokój w którym wszystkie ściany i strop, podłoga są  wyłożone ustrojami akustycznymi?.... W takim pomieszczeniu może i jest "sucho".....

Pytanie, czy ten sprzęt jest projektowany do grania w warunkach studyjnych / niemal laboratoryjnych, czy do grania w przeciętnym pokoju mieszkalnym....

 

52 minuty temu, Artur Brol napisał:

Jak sie podoba, to co slyszysz, to sie niczym nie przejmuj. Kazdy co innego lubi i tyle. Poprostu sie ciesz tym co masz. 🙂 Znim cie ochota , na cos innego, przyjdzie.

Szukałem "hybrydy"  Przestrzeń i muzykalność np od MF a doły np. Arcama, czy Cyrusa. Ograniczenia budżetowe, spowodowały wybór Arcama A5 ale nie na zasadzie bo nie, ma co.... Tylko okazał się spośród tergo, co słuchałem, najzdrowszym kompromisem. Może Arcam A15, byłby lepszym wyborem, ale budżet doszedł do ściany, ponad 1000zł wcześniej. 

Ogólnie jestem zadowolony.  bo jest tojakościowy progres po Denonie 800NE. Utwory, które wydawało mi się, że już znam na pamięć, poznaję od nowa. :) i w moim subiektywnym odczuciu, to "nowe" granie  jest lepsze... i cieszy. Więcej przestrzeni, więcej barw, więcej detali. mniej sygnatury podbarwienia. w porównaniu oczywiście ze wspomnianym Denonem.

Nie słuchałem sprzętu daleko wybiegającego, po za moje możliwości finansowe, bo mijało się to z celem. Celem był zakup, a nie sztuka, dla sztuki....



ps.
A, co do sprzętu, tak ogólnie...
Lepsze, nie jest wrogiem dobrego", a dobre mam.
Denon, był lepszy względem poprzednika... ale może dlatego, poprzednik już się zmęczył 26 latami grania i zapewne rozjechały mu się parametry. ;) Przy każdym zakupie staram się iść choć trochę w górę, nie w bok, dlatego odpadły wynalazki typu Denon PMA 900HNE. Pomijając utratę zaufania do współczesnego  Denona.

Edytowano przez Eltanianin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Artur Brol napisał:

A to ciekawe. Dlaczego straciłeś zaufanie do współczesnego Denona? Jako do marki czy konkretnych urządzeń.

Padł mi zestaw z serii 800NE, padaczka zaczęła się już na gwarancji, w 3cim roku jej trwania.
Najpierw 2 krotnie padł DCD 800NE, awarie sterowania napędem. kilka miesięcy po okresie gwarancyjnym 3 padacka CDka, czyli zaczął płyty z bardzo głośnym szelestem. i przerwami.
"Chwilę" później padł PMA 800NE. Dokładniej padaczka układów przetwornika D/A.

Na etapie, gdy padł tylko CDek, uznałem, że trafiłem na wadliwą sztukę i stąd u mnie ten DCD 900NE, po za tym ta 900tka, pasowała mi do JESZCZE SPRAWNEGO WZMACNIACZA 800NE, ale zaraz po zakupie 900tki padł ten PMA 800NE i troszkę teraz kwaśno patrzę na CDka 900tkę, którą mam w domu, bo gdyby wzmacniacz raczył paść te 3 tygodnie wcześniej, nie kupowałbym już 900tki 😛 i od razu powędrowałbym w kierunku innych producentów.

Tak, więc padaczka dwóch urządzeń w tak krótkim czasie już nie jest przypadkiem, pechem....i Pożegnałem się z Denonem.... w sensoe kolejnych zakupów od nich.

Oby DCD 900NE okazał się normalny.  Jednak zaufania już nie mam i liczę się z rychłym zakupem innego DCka. Po prostu uzbieram sobie na niego, a Denona sprzedam,   zanim mu odwali. Obym zdążył 😛 

O sprzęt dbam, nie żyłuję... a  najczęściej słuchane płyty zgrałem na pendrive, by nie męczyć napędu CDka. ale, przecież, nie o to w tym chodzi, prawda?


 

2 godziny temu, AudioTube napisał:

Ta płyta to tylko godzina muzyki, ale nawet po 10 cio krotnym odsłuchu nie czuję przesytu

Na chwilę obecną nie znalazłem tego wydania w sprzedaży. Pewnie "staroć z lat '90.
Znalazłem, jedynie próbki mp3 do odsłuchania, ale i z nich już wynika, że nagranie jest o wiele lepsze, niż to moje z EMI.
Tak, więc sezon na polowanie, na Carminę Burana uznaję za otwarty! :D

Edytowano przez Eltanianin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, jak cos sie kupuje to by tego uzywac. Szczególnie w naszym hobby.

To rzeczywiście porażka.

Nie dziwie sie ze bedziesz szukal czegos innego. Jak najbardziej zrozumiałe. Masz na oku jakies marki juz, czy modele?

Jesli by ci pasowal cd transport to polecam Cambridge CXC v 2.

Rownie dobry jako transport , jak duuuzo drozsze odtwarzacze. No I tanszy.😏

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Artur Brol napisał:

Nie dziwie sie ze bedziesz szukal czegos innego. Jak najbardziej zrozumiałe. Masz na oku jakies marki juz, czy modele?

Jesli by ci pasowal cd transport to polecam Cambridge CXC v 2.

Rownie dobry jako transport , jak duuuzo drozsze odtwarzacze. No I tanszy.😏

Na razie jeszcze nie rozglądam sięza niczym konkretnym.

Po za tym, mimo kilkudziesięcioletniego, oj ten PESEL, ;) doświadczenia w słuchaniu muzyki, mam słabe doświadczenie ze sprzętem.
Zmieniałem zawsze, jak poprzedni się po prostu zużył, nie zepsuł. Więc przed wspomnianym Denonem, poprzednie zakupy były w połowie lat 90 ;) i urządzenia grajądo dziś., tyle, że straciły parametry i tp....oznaki zużycia.

Czyli, co do CDka, zawsze było to urządzenie  w pełni "samowystarczalne" w porównaniu do dzisiejszych "transportów CD" i nie zastanawiałem się dlaczego, tak i na czym  polega różnica, ani co muszę mieć jeszcze by "transport CD" był "pełnowartościowym" odtwarzaczem CD. Pewnie jakiś zewnętrzny przetwornik DAC, a to kolejne 1000-2000 zł więcej, na wyższe półki z DAC-ami nie patrzę.
Budżet też ma znaczenie, taki lajf.  ;)
Tak, więc temat, otwarty, choć jeszcze nie naruszony nawet., ale poniekąd konieczny i od niego nie ucieknę. I chciałbym zfinalizować go w pierwszym kwartale, najpóźniej półroczu 2024.

Edytowano przez Eltanianin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli np kupisz wzmacniacz z wejsciami cyfrowymi, mozesz spokojnie dokupic cd transport.

Pojdziesz w strone wzmacniacza analogowego, bez cyfrowych wejsc, to bedziesz potrzebowal odtwarzacza cd lub, co tez mozna zrobic, pomiedzy te 2 klocki wstawisz zewnetrzny przetwornik cyfrowo analogowy i już. 

Ten zewnetrzny przetwornik mozesz co jakis czas zmienic, jesli chcialbys sie pobawić 😏

Na szczęście sprzetu jest od groma, czy to przetworniki, odtwarzacze czy wzmacniacze.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Artur Brol napisał:

Jesli np kupisz wzmacniacz z wejsciami cyfrowymi, mozesz spokojnie dokupic cd transport.

Arcam A5 jest już mój. On posiada swój przetwornik D/A, nie szczytowy, bo 24bit/192kHz, ale jest.
Nie kierowałem się tym parametrem przy zakupie, bo obecny CDek ma swój D/A 32bit/ 230kHz.
Jednak chwilowo nie korzystam z tego rozwiązania, gdyż, jak połączę oba urządzenia przez cyfrowe wyjścia, słyszę zbyt wiele naleciałości z Denona,. Mimo, że dźwięk jest czystszy, gładszy i bardziej szczegółowy, to chcę się nasłuchać walorów Arcama. ;)
Ale temat, jak najbardziej otwarty... Pytanie, czy dokupienie DAC-a 32 bitowego istotnie wpłynie na dźwięk tego Arcama, czy go rozwinie, albo inaczej, czy A5tka nie będzie wąskim gardłem systemu? Bo wtedy, po co przepłacać.....

Edytowano przez Eltanianin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A5 ma już całkiem dobry przetwornik.

Ja w moim CXA81 miałem 9016 i bardzo przyjemnie wszystko brzmialo.

A5 ma 9018. Nie przewiduje problemów z nim 🙂

Jak piszesz, tez niezbyt patrze na te bity i herze. Czy kupno takiego 32 bitowego daca coś da? Wydaje mi się że nie, oczywiście mogę się mylić.

Musiałby on, moim zdaniem, bardzo kosztownym dakiem być.

Pozatym te 24 bity i 192 kHz to jest chyba już HI resolution.

Jesli sluchasz z cd , to taki dac bedzie wiecej niz trzeba. Cd jest 16 bitów i 44.1 khz🙂

Jedynym sposobem by sprawdzic, czy coś jest w danym systemie wąskim gardlem, jest chyba wypożyczenie innych urządzeń i ich porównanie z twoim.

Jednak jeśli system który masz daje ci frajdę, nie szukaj niczego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Artur Brol napisał:

Jednak jeśli system który masz daje ci frajdę, nie szukaj niczego.

I, to jest racja. 
...bo ja jednak zdecydowanie bardziej  słucham muzyki, niż sprzętu ;)
Na chwilę obecną,  zmiany wymusiła padaczka Denona, i dalsze zmiany wymusza  zrujnowane zaufanie do tego producenta.

 

37 minut temu, Artur Brol napisał:

Jesli sluchasz z cd , to taki dac bedzie wiecej niz trzeba. Cd jest 16 bitów i 44.1 khz🙂

Obecnie, tak,  Głównie CD, lub flaci zrobione z CD ;) ale rozważam inne źródła. Choć, chyba faktycznie niewiele jest na razie nagrań 32 bit/ 320kHz, i to jeszcze musiałby by to być nagrania, z gatunków, wykonawców, których lubię słuchać.  ;)
...a na i pewno, Vangelis, też, już  niczego na nowo, ani nowego nie nagra.... A szkoda :(

 

41 minut temu, Artur Brol napisał:

Jak piszesz, tez niezbyt patrze na te bity i herze. Czy kupno takiego 32 bitowego daca coś da? Wydaje mi się że nie, oczywiście mogę się mylić.

I, znów, jedyne rozwiązanie, to posłuchać.... i jeśli usłyszy się różnicę, to należy wyważyć na ile wartym niuansem ona jest, by się, dla niej  nadmiernie szarpać finansowo 😛

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno przetestowałem jeden dac za około 3 k euro. Porównałem z wbudowanym w moim wzmacniaczu przetwornikiem.  No i kurcze, pomimo słyszalnej różnicy, za Chiny Ludowe nie mógłbym z czystym sumieniem go komukolwiek polecic. Chyba że komuś kto z kasa nie ma co robić. Bo brzmialo to nawet przyjemnie.

Dokładnie jak  napisałeś. Ta różnica powinna być wyraźna, czym większą cena, tym wyraźniejsza. Potem jednak trzeba stwierdzić czy ta różnica jest warta tego szarpania się finansowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, sk91 napisał:

Tak fajnie opisałeś A5 że nie wiem czy jest sens zawracać sobie głową A15 czy A25 :P Najbardziej cieszą mnie zmiany które napisałeś o średnicy i o tym że nie odczuwasz ostrości w wysokich mimo metalowej kopułki.

Według tego, co powiedzieli w audiorecenzji Q21, to różnica między A5 i A15, głównie polega na szerszej scenie. i niby jaśniejszy. No, i A15 oferuje 80Wat / 8Ohm.
Ja zanim wymodziłem ten swój grafomański, jednak elaborat  recenzji Arcamów żadnych nie czytałem,i nie słyszałem. Ta z Q21 była pierwszą i jedyną, po moim poście.
Wzmacniacz kupiłem jedynie na podstawie wrażeń z słuchania wielu rożnych modeli.
Powiem tak, te recenzje moim zdaniem są tak subiektywne, jak subiektywne odczucia recenzenta, + zabarwienie, faktem, że recenzja jest sponsorowana, lub pochodzi od przedstawiciela handlowego. Nie można ich traktować zbyt poważnie.

Mój opis, też jest bardzo subiektywny i może odbiegać od doznań innych osób. I na pewno nie jest prawidłowy, bo gadać o dźwięku, to jak tańczyć o architekturze.

Gdyby sprzedawca był bardziej kreatywny, może posłuchałbym i A15 i MF m3si..i wybrał któryś z nich (najwyżej kupiłbym, za miesiąc, po dokulaniu brakującej kaski 😛 ), .. No, ale, tak wyszło, że ostateczną rozmowę handlową w sklepie, to bardziej  ja prowadziłem ze sobą, niż sprzedawca ze mną 😛...

..a, że do sklepu, po tygodniowym wygrzewaniu A5tki i kilku godzinnych domowych,  i tak jechałem już z ponad 90% decyzją, kilka % zostawiłem na ewentualne sugestie sprzedawcy, których się nie doczekałem, To jest A5 i Jest to dobry, moim zdaniem wybór, ze stawki, którą poznałem nausznie.  :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...