Wzmacniacz zintegrowany do Elac DBR 62

[Urko]

Cześć, jestem prawdopodobnie, jednym z tych użytkowników meteorytów, którzy pojawiają się przed zakupem sprzętu, zadają kilka idiotycznych pytań i znikają 😀. Do rzeczy. Nigdy nie miałem dobrego sprzętu stereo, wydaje mi się że słuch również nie jest najczulszym z moich zmysłów. Od kilkunastu lat korzystałem z zestawu Yamaha Pianocraft RX E600MK2 i mi stykało. Miałem świadomość niedoskonałości i odrzucało mnie od słuchania na powyższym grajku, powiedzmy, AC/DC ale to rodzaj muzyki, na tyle dla mnie marginalny, że mi to specjalnie nie przeszkadzało. Nie chcę by post był rozwlekły, więc bez wnikania w szczegóły, ostatnio stałem się trochę bardziej wymagający i wymieniłem oryginalne monitory na Elac DBR 62, aktualnie jest dużo lepiej. Zwłaszcza w zakresie basu ale i czytelności muzyki. Rozróżniam instrumenty, słyszę głosy (tak to może być temat dla psychiatry 😉) dźwięki, które dotychczas ginęły w nieczytelnym melanżu instrumentów. Ostrego rocka nadal nie da się na tym słuchać z satysfakcją ale jak wspomniałem nie jest to problem. W obecnym zestawie przeszkadza mi wąska i płytka scena. Dla poprawy tego stanu rzeczy postanowiłem kupić wzmacniacz zintegrowany o charakterze maksymalnie analogowym. Ta analogowość to pewnie z racji wieku. Źródłem muzyki będą płyty CD oraz przede wszystkim połączony przez RCA Bluesound Node, ten aktualny czyli chyba 3. W 85% słucham jazzu w 70% nazwijmy to tradycyjnego. Lubię też wokalistykę w stylu R'n'B. Pozostały zakres to muzyka poważna powiedzmy Bach, Chopin, rock w klimacie Pink Floyd. Nie jestem detalistą, analitykiem, sprzęt ma grać przyjemnie, rozrywkowo, często w tle codziennych czynności. Miło byłoby jednak również zasiąść w fotelu i poczuć odrobinę przestrzeni i kojącego klimatu jazzowych koncertów. Budżet jaki chce przeznaczyć na wzmak to kwota do 4000 zł maksymalnie 5000 zł ale de facto do tych kolumn 5000 zł IMO nie warto. Jak już wspomniałem ma być to urządzenie maksymalnie analogowe, nie chcę DAC, nie chcę funkcji sieciowych, nie potrzebuję gniazda słuchawkowego  a nie muszę choć mogę mieć regulację tonów. W opisanym budżecie i przy wskazanych założeniach, najbliżej mi do Musical Fidelity Si2, interesująco prezentuje się Rega Brio, jednakże dużo w necie skarg na brumienie/szumienie. Ja wiem, że odsłuchy są najważniejsze i po świętach wybiorę się w kierunku miasta Łodzi, by pograć sobie Regą i MF Si2, może jednak koledzy wskażą jeszcze jakieś alternatywne rozwiązania. Aha, nie kupuję używek, samochodów, motocykli, zegarków rowerów, więc pewnie wzmacniaczy i głośników także. Dzięki za ewentualna pomoc.

Urko.

Edytowano 25 grudnia 2023 przez Urko

[AudioTube]

Chłopaki zaproponują co trzeba a ode mnie na te potrzeby

3 minuty temu, Urko napisał:

Miło byłoby jednak również zasiąść w fotelu i poczuć odrobinę przestrzeni i kojącego klimatu jazzowych koncertów

Trochę wygasić światełko, zadbać o ciszę, zamknąć oczy, a pod ręką cygaro, trochę whisky, ziołowa herbatka, podwójne espresso - do wyboru😃

Pozdrawiam i spokojnych, rodzinnych Świąt.

Adam

[Q21]

Cześć, pod Twój opis bardzo dobrze pasuje mi wspomniany przez Ciebie Musical Fidelity M2si Lekko ocieplony, przyjemny wzmacniacz. Rega Brio też jest jak warta rozważenia, podobnie jak droższy Atoll IN80 Signature. W razie czego zapraszamy do kontaktu i na odsłuch