Skocz do zawartości


  • Ostatnie posty

    • Moje zdanie jest takie. Obecne serwisy streamingowe zastąpiły dawną weryfikację poprzez występy muzyków w klubach. Drzewiej wiadomo , najpierw trzeba było zapełnić klub , potem stadion, a dopiero wytwórnia wydawała płytę. Musiała być pewność , że gość ,czy zespół zapewni zwrot kosztów i że jest dobry.  I dopiero wydanie płyty otwierało drogę na świat. Teraz mamy odwrotnie , droga na świat stoi otworem przed muzykami już na wstępie / nawet 16 -letnią Maję Bogucką znalazłem na Tidalu /, płytę może nagrać każdy za grosze. Dla mnie system płac w oparciu o ilość odsłuchów wydaje się sprawiedliwy. Bo jak inaczej ? Spotify , Tidal to jak Aliexpress czy TEMU , szansa dla dużej ilości początkujących muzyków , zespołów ,zaistnienia na rynku globalnym , bez ponoszenia kosztów promocji na którą ich zwyczajnie nie byłoby stać. Serwisy to biznes kierujący się tymi samymi prawami rynku co warzywniak. Nie można komuś płacić tylko za to , że jest muzykiem. Wiem , że jest to trudny zawód , ale nikt nikogo do niego nie zmusza. Ostatnio jechałem taksówką , kierowcą był muzyk którego niedawno podziwiałem na scenie amfiteatru w Mrągowie. Ot , takie życie. Muzycy narzekają na serwisy streamingowe , bo mają inną , komfortową sytuację grając na koncertach. Tam zawierany jest kontrakt i nie ważne ile osób przyjdzie ,to kasa ta sama. Wkurza mnie cena płyt sprzedawanych na koncertach początkujących zespołów , z reguły 100 zł , gdzie w Empiku ta sama płyta 25 zł. Coś jest nie tak i ktoś tu jest robiony w konia. Miałem już raz taką rozmowę z nową " gwiazdeczką" sprzedającą płyty po 120 zł z czterema utworami , bo tyle miała ogółem w repertuarze. Zwróciłem uwagę , że chce trochę dużo i czy nie lepiej by było obniżyć tą cenę o połowę . Więcej osób kupi i jest szansa , że jej muzyka zatoczy większy krąg. Usłyszałem , że Ona jest z Krakowa , a ta cena to dlatego , że musi się zwrócić hotel , żarcie i paliwo. No cóż można i tak. Streaming pokazuje światowe trendy pokoleniowe. Na 100 utworów z czołówki jak znam dwa to góra , i jak próbuję na siłę przesłuchać te 98, to wiem dlaczego Przerąbane mają muzycy country , bluesa , jazzu , blugrassu , muzyki poważnej. Ale cóż to wolny zawód i jak każdy taki obarczony dużym ryzykiem, czy pod koniec m-ca będzie na czynsz i żarcie.
    • Nie wiem czy skuteczna. Ja bym z Panem Michałem nie chciał współpracować, bo miałbym problemy w komunikacji.
    • Jakość wykonania dla mnie ma mniejsze znaczenie od jakości grania. Na które głośniki sufitowe w cenie do około 1000 zł za sztukę warto zwrócić uwagę? Raczej z tych mających barwę zbliżoną do neutralnej. Jako laik w tej sprawie zakładam, że pewnie cztery atmosy są lepsze od dwóch. Niestety pokój to tylko 4x4 m2, do tego kanapa jest pod ścianą. Tylne atmosy były by nad głośnikami efektowymi w odległości około 130 cm i 265 od podłogi. Efektowe mogę obniżyć. Rozstaw między przednimi, a tylnymi atmosami  był by około 160 cm pod kątem 60 stopni. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to zgodne ze specyfikacją Dolby. Czy głośniki z ruchomą kopułką lub mocowane pod kątem ( np Melodika BLI6A) pomogą jakoś zniwelować ten problem?
  • Ostatnio poruszane tematy

×
×
  • Utwórz nowe...