Skocz do zawartości

Lenco L-75 i inne przygody w krainie analogu


Recommended Posts

Powoli szykujemy dla siebie nowy gramofon - Lenco L75. Mam nadzieję, że niedługo uda się go uruchomić, choć zostało jeszcze trochę rzeczy do dopracowania. Początkowo gramofon wyglądał tak jak każdy jeden L75. Posiadał on też odpowiednio długo zbieraną warstwę kurzu - jej grubość wyznaczała moment startu projektu "reanimacja Lenco" ;)

IMG_20220817_103207-scaled.jpg

Mój egzemplarz pochodzi z 1971 roku (na poniższym zdjęciu widać naklejkę z datą produkcji), więc z okresu kiedy Lenco L75 były produkowane już nie tylko w Szwajcarii, ale i we włoskiej fabryce w mieście Osimo. 

IMG_20220817_120146-scaled.jpg

Póki co mam zrobioną plintę, odnowione chassis i "stuningowane" łożysko talerza. Czas zabrać się za serwis silnika i można będzie to wszystko złożyć i uruchomić.

Przydałyby się też jakieś fajne nóżki, ale zupełnie nie mam na nie pomysłu 🤔 Może ktoś ma na to jakiś patent? Przydałaby się tu możliwość regulacji wysokości w celu wypoziomowania drapaka :)

Chassis przed i po odświeżeniu (z zaślepionymi otworami po ramieniu i włączniku):

IMG_20220817_141428-scaled.jpg

IMG_20221014_173945-scaled.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łożysko talerza dostało nowy smar, kulkę i podkładkę. Do tego zmieniłem sposób mocowania talerzyka pod kulkę i delikatnie rozbudowałem całe łożysko. Na górze zamontowany jest kołnierz usztywniający mocowanie łożyska do chassis (nierdzewna 4mm). 

Tak wygląda fabryczne łożysko (zdjęcie ze strony tnt-audio.com):

image001.jpg

A tak wygląda moje:

IMG_20221114_140424-scaled.jpg

IMG_20221114_140505-scaled.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny drobiazg skończony. Mała rzecz, a cieszy :)

Powoli klaruje mi się też pomysł na nóżki. Może uda się zrobić coś całkiem ciekawego, co fajnie będzie izolować gramofon od drgań z otoczenia. Myślę, że pomysł jest dosyć ciekawy, ale narazie nie zdradzam szczegółów, bo nie wiem czy coś z tego wyjdzie :)

 

IMG_20221123_135905-1-scaled.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W drewnie frezarka górnowczecionowa + wyrzynarka, a w metalu wiertarka + dremel + pilnik. Chyba, że ma być na super elegancko, to wtedy oddaję na CNC :)

Chassis zamontowane. Chwilkę to trwało, bo jak zwykle coś się musiało s...komplikować. Zabieram się za regulację obrotów i zabawę z masą talerza. Wreszcie zaczyna to przypominać gramofon. 

IMG_20221126_202910-scaled.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróćmy jeszcze na chwilę do samego silnika. Poniżej kilka zdjęć z jego serwisu. Łożyska miały stary smar, który w jednym z łożysk zamienił się w kamień (bez kitu - smar zamienił się w takie lepkie bryłki, które były na tyle twarde, że ciężko je było rozgnieść palcami). Mimo wszystko silnik kręcił i trzymał obroty. Za to pracował dosyć głośno.

Może na dniach wrzucę filmik z porównaniem pracy silnika "before & after" ;)

IMG_20221128_183307-scaled.jpg

IMG_20221128_183224-scaled.jpg

IMG_20221128_183125-scaled.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Audio Autonomy napisał:

Poniżej kilka zdjęć z jego serwisu.

Kurna wracam do chałupy , biorę flexa i zobaczymy jak się sprawy mają w moim JVC :)

Grzesiek , wykonujesz świetną robotę edukacyjną. Jest takie powiedzenie , które często pojawia się na forach rowerowych : " jak dbasz , tak masz " .

Ale to , to wywaliłeś prawda ?

 

a.PNG

Edytowano przez tomek4446
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, bez przesady @Chilli 😄

@tomek4446 jasne, że wywaliłem! Zostawiłem tylko kartonik z datą produkcji. Taki miły detal.  Zresztą całe ramię/ramiona będzie wywalone poza chassis gramofonu. Tu mam milion pomysłów, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.  Zainspirowany poczynaniami "Romka", rozpędzam się i jadę z koksem... Zobaczymy czy pędzę na zderzenie ze ścianą, czy z audio nirvaną 😅

EAR834PT_15_small.jpg

Generalnie polecam Wam zerknięcie na tę stronę (jeżeli jej nie znacie jeszcze). Prawdziwe, analogowe szaleństwo 👍

Romy The Cat

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Audio Autonomy napisał:

Generalnie polecam Wam zerknięcie na tę stronę (jeżeli jej nie znacie jeszcze). Prawdziwe, analogowe szaleństwo

Nie znałem dzięki.

Bardzo przypadł mi do gustu tekst :

" Absolutnie nie interesują mnie wznawiane płyty, ponieważ głęboko czuję, że wszystkie współczesne tłoczone płyty to niewypowiedziane śmieci, a te wznowienia muszą tkwić w tyłkach pompatycznych idiotów, którzy je produkują.  " 😄

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz coś z zupełnie innej beczki 🙃

Garść informacji o zjawisku jakim jest napęd idlerowy w gramofonie. Wiemy, że są gramofony paskowe, wiemy, że są gramofony z napędem bezpośrednim, ale chyba nie wszyscy kojarzą, że kolejną formą napędzania talerza jest właśnie idler. Nie jest to nowy pomysł, bo właśnie tak były napędzane pierwsze elektryczne gramofony (lata trzydzieste ubiegłego wieku). Jest to więc technologia przestarzała, nienowoczesna, bazująca na głośnych i prądożernych silnikach i ogólnie mająca pełno wad... A jednak coś sprawia, że sporo ludzi, na całym świecie, chce słuchać muzyki właśnie z takich drapaków 🤔

Żeby nie było - nie zamierzam tutaj udowadniać wyższości idlera nad pozostałymi typami napędu (choć jest ona niepodważalna 😛). Chciałbym tylko pokazać jak to wszystko działa. Do rzeczy więc - mamy silnik, który musi być jakoś odseparowany od talerza (ze względu na swoje drgania). W tym celu mamy umieszone gumowe kółko idlerowe, które klinuje się pomiędzy osią silnika, a boczną krawędzią talerza. W ten sposób przekazywana jest energia z silnika na talerz. Materiał z jakiego jest wykonane kółko idlerowe sprawia że część drgań jest tłumiona i dzięki temu nie jest przekazywana na układ talerz/płyta - wkładka gramofonowa. 

Idler-Drive-2022-08-.jpg

Rysunek pochodzi ze strony Korf Audio, którą gorąco polecam. Gość odwala kawał świetnej roboty! 

To jest najbardziej tradycyjna forma napędu idlerowego. Jako, że napęd ten mam prawie 100 lat, to powstało wiele jego wariantów. Najbardziej klasycznie wygląda to tak jak na powyższym szkicu. I taka forma występowała między innymi w wielu Dualach (poniżej mój Dual 1019, w którym zmiana prędkości odbywa się przez zmianę wysokości położenia kółka idlerowego i przekazywanie obrotu na różnych średnicach osi silnika):

IMG_20221201_140940-scaled.jpg

Zmianę prędkości można jednak uzyskać też w inny sposób. W walizkowym Dualu 295 zastosowano obrotowy talerzyk, na którym umieszczono rolki o czterwch różnych średnicach (dla obrotów 16, 33, 45, 78). Mamy tu więc dodatkowy element pośredniczący w przekazywaniu obrotu.

IMG_20221201_140908-scaled.jpg

Bardzo fajnie zostało to rozwinięte w Thorensach TD124 i TD135. Jest to kombinacja napędu paskowego z idlerowym. Silnik przekazuje napęd na rolkę za pomocą paska i dopiero ta rolka napędza kółko idlerowe. 

TD-124-drive-by-Schopper.jpeg

Podobna kombinacja występuje w niemieckim Braunie PS500. Przy czym tutaj kółko idlerowe znajduje się przy silniku. Dalej mamy rolkę, która za pomocą paska napędza podtalerzyk.

IMG_20221201_140744-scaled.jpg

W tych wszystkich gramofonach kółka idlerowe umieszczone są poziomo. A żeby było wesoło Lenco postanowiło umieścić je w pionie (uproszczając chodziło o to żeby nie wpływało ono na łożyskowanie osi talerza i nie "ciągnęło" go w bok).

IMG_20221201_140830-scaled.jpg

I na koniec ciekawostka - gramofonów z napędem idlerowym już się raczej nie produkuje. Jak zwykle jednak istnieje wyjątek od reguły. W tym przypadku jest nim, a w zasadzie są, gramofony Reed prosto z Litwy!  W obu modelach (Muse 3C i Muse 1C) zastosowano podwójne napędy idlerowe. Piękne to jest! 😍

ReedMuse3CInside.jpg

Zdjęcie ze strony producenta: https://www.reed.lt/turntable/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fonica też stosowała idlery w G601 i Fonomasterach z literką F. Było to przeniesienie napędu za pomocą kółka i wałka o różnych średnicach, tak jak na pierwszym zdjęciu. Niestety ten rodzaj napędu źle zniósł upływający czas i naprawa była bardziej złożona niż wymiana paska w późniejszych wersjach. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała zajawka nóżek, które właśnie się toczą 🙃 Nie udała mi się znaleźć niczego co by mi pasowało i miało regulację wysokości, więc trzeba było wziąć sprawy w swoje ręce i coś wymyślić. Jako, że będą wykonane z kwasówki, to dodadzą jakieś 2 kg wagi gramofonowi 🤪

nozki.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie udało się uruchomić naszego staruszka. Norah Jones zaśpiewała cudnie i aż chce się żyć 😁 A tak na serio, to trzeba jeszcze powalczyć z kalibracją ramienia. Teraz jest wszystko ustawione tak mniej więcej, a regulacja takiego długiego ramienia nie jest niestety taka prosta. Do tego ramię jest póki co zamontowane do takiego prowizorycznego stolika (złożone z tego co miałem pod ręką). Nie mogłem się jednak oprzeć pokusie odpalenia gramofonu już teraz. 

IMG_20221207_100308-scaled.jpg

IMG_20221207_100454-scaled.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Redakcja AUDIO changed the title to Lenco L-75 i inne przygody w krainie analogu

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...