@MarcKrawczyk jest w tym co zacytowałeś sporo racji. Problem w tym , że tą rację każdy ma swoją. Dla mnie nie ma znaczenia wykształcenie , wiara, miejsce zamieszkania , a nawet skąd dana osoba czerpie wiedzę. Dla mnie istotne jest to czy te pozyskane wiadomości analizuje , czy w nie po prostu ślepo wierzy. Powiem Ci , że jedną z najmądrzejszych osób jakie na swej życiowej drodze spotkałem był mój dziadek. Kowal z zawodu , ze skończonymi 7 klasami szkoły podstawowej. Przeżył pierwszą i drugą wojnę światową , poznał co to kapitalizm , komunizm i znowu kapitalizm. Co rano kupował Głos Robotniczy i Express , czytał od deski do deski. Ale weryfikował wszystko , bo pozwalała mu na to mądrość życiowa będąca pokłosiem doświadczeń . Religia tak , kościół nie , miał w pamięci układy księży ze szlachtą . Przewidział jeszcze za czasów walczącej Solidarności , że dobrze nie będzie ,gdy robotnik walczy o kapitalizm. Wiele rozmawialiśmy i jak sobie teraz przypominam te rozmowy to sporo z tych rzeczy o których mówił ma miejsce. Myślę , że ludzkość w sferze relacji , chęci władzy , zysku niewiele się zmieniła. Funkcjonują te same schematy od wieków i również konsekwencje tych schematów są takie same od wieków. Stąd taka zbieżność przepowiedni dziadka ze stanem obecnym. Dlatego nie winie młodego pokolenia za ich wybory polityczne. Mają czas na to by zrozumieć , muszą poczuć konsekwencje , zdobyć to doświadczenie życiowe.
Tak, to zadziwiające jak łatwo ponieść się utopijnym wizjom. Przecież mamy sami doświadczenia z komunizmem, na szczęście w łagodniejszej formie niż w ZSRR czy Chinach. Później formułuje się elita, awangarda proletariatu, która ma kierować proletariat właściwy na odpowiednie tory. A po latach historia weryfikuje, że prosty chłop, który sprzeciwiał się kolektywizacji, miał rację.
Rozumiem, że pijesz tu do tych, którzy narzekają (delikatnie mówiąc) na wybory ogółu polskiego społeczeństwa.