Skocz do zawartości

czubsi

Uczestnik
  • Zawartość

    865
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez czubsi

  1. No dobra - czas na mocne zakończenie ! Na początek protektor i prace na czyszczeniem selektora - widać naprawdę fajne elementy na płytce , Rikeny i U-con również tam znajdziemy. Czas na rca , najpierw pętle tape następnie wejścia bezpośrednie no i balanced - udało mi się jak widać też trochę je oczyścić co nie jest bez znaczenia ! Zwierzyna pilnuje śrubek bo ... giną ... 🙂 No i teraz przechodzimy do pre phono no i sekcji selektorów wejść oraz pętli magnetofonów bo też są na tej płycie , będą emocjonalne wylewy no ale sami zobaczycie dlaczego ... O żesz kur...a ! Nasi tu byli !!! ... Dobra odsysarka nie jest zła ... No dobra - teraz patrzcie bo nie będę powtarzał ... i niech mi nikt tu nie wyjeżdża, z serwisem w Japonii , Laponii czy wyspach owczych ... Na koniec firmówka no i składanie płyty po czyszczeniu Przechodzimy do frontu - potencjometr wzmocnienia w tej relacji nie będzie rozbierany bo mam przygotowany jeden po serwisie na wymianę - potencjometr skalibrowany oczywiście 🙂 , selektor wejść bezpośrednich oczywiście, co nie jest chyba zaskoczeniem, upier ... y jak wycieczka gimby po żuławach wiślanych w niesprzyjającej pogodzie ...
  2. W sumie to nie wiem Romku bo jej nie sprawdzałem przed robotą 😀 Ale po zrobieniu modułów stroi się normalnie więc nawet jeśli coś tam było nie tak to wyjdzie w praniu. Kolega który ją miał wspominał, że działała ale niedomagała tak więc i tak wyboru nie było. Oceniając stan elektroniki to było to równoznaczne ze stąpaniem po kruchym lodzie, każde większe drgania mogły doprowadzić wzmacniacz do awarii i to raczej konkretnej ze spaleniem włącznie bo miejsca krytyczne były na pograniczu kontaktu... Zasilacz wręcz "strzelał" iskrami przy lutowaniu, był bardzo mocno utleniony, podejrzewam, że z protektorem sytuacja jest podobna...
  3. Choroba nie odpuszcza tak więc tempo jest jakie jest ... Dobre jest to, że zasilacz po montażu odpalił bez problemu 🙂 W piątek jadę z protektorem i przekaźnikami - załączają się pewnie no ale jak jedziemy z wszystkim to nie ma zmiłuj - sam przelut protektora jest czynnością niezbędną - no i kontrolne sprawdzenie rezystancji przekaźników. Jak wszystko przebiegnie ok to w sobotę robię Front czyli selektory , switche (te mam już przygotowane i poczyszczone na zapas, tak więc tylko je wymieniam) potencjometr volume i przelut płyty pre po kontrolnym sprawdzeniu. Jutro myślę, że przelutuję sobie rca i trochę podczyszczę . Po sobocie zostanie już tylko pre phono do przelutu , składanie , ustawienie parametrów no i końcowe złożenie urządzenia. Do tej pory już jakieś 13 godzin przy nim spędziłem ... myślę, że całość zmieści się w dobie ... Tak więc opowiadania, że to trzy godzinki na krzyż można sobie w du....ę wsadzić ! Takie bajdurzenie kończy się później ponowną pracą nad urządzeniem , wydawaniem kolejnych pieniędzy a co najgorsze prostowaniem syfu po ściemach i partactwie fachowców ... i to niekoniecznie naszych rodzimych cwaniaków z "kontaktem" w ręce ... Na koniec jedna sprawa - ja nie odbudowuję urządzenia a raczej staram się w obrębie oryginału przywrócić mu maksymalną możliwą sprawność. Oczywiście - nie wykluczy to całkowicie możliwości awarii urządzenia - w końcu na wypracowanie elementów wpływu nie mam ale na pewno znacznie zminimalizuję ryzyko oczywistych problemów wynikających z upływu czasu.
  4. No dobra - jedziemy dalej , na początek fotki z kontrolnego odpalenia modułów Demontaż zasilacza i kontrola stanu punktów lutowniczych Sprawdzenie kondensatorów - tak jak sądziłem - wytrzymały próbę czasu 🙂 Przelut płyty zasilacza , mycie , kontrola i montaż
  5. Korzystając z okazji przybliżę Wam pewien temat o którym się w sumie nie mówi. Otóż po pracy nad modułami w zasadzie w większości przypadków wzmacniacz "nie wstaje"... Dzieje się tak dlatego, że w trakcie przywracania sprawności modułom często po podłączeniu wartości wykraczają poza przyjęte w urządzeniu zakresy tolerancji. Rozwiązaniem jest oczywiście wstępne ustawienie, szczególnie pr masy i wzmacniacz w końcu się załączy. Najprościej jest wykorzystać pewne właściwości samego urządzenia... Otóż 99% tych urządzeń "wstaje" na samym zasilaczu. Po podpięcie jednego kanału najprościej stwierdzić czy dany moduł wymaga regulacji, jeśli "wstanie" dopiero podpinam drugi - to nam zaoszczędzi szukania i stresu. Są jednak wyjątki 😀 w B2103 bardzo istotne jest, który moduł podłączymy najpierw... Jeden wstanie a drugi na pewno nie 😀 no chyba że podłączymy oba i mamy tzw złoty strzał
  6. Właśnie sprawdziłem poprawność działania bloków końcówek i wszystko jest ok! Zatem pora na zasilacz. Nie wiem czy dziś dam radę bo choroba mnie cały czas rozwala ale zobaczymy...
  7. Jakieś komentarze ? Podoba się czy nie ??? 🙂
  8. No dobra, jedziemy z drugim modułem - na początek weryfikacja oryginalności części , po zdjęciu blach - wszystkie części wyglądają na fabryczne - także komplet oryginalnych tranzystorów . Przygotowanie modułu Weryfikacja płyty - na zbliżeniu widać pierścienie z mikropęknięciami - cała płyta do przelutu Zabawa z usuwaniem kleju ... Sprawdzenie kondensatorów - 100 % wartości fabryczne ! Przelutowanie i wielokrotna weryfikacja płyty po przelucie Składanie modułu Jutro kontrolne podłączenie modułów i weryfikacja poprawności ich działania - potem wyjmę i zajmę się płytą zasilacza. Dziś znów 4 godzinki pękły ...
  9. Przepraszam, że tak długo ale nad jednym modułem zeszło mi około 4 godzin .... tak więc jedziemy ! Moduł w trakcie rozbiórki , widać fabryczny kpl. tranzystorów LAPT 23 w dobranych i zgodnych typoszeregach, od spodu nie widzę dewiacyjnego spieczenia płyty - wszystko w co najmniej normatywnym i wysoce zadowalającym stanie ! Teraz wylut kondensatorów i ocena ich pojemności no i weryfikacja sytuacji z klejem i już widzę, że nie jest słodko ... No ale wszystko da się jakoś ogarnąć 🙂 , Moduł wstępnie przygotowany , kondensatory w stanie fabrycznym 🙂 Weryfikacja punktów lutowniczych - dramat - 90% ma już pierścienie sugerujące mikropęknięcia ... Werdykt - pełny przelut całej płyty ... Mycie płyty i wielokrotna weryfikacja punktów lutowniczych Czyszczenie modułu i składanie - Efekt końcowy na ostatnich fotkach - moduł gotowy i odłożony do montażu i sprawdzenia poprawności działania - ale to dopiero po skończeniu prac nad drugim modułem 🙂
  10. Dziś walka z modułem końcówki, zdjęcia myślę, że z wieczora. Idzie jak krew z nosa ale choroba mnie dociska i ręka już nie ta, nie to oko, nie ta... echh... Znając NRA uważam, że to najbardziej "melodyjna" 907 z wszystkich. Jest gładka i bardzo swobodna, po rewitalizacji może mnie naprawdę zaskoczyć bo jedno co jej zarzucałem to ten jej grzeczny sposób podawania materiału. Wszystko wydaje się zbyt ładne nawet jeśli wiemy, że takie nie jest. Sądzę, że teraz pokaże pazur no i będzie to wzmacniacz kompletny! Świetna i ponadczasowa alternatywa dla końcówki mocy
  11. Lecimy dalej z relacją o 907NRA bo widzę, że temat schodzi 🙂 Na razie pierwsze prace i ocena stanu - widać, że ruszany nie był. Nie ma się co czarować pasta starsza od dinozaurów ....no może Estreptospondyl jest nieco starszy ... 🙂 Kontrola elementów - 100 % oryginał - żadnych przygód na modułach mocy nie widzę. Kleju dużo nie ma ocenię stan po zdjęciu płyt i wylucie kontrolnym kondensatorów pod sprawdzenie pojemności ale szaleć nie będę bo gdy nie zagraża bezpieczeństwu to drapanie płytki jest rozwiązaniem średnio pożądanym. Ocena oryginalności tranzystorów mocy póki co dopiero po zdjęciu blach ale po lutowaniu widać, że nikt ich nie ruszał. Oczyszczenie rdzenia i chassis pod dalsze prace. Chassis idealnie proste - bez przygód kurierskich ... Teraz będzie praca nad modułami zatem - cdn.
  12. San-sui nie wiem jak Ci dziękować! Złoconego srebrnego drutu jubilerskiego też nie wykupili tylko cenę trzykrotnie podnieśli.... Wiem wiem, zaraz napiszesz, że kruszec zdrożał tylko dziwnie to się jakoś nałożyło na okres promowania przez nas kabli AuAg...
  13. Głównie mleczkiem Menzerna ONE-STEP Polish. 3 w 1. Idealna do zmatowień i pracy nad mikro uszkodzeniami paneli i tych srebrnych a przede wszystkim czarnych w połysku no i kolumn w lakierze fortepianowym 🙂🙂🙂... Tyle Ci mogę zdradzić bo oczywiście to nie wszystko 🙂 no ale to da Ci już fajne możliwości. Poćwicz sobie na czymś. To mleczko jest fajne bo nie wymaga do pracy maszyny więc to Ty decydujesz gdzie jak i po co... Daj znać jak spróbujesz i pokaż efekt! Może być tak, że jak zaczniesz to będziesz wszystko polerował... Najgorsze jest to, że zaraz Menzerna z ceną poleci w kosmos a już teraz tania nie jest...
  14. Jak już informowałem wcześniej na sąsiednim forum zaczynam relację z rewitalizacji Sansui 907. Jako, że to forum jest mi równie bliskie (jak nie bardziej ...) to nie mogło zabraknąć tej relacji również tutaj 🙂 Dziś mnie zmogła choroba no i niedziela więc wielkich robót nie będzie ale pierwsze prace już mam za sobą 🙂 relacja będzie czymś myślę wyjątkowym bo ten wzmacniacz raczej na pewno będzie do sprzedania z racji tego, że mam już dwa wzmacniacze więc trzeci leżałby w szafie a to słabe jest .... Model jest chyba najbardziej "pokrzywdzonym" wzmacniaczem z serii 907 i to nie ukrywam też z mojej winy ... No ale jeśli się ma dwie końcówki , dwie AU07 to się 907-ce po prostu dostaje ... Czas wrócić trochę do historii i rzetelnie ocenić urządzenie będące przedmiotem tej rewitalizacji . Mowa o 907 NRA 🙂 i teraz Tadek otwiera piwo ... hehe ... Będę się starał pokazać najwięcej z dziejących sie prac - Ci co mnie znają wiedzą , że to co robię to nie tylko żeby działało ale też żeby wyglądało ... Oceńcie sami już po pierwszych zdjęciach. Będzie to prawdziwe kompendium wiedzy i faktów z prac dla tych co zechcą wejść w posiadanie tego wzmacniacza ! Miejcie na względzie, że nabycie w tym czasie urządzenia bez radosnej twórczości techników a także w pełni oryginalnego jest praktycznie graniczące z cudem - wystarczy obejrzeć ostatni film Mariusza o B2302 gdzie czarno na białym widać że również w samej Japonii nie brakuje "fachowców". 907 NRA to wzmacniacz który łączy cechy 907XR oraz 907MR a przy tym ma siłę bliższą końcówce mocy niż integrze . Najfajniejsze jest to, że robi to w sposób niebywale plastyczny co daje frajdę przy zarówno cichym jak i głośnym odsłuchu Przypomina to granie najlepszych modeli Accuphase ale w moim odczuciu z przewagą po stronie Sansui 907 NRA ... Zatem moi drodzy zaczynamy !!! Na pierwszy strzał stan zewnętrzny - nie jest idealnie ale wszystko da się jakoś podciągnąć - zresztą sami zobaczycie 🙂 Wzmacniacz jak widać ma proste chassis a to w tym modelu częste nie jest - mialem 4 NRA i każde doszło do mnie z nogami w środku ... Na początek symboliczne pamiątkowe zdjęcie 🙂 Nie wiem czy to jeszcze dobrobyt czy już choroba ... Teraz do rzeczy - stan zewnętrzny Polerka pokręteł -w tym głównego - stan jak dla mnie tzw "po mojemu" ... 🙂 Zapewne niewielu z Was ma pokrętła w takim stanie 🙂 Nogi też udało mi się wyciągnąć do stanu niemal perfekt ! Jedziemy dalej - po zdjęciu górnej obudowy widać , że wzmacniacz jest "dziewicą" ! To tylko dobrze rokuje na dalsze prace i to co zobaczę po wyjęciu modułów ze środka , po pierwszym rzuceniu okiem wydaje się , że wzmacniacz jest w 100 % oryginalny . Na dziś koniec prac - to co już wygląda ok jest w szufladzie i czeka na montaż Wrzucam w miarę możliwości najbardziej czytelne fotki żeby można było wiarygodnie ocenić stan i wygląd wzmacniacza
  15. No niby tak 😀 Masz między innymi to co ja i wyjątkową 911! Ja czekam na Esoteric UX3. Skądinąd wiem, że to świetna maszyna. Tak czy siak będę miał 3 cd więc coś sprzedać muszę 😀 Na razie nie ma tematu bo jeszcze Esoteric nie dotarł 🙂
  16. Piotrek wracasz do gry??? Czy dla kogoś szukasz???
  17. No cóż powiedzieć... Po prostu 👍👍👍
  18. Pytam bo mam srebrny panel z wyświetlaczem i obudowę górną do niego 🙂
  19. CD 717DR masz w czarnym kolorze ???
  20. w opisie co innego i na regałach też - ciężko orzec co teraz masz ?
  21. "oddać" oczywiście nie dosłownie 😀 dla kolegów z forum ceny nieporównywalne z portalami aukcyjnymi
  22. Okoliczności sprawiają, że będę musiał oddać w dobre ręce któryś z moich cd. Zależnie od konkretnych przypadków albo Marantza SA1 albo Denon DCD S1. Info na priv. Ma to związek z wątkiem bo oba źródła zgrywają się z Sansui wybitnie 😀
  23. Cześć S.F.Venere póki co nieaktualne ...
  24. Pewnie myślisz, że błysnąłeś ale w sumie zgadzam się z tym, że potrzebują przestrzeni (ja mam 34 m2 w salonie) model sonetto V (VIII to porażka no chyba, że do napierdalanki na wiejskiej potańcówce w sali gimnastycznej...) a co do tego odsuwania od ściany to czyste pier.... Podobne farmazony opowiadali znawcy o Jamo D570 (tam też br był dookólną szczeliną...) 0
  25. Cześć robaczki 🙂 Ze w związku z tym, iż mi się już Sonus Faber Sonetto rozegrały a i czas powoli siadać do ich dopieszczania (modyfikacja zwrotnic) zmuszony jestem oddać w dobre forumowe ręce moje Venere 2.5 (MOD) ... Prawda jest taka, że żal mi się z nimi rozstawać (wizualnie podobają mi się zdecydowanie bardziej niż Sonetto ...) i dlatego też tyle czasu trzymam obie pary Sonusów ... Fakt faktem Sonetto jednak mają większy potencjał (jest średniotonówka ...) co nie dziwi zważywszy, że są około 3 razy droższe ... Jak wiecie w Venere udało mi się poczynić zmiany modyfikujące zwrotnice w taki sposób by idealnie zgrały się z integrami Sansui . Ci co je u mnie słyszeli wiedzą o czym mówię... Zostawiam wewnątrz części za 1300 zł; co i tak nie wpłynie na ich cenę (!) Jeśli ktoś jest zainteresowany to proszę o info - cena jest znacząco bardziej atrakcyjna niż te na aukcjach a nie jest tajemnicą, że swój sprzęt wolę oddać komuś z forum niż obcym na aukcjach ... czasem lepiej żeby sobie poleżały w szafie i poczekały na kogoś kto naprawdę wie co kupi - dokładnie tak jak ze sprzętem Sansui - czas pokazał kto mówił prawdę 🙂 ...
×
×
  • Utwórz nowe...