Że podłogówki mogą stać w pokoju 15 m2.
Kupując, projektując, budując mieszkanie / dom i potem meblując zawsze bierze się pod uwagę miejsce na pralkę i lodówkę i oczywiście telewizor. A na system audio nie. I potem mamy wątku typu salon 80 m2 i szukam kolumn do wciśnięcia w rogi za firankę i wzmacniacza slim, bo żona zamówiła szafkę za 10 tysięcy zł, ale "pełny" wzmacniacz się nie zmieści.
Audio wymaga kompromisów, ale znowu nie takich wielkich. Należy sobie odpowiedzieć na pytanie jak ważna jest muzyka, dźwięk w naszym życiu. Może nie tak ważna, że choćby przesuniemy dla niej sofę? A może warto przemeblować całe pomieszczenie.
Nie chcę źle ocenić autowa wątku ani kolegi, który dopisał się tu z podobnym problemem, ale jeśli celuje w dobry dźwięk to musi mu stworzyć warunki i tyle, albo pogodzić się z dźwiękiem kiepskim / średnim, może soundbarem, może systemem typu mini wieża i po temacie.
Oczywiście koledzy z branży podawali dedykowane rozwiązania takich problemów, ale one nigdy nie są tanie.