Skocz do zawartości

j23

Uczestnik
  • Zawartość

    168
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez j23

  1. Mówiono, że Mozart komponował "Requiem" z myślą o własnej śmierci....

     

    "Kiedy komponował Requiem, był już bardzo chory. Kompozytor nie zdołał ukończyć dzieła, choć zaprzątało go do ostatnich chwil życia – jeszcze 4 grudnia pracował nad wątkami Lacrimosa dies illa. Mozart prowadził wyścig z czasem, uważając, że pisze requiem na własną śmierć. Z takim przekonaniem zmarł."

     

    A czy ufać testom? Testy mogą być dobre na etapie wstępnej selekcji - tylko tyle i aż tyle.


  2. A gdzieś to wyczytał, że sama adaptacja grać potrafi?  Że o kabelkach nie wspomnę.... Gdzie to można wyczytać? Proszę podaj źródła twojej wiedzy


    Przeczytaj to co napisałem na spokojnie, może rano?

    O ile się dobrze orientuję to kasę można wydawać wg swoich upodobań, pod warunkiem, że się ją ma.


    3c64c06893e41940535d8042a78d6e18.jpg42eeca41d404ddf5193932d7a6da1e5b.jpg

    No ale ja jestem słabej wiary
  3. Skoro to temat o kablach to mam pytanie do was jako osób używających.
    Jakie waszym zdaniem kable warto polecić do:
    10 zł za metr
    50 zł za metr
    100 zł za metr
    Bez ograniczenia cenowego. ( Tu proszę o polecane przez was, może testowane, a nie wyszukanie najdroższego kabla jaki jest w Polsce:p)
    Piotrek
    QED - uczciwa firma.
    Jeno zapytam, czemu stroiciel fortepianu słuchu używa, skoro takie łatwe jest namierzenie barw lub częstotliwości, które odpowiadają kolejnym tonom?


    Może na słuch taniej dla stroiciela?341a2d0a40363d1d0e441aeb97244b6d.jpg
  4.  

    W każdym razie nie spotkałem się z dobrym dźwiękiem gdy adaptację akustyczną pominięto. Do tej pory się nie spotkałem…

    (...)

    Ode mnie dla niektórych:

    Powyższe refleksje nie przekonają zapewne tych wszystkich, którzy lubią zawistnymi być, gdy inny ktoś może sobie pozwolić na wydawanie mnóstwa pieniędzy na swoje hobby. Tych pozostawiam w ułudzie, że „pieniądze nie grają„.

     

    Trudno oczekiwać aby sama adaptacja zagrała. Kabelki zresztą też

     

    Źródło -> wzmacniacz -> kolumny - a nie wydawanie kasy na pierdoły


  5. Nawet tutaj,na tym forum,czytałem że w przypadku high-endowego audio różnic wielkich nie ma,a są one wręcz niesłyszalne.Czy warto zatem płacić za parę kolumn 500.000zł,które nie będą brzmiały wcale lepiej niż te za 100.000?

    Z opinii osób ,które miały styczność z takimi sprzętami,wynika że nie ma.Nie wiem,mi się wydaje,że oczywiście,można uprawiać pogoń za lepszym dźwiękiem,ale do pewnej granicy.

    W moim przypadku,jako że nie należę do zamożnych osób,ta granica skończy się na sprzęcie max. za kilkanaście tysięcy złotych.


    A czy jest różnica pomiędzy kolumnami za 50k, a za 10k?
    A pomiędzy 5k, a 1k?

    Coś mi się wydaje, że jesteś jednak targetem
    A zadaniem testów jest właśnie uświadomić potencjalnym klientom, że jest.
    Klienci na kolumny po pół bańki czytają gazetki za 12 zł? No nie wiem 788547d2d8c126910e2e1d375b69db27.jpg
  6. bo to pasja ;).
    Napisaleś w ,, Naszych systemach" o snobižmie. A ja Tobie o "ścisku pupy"


    Bo snobizm jako zjawisko jest zły sam w sobie, a w audio prowadzi do jakichś paranoi typu: akcesoria dziesięć razy droższe od sprzętu.

    Czyli niedomówienia mamy wyjaśnione i za sobą

    20157c39530f553dc222d5bcfb996cbc.jpg

    A tak a'propos nudy. Spojżalem w Twoim profilu gdzie jest to miejsce gdzie mozna mniej nudno spedzić czas niz w Polsce. Bylem tam kiedyś...krotko bo tylko 3 dni. I juz nie będę :). Takie...Kielce we mgle i deszczu... No powiem...nie zazdroszczę. W Londynie juz lepiej trzeba było zamieszkać. Pogoda i tak kiepska ale perspektywy przynajmniej jakieś. Bardziej optymistyczne miasto.


    No ale ja biały jestem, to w Londynie bym się jednak wyróżniał. Tam białych już raptem 45% jest. Zresztą mieszkałem przez kilka lat dwie godziny drogi od Londynu, to się nabywałem za wszystkie czasy.

    A co do pogody, to musiałeś źle trafić. Wbrew pozorom, jest dużo lepsza niż w Polsce. Szkoci są w porządku, mili ludzie, a i za kołnierz nie wylewają
    Dla wielu świat nie kończy się na Dac. Wiesz są jeszcze cd, gramofony, tunery, ...

    Źródło potrzebuje nośnika


    Wiesz... ja wychowałem się na winylu, magnetofonach szpulowych i kasetowych. Dobrze wiem co oznacza analogowy nośnik - jestem wybitnie uczulony na fluktuacje prędkości, szumy czy też trzaski.

    Miło, że młodzież odkurza stare formaty ale ja się nie dam zwariować i pozostanę przy słuchaniu muzyki bez artefaktów
  7. Nie mam zielonego pojecia jaki masz sprzęt.

     

    A jednak uważasz, że brzmi gorzej niż twój "robiony na miarę". Czymżesz to jest jeśli nie zadufaniem?

     

    Alewidocznie masz cos co zjechalem i tym samym Ci się naraziłem smile.png.( yamaha 803D?)

     

    Pudło.

     

    DamCi dobrą radę. Nie utożsamiaj się ze swoim sprzetem. To tylko kupa zlomu.

     

    Fakt, kawałek blachy z płytą nagrobkową trudno nazwać inaczej.

     

    Moj system (wzmak i kolumny)slyszalo wiele osób. Nie jest to diy. Ale tez nie produkt masowy. Jesli się nie orientujesz w tematyce audio to nie przekrecaj lub nie dorabiaj teorii.

     

    Ale masz jakieś poparcie na to, że Ty "orientujesz się w tematyce audio", poza swoim głębokim przekonaniem?

     

    Zawsze podkreslalem, ze nie pieniadze grają, ale Ty czytasz wybiorczo.

     

    Wszak to Ty podkreślasz ile Cię to kosztowało.

     

    Prosilem Cię kiedyś zebys na tym forum w bardziej uwazal uzywajac slowa snob.

     

    Nie wciskaj mi w klawiaturę czegoś czego nie napisałem.

     

    Tutajdzielimy się doswiadczeniami co nie oznacza, ze jestesmy snobami.

     

    Jeśli jedna osoba mówi ci że jesteś koniem, wyśmiej ją.

    Jeśli druga osoba mówi ci że jesteś koniem, olej ją.

    Ale jeśli trzecia osoba mówi ci że jesteś koniem, to sprawdź czy nie masz kopyt

     

     

  8. Że ktoś ma zly system nie powiedzialem, bo nie slyszałem.

     

    Ale insynuujesz na każdym kroku, mimo że np. mój możesz sobie zestawić w każdym większym salonie audio. No może DACa nie będą mieli, bo stary i tani.

     

    Zadalem pytanie. Czy uważasz, że ktoś z drogim i do tego dobrze grajacym systemem jest snobem? Pytam, bo to juz kolejny watek w ktorym nie wiem czy starasz sobie poprawic samopoczucie czy wysmiewac tych co maja takie hobby.

     

    Bycie snobem jako hobby? Pierwsze słyszę. No ale to TY podkreślasz znaczenie "drogości" sprzętu.

     

    Mysle, ze nawet te drogie klocki niektórzy kupuja z drugiej ręki czy dlugo na nie skladajac kasę robiac w manufakturach, skladajac samym. I to dość niesprawiedliwe osadzanie hobbystow chcacych miec dobry dźwięk.

    Uwazam, ze jestescie teoretykami, bo nie padly zadne bezposrednie porownania, rozmawiacie ogolnikowo. Macie mylne spostrzeżenia.

     

    Tak, tak. DIY "walcuje, rozjeżdża i zjada na śniadanie"... Żadna nowość. Tylko kto to słyszał oprócz właściciela?

     

    Z czym mam np. porównać twoje kolumny i wzmacniacz? Z Yamahą A-S3000? Na jakiej podstawie, bo tyle samo kosztuje w manufakturze? Zastanów się raczej ile by kosztowała ta Yamaha w tej manufakturze.

  9. Ale, że jak ktoś ma dobry system to jest snobem?
    Panowie, bardzo się mylicie w swoich tutaj teoretycznych rozwazaniach.


    A co Cię upoważnia do twierdzenia, że jak ktoś jest tzw. "sceptykiem", to ma zły system i jest teoretykiem?
    No ale kabel jest "jasny" na słuchawkach i na kolumnach. Drugi ma więcej dynamiki i to się słyszy na słuchawkach i na kolumnach.


    I ten sam kabel prawdopodobnie "zagra" inaczej z każdym źle skonstruowanym wzmacniaczem.
    Toteż ja trochę rzeczy w środku z ciekawości wymieniłem Nie bardzo potrafię jednak powiedzieć, czy wymiana tych paru metrów kabli coś pomogła, bo chwilę mi to zajęło i trochę zapomniałem jak było wcześniej. Niestety nie mam dwóch wzmacniaczy aby porównać z oryginałem i mieć "pewność" Ogólnie, biorąc pod uwagę całość upgradeu, mogę jednak powiedzieć, że jestem zadowolony (nawet jeżeli to podziałało jedynie na moją psychikę)
    1.thumb.jpg.2d61a6f03ab8b2ca819f2c7faf7ba6ad.jpg
    Problem polega na tym, że jeżeli te kabelki i kondensatory "grają", to zupełnie zmieniłeś oryginalne brzmienie - i to w sposób absolutnie nieprzewidywalny, zwłaszcza w funkcji moc/częstotliwość.

    No chyba, że nie grają, to nic nie popsułeś

  10. Cudów nie ma czy to audio czy gitara, brzmienie to 60% kolumna, 30% wzmacniacz, 9% pozostałe klocki, 1% połączenia. Z tym ze te ostatnie to może tylko popsuć a nie poprawić.


    Pomijając z powodów oczywistych studio, za brzmienie odpowiada źródło.
    To DAC jest za to odpowiedzialny, wzmacniacz ma tego nie spieprzyć tylko rozwinąć... podobnie jak kolumny.
    Brzmienie wzmacniaczy audio można zaklasyfikować do tej samej kategorii co brzmienie kabli. Patrząc na ich parametry powinny brzmieć tak samo.


    Patrząc na parametry, być może. Natomiast patrząc na rozwiązania układowe, nie bardzo.
    Zrozumiałem ze istnieje kilka prostych zależności
    - słyszą tylko Ci których stać na drogi sprzęt
    - tani sprzęt nie pokaże różnic bo jest tani
    - jak ktoś nie ma kasy to udaje ze nie słyszy bo nie może tego sprawdzić
    (...)
    Jak do tego dochodzi któraś z zależności wymienionych powyżej, to mamy zwykły prostacki snobizm.


    I to snobizm tym bardziej śmieszny, że to co jest drogie w Polsce, "na Zachodzie" już niekoniecznie takim jest.

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


    Nie to żebym się czepiał

    Sent from my YOGA Tablet 2-1050F using Tapatalk

  11. Wszystko jest kwestą ceny, mamy osoby które nie dadzą kasy na RCA za 2tys.  jest proste wytłumaczenie, nie stać ich wiec twierdzą że zmian nie ma, nie było i nie bedzie.

     

    Taa... Pamiętam jak to po ukazaniu się nowego modelu jakiegoś tam super hiper hiendowego urządzenia okazało się, że jest zbyt drogie dla polskich "wyczynowych audiofili" z AS - aż przyjemnie było czytać tę hipokryzję

  12. Kraft ma rację, po co to wszystko skoro jest Yamaha R-N803. Dajmy wreszcie spokój z tym brzmieniem, przecież tego i tak nie ma, to tylko wytwór mózgu. Nie ma co kupować tych starych gratów i niszowych sprzętów. Koniec z tym, R-N803 rządzi! Dobrze piszę, Kraft?
    Polemika wycięta, a drwiny pozostały. Ot "moderacja"
  13. Wytłumaczcie mi jak nie wiring działa skoro to ta sama końcówka mocy?smile.png Włączając B mamy pół spadku mocy na A.
     

    Moc końcówki pozostaje taka sama.

     

    Cały dowcip bi-wiring polega na tym, że zwrotnica zamiast zaczynać się w kolumnie, zaczyna działać już od gniazda głośnikowego - czyli kabel głośnikowy staje się częścią zwrotnicy. Dodatkowo dochodzi brak interferencji pomiędzy niskimi a wysokimi tonami w tym samym drucie smile.png

     

     

    O, w Wikipedii mają podobne zdanie:

     

    "Ideą tego bardzo prostego elektrycznie rozwiązania jest możliwie jak największe rozseparowanie sygnałów o różnych zakresach częstotliwości poprzez skrócenie jednego przewodu kosztem wydłużenia dwóch innych przewodów będących kontynuacją tego pierwszego. Technicznie jest to rozwiązane poprzez przesunięcie zmostkowania obu sekcji zwrotnicy z wnętrza obudowy zestawu głośnikowego do miejsca jak najbliżej wzmacniacza, czyli do złączy na jego obudowie."

    https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Bi-wiring c7065e90c709d711227919ed8082c21f.jpg&key=51ffe36c9c46a680503ec02f348f8c12f4becfd1e07ea2e6e7a4d1a6f43fd1b9

×
×
  • Utwórz nowe...