Skocz do zawartości

Kubakk

Uczestnik
  • Zawartość

    5 226
  • Dołączył

Posty napisane przez Kubakk

  1. Kurdem audiowit już 2gi raz kradnie mi myśli ...

    Dodam od siebie (jako laik) iż wielu z "początkujących" melomanów niekiedy szuka czegoś czego nie chcą , bo mylą im się pojęcia. Też mi się zdawało , że chcę ciepłe , a spasowały mi focale grające lekko skrajami - w sumie te kolumny focal ma w ofercie już chyba ~10 lat (zmienił jedynie maskownicę) - jak widać dobrze dobrane w swoim budżecie muszą się sprzedawać skoro nic konstrukcyjnie przez te lata nie zmienili.

    Powiem szczerze polubiłem te "skraje" , powodują iż to co słucham jest jakieś , sprawia przyjemność , i wg mnie jest to granie (dla mnie) muzykalne - flety , saksofony , wiolonczele , gitary są takie jakie być powinny (dla mnie)

     

    PS: co z pylon diamondami ? bo to iż sapphire 25 jest taki sobie to wiem ;) 

  2. 1 godzinę temu, audiowit napisał:

    Eyyyy pierwsze slyszę żeby na dobrym sprzecie wszystko, lub prawie wszystko dobrze grało...Przecież jest wręcz odwrotnie. To prawda, ze dobre realizacje grają bardzo dobrze ale slabych to nie da się słuchać. 

    Widocznie Pylony usredniają dźwięk.

    plna podporu ;)

    Im lepszy sprzęt tym bardziej obnaża niedoskonałości nagrań , kiedyś wspominałem o kawału prince - Purple rain - na starym sprzęcie partia perkusyjna to był jednolity "bit" , na nowym to już jednak coś bardziej rozległego.

    W sumie nie wiem ,ale przez to iż słyszy się "więcej" to niekiedy można się skupić by wyłowić dany instrument i tylko jego słuchać - domyślam się ,że niektórych może to lekko denerwować jak przez cały utwór mają cyk cyk cyk talerzy jeśli się na nie ukierunkują słuchowo , jednak chyba właśnie o to chodzi kupując "lepszy" sprzęt ?

  3. Niekiedy ślepe testy mogą nie ukazać tego czego się szuka , bo możemy nie wiedzieć czego powinniśmy...

    Taki przykład , mam kubańską kawę premium , wącham , smakuje i coś taki dziwny zapaszek , patrzę opis co to za smaki i rzeczywiście było coś czego nie mogłem zdefiniować - cygaro

    Podobnie może być ze sprzętem audio , są jakieś tam testy , opisy - mamy podkładkę czego należy szukać w odsłuchu , albo czego się spodziewać - niekiedy okazuje się iż testujący ma zupełnie inne "ucho" , użył innego setup-u niż mamy u siebie i nagle okazuje się niemożliwe - to brzmi nie tak jak nam obiecywano.

    Wg mnie ślepe testy mogą być na tyle stresujące dla testujących ,że ten czynnik odgrywa większą rolę niż spokojne słuchanie. Oczywiście piszę to jako audio-amator , być może bardziej osłuchani stwierdzą inaczej , mają większe doświadczenie...

    Ja np. w ciemno mogę odróżnić swój ampli onkyo od wzmacniacza yamahy , ale czy bym odróżnił cokolwiek innego ? A skoro nie to albo kieruję się tym co bardziej doświadczeni polecą ,albo sam zacznę testy - tylko czy jest sens , czas ? Każdy ma inne priorytety. Niektórym wystarczy by u sąsiada szklanki wibrowały w rytm naszej piosenki :D 

    To tak samo jak nowicjusz stoi przed wyborem sprzętu , niekiedy lepiej wybrać na odsłuch tylko 1 kpl kolumn , gdyż większa liczba może spowodować zawrót głowy , chociaż osobiście lepiej jednak mieć większy wybór , bo często to co niby miało Nam się podobać - nie podoba ;)

    PS: jestem pod wrażeniem kultury starych forumowych wyjadaczy , na innych byłyby już mocne ataki at personam

  4. Kraft nie dawno miałem podobne wrażenie , zgrałem we flac-u sporo "oldies" , wiadomo ze starych nagrań i brzmiało to słabiutko... No cóż z byle ori zapisu cudów się nie wymodzi , ale tak samo jest z winylami , mastering robi różnicę.

    Zgrałem sobie i see fire - kygo remix (jakaś kobieta śpiewa) w mp3 i zaskoczyło mnie brzmienie. Ale też ostatnio chciałem posłuchać justina timberlake-a , odpaliłem darmowy spotify , o jak fajnie gra , zgrałem flac - o jak spotify darmowy jednak nie fajnie grał ;)

    Idąc dalej utwór eda sheerana - i see fire : flac 16bit jakieś 700-900kbps vs dts hd master audio ~2500kbps a może i więcej ... opcja koncertowa miażdży , chociaż to leci po 5.1 więc trudniej ocenić , ale nawet bit z loopera jakiego ed używa daje "furczenie" , podczas gdy flac już nie bardzo

    Niekiedy we flackach dostrzegam większą głębie , barwę dźwięków względem mp3 , ale tylko w tych flackach które są bardzo dobrze zrealizowane.

  5. Aż mi się czasy "manieczek" przypomniały itp. ;)

    Bierzesz pod rozwagę zestaw z subwooferem czy tylko 2 kolumny ? Pytam bo może Ci brakować mocnego dołu , takiego jakiego możesz chcieć.

    W tym budżecie można coś przyjemnego złożyć , onkyo tx-8250 / 8270 vs yamaha 602 / 803 i do tego 2.0 lub 2.1 , chyba ,że któreś klipsche rozwiązałyby temat ? O.o

    Jeśli 2.1 to może dynavoice df-5 + Dali SUB E-12 F / Klipsch R-112SW

    Jeśli 2.0 to musisz na odsłuchach stwierdzić co Ci się spodoba : elac debut f6 , może coś z magnata , klipsche , wybór jest spory , i niestety jak nie posłuchasz to nie stwierdzisz jaki dźwięk realnie Ci odpowiada

  6. audiowit - takie kółka wzajemne adoracji jakie tutaj się widuje mogą być odbierane jako oznaka snobizmu , gdyż dla ludzi którzy nie interesują się audio na takim poziomie - tak to wygląda ;)

    Dlatego trzeba się wzajemnie szanować , zarówno mocno wkręceni jak i nowicjusze. A to ,że nowicjusz ,nie przeszedł jeszcze na "ciemną stronę mocy" to nie znaczy iż trzeba go indoktrynować :D 

  7. audiowit - wreszcie napisałeś to co chciałem przeczytać ;)

    Właśnie o to chodzi iż dla tych 1% lubiących muzykę , sprzęt itp. - tzw. audiofilii jest to poniekąd hobby (sens życia) - każdy ma innego hopla , ja to rozumiem , szanuję iż ktoś lubi tą "zabawę" i np. ciuła $$$ by coś tam sobie zmienić , sprawia mu to frajdę - niekiedy słyszy "więcej" - czy to siła sugestii ? Może i tak , ważne ,iż ma radość z tego.

    Tylko trzeba wiedzieć iż pozostałe 99% forumowiczów podchodzi trochę inaczej , i dla nich np. bywa niekiedy śmiesznym iż ktoś wyda 4-5 cyfrową sumę na jakiś kabel , który realnie może nie wnieść (o ile w ogóle) takiej poprawy w stosunku do kosztów jakiej mógłby ktoś oczekiwać ;)

    Nasz mózg działa na tyle interesująco ,że zatkajcie sobie nos / oczy , i powiedzcie co jedliście , piliście ;) nie dacie rady tego określić.

    I tak subiektywna jest ocena danego słuchacza , dlatego wcześniej też wspominałem o zmianach fizjologicznych związanych z utratą słuchu wraz z wiekiem (jest to normalne i nie ma się co obrażać).

    Po prostu bądźmy tolerancyjni , zarówno dla tych co słyszą jak i dla tych co nie słyszą różnic :D

    W przyszłości planuję dokupić jakieś "lepsze" przewody głośnikowe , zobaczymy czy coś się zmieni ... póki co jedyną poprawę miałem przy kablu hdmi monstera (na starym załączanie światła robiło restart ampliaka - pewnie jakieś przebicia łapał)

     

  8. 10 minut temu, venom200 napisał:

    Jak masz wymagajace pomieszczenie zawsze odsluch w domu. I na wzmacniaczu i zrodle na ktorym masz zamiar uzytkować. Z czym w salonie sluchsles tych 10?

    Inna sprawa ze MA graja zawsze chwilowym efektem wow

    Wysłane z mojego TbooK 16 Power(M5F8) przy użyciu Tapatalka

     

     

     

    venom200 - słowo klucz "chwilowy efekt wow" :) znam to z autopsji , dlatego warto niekiedy umówić się na ponowny odsłuch , szczególnie jeśli wcześniej posiadało się sprzęty niższej klasy.

  9. 15 minut temu, wpszoniak napisał:

    Nie... Nie chce tego robić. Przepraszam.

    Podam przykład wiekowego "głucholca" niejednego: Artur Rubinstein (w wieku 90 lat grał, nagrywał i słyszał całkiem nieźle), Karajan... Miał 80 lat gdy umarł (pracował do końca), Arturo Toscanini... Największa sława wśród dyrygentów, prowadził świetne orkiestry właściwie do śmierci i zawsze trafnie wskazywał tego 1 spośród 70. muzyków, który akurat zafałszował (miał 90 lat gdy umarł)... Wymieniać dalej?

    Proszę- zastanów się zanim coś napiszesz w tym temacie.

    Sorry , daleko Tobie jak i Tobie podobnym do nich ;) więc przykład nie trafiony , ale widać uderzyłem trafnie - bez urazy

     

    PS: podani artyści nie mieli "manii" zmiany podkładek,kabli,itp. przez całe życie ;) a może są przykłady iż mieli ?

  10. 7 minut temu, audiowit napisał:

    Z As? Sprzęt by sie zgadzał.

    Mi się kojarzy z as venom który polecał mocno chińskie dac-i wcześniej wymieniane ;) Toż to on ?

     

    PS: jak już matea pocieszamy , to też pocieszę - wziąłem tabsa na ból głowy , bo mnie moje małe focale przez 2 godziny tak basem wymęczyły  ;) hehe - dobra bez jajec (chociaż to co napisałem to prawda) :D 

  11. 9 minut temu, audiowit napisał:

     Mam nadzieję, że mylę sie Kubak wyczuwajac ironię.

    ?? no nie opłaca się tego zestawu sprzedawać + wg mnie ten sprzęt ma spory potencjał , który jeszcze zabłyśnie - skoro na yt widziałem nagrania gdzie silver 10 wali basem tzn. ,że jeśli wszystko jest sprawne to w czymś innym jest problem. Może wygrzać mocniej trzeba , u siebie zauważyłem (może to jakieś audio voodoo) ,że po paru sesjach ostrego "umca umca" niskie tony mam teraz mocno lepsze w każdym utworze ;)

    Ja mam dywan gdzieś tak od połowy pokoju , możesz spróbować po bokach z tyłu ustawić 2 osoby z zasłonami i sprawdzić czy to coś da (i nie żartuje) ;)

  12. Mateo musisz się przyzwyczaić do grania jakie prezentuje MA silver 10 + dla pocieszenia , moje focale po mocniejszych bitach i jakiś ponad 150godzin grania lekko zmieniły się na dole ;)

    Testowałem teraz , przy ~75dB peaku siedząc te 3-4m od kolumn bas focali mnie lekko masował (utwory dosyć spokojne , fortepian , wiolonczela , nothing compares 2 u ,itp. więc bez umca umca), detale średnicy i góry były wyraźniejsze - może trzeba słuchać trochę głośniej by więcej poczuć + sprawdź w rogu pokoju czy nie ma różnicy w basie -  u mnie jest go tam zawsze więcej a że mam miejsce odsłuchowe tak ustawione to przyjemnie ;)

     

    A wracając do ma silver 10 z yamahą to chyba takie suchotnikowe zestawienie czy może się mylę ? Ciekawe jak by zagrało z czymś cieplejszym , tak czy siak wg mnie MA silver to jedne z lepszych kolumn i fajnie wyglądają , trzeba dać sobie czas - najgorsze ,że cały czas się stresujesz i doszukujesz się złych dźwięków.

×
×
  • Utwórz nowe...