MarcKrawczyk

Nowe i całkiem zgrabne…

To chyba mój faworyt w tym zestawieniu…

Trochę klasyki…

Czy tylko mi kojarzy się to z Souxie and the Banshees?

Ale to tylko prosto bez most i alejami jakieś 7 przystanków tramwajem…

A co tam, w ten jeden dzień w roku mogę takie guilty pleasure zapodać…

Podobno 140 lat temu urodził się Bela Lugosi, nie wypada nie zagrać dziś coś z Bauhausa…

avs się zbliża, to i ruch w wątku większy... a Ja już w kolejce do odsłuchów...

Podobno dziś rocznica wydania…

I jeszcze jeden koszmarek, przypominają mi się zepsute wakacje w złotych piaskach…

Tymczasem 40 lat i jeden dzień temu…

I jeszcze jedna propozycja, obowiązkowy punkt każdej dyskoteki szkolnej…

A ta Bryska, to tak na poważnie? za mojej młodości, to wstyd było słuchać Papa Dance, ale po ostatnim offfestivalu, to kto wie?

Nie wiem jak nudne jest radio Manna i Jeton, bo po prostu nie słucham i nie komentuję tamtego wątku, czego i innym życzę… A głosowanie to jednak prawdziwa frajda, pozdrawiam…

Po prostu ładna piosenka…

ale to jest dobre, a Ja tego nie znałem... i właśnie o to chodzi, aby stworzyć taki kącik terapeutyczny i wylać frustrację, a innym wlać nieco humoru do szarego życia, oby tak dalej...

@maxredaktor dajemy, to co serce uzna za najbardziej nie do zniesienia….

Chciałbym zaprosić do zabawy w wybór najgorszych piosenek, jakie kiedykolwiek udało nam się usłyszeć. Nie chciałbym, aby to były tylko weselne przeboje, może po prostu nawet nasz ulubiony zespół nagrał jakiś paździerz, którego nie możemy słuchać? Wiem, że dla kogoś najgorsza piosenka może być tą ulubioną, traktujmy tę zabawę z należytym humorem i nie obrażajmy się. na początek ode mnie takie dancingowe reggae…

I jeszcze jedna staroć się przypomniała…

A miejsce na afterek macie? https://fabrykanorblina.pl/food-town-w-fabryce-norblina/