Skocz do zawartości

shureido

Uczestnik
  • Zawartość

    281
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez shureido

  1. 15 minut temu, gienas napisał:

    Wytłumacz proszę. Czytałem temat ale nie widzę tam rozwinięcia "kompresji". Zrzuty pokazują różnicę w dynamice nagrań?

     Wg mnie zapis analogowy dźwięku nie podlega żadnej kompresji, zapisywany jest 1:1. Późniejsza obróbka robiona jest torem cyfrowym który już pozwala na kompresje i inne cuda.

    Dokładnie, temat dotyczy "podbicia" jak sama nazwa źródłowa wskazuje czyli loudness i odnosi się do masowego rynku 

    A masowy rynek ma w głęboko w d...e jakość sygnału, ma grać i to głośno

    I producenci dostosowują się do potrzeb odbiorcy, które wcześniej wykreowali, żeby sprzedawać proste i tanie urządzania 

    A powyższą kategorię urządzeń kupują setki milionów, a o to przecież chodzi

    Podsumowując, problem dotyczy części rynku audio i to rynku którym wystarczają custom'owe słuchawki dołączane do smartfonów i bluetooth'owe pierdziawki

  2. 42 minuty temu, Dzik napisał:

    Nie wiesz, o czym mowa. Kompresja dźwięku to co innego niż kompresja danych - jedno z drugim nie ma związku. Kompresji dokonuje się w studiu. Przeczytaj temat - tam masz wszystkie informacje razem ze zrzutami ekranów, gdzie widać to czarno na białym.

    ponawiam pytanie 

    czy odtwarzane nagranie pressing'owe brzmi tak samo naturalnie, jak odbierane jest "live" na koncercie w optymalnym miejscu czyli np. Ronny Scott's Club czy Blue Note ?

    miałeś okazję słuchać muzyki "live" i płyty z tej samej sesji ?

    Ja miałem

  3. 1 minutę temu, Dzik napisał:

    No tak samo jak książki mają wydania z różnych lat, tak samo albumy muzyczne mają wydania (pressingi) z różnych lat. Np. pierwsze wydanie "Imię Róży" jest z 1980, a są i z 2020 r. Te same albumy muzyczne różnią się jakością w zależności od wydania, bardzo się różnią. Co do zasady im starsze, tym lepsze, a na Tidalu są te najnowsze, najbardziej skompresowane.

    To orientacyjna data. Tutaj opisałem szczegółowo.

    ok, nieprecyzyjnie zapytałem, do którego roku nagrania nie były poddawane kompresji ?

  4. 1 godzinę temu, Dzik napisał:

    Nie jest dobre, bo Tidala obadałem. Przechwyciłem nawet parę albumów szemranymi programami i je sobie obejrzałem i zmierzyłem - skompresowany badziew. Zamiast trwonić środki na audiofilskie gadżety zamów sobie lepiej porządne, stare pressingi (albo analogi nowych albumów) na discogs. Gwarantuję ci, że przejdzie ci ochota na kable, bo usłyszysz faktyczną - czyt. mierzalną, słyszalną i widzialną - różnicę.

    sprawdź czy to co przechwyciłeś z Tidal nie było zaznaczone jako "MASTER",  jeżeli tak, to faktycznie kompresja MQA

    Flack 16/44,1kHz są oznaczone jako HIFI

    skompresowane są także utwory oznaczone 360, to też jest kompresja w AAC

×
×
  • Utwórz nowe...