Eeeeeee tam, profanacja . Smakuje? Smakuje. I ok.
Ale że jedna w tygodniu?
Też w Bolesławcu pijam kawę z tym że najpierw wlewam trochę gorącej wody do filiżanek aby sie wstępnie ogrzały. Jako że Bolesławiec ma jednak grube scianki, kawa wlana bezpośrednio szybko stygnie.
Moim zdaniem to wymyślony problem. Człowiek od zawsze żyje w hałasie - i mózg traktuje to jako tło na które nie zwracamy uwagi, ale z którego głośniejszy/inny dźwięk powoduje reakcję.
Jak długo cżłowiek wytrzyma w komorze bezechowej? Krótko. Całkowity brak hałasu/szumu/dźwięku mózg traktuje jako coś nienormalnego.
Jak to mierzy ten zegarek?