Butler

Nie nie nie. 🤪 Po pierwsze co to eARC w HDMI. To zwrotny sygnał audio w połączeniu TV i urządzenia odtwarzającego audio. Jego jedyna funkcja to jest przekazanie dźwięku z telewizora do amplitunera albo soundbara. Zauważ że telewizor nie ma wyjść HDMI. Ma same wejścia. Jedno z nich jest oznaczone jako eARC i audio może iść nim "pod prąd". Kiedy eARC jest więc potrzebne? Kiedy źródłem dźwięku są aplikacje telewizora lub inne źródła dźwięku podłączone bezposrednio do TV. A więc jeśli masz jakikolwiek serwis stramingowy na TV, albo odtwarzacz BR, konsole do grania etc, bez połączenia eARC, dźwięku na ampli nie uzyskasz. Kiedy eARC nie jest potrzebne? Jeśli wszystkie źródła podłączysz pod wejścia amplitunera. W tej sytuacji obraz i dźwięk idzie w zgodnym kierunku w stronę TV. W normalnym trybie dźwięk przejmuje amplituner a obraz dochodzi do wejścia TV HDMI. Gdy amplituner ma pastrought, to wyłączony przekaże do TV zarowno audio jak i wideo. Ale mi to nie zawsze działało 😉. Nic co pochodzi z TV nie zagra na ampli. Kierunkowość kabla oznacza kierunek video. Zawsze do TV. Ewentualnie od peryferiów do amplitunera. Od nadawcy do adresata. Nie po złączu eARC tylko HDMI. eARC nie gra roli w tym wypadku. Nie musi być włączony, funkcja pastrought pozwala na przekazanie sygnału do TV bez włączania ampli. Ale miałem z tym u siebie problem. Ogólnie jednak powinno tak działać. Nie po złączu eARC tylko HDMI. eARC nie gra roli w tym wypadku. Nie musi być włączony, funkcja pastrought pozwala na przekazanie sygnału do TV bez włączania ampli.

Kino bez centrala nie istnieje. Kino bez L/R nie istnieje. Same L/R tworzy stereo ale to nie kino. Mówimy ciągle o roli glosnikow w pelnym systemie a nie od czego mozna budowac audio. Otworz sobie jeden z drugim Audacity ze scieżkami filmowymi i się przekonajcie jak bardzo upakowany kanał centralny, jak wiele informacji jest w nim zakodowanych. Albo jeszcze inaczej. Odłączcie sobie central na próbę w filmie. Dialogów zero, będą ledwo słyszalne. Akcja centralna zniknie całkowicie. Nie da się oglądać, dosłownie. A teraz odłączcie L/R i podłączcie C. Da się obejrzeć film. Owszem, nie będzie wrażenia przestrzenności, ale nie stracicie nic z przekazanej treści w filmie. Kino z frontowymi kolumnami bez suba brzmi śmiesznie słabo w porównaniu do dużo mniejszych podstawkowych czy naściennych, ale z dobrym subem. Normy wręcz zalecają odcinanie poniżej 80Hz do wszystkich głośników, to po Wam wielkie kolumbryny? A no tylko po to by pograć sobie muze w stereo. W kinie ich wielkość nie jest warta funta kłaków bo za niskie tony odpowiada LFE a więc sub.

Myślę że to kwestia nawyków i przyzwyczajenia. Pod TV mam podłączone same konsole. Pod ampli resztę. Pewnie ze można tak mieszać źródła, ale trochę irytuje żonglerka pilotami bo CEC swoim życiem czasem żyje.

Tak, ale nie to było meritum sprawy. Kolega bora902 podśmiechiwał bo uważa że fronty LR w kinie to najważniejsze kanały. Nie wnikam w układ stereo który musi przejąć "C", tak wówczas zagra na pewno z rozmachem. Ale mowa o 5.1 (lub więcej) i roli poszczególnych głośników w nieuposledzonym systemie.

DVD nie da Ci 4K. To max 720p. Zapewnie masz na myśli player płyt BluRay UHD.

Sterowanie tym wszystkim może być jedynie trochę upierdliwe, ale technicznie ok.

Jeśli kabel jest kierunkowy to odbiornikiem zawsze jest TV (kierunek przepływu obrazu). Jeśli standard 2.0 to eARC może mieć, ale nie musi. 2.1 ktory posiadasz ma jego obsługę w standardzie na 100%.

Rodzinę folią przykrywasz? Haha No nie, góra ma być odkryta.

Nie zapomnij że nad ampli musi być wolna przestrzeń, nie wolno go zabudowywać bez zapewnienia odpowiedniej wentylacji.

Nie zaginaj ich zbyt mocno.

5m potrzebujesz? Tak daleko od siebie TV, ampli i peryferia?

Optyka w ogóle nie biorę pod uwagę w żadnych opcjach.

Pod kątem obsługi bez ampli to chyba lepiej pod TV podłączyć peryferia. Wiem że powinno działać HDMI pastrought przy wyłączonym ampli. Co za tajemnica. Yamaha to pewnie jakiś oddział Topów Generalnie masz dwie równorzędnie możliwości podłączenia playerów. Albo pod amplituner, albo pod TV. Obie są ok. W przypadku pierwszym ampli przejmuje od razu dźwięk i wysyła obraz do TV. Mam jednak kiepskie doświadczenia że stabilnością tego połączenia przy wyłączonym ampli tak by całość przechodziła do TV. W drugiej opcji dźwięk do amplitunera idzie z TV przez HDMI dzięki eARC, dla mnie to pewniejsze połączenie jeśli ampli tylko okresowo będzie "on"

Pomiędzy ampli a TV bezwglednie HDMI a nie optyk. Jeśli kino nie chcesz odpalać zawsze to wyłącz opcje sterowania innych urządzeń CEC. Producenci różnie to nazywają. Mam TV Sony, w pasku szybkich ustawień mogę wybrać czy ma grać TV czy system audio, zakładam że inne marki mają podobnie. Robisz remont i decydujesz się na bezprzewodowe? Nie szkoda Ci kasy na MusicCast20? I tak prąd musisz do nich ciągnąć. Podłącz wszystkie źródła pod TV, eARC załatwi dźwięk w amplitunerze jak będziesz tego potrzebować.

Jak film stereo albo nasz system to tylko 2.0 to oczywiste że fronty można traktować jako podstawowe. Ale jeśli odpalimy dowolny film z audio wielokanałowym to L/R ustępują znacznie obciążeniem informacji kanałowi centralnemu.

Absurd. Wes sobie otworz ścieżkę dźwiękową dowolnego filmu w jakimś programie do obrobki audio i porównaj zawartość informacji kanału C do L/R.

Dziwne wymagania, poważnie. 4,0 tak a 5.0 nie? Nie masz absolutnie miejsca dla najważniejszego głośnika w kinie domowym? Takie ustawienie kolumn (dostawienie do ściany) z bardzo dużym prawdopodobieństwem spowoduje nieznośne dudnienie w miejscu odsłuchu. Nie masz miejsca na klasyczne kolumny to kup jakieś naścienne które może i bedą miały mniej basu, ale nie będą nim męczyć. W miarę możliwości nie montuj ich przy suficie tylko na wysokości odsłuchu. Nie masz miejsca na sub? Gdziekolwiek? Może stać nawet z tyłu.

Ten Magnat ma 8" przetwornik, spora kolumbryna zerkając na resztę Twojego zestawu. Technicznie sobie poradzi bez problemu, ale rozważ coś mniejszego 😉

No niestety, przy takiej totalnej asymetryczności do TV nie zrobisz fajnego audio. No chyba że ktoś wpadnie tu na złoty pomysł, ale jak TV nie do ruszenia to ja się poddaję.

Pewnie siła przyzwyczajenia. Systemy dźwięku w belkach opierają się na odbiciach od sufitu i scian. Jak byś chciał to zrealizować? Głośniki by musiały być po bokach TV. Tak jak belka pod nim zresztą. Jakiekolwiek tryby dźwięku wielokanałowego są tu bez sensu moim zdaniem.

Kina domowego nie zrobisz, to jasne. Tam są ścisłe reguły których należy się trzymać. Chcesz by coś lepiej grało jak TV, to albo prosta grajbelka bez Atmosa i dokładanych surround, albo jakieś kolumny aktywne stereo np. Klipsch The Fives. Swoja drogą jestem ciekaw czy w praktyce takie ustawienie TV przejdzie próbę czasu. Muszą się bardzo nie lubieć

W tej kwocie i na dodatek z MM to musiało być straszne guano. Pomijając dyskusje kablowe słyszących/niesłyszących, taka półka produktów absolutnie nie gwrantuje jakości.

Do czego to ma służyć? Bo siedzisko jak pod typowe kino domowe. Rozumiem że TV pod kątem bo będzie komuś przeszkadzał... Ale kiepsko to wygląda. Rozważałeś ekran projekcyjny zwijany z sufitu?

Ścieżek PL z Atmos jest jak na lekarstwo. Zazwyczaj blockbusterowe pozycje mają dubbingi z Atmos. Ale jak wybierzesz oryginalną ścieżke dźwiękową to w dużej części ten format się pojawia. By go uruchomić musisz na amplitunerze skonfigurować prawidłowo wszystkie niezbędne głośniki, na 5.1 tego nie będzie. Jakość jest różna, ale jest trochę pozycji wartych uwagi. Kwestia oczekiwań.

Fronty faktycznie przydało by się dać szerzej. Ale surround?... Moim zdaniem całkiem ok. W trakcie uruchamiania kina przeprowadza się kalibrację za pomocą mikrofonu. Wszelkie odległosci do głośników zostaną przez sprzęt pomierzone automatycznie tak by później dźwięk dochodził do słuchaczy równomiernie i bez opóźnień. edit. prawie ok. Sub musi być.