-
Zawartość
2 592 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Miro, połknąłeś haczyk? Nie uwierzę. Środki/narzędzia do osiągnięcia celu. Jest ich więcej. Istotą jest zrozumienie. Rozwiązania pojawiają a się same. Marku, sytuacja sprzed 4 lat. Nie mam zdjęć z przodu. Liście wiszą na klatce schodowej. Aż nie do uwierzenia, ale tam bardziej się przydały. Jestem częściej tam aniżeli na fotelu odsłuchowym.
-
Oczywiście Hz, oczywiście nie mam pod ręką wykresów. Nie robię ich sam. Robię casting, ufam, płacę i wymagam. Namawiam, gdy jeśli jest kasa i Akustyk z papierami/doświadczeniem lub masz zdolności, umiejętności, odwagę, to zmierz w sweet spot. Ale pomierzyć z „głową”. A potem według jego wskazówek i naszych oczekiwań, bo o to tu chodzi. Żadnych zakupów na pałę, a bo może się uda, bo może coś pomoże. Gdy tych rzeczy nima, to odpuścić ze sklejką, styropianem, wełną itp Zasłony grube, miękkie obicia, ile się da otwartych szafeczek, półeczek i kawałek dywanu wystarczą na pogłos. Gdy słuchasz tylko wiolonczeli, albo Stockfisha nie warto zawracać sobie głowy niczym więcej.
-
W miejscu odsłuchu ogromne ubytki w paśmie, które moimi obserwacjami ma kluczowy wpływ na całokształt brzmienia, jego wrażenia. Kilkunasto dB spadki w okolicach 50-55 i 70 do 120dB. Każde pomieszczenie inne. Dziwnym zbiegiem problemy te same. Dopóki nie usłyszałem alternatywy i bogactwa informacji, finezji rytmu, oddechu itp w tych najniższych oktawach. Skąd te ubytki? Dlaczego ich nie słyszałem? Dlaczego kładłem głowę na pieńku, że to wzmacniacz, źródło, nawet kolumny winne.
-
Dawno temu. Inne, ale także ponad 30kg driverów i mdf-u. Targanie w tę i z powrotem. Teraz paluchem odsuwam do ściany. Przy okazji mnóstwo sklejki. Część bardzo niekorzystnie umieszczonej. Wtedy priorytetem była tzw scena. Nie idźcie tą drogą. Dom powinien mieć solidne fundamenty. Doskonale czujecie o czym piszę/myślę.
-
-
75-80cm przy odsłuchu, co 3 dzień po 3 godziny. Pod standami kółeczka, gdy kolumn nie używam, „doklejam” do ściany. To korzystne dla mnie i rodziny.
-
Jeśli jest taka potrzeba, to można subowi nakazać grać tak, jak sytuacja wymaga. Np tylko 20-50Hz. Po inżyniersku zastosowany sub i gdy taka wola, może spełniać inną, dodatkową rolę np uzupełnić braki średniego i wyższego basu, spowodowane ZBIRem. Jeśli któryś z kolegów potrzebuje pełnej informacji, służę nr tel. Są osoby, które mają ogromne doświadczenie i chętnie wyjaśnią, w jakim celu można zastosować suba.
-
Hej Nie jestem z wykształcenia/doświadczenia konstruktorem kolumn, prawie nic nie rozumiem, ale u mnie w kolumnach mam midwoofera, który wypluwa bas np z lewej, kiedy tak „zapisane” w utworze. Kiedy w utworze wchodzi subbas jest niemożliwe dla mnie zlokalizować skąd on pochodzi. U mnie jedna wielka skrzynia na środku. U Ciebie dwie po bokach kolumn. Jestem ciekawy jak „zszyłeś” suba z midwooferem? Tak kminię, chyba, że masz jako drivery szerokopasmówki. I jeszcze w dipolu, więc wtedy zastosowanie dwóch subów wymagane. Ale to za długi wątek się zrobi. Sorry za offtop.
-
80cm od frontu kolumny do ściany, ponieważ potrzebuję swobodnie poruszać się po mieszkaniu. Skręcone na uszy, ponieważ tylko wtedy mam wrażenie najlepszej holografii i wielkości źródeł pozornych zbliżonych do naturalnych. Driver kompresyjny osadzony w tubie, a super tweeter robi robotę, gdy i na ile zaszyte pogłosy i wybrzmienia w nagraniu. ZBIR - złodziej basu i radości oszukany. Wpływ subwoofera jako dodatkowe źródło i zastosowana korekcja/dsp w stosownym paśmie.
-
@rajdek około 5.5 mtr kw sklejki/dyfuzory u mnie. Tył/przód. Jaka procedurę mam przyjąć przy ocenie wrażenia/wpływu na wrażenie tzw głębi? Zdjąć wszystko i posłuchać? Założyć wszystko i posłuchać? Czy tył i cześć przodu, czy cały tył i przodu nie ruszać? Ktoś dobry z matmy? Ile możliwości tu mamy. Spekuluję, ale poprawne wnioski byłyby pożyteczne/korzystne dla nas wszystkich. co do uważności to moje drugie „imię”
-
@rajdek przed świętami Wielkiej Nocy będę malował ściany. Posłucham przed zdjęciem wełny i sklejki. Posłucham po. Mam jednak obawy co do wniosków. Czy zechciałbyś mi dać kilka tips jak mam zrobić, by być pewnym wniosków. Dziękuję
-
@audiowit Witek, potrafię sobie wyobrazić wrażenie tzw sceny/holografia/głębokość itp u Ciebie. Siedzisz w średnio bliskim polu. Inaczej niż u mnie. Wszystko/prawie jest u mnie inaczej. Czy teza, że Twoim priorytetem jest wrażenie tzw sceny jest słuszna?
-
Przy Xavian/Orfeo i Ambra, gdy podchodziłem do audio racka zmienić płytę, czyli byłem max na 1 metr od lini kolumn, głębokość sceny wzrastała spektakularnie. Prawdopodobnie tak było także przy YB monitorach. Jak było z resztą aspektów brznienia, nie pamiętam, ale gdyby było 👌, to siedział bym pół metra przed ścianą. I tak zamykam oczy🤪 Zreszta, taki eksperyment każdy może zrobić, jeśli np potrzebuję zmienić płytę CD😀 Przy kompresyjnych driverach tak nie działa. Przy berylach sprawdzę w weekend.
-
Witaj na forum. To forum zachwalających przede wszystkim swoje własne kolumny. Zatem @Magdamaria uważaj. Ja polecę KEF LS50 Meta. W różnych kolorach, duży wybór. Trochę powyżej 1000€. Nie wiem ile standy, ale z tego co czytam ile masz w portfelu, to zostanie mnóstwo pieniędzy na te standy i z powrotem na konto. Kiedyś będę je miał. Na razie tylko w gościach mam przyjemność i to ogromną przykładać ucho do ich brzmienia. Potrzebujesz jeszcze jakiś wzmacniacz i nie drogi/to ważne, ale najważniejsze to wygodny fotel. A obok stoliczek na tableta, by wybierać ulubione piosenki. Jestem ciekawy jak wrażenia i z cierpliwością na nie poczekam. Pozdrawiam.
-
Kiedyś byłem u kolegi. Asymetria. Od jednej kolumny na prawo kilka metrów do ściany. Druga w znacznie mniejszej odległości od ściany. Wrażenie tzw sceny no szeeeeerrrrroooko. Efekt łatwy do wyjaśnienia. I jeszcze, gdy na wprost „patrzą” stoją to już wiecie sami. Każdy driver inaczej sypie i tryska. Ścian nie przestawimy. Chyba, że sklejkę na boki postawimy, ale to już inna rozmowa.