-
Zawartość
140 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez wieczorzanalogiem
-
Ja wolę systemy, które nie muszą grać koncertowo, żeby grały dobrze Co do tego lampowego sinusa. Było ciepło, mulasty bas, świszcząca góra i powolno i nudno? Bo zdaje sie, że mniej wiecej tak definiowałeś to lampowe granie pare postów wcześniej. Paradoksalnie Heresy nie są dla mnie kolumnami idealnymi do lampy SE. Mają sporo mankamentów, które Single Endy raczej obnażają i w ich wypadku wysoka efektywnosci moze mylic.. Lepiej grają z podłogi bo same w sobie mają mało 'ciała' i słuzy im podbicie. Jak się je podniesie to dźwiek robi sie mało dociążony i bardzo 'lekki' Z podłogi jednak scena jest... z podłogi na wysokosci kolan. Alternatywą jest nagięcie ich do góry, ale to znowu jakis kompormis. Zaskakująco dobrze wypadały z Haiku Sensei 300B i Origami 6550, w ciemno połaczylbym je z Manleyem Oto, czy jakimś Jadisem. Znam dobrze Forte, La Scale i Cornwalle i z lampą SE najlepiej grają... te ostatnie. Forte słyszałem w wybitnym secie z dzielonką Coplanda, który nadawał im miecha, ciała i może brakowało wyrafinowania SE, ale był koncert i taka energia że noga sama chodziła. La Scale II próbowalismy z Audionem, Oto, najlepiej wypadały z Cary 300B w PP, a finalnie skonczyło sie na Pass Labs INT30a... który gra jak stereotypowa lampa - ciemno, ciepło, miękko. Wszystko oczywiscie zależy od tego kto co lubi, czego słucha i jakie ma źródło, natomiast IMO to nie są do konca kolumny do super precyzysjnych audiofilskich setów z wyciągniętą górą.
-
Przesadzasz. Pamiętaj, że dla większosci punktem odniesienai tutaj nie będzie Gryfon, czy Accuphase i nie tutaj trzeba rywalizować. Za 10K można zrobić już świetne 300b,2a3, ecl, nie mowiac o el84, el34, czy KT. Przykład 845, czy 211 / GM jest mało reprezentatywny bo to najdroższe w aplikacji lampy... a ja np wlasnie w dużej mierze mam frajdę z tych słabych lamp, które kosztują relatywnie niewiele, a wnoszą do grania cechy, które cięzko znaleźć i w 211/845, czy w tranzystroach nawet tych b.dobrych Pytanie czego kto od wzmacnaicza oczekuje.
- 58 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy
- wzmacnaicze lampowe
- (i %d więcej)
-
Widzę, że kolega na lampach raczej tych mocniejszych Za 10k na rynku wtórnym da się wyrwać naprawdę dobrą triodę, albo kupić coś z manufaktury. Natomiast umówmy się, że nawet dobrze zestawiony Leben, czy klepane od 30 czy 40lat Audio Note OTO/p1/p2 nie bez powodu utrzymało się na rynku tyle lat i konfrontowany z tym co jest dziś w sklepach wychodzi zazwyczaj mocno obronną ręką. Ja osobiście wolę granie AN niż tych tanich 845 i większość melomanów bez dopieszczonych systemów łatwiej wpakuje go w system. Mam jednak taką obserwację, że elektronika zawsze bardzo winduje kolumny do góry. I jeśli znajdzie się dobrą lampę dla siebie to cięzko potem dobrac w podobnym budżecie trana, który da tak kompleksowe granie. Oczywiście będzie bardziej uniwersalny, od sporej części lamp złapie lepiej bas... tylko czy bas i uniwersalność to jest definicja dobrego grania, czy też wiernego (jak wrzucimy dla porównania to co stracilismy/usredniło się w średnicy)
- 58 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy
- wzmacnaicze lampowe
- (i %d więcej)
-
Przeglądałem sobie Twoje wątki, byłem zwyczajnie ciekaw czemu jestes taki bończuczny... Na tych klockach co Ty byłem jakies 2-3 lata temu. Z uprzejmości dla Ciebie nie będę odpowiadał na te zaczepki. Oczywiście są lampy, które grają tak jak piszesz podobnie jak tranzystory w tej manierze. Chcesz usłyszeć granie zbliżone do dobrego SET - wypożycz sobie np. Circle Audio A200. Tyle że lampa da Ci jeszcze więcej faktur i lepszy atak na basie jesli chodzi o szybkość. Circle przekaz nieco uśredni, wygładzi i przygasi, ale uciągnie więcej kolumn.
- 58 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy
- wzmacnaicze lampowe
- (i %d więcej)
-
Wiesz, zasadnicze pytanie to to... czego od lampy oczekujesz. Że będzie grała jak Naim, ale "lepiej"? Powiem Ci czego od większości lamp możesz oczekiwać: większej rozpiętości barw w średnicy, lepszego przekazu emocjonalnego z muzyki, tego, że jeśli jej pozwolisz sprawi że zaczniesz zupełnie inaczej postrzegać niekóre nagrania... i że zaciągnie Cię do muzyki, której nigdy nie słuchałeś. Triody SE zagrają zazwyczaj bardziej audiofilsko liniowo i bezpośrednio z lepszym wejściem w realizacje nagrania. Mozesz próbować LM 845, czy 805 jesli dasz radę wypożyczyć - nie jest to koniec świata, wg mnie łatwiej zrobić dobrze Lebena CS-300F (jaśniej, ale akurat jest dość chimeryczny i potrafi długo sie grzać i wybitnie nie zagrać z niektorymi kolumnami), Audio Note P1/Oto - to granie bardzo uniwersalne, kompletne, z dobrze dociążonym środkiem. Pytanie jeszcze co masz na źródle. Z tanich energetyków Haiku Origami 6550. Zakałdam, że Twój set na dziś jest realtywnie dynamiczny, szybki, potrafi kopnąc. Jesli chcesz czegoś podobnego to szukaj lamp KT/845/211. Ja osobiście powędrowałbym w takim kierunku, żeby zrobić sobie drugi / wybitny set do jazzu, akustyki, wokali np. Niestety Twoich Bowersów nie znam, te na kevlarze potrafiły kapitalnie oddać lampową średnicę. Osobiście majac dynamicznego naima dokupiłbym cos do 15W jako drugi biegun. Masz rower na szosę to zamiast drugiej szosy kup np. mtb Unison może byc ciekawym wyborem, KT w SE. Zasadniczo to musisz posłuchac cokolwiek, dac feedback i wtedy mozna isc w jakims kierunku. Ale zrozum, że ja nie tworzę takich treści. Chcesz ode mnie jakichś badan, wykresów... Moj drogi imienniku. Nikogo właściwie to nie interesuje. Ani jak jest kabel poprowadzony Ani inne pierdolety. Interesuje to audiofili quasi inzynierów / grzebaczy, którzy muszą sobie uzasadnić położenie 20-40k na klocek, albo nie maja 20k na klocek i muszą bawic sie w DIY. Jak się naoglądają i naczytają recenzji to zaczynają wierzyć i słyszeć... Wykresy są oczywiscie ważne, ale weźmiesz takie OTO postawisz go z dobrymi paczkami vintage za 5k, zabierzesz to do sklepu i nie jesteś w stanie nic innego kupić. Bo żeby się wdrapac na ten poziom frajdy trzeba położyć naprawdę chorą kasę. Na rynku jest masę fajnych sprzetów - nowych, starych, wystarczy rozsądnie zacząć to zestawiać i mieć otwartą głowę na ich zalety. To że większość nowych ma absurdalne ceny to juz inna kwestia.
- 58 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy
- wzmacnaicze lampowe
- (i %d więcej)
-
Rozumiem, że wg Ciebie bez doktoratu nie ma mowy o sprzęcie stereo. Dlaczego zatem nikt w domach nie słucha muzyki na sprzecie studyjnym, skoro pomiarowo wychodzi tak dobrze? Skoro więc chcesz się posługiwać swoimi normami to ok. Który ze wzmacniaczy ASR Emitter 2, Pass Labs Int30a, Audion 300B Silver Night będzie najlepszy. Dobierz do tego źródło i kolumny. Budżet 20k. I uzasadnij na podstawie praw fizki co bedzie najlepsze. Załóżmy nawet że masz idealną akustykę.
- 58 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy
- wzmacnaicze lampowe
- (i %d więcej)
-
Pytanie jedynie potwierdza, że posługujesz się stereotypem. Gdybyś np w ciemno usłyszał np Moona, Sugdena, ASRa, czy Passa i np dobrą triodę to zrozumiałbyś o czym mówie. Nie lubię takich uogólnień. Natomiast jeżeli weźmiemy pod uwagę urządzenia nowe (bo wiele takowych szuka) To uważam, że jeśli nie skopiemy z wyborem kolumn to w 80-90% przypadków osiągniemy obiektywnie lepsze granie stawiajac dziś na lampę i kolumny, ktore z tą lampą zagrają. Nieprawda, ale postrzeganie lamp opiera się często wlasnie na takich wzmakach. Pamiętaj, że jest też kupę wynalazków z Chin po 2000 i DIY wszelkiej maści. Jeśli chodzi o używke to za 10k można juz upolowac naprawdę coś bardzo dobrego z którym świadomy audiofil moze zrobic system docelowy - tylko nie z każdymi kolumnami. Za mało informacji, żeby cokolwiek doradzić, czy odradzić. Czego słuchasz, co masz, co miałeś, jak sluchasz, jakie pomieszczenie i jaki to model BW.
- 58 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy
- wzmacnaicze lampowe
- (i %d więcej)
-
Ok, ale jakiej bibliografii oczekujesz ode mnie, czy jakich pomiarów? Odnośnie którego punktu? Wchodząc w świat audio od początku chciałem gdzieś tam spróbować lampy. Zniechęcali mnie audiofile, na forach czytałem tego typu rzeczy, w sklepach klepano inne. Do tej pory w większości rozmów i na forach krąży wiele. Choćby w poprzednim wątku, który założyłem koledzy np. stwierdzili, że lampami maskuję sobie żywą akustykę, nie mając pojęcia, że mój wzmacniacz ma więcej góry niż każdy tranzystor, który miałem. Ten tekst nie ma przekonywac nieprzekonanych tylko odkłamac nieco temat, dla osób, które były w tym miejscu co ja, a w wyniku treści, ktore zacząłem tworzyć okazuje sie, że jest ich całkiem sporo. Kiedy zaczynają poruszać sie po rynku z tymi informacjami zaczynają trafiać tam gdzie faktycznie potrzebują. Tylko tyle i aż tyle. Niestety nowe sprzęty audio są dzisiaj bardzo drogie i nie ma się co czarować - dobra nowa lampa zazwyczaj nie kosztuje 5000zł. Są pojedyncze modele, ale raczej początkujący poruszający się po klasycznych sklepach audio nie ma szans na nie trafić, rozpoznać i jeszcze trafić z kolumnami. Z drugiej strony na rynku wtórnym można kupić lampę za 5-10k, która gra naprawdę kapitalnie. Ostatnio sprzedałem Jolidę - jakos 5-6k kosztowała, która pogoniła ASR Emittera chociażby - na JBL XPL i Spendorach D9.2 . Ostatnio kolega wypozyczył Pliniusa Hiato, wrócił do Jollidy i jest zachywcony. A dla mnie był to mój 4-5ty najlepszy wzmacniacz... dziekuję chłopaki, że tak sumiennie podbijacie. Życzę Wam miłego dnia.
- 58 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy
- wzmacnaicze lampowe
- (i %d więcej)
-
Dzień dobry kochani https://wieczorzanalogiem.pl/index.php/2024/07/28/10-mitow-o-wzmacniaczach-lampowych-w-ktore-jeszcze-wierzysz/
- 58 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- wzmacniacz lampowy
- wzmacnaicze lampowe
- (i %d więcej)
-
Cabasse Sampan znakomite. Bass z obudowy zamkniętej i duży przetwornik... trudno to zepsuć Tylko one lubią nieco pełniejszą, ciemniejszą elektronikę.
-
Ten tranzystor jest bardzo dobry sam w sobie. Po prostu w niektórych setach dodanie mu pre lampowego wybitnie mu służy i brzmi lepiej niż nie jeden koszerny, bardzo dobry tranzystor. Natomiast żeby pozwolić sobie na tego typu obserwacje trzeba mieć nieco otwartej głowy i luzu w tej zabawie, a jak już kilka razy się tutaj przekonałem nie wszyscy to mają 😐
-
Słuchałem jakiejś wypaśnej wersji IA-120 z drabinką, lampami NOS. Hehe, wszystko to co mowisz moze byc prawdą, ale nie musi. Tzn zawsze wchodzi jeszcze do gry aspekt kolumn i źródła. Z grzeczności pomijając kable. Ja akurat SOL II oceniam raczej jako wzmacniacz dość neutralny i przejrzysty. Najwięcej zniekształceń dostarczają w torze mimo wszystko kolumny. A Sol nie lubi się IMO z ciepłymi jak np. Harbeth, Dynaudio. Na rynku relatywnie ciężko dobrac mu kolumny... choć fajnie gra np z Klispch, Tannoy, starszymi Harbeth. Odbieram go jako wzmak, który najlepsze efekty da zestawiony z kolumnami o nieco większych przetwornikach na sztywniejszym zawieszeniu - czyli takimi trochę bardziej oldschoolowymi. Nowsze głośniki (oczywiscie znowu generalizacja, bo są różne) raczej lepiej zgrywają się z mocniejszymi wzmacniaczami, które bardziej wyciągają i gorę i dół. Jedyny poważny zarzut, jaki mam do Sol to makrodynamika - pierdyknięcie mogłoby być w nim po prostu lepsze i da się to zrobić nawet przy takiej mocy, próbował to robić sol III, ale tam już wychodziło to nieco karykaturalnie i niespójnie. Obecnie mam Sol I, który jest nieco cieplejszy niż II i kapitalnie sprawdza się w połączeniu z liniowym pre lampowym, które daje mu więcej kopa, otwartości i poprawia jeszcze rozdzielczość. Kable powstały, zeby maskować dużo poważniejsze problemy niż tego typu problemy konstrukcyjne i za kasę, którą ludzie na nie wydają można często kupić bardziej dopasowany wzmacniacz, źródło, czy kolumny
-
Słuchałem keidys z moimi Audio Academy Rhea ktore grały bardzo szybko i dynamicznie - było nieźle, duzo lepiej od Vincenta sv237, ale wlasnie Haiku Sol II spodobał mi sie dużo bardziej - był mniej nakoksowany, a miał duzo wiecej wyrafinowania w średnicy. No i bas. Nie pompował, tylko prowadził. Z tymi kolumnami słuchałem też Brighta, ale to kompletnie nie bylo moje granie, mimo ze niby lampowe. Natomiast ta IA-30mk2 od hybrydy LAR podobał mi sie dużo bardziej. Choć wolalbym kupic AN P1 PP/SE, albo Lebena
-
True. Miałem prawie wszystkie Haiku. Najbardziej udane IMO SOL I, II, Sensei 300B, 211 i Origami 6550. Wybitna, ale mało jej bylo Selene 6b4g. Choć Iovita Signature w A klasie też była ciekawa. Rock to nie jest natura tej maki - najblizej chyba Origami 6550, natomiast wzmacniacze okreslilbym jako melomańsko-audiofilskie. Można większosci modeli słuchac cały dzien bez zmęczenia.
-
Uogólniasz, bo znam tą teorię, ale zazwyczaj miała słabe odzwierciedlenie w rzeczywistości. Znam dobrze ze 4 Accu. Wszystkie kiepsko wypadały po cichu niezależnie od kolumn. Tą regę chętnie ogarnę, bo lubię tą cechę brzmienia, bardzo często znajduję ją właśnie w lampach, natomiast coś mi mowi , ze barwowo to tam szału nie będzie.
-
Masz rację, ale zrobiłeś dokładnie to samo. I podałeś wzmacniacz, który byćmoże jest wyjątkiem, a nie potwierdzeniem tezy. W teorii powinno wygladac to tak jak mowisz. Regę bardzo chętnie sobie sprawdzę nawiasem mówiąc. W praktyce jednak mało kto ma tak idealną akystykę, żeby to ze wzmakiem tryzmajacym bas się potwierdzało (słuchalem w pomieszczeniach zrobionych) Nie twierdzę, że to JEDYNA droga, ale wg mnie prostsza i tansza DLA laika. Jak ktoś jest kumaty i ma dostep do zabawek poradzi sobie i z małymi kolumnami BR i z duzymi i tranami i lampami. Nawiasem mowiac ostatnie pare dni spędziłem słuchajac tranzystora. Bardzo mi się podobało. 😜 Zgadza się.
-
Dla Ciebie tylko dla mnie AŻ, bo bardzo dużo tak słucham Twój pokój rozszadzały nie przetworniki tylko nakoksowany wzmacniacz Cały myk polega na tym, że jak bierzesz te większe przetworniki to nagle schodzisz z 150W na 2-8-15-30W w zależności od repertuaru. Słabsze wzmaniacze nie generują tyle basu i nie rozsadzaja pomieszczenia. A te pierwsze waty mają zawsze lepsze od tych 100-150W, nawet jesli porównasz 150W lampę z 10W lampą. Nie linczujcie - generalizuję i nie każde. Po prostu z mojego doświadczenia małe przetworniki = duże koszty. Tutaj np zabawy z kolumnami dedykowanymi do pomieszczeń ok 50mkw w 20mkw Tak tak, moja kobieta była bardzo wdzięczna że jej w okresie okołoświątecznym Snelle przytargałem
-
Była to porada na podstawie takiej ilości informacji jakich udzialiłeś. Im wiecej danych , tym większa szansa na dobre wstrzelenie się Zawsze znajdziesz jakies albumy, które zaprzeczą tezie. Dodam tylko, że nieco inaczej wypada to w przypadku lamp i kolumn, które z nimi grają- jestem fanem większych przetwornikow niż Twoje Dynki posiadają, ponieważ ciśnienie akustyczne jest osiąglane łatwiej, szybciej od nizszych poziomów głośności. Całość więc balansuje się zupełnie inaczj. Dzwięk jest lepiej osadzony i pełny od niższych poziomów glośnosci. Myślę, że wiem o jakim efekcie mówisz przy jazzie - to jest cos, z czym ciężko jest sobie poradzić przy większych mocach i klasie AB - także w lampach. Balans pomiędzy cichym odsłuchem , a głosnym, masą brzmienia, a grubością, transparentnoscia, mikrodynamika a makrodynamiką. Brimary świetne lampy, choć nie tak 'spektakularne' jak Siemensy. Shugangów juz zdaje sie nie ma. Większośc lampiarzy stawia ich nad psvane, które są dość... mdłe. Jest Linlai, ale obawiam się, że może być nieco techniczny. Warto jednak spróbować patrząc na ceny ACME.
-
Rafał, masz ciemne kolumny (w mojej definicji), więc na dzień dobry to jest dla mnie coś, od czego rockowy system się zaczyna i wpisuje sie w moj koncept. (Tzn albo ciemne kolumny, albo nieco ciemniejszy wzmak/zrodlo) Nie chce mi sie wróżyć z fusów, bo ani tej Normy nie słuchałem, ani Twojego DAC. Strzelam, że Norma musi byc mocno dynamiczna i rozdzielcza, żeby to razem grało, stąd Twoj poglada, że gdybys docieplil to by nie grało - bo dynki z ciepłym to nie to.