Czy nie można po prostu uwierzyć drugiej osobie że słyszy różnicę? Może jest cienka jak włos, może ktoś mniej wrażliwy nie usłyszy a może trzeba podejść indywidualnie do konkretnego toru. Nik nie ma prawa zarzucać komuś że źle słyszy! Ale udowodnić trzeba...
Wbrew pozorom wcale nie audio-voodoo. Da się to wytłumaczyć technicznie, bez uciekania w magię, a jednocześnie uczciwie pokazać gdzie kończy się teoria bit-perfect, a zaczyna realny wpływ na tor analogowy.
Transport cyfrowy NIE przesyła samych danych, tylko dane + zegar + masę + zakłócenia HF + prądy pasożytnicze. I DAC nie przetwarza pliku, tylko rzeczywisty sygnał elektryczny, który ma zbocza, ma czas narastania, ma szum, ma jitter, ma odniesienie do masy.
Jitter to niestabilność momentu próbkowania, a nie błąd bitów. W praktyce próbka jest prawidłowa wartościowo ale pojawia się minimalnie za wcześnie / za późno. To powoduje rozmycie transjentów, spłycenie mikrodynamiki, utratę „snapu”, gorszą separację źródeł.
Dac r2r nos nie maskuje jittera, tylko go ujawnia. Delta-sigma rekonstruuje sygnał, wygładza czas, „naprawia” dane kosztem naturalności. Dlatego ds gra ładnie, szeroko, bezpiecznie. R2r prawdziwie, ale bez litości.
HF noise – największy wróg toru analogowego, to jest kluczowe i często niedoceniane. Bierze się z procesora w streamerze, ethernet, SMPS, USB PHY, zegarów taktujących. Ten szum nie jest słyszalny bezpośrednio, ale moduluje tor analogowy.
Transport nie tylko wysyła dane, narzuca charakter szumu czasowego.
Dwa transporty oba bit-perfect, oba bez dropów, a jednak inna struktura jittera, inny szum fazowy, inna interakcja z zegarem dac.
Są dacki odporne jak delta-sigma z ASRC, agresywnym PLL, oversampling, pełną rekonstrukcja zegara.W efekcie są mniej wrażliwe na transport, bardziej „poprawne” ale często bardziej sterylne / techniczne.
@marcinmarcin byłem bardzo sceptyczny jak kiedyś napisałeś mi jak tor cyfrowy wpływa na tor analogowy. Sprawdziłam parę zasilaczy transportu i to były spore różnice. Ku kolejnemu zaskoczeniu wygrał topowy smps.