kaczor Napisano 6 czerwca 2011 Udostępnij Napisano 6 czerwca 2011 Witam,Kwestia - temat do rozważań pojawił się jak to często bywa zupełnie przypadkiem.Otóż jako miłośnik winylu kierując się wszechobecnymi opiniami nigdy poważnie nie brałem pod uwagę wkładek rodziny MF .............Jednak los często płata figle - otóż zupełnie niedawno wszedłem w posiadanie partii płyt - które zostały mi sprezentowane jako totalny syf (chodzi nie o stan lecz o realizację). No i faktyczniepodczas zapoznawania się z ich zawartością, moje wrażenia były co najmniej mieszane. Dodam, że korzystałem z nienajgorszych wkladek Goldringa i Ortofona (takich ze środka oferty).Los chciał, że wczoraj jedna z wkladek w ulubionym drapaku odmówiła dalszej współpracy Stojąc przed alternatywą MF-ka 100 lub brak wkladki w sposób oczywisty wybralem MF-kę. Jako, że to typowa tymczasówka nawet ustawilem ją raczej tak sobie z grubsza tyle, żeby płyt nie niszczyła.Nie spodziewając się wodotryskow odpaliłem w ramach testu sprzęt. Płyty takie sobie, wkładka jeszcze gorsza .... i no właśnie czy oby na pewno?Otóż stała się rzecz niepojęta. Płyty które na dużo bardziej uznanych wkładkach brzmiały tak sobie na MF-ce zabrzmiały zupełnie dobrze powiem więcej nadspodziewanie dobrze.Dla odmiany - na współczesnych płytach lub tych z uznanych fabryk MF-ka spisuje się co najwyżej tak sobie.Jaką wkladką jest zatem MF-100?Na pewno nie jest uniwersalna. Jednak sprawia wrażenie dedykowanej do odtwarzania płyt pochodzących z dawnych demoludów, typu Mełodia, Muza, Supprafon, Balkanton itd i z nimi sprawuje się nadspodziewanie dobrze.Ciekawym doświadczeń innych również posiadaczy MF-101, 102, 103 i 104 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 7 czerwca 2011 Udostępnij Napisano 7 czerwca 2011 Dla mnie wkładki z serii MF były koniecznością - a może i nie. Co prawda pierwszy "normalny" gramofon Fonomaster ze wzmacniaczem (o Bambino, czy gramofonie w Polonezie nie wspominam) miał jakąś wkładkę Shure, już nie pamiętam jaką.Następne gramofony, oczywiście polskiej produkcji były wyposażane we wkładkę m.in. MF-100. Cóż nie mam porównania z obecnie posiadanymi wkładkami, ale jak na tamte czasy brzmiało to nieźle. Ja w każdym bądź razie byłem usatysfakcjonowany. Ostatni chyba Altus też miał wkładkę MF-100. Oddałem go bratankowi żony, nawiasem mówiąc muzykowi jazzowemu na dorobku wówczas, wraz ze stertą płyt jazzowych. Był szczęśliwy jak dziecko. Używał z tą wkładką bardzo długo i był zadowolony.Niestety więcej nic konstruktywnego nie napiszę. Przeprasza, że tak mało wniosłem do tematu. Pamięć jest zawodna, minęło wiele lat, delikatnie mówiąc. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sandflyer Napisano 7 czerwca 2011 Udostępnij Napisano 7 czerwca 2011 Cytat sprawia wrażenie dedykowanej do odtwarzania płyt pochodzących z dawnych demoludów, typu Mełodia, Muza, Supprafon, Balkanton itd Nie jestem i nigdy nie byłem posiadaczem kultowej MF, ale zastanawiam się, co masz na myśli mówiąc "dedykowana do odtwarzania płyt z dawnych demoludów"W moim odczuciu jedyne co łączy płyty z demoludów to to, że ich nic nie łączy Melodie zawsze były syfiaste. Eterny zawsze były b. dobre. Supraphony (ort. !) różne. Polskie Nagrania/ Muza raczej syfiaste, choć zdarzały się wyjątki.W jaki sposób wkładka może być dedykowana do jakiejś wytwórni?Tłoczenia tych wytwórni bywają różne. Głębokość rowka? Twardość samego winylu?Nie neguję Twojej tezy, ale nie bardzo widzę jak to możliwe.Zakładając, że te płyty są jakoś gorzej tłoczone, może eksponują taką, a nie inną część pasma, którą akurat MF ładnie przenosi? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 7 czerwca 2011 Autor Udostępnij Napisano 7 czerwca 2011 SandflyerCóż mam na myśli pisząc o dedykacji ......Próbę, nie przeczę może niezdarną, opisania i jakiegoś wyjaśnienia - choćby sobie, zaobserwowanego zjawiska które w praktyce sprowadza się do:Wkładka MF - 100 słabo reprodukuje materiał zapisany na dostępnych mi płytach współczesnych lub starszych pochodzących z wytwórni Philips, Columbia itp. Ta sama wkładka nie poddana po drodze żadnym zabiegom typu kalibracjaJakiś tam zbiór płyt pochodzących z krajów demokracji ludowej jest odtworzony zupełnie dobrze. Co ciekawe te same płyty odtwarzane przy pomocy innych wkładek grają na zdecydowanie gorszym poziomie.Zaznaczam - daleki jestem od wychwalania pod niebiosa tłoczeń zachodnich, czy też mieszania z błotem produkcji bloku wschodniego - choćby z tego powodu, że mój zbiór płyt jest zbyt ubogi i wyrywkowy by ważyć się na oceny tego typu.Co łączy te płyty - generalnie to, że otrzymałem je jako syf nie nadający się do niczego. Cytat W jaki sposób wkładka może być dedykowana do jakiejś wytwórni?Tłoczenia tych wytwórni bywają różne. Głębokość rowka? Twardość samego winylu? Nie wiem - po prostu nie wiem a chciałbym się dowiedzieć. Usiłuję jakoś to uporządkować. Skoro twierdzisz, że z technicznego punktu widzenia to niemozliwe - przyjmuję to. Może tak jak sam zasugerowałeś - pewne częstotliwości są eksponowane a pewne wytłumione, i to wpływa na lepszy ogólny odbiór płyty. Może to maniera realizacji lub pewna "moda" obowiązująca w tym rejonie Europy .... nie wiem gubię się w domysłach - może wypowie się ktoś posiadający większą wiedzę na temat tych płyt?Z drugiej strony na ten przykład Polskie gramofony - przynajmniej od pewnego momentu były dedykowane wkładkom rodziny MF (co objawiało się dwma otworami w headshellu które nie umożliwiały żadnych regulacji wkładki w główce. Dodam, że to wymuszone ustawienie było jak najbardziej poprawne.Nie twierdzę, że te płyty Bloku wschodniego były tłoczone gorzej po prostu inaczej ..... na czym owa specyficzność czy inność miała by polegać nie wiem Liczę, że ktoś być może wie i podzieli się tą wiedzą.Być może ktoś zna lepsze, bardziej prawdopodobne wyjaśnienie fenomenu MF i zechce się z wiedzą tą ujawnić - liczę na to.Tezę postawioną w pierszym poście można a wręcz należy traktować jako roboczą czy też (ad hoc) - jako swoisty punk wyjścia. A dokąd dojdziemy - tego nie wie nikt. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sandflyer Napisano 7 czerwca 2011 Udostępnij Napisano 7 czerwca 2011 No, ja nie twierdzę, raczej snuję luźne przypuszczenia... Sprzęt do tłoczenia płyt raczej musiał być zachodni - wątpię, żeby ktoś w Bloku takie rzeczy potrafił robić.Wszystkie winyle miały ten sam standard (w sensie 33 obroty, 30 cm średnicy).Ja bym nie wnikał zbyt głęboko - jak gra, to gitara. Słuchaj demoludzkich na MF-ie i tyle...Różnice w produkcji, czy jakości nagrań też były olbrzymie. Niektóre polskie płyty były nie do słuchania. Inne nie ustępowały jakością dźwięku zachodnim. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 7 czerwca 2011 Autor Udostępnij Napisano 7 czerwca 2011 Cytat Ja bym nie wnikał zbyt głęboko - jak gra, to gitara. Słuchaj demoludzkich na MF-ie i tyle... No w sumie racja ....... ale ciekawość zżera więc chętnie pociągnąłbym wątek i dowiedział się czegoś więcej na temat MF-ekMoże to kwestia jakiejś charakterystycznej realizacji a nie samego tłoczenia? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 7 czerwca 2011 Udostępnij Napisano 7 czerwca 2011 Realizacja...tak myślę: kwestia dynamiki, detaliczności, sceny - a może podkreślenia czy ułomności pewnych częstotliwości w nagraniu?Poza tym - o ile co do maszyn w tłoczni to może i faktycznie mają podobny rodowód, to już trzymanie się norm w trakcie produkcji czy sam naleśnik jako użyty materiał na płyty mógł być różnej jakości.No i kwestia samych nagrań i studia nagraniowego (oraz sprzętów w tym studiu...) to kolejna sprawa.W każdym razie możliwości jest dużo i nie ukrywam, że też chętnie posłuchałbym wypowiedzi kogoś z branży i doświadczeniem w produkcji z czasów demoludów...Zauważ, że ogólnie niezbyt dobrze zrobione nagrania dają się słuchać na sprzęcie hmmm niezbyt wyszukanym / małoambitnym / stosunkowo tanim, a odtworzone na porządnym sprzęcie potrafią nas wkurzyć i zmusić do zaprzestania dalszych odsłuchów.PozdrawiamEdit: no tak, już Sandfleyer oraz Kaczor wspomnieli przed chwilą o realizacji... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
excel Napisano 6 września 2011 Udostępnij Napisano 6 września 2011 - ciekawe - mam ponad 1000 płyt i prawie od zawsze gram na wkładce MF 100 - jestem zadowolony - w międzyczasie próbowałem mf 102, 104, 105, najtańszej Audiotechniki oraz Ortofona 2MRed - jednak zawsze szybko wracałem do mf100, bo dźwięk z tej wkładki najbardziej mnie satysfakcjonował - przy ortofonie różnice nie były duże, ale jednak. Ostatnio zaopatrzyłem się w Audiotechnikę 95 SE i po pierwszym włączeniu dźwięk był bardzo ładny, miękki z basem i ładne wysokie - już miałem pisać na forum peany pochwalne dla tej wkładki, jednak po przesłuchaniu kilku płyt, coś zaczęło mi nie pasować, było ładnie, ale założyłem szybko dla próby z powrotem mf100 - i tak już zostało ! Trudno to opisać słowami, ale dźwięk z tej wkładki wydał mi się jednak lepszy. W każdym razie 95 SE grała ładnie, chyba lepiej niż 2mred, będzie w zapasie. Może za jakiś czas spróbuję jakiejś droższej Audiotechniki. Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 6 września 2011 Autor Udostępnij Napisano 6 września 2011 Aby nie było nieporozumieńJa wcale nie twierdzę, że MF-ka jest zła .....Przeciwnie zwracam uwagę na fakt, że obrzucana błotem i wszędzie zbierająca baty MF-100 wcale nie jest najgorsza .......... a w wypadku niektórych płyt jest lepsza od konkurencji ........Innymi słowy - po raz kolejny przekonuję się, że opinie opiniami a jak człek sam nie spróbuje to nic nie wie.Dlatego też wcale się nie dziwię że Tobie ta wkładka po prostu podchodzi ....Zresztą preferencje mają tu zapewne znaczenie rozstrzygające Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamc Napisano 9 września 2011 Udostępnij Napisano 9 września 2011 Ja na MF-ach różnych słuchałem bardzo długo i płyt z różnych wytwórni - i demoludzkich i zachodnich.Jakiś czas temu kupiłem (w ramach testu i eksperymentu) Ortofona OMB 5E za 85 zł i ... mnie zatkało. Różnica dla mnie powalająca (na korzyść Ortofona, dla jasności).Chwilę później kupiłem Shure 97xe - różnicy pomiędzy nią a Ortofonem aż takiej już nie ma, a z MF już nie porównywałem.Pamiętać jednak należy, że de gustibus non est disputandum .... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.