Skocz do zawartości

Adamc

Uczestnik
  • Zawartość

    1 033
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    kraków

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Czubsi, jeżeli Ty nie widzisz różnicy pomiędzy tym co wykroił Pygar a Twoimi przykładami, to serdecznie współczuję (w odniesieniu do obu cytowanych powiedzeń). Jak napisałem wcześniej, uważam, że takie środowisko, jak forum POWINNO służyć chronieniu się przed oszustami i oszołomami. Dlatego opisałem sytuację z Pygarem. Co do Twoich wyobrażeń, "co by było gdyby trzeszczało" - jak decyduję się na zakup w ciemno przez kuriera to decyduję się na pewne ryzyko. Zakładam również, że nie wszystko musi sprzedawca zauważyć. Na takie nieprzewidziane detale mam od lat rozwiązanie systemowe - dobrego elektronika. MF E100 kupiłem w Anglii na e-buy, przyszedł kurierem. Wcześniej kupiłem dużo różnego sprzętu starego, też via kurier. Czasem mój elektronik rzeczywiście czyścił styki albo potencjometry. Żaden sprzedawca nawet o tym nie wie bo to pierdoły są. Jeśli wzmacniacz Pygara by "zakulał" to powinien mi o tym powiedzieć. Wtedy moglibyśmy się umówić, co dalej. Jeśli dla Ciebie " postawa Pygara była wyjściem mądrego do dogadania się, to klapki na oczach to Twój najmniejszy problem. Ja się domyślam, że niezręcznie kumpla z forum Ci jest skrytykować ale zawsze możesz milczeć i nie bronić ewidentnie przegranej sprawy. Zrewanżuję się powiedzonkiem : lepiej mądrze milczeć niż głupio mówić ... tego komentował nie będę. Przeczytaj to Czubsi kilka razy z zastanów się. W kiepskiej formie musiałeś być wymyślając coś takiego A to kwiatek dopiero -> jak ktoś sprzedaje swój sprzęt to nie jest sprzedawcą. To znaczy kim jest osoba sprzedająca ?? Oj ta forma coś nie tęga Pisz Ty lepiej Czubsi o Sansui - to Ci naprawdę lepiej wychodzi .
  2. No i nie będzie ze mnie klubowicza Sansui - szczegó0ły warte przeczytania TUTAJ
  3. W związku m moimi ostatnimi bardzo nieprzyjemnymi doświadczeniami związanymi z zakupem sprzętu otwieram temat "CZARNA LISTA SPRZEDAWCÓW" Nie zawsze da się odebrać zakup osobiście i uważam, że taka lista, poparta konkretnymi opisami działań sprzedawców, uchroniła by wiele osób przez oszustami i oszołomami proponującymi sprzęt do kupienia.Wydaje mi się to szczególnie uzasadnione, jako że w moim przypadku sprzedawcą nie był handlarz z portalu aukcyjnego tylko użytkownik forum z długim stażem. Opis mojego przypadku poniżej. Postanowiłem zmienić wzmacniacz i z prośbą o sugestie zwróciłem się na fora audiofilskie. Dość szybko zasugerowano mi Sansui. Przeglądając klub miłośników tej marki trafiłem na propozycję sprzedaży wzmacniacza umieszczoną w jednym z postów przez użytkownika Pygar Wymieniliśmy parę maili, w których gorąco zachwalał oferowany wzmacniacz. Idąc za również jego sugestią, porozglądałem się w temacie. Nie udało mi się kupić wzmacniacza z pilotem (dla mnie istotny element ze względu na kłopoty z poruszaniem się), wróciłem do Pygar, umówiliśmy cenę, przelałem umówioną kwotę (07.11.br, środa) i .... zaczęło się. W piątek nie udało się wysłać bo nawalił kolega, który miał pomagać pakować. We wtorek nawaliła koleżanka. Uzyskałem natomiast sms-ową obietnicę, że w środę paczka wyjdzie. W środę nawaliła koleżanka ponownie. Zaniepokojony brakiem jakichkolwiek sygnałów zadzwoniłem w czwartek ok 14.30 i dowiedziałem się, że .... kolega Pygara uparł się kupić ten wzmacniacz (który jak kupiłem kilka dni wcześniej i został zapłacony) i w związku z tym Pygar ..... nie sprzeda mi wzmacniacza. Pieniądze odesłał mi 2 godziny wcześniej ale żeby było ciekawiej, nie 2.600, które zapłaciłem i przelałem za wzmacniacz (umówiona cena) tylko 2.200, a resztę przeleje za 4 dni. Nie będę się tu rozpisywał o szczegółach rozmowy bo nieprzyjemna była, ani nie będę przytaczał kompromitujących i szczeniackich argumentów Pygar . Pieniądze udało mi się odzyskać (dziś popołudniu dostałem potwierdzenie przelewu 400 zł - dotrą w poniedziałek). Pominę też moją opinię o Pygar i całej "przygodzie", jak to nazwał. Jedynie ostrzegam i zniechęcam do jakiejkolwiek współpracy z Pygar , który okazał się totalnie nieodpowiedzialnym, niesłownym szczeniakiem. Przykro mi, że takiej treści post przyszło mi napisać.
  4. Zamienię ten CD na trochę muzyki (CD i/lub DVD) albo ... butelkę dobrego czerwonego wina wytrawnego (ew. inne propozycje ) CD czarny, wizualnie w stanie bardzo dobrym, grający. Po wymianie lasera, jednak nowy laser (wcale nie łatwy do kupienia) nie jest idealny - zdarzają się płytki, których nie czyta. U mnie były takie dwie, po czym straciłem cierpliwość do sprzętu i kupiłem inny CD-ek, który czyta wszystko. Odbiór wyłącznie osobisty (Kraków). Zapraszam
  5. Zdecydowanie nic obiektywnego - to pytanie do Twoich uszu jedynie. Aż dziwne, że nikt nie napisał Ci dotychczas, że lepiej byś wydał pieniądze na sprzęt używany ale to często problem z odsłuchem więc nieco eksperymentów, a zatem ryzyka się tu wkrada.
  6. Dobrze Ci f1angel radzi - nie odpuszczaj fajnego wzmacniacza. Ja miałem identyczne objawy - zanikający lewy kanał, trzeszczenie przy kręceniu potencjometrem - u mnie pomogło popsikanie Kontaktem, choć serwisant nie dawał większych nadziei i sugerował wymianę potencjometru. Okazuje się, że potencjometr, nawet z silniczkiem do sterowania pilotem to nie taki wielki wydatek. Ja natomiast zmieniłbym serwisanta na Twoim miejscu.
  7. Doszło. Dzięki. Dam znać jak mi poszło (zabiorę się do wymiany,mam nadzieję, w przyszłym tygodniu)
  8. Czy ktoś z Was wymieniał własnoręczne lub wie jak wymienić laser w Onkyo Integra DX 7711 ? Stoi u mnie odkąd laser padł. Udało mi się znaleźć wreszcie laser do niego i wolałbym sam to zrobić niż te 10 kg znowu do serwisu wozić. Wolałbym też go nie zepsuć bardziej więc potrzebuję instrukcji krok po kroku Byłbym wdzięczny.
  9. Najbardziej "audiofil", a jeśli z angielska to "audiophile". "Audiofeel" to "audioczuj", a tu chyba bardziej o sympatię niż o czucie chodzi
  10. Co to jest dobra cena za MF E100? Wczoraj na e-buy (UK) widziałem jeden za .... 250 Funtów !!! Ja swojego kilka lat temu kupiłem też tam za 175. Tak podrożały czy sprzedający przesadził ? Choć E10 widuję czasem też za dużo większe pieniądze niż kilka lat temu. Być może te 250 F to niezła cena jednak ...
  11. Skoro Ty masz racje i tak to właściwie kończy to sens dyskusji, którego (jak pisałem w pierwszym moim poście w tym temacie) od początku nie było. Nadal jedni słyszą jak "kable grają" a inni nie. A żart można zostawić w spokoju albo żartem odpowiedzieć zamiast "doktoryzować się na temat" po raz nie wiadomo który. Ja nie twierdzę, że Ty nie słyszysz - w uszach Ci nie siedzę, a to czy słyszysz bo lepiej gra, czy dlatego że Ci się tak wydaje to mnie wcale nie obchodzi. Najważniejsze, że Ty jesteś zadowolony, że opłacało się pieniądze wydawać na kable. Tak, kable mam. O ile moim zdaniem kable nie grają, to bez kabli nie gra to już zupełnie (to żart i nie tłumacz mi, proszę, przewodnictwa elektrycznego). Kupiłem IC - Prolink Futura FTC101, kable głośnikowe - Alphard Da Vinci 2x2,5 mm bo są wystarczająco solidnie zrobione i satysfakcjonująco tanie
  12. No tak, przepraszam, zagalopowałem się. Przecież jeśli nie słyszę tego co Ty to znaczy że głuchawy jestem . Tyle dobrze, że kasy mi zostaje więcej na muzykę (której, jak się okazuje, prawie nie słyszę, ale zabawa jest ). Dzięki choć za próbę uświadomienia mi czegoś Istnieje też zjawisko dysonansu poznawczego - "jeśli tyle kasy wydałem na kable to MUSI BYĆ TO SŁYCHAĆ !! Psychika moc ma wielką Polecam lekturę E. Aronson "Błądzą wszyscy (ale nie ja)" PS. Żartowałem sobie kilka postów wyżej pewien, że żaden kablomaniak mnie nie zaczepi
×
×
  • Utwórz nowe...