Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
Chęć cieszenia się ulubioną muzyką odtwarzaną na ukochanym sprzęcie powoduje, że jeśli nie mieszkamy sami, jesteśmy zmuszani do zamknięcia się w pokoju "odsłuchowym" odcinania się szczelnymi drzwiami od domowników - dziewczyny, żony, dzieci, rodziców.

Rzecz niby zrozumiała, uzasadniona technicznie, ale czy nie zdarza nam się przesadzić?
Jesteśmy w domu, a jakby nas nie było - wszelkie wejścia do pokoju, zadawane pytania psują przyjemność słuchania, zmuszają do ściszenia, włączenia pauzy, wybijają z nastroju.
Na pytania odpowiadamy z rozdrażnieniem najchętniej posyłając wszystkich do diabła.

Czy to nie jest ucieczka od spraw codziennych, równie niszcząca stosunki z bliskimi jak alkohol czy podobne używki?

Ciągle się pilnuję, by nie przesadzić, stąd najczęściej słucham, gdy wszyscy pójdą już spać.
Oczywiście na słuchawkach icon_cry.gif

Nie miewacie z tym problemu?
Czy muzyka zamiast "łagodzić obyczajów" nie pogarsza ich?
Napisano
Cytat

Jesteśmy w domu, a jakby nas nie było - wszelkie wejścia do pokoju, zadawane pytania psują przyjemność słuchania, zmuszają do ściszenia, włączenia pauzy, wybijają z nastroju.
Na pytania odpowiadamy z rozdrażnieniem najchętniej posyłając wszystkich do diabła.


Chyba podobnie jest z każdą pasją - także z pisaniem na tym forum. icon_wink.gif

Trzeba uważać i mieć umiar.

Witam wszystkich i pozdrawiam.
Napisano
Ja przyzwyczaiłem wszystkich że 1 godz. dziennie słucham muzyki, zamykam się pokoju i nie ma mnie dla nikogo. Na szczęście mam rodzinę która się do tego przyzwyczaiła.(i sąsiadów też icon_razz.gif )
Napisano
Jeżeli pasja staje się najważniejszą treścią funkcjonowania, możemy być pewni, że mamy do czynienia ze zwykłym egoizmem.
Muzyka jest bardzo istotną częścią mojego życia, ale w rankigu rzeczy ważnych i mniej ważnych nigdy nie wyprzedza (mam nadzieję) potrzeby poczucia komfortu i spokoju mojej rodziny.
Napisano
Często bywa, że w jakimś sensie stajemy sie egoistami. Nasze zainteresowanie muzyką i sprzętem przeradza się w nałóg i wciąga jak narkotyk. Bywa, że przestajemy liczyć się z opinią środowiska, czyli rodziny i najbliższych. Dlatego należy w tym co robimy znaleźć umiar. Ja np. często słucham muzyki wspólnie z żoną. Na szczęście mamy podobne gusta muzyczne icon_smile.gif
Napisano
Najważniejsze jest zachować umiar, owszem większość z nas tu na forum jest uzależniana od słuchania muzyki dobrej jakości ale trzeba to tak organizować żeby nie było to uciążliwe dla rodziny i sąsiadów.
Ideałem byłby dom na pustkowiu lub chociaż pokój do odsłuchu na poziomie garażu lub piwnicy.
Niestety nie każdy ma takie możliwości i trzeba szukać kompromisów (codziennie icon_sad.gif )
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...