elkaz #1 Napisano 29 kwietnia 2008 Witam, które kolumny lepsze (jak w tytule)?pokój 12 m?Liczy się tylko jakość, napęd : Yamaha 661 tekst.txt Odpisz, cytując Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Belfer54 #2 Napisano 29 kwietnia 2008 elkazChyba miałeś na myśli Usher v-601.Nie wiem, czy v-601 nie będą za duże do 12m. Należałoby tego posłuchać. Choć ja osobiście brałbym 601. Odpisz, cytując Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elkaz #3 Napisano 29 kwietnia 2008 (edytowany) oczywiście V-601, dziękuję Edytowano 8 maja 2008 przez RoRo Poprawiłem model w temacie wątku na 601... Odpisz, cytując Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
audionet #4 Napisano 29 kwietnia 2008 Pewnie to co radzi Belfer będzie słuszne.Znalazłem test i opis Ushera.http://www.highfidelity.pl/artykuly/0601/usher.htmlhttp://www.audiostereo.pl/forum_wpisy.html?temat=32036 Odpisz, cytując Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kibic1 #5 Napisano 30 kwietnia 2008 Zgadzam się z kolegami że v 601 będą wyrażnie lepsze ,niestety najczęściej różnica ceny przekłada się na jakość dżwięku.Co prawda nie słuchałem mniejszego modelu ale dżwięk 601 odbierałem bardzo dobrze ,Myślę że w tej cenie jest to dobry wybór .Usher zadomowił się na naszym rynku na tyle dobrze że nie powinno być problemów z odsprzedażą kolumn ,a wiadomo że prędzej lub póżniej się znudzą. Odpisz, cytując Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karol83 #6 Napisano 5 maja 2008 Napiszę od siebie pare groszy jako posiadacz s-520. Może nie będzie to do końca obiektywne ale muszę przyznać, że bardziej odpowiadał mi dźwięk z mini monitorków podczas odsłuchu. Większy brat troszkę był jak dla mnie za ostry. Mam pokój 12m^2 i nie mam problemu z nagłośnieniem. Fakt - sylwestra na nich nie zrobię ale do domowych warunków wystarczą w 100 procentach, a wcale ich nie oszczędzam. Lubię czasem troszkę podkręcić i do tego lubię basik. Nie jestem audiofilem więc nie słucham ich na "line direct". Niskie tony sobie troszkę podkoloryzowałem moim denonem 435r i grają "mocnym" dźwiękiem mimo małych rozmiarów. Tacy mali wojownicy hehe. Płyta Katie melua brzmi przepięknie mimo iż nigdy wcześniej nie słuchałem takiej muzyki ;> Średnica jest krystaliczna i ładnie się wybija spod basiku a wysokie nie narzucają się uszom. Na początku miałem spore obawy - w końcu wychowany byłem na duzych altonach, potem podłogówkach "made in auchan" i troszkę się bałem, że takie małe mi nie wystarczą... że basu zabraknie lub że rozsadzę głośnik basowy jak volume ustawię na godzinę 10. Teraz już spokojnie słucham i nie myślę o takich głupotach. Takiego ciepłego dźwięku szykałem i znalazłem w moich usherkach. One mruczą pozdrawiam i radzę wypożyczyć je do domku na odsłuch - w 12m^2 zagrają inaczej niz w sali odsłuchowej. Odpisz, cytując Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach