Douszne (nie dokanałowe!) BT na rower do około 200 zł, bez tłumienia dźwięków otoczenia

[R Cibronka]

Szukam czegoś, co nie wytłumi mi dźwięków otoczenia (ze względów bezpieczeństwa), więc dokanałówki odpadają. Koniecznie BT.

- Nie potrzebuję wybitnej jakości dźwięku, słucham głównie audiobooków (oraz muzyki elektronicznej, lubię dużą ilość tonów niskich),
- muszą dobrze trzymać się ucha, czasem z nimi będę biegał.

 

Jedynym kandydatem, którego znalazłem jest Plantronics Backbeat Fit (konstrukcja wygląda jak douszna lecz nie dokanałowa, więc ok), jednak przekraczają budżet (ewentualnie mogę go nagiąć).


Czy istnieją alternatywy podobne konstrukcyjnie do np. Sennheiserów PMX 684/685?

[MobyDick]

Do audiobuków dobrze nadadzą się Lenovo W520, jednak trudno od nich oczekiwać silnego basu. Generalnie słuchawki douszne bezprzewodowe są z reguły konstrukcjami zamkniętymi i jeśli nie są zbyt szczelne to basu będzie mało, jeśli będą szczelne to będą izolować od otoczenia. Samsung Level U bez Pro powinny sprawdzić się w takiej roli, jednak jak grają, nie mam pojęcia. Na rowerze dość średnio sprawdzają się słuchawki bluetooth z powodu sporej ilości zakłóceń przejeżdżających w pobliżu samochodów. Wtedy dźwięk lubi przerywać. Lepiej pomyśleć o jakichś słuchawkach nausznych przewodowych o konstrukcji otwartej w tej cenie do tego celu.

[rms.pl]

Jeśli chodzi o Plantronics Backbeat Fit to całkiem nieźle tłumią (ze względu chociażby na samą wielkość słuchawki), ale dla mnie osobiście nie są zbyt wygodne, pałąk za uchem jest bardzo sztywny i przez to często słuchawki po prostu wypadają. 

Jeśli chodzi o tłumienie dźwięków z otoczenia, wcale nie obawiałabym się konstrukcji dokanałowych. Wystarczy wybór odpowiednich gumek, a izolacja będzie minimalna, może warto jednak rozważyć tego typu modele? 

Co do wypowiedzi MobyDick i przerywania Bluetooth na rowerze - nigdy w życiu nie spotkałam się z takim problemem, takie sytuacje się nie zdarzają. No chyba, że samochód przejedzie między słuchawkami a telefonem, a chyba nie o to nam chodzi  

[MobyDick]

Bluetooth to technologia bardzo małych mocy emitowanych fal i skutkiem tego jest dość spora wrażliwość na zakłócenia elektromagnetyczne i o ile w warunkach domowych sprawdza się bardzo dobrze to na ulicy trzeba się liczyć z tym że nawet gdy telefon jest w odległości kilkudziesięciu cm od słuchawek to przejeżdżające samochody na ulicy w odległości większej niż 2 m mogą skutecznie na chwilę przerwać dźwięk. Jeśli jest ich większa grupa to może doprowadzić do przerwania odtwarzania muzyki i połączenia. Mam to sprawdzone na wielu różnych telefonach i słuchawkach.

[rms.pl]

Nie wiem na jakich słuchawkach to testowałeś, ale w przypadku typowych, markowych produktów takie zachowanie nie ma racji bytu. W słuchawkach Bluetooth biegam, jeżdżę na rowerze i na rolkach - również w samym tłocznym centrum miasta i nigdy w życiu nie doświadczyłam takich niedogodności. Jeśli byłaby to prawda, żaden producent nie produkowałby słuchawek "miejskich", a klienci by ich nie kupowali - po co produkt, który "nie działa"?

[MobyDick]

Zaręczam ze takie zjawiska dotyczą również produktów markowych  . Być może nie zbliżałaś się nigdy do zbyt blisko do przejeżdżających samochodów. To może być związane z używaniem CB-radia.