horak Napisano 26 lutego 2009 Autor Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 Jutro go zawiozę. Będę kombinował jeszcze czy coś nie da się zrobić chociaż nie ma się tu dużego pola do popisu. Powiem tylko, że są utwory gdzie jakby nie było słychać różnicy, a są takie gdzie jest ona ewidentna.Powiedzcie mi czy balans można raz wyregulować do każdego poziomu głośności, a jeśli tak to przy jakiej głośności najlepiej to zrobić ?? - mi się wydaje, że przy cichej ?? Czy może powinien on być regulowany na nowo przy każdej zmianie poziomu głośności ??? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fono Master Napisano 26 lutego 2009 Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 Marantz "mści się" za tego Denona, wszak to jedna grupa kapitałowa Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Perkoz_1 Napisano 26 lutego 2009 Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 Fono MasterMasz rację ale ja bym twoją myśl rozwinął jeszcze dosadniej. Otóż osobiście uważam, że w momencie kiedy ktoś wpadł na samobójczy pomysł wyekspediowania Marantza spod opiekuńczych i dobrych skrzydeł Philipsa (a tym samym Holendrów)i przeniesienie marki do korporacji Denona to tym samym definitywnie skończył się dobry Marantz. I nic tu nie pomoże nawet K.Ishiwata. Po prostu Japońce skomercjalizowali tą legendę audio.A swoje rączki do klapy tej legendy przykładają także dzielni robotnicy spod czerwonego sztandaru, czyli Chinole. Umarł Król........... ano umarł. I dlatego capi na milę tandetą. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
horak Napisano 26 lutego 2009 Autor Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 Wiecie gdzie są produkowany sprzęty marki NAD, CAMBRIDGE AUDIO, ROTEL ??? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fono Master Napisano 26 lutego 2009 Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 W ChRLD ? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Perkoz_1 Napisano 26 lutego 2009 Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 Ależ ja też to wiem. W PRC. Czyli made in China. I wpienia mnie to bo w każdej marce zalatywuje cienizną i brakiem wykończenia. Tak jak w NAD-zie gdzie wzmacniacz C315BEE ma ledkę zasilania zieloną a dedykowany do niego CD C515BEE niebieską. Bo Chinol na taśmie był daltonistą. Niby drobnostka ale za starego NAD-a była nie do pomyślenia. Swoją drogą to w całym moim zestawie audio i video jedynie mój prawie 20-stoletni CD Sony CDP 990 jest made in Japan. Widać to zresztą gołym okiem. Po jakości wykończenia i wadze też. Reszta, czyli:NAD,Philips TV i DVD oraz głośniki Koda to chińszczyzna.Na pewno to nie pogra tyle co CD Sony z 1990 roku. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
horak Napisano 26 lutego 2009 Autor Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 Kurcze pewnie u skośnookich ale ja nie wiem dlatego pytam. Niestety teraz prawie wszystko jest z Chin - często jeszcze piszą PRC zamiast made in china.Z drugiej strony sam jestem ciekaw czy sprzęt audio produkowany w Chinach rzeczywiście jest gorszej jakości. Przecież w końcu tak wielkie giganty jak Harman czy Marantz mają swoje standardy itp i w zasadzie wszędzie jakość produkcji powinna być taka sama. Chyba, że ci mało opłacani pracownicy mają gdzieś robotę i robią na odwal a w Chinach pensje są raczej porażające. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fono Master Napisano 26 lutego 2009 Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 Nawet Luxman słynący z "japońskości" też klepie w Hong Kongu a to przecież Chiny , w każdym razie na mojej integrze Luxmana za 17 "koła"taki napis "stoi". Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Perkoz_1 Napisano 26 lutego 2009 Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 Fono MasterWolę "made in Hongkong" niż " made in PRC". Bo Hongkong przeszedł pod chińską jurysdykcję dopiero kilka lat temu a przez dziesięciolecia rządził tam biały kapitalizm ze swoją technologią która jest na wyższym poziomie przynajmniej pod kątem wykonawstwa. Przykład? Dlaczego idziesz i kupujesz buty Adidas z metką "made in China", nakładasz je, pograsz w kosza przez godzinę i po zdjęciu tych na wskroś legalnych i oryginalnych przecież Adidasów syry ci capią jak ......... a skarpety przybierają kolor butów. Czy przy prawdziwych oryginałach np "made in Germany" było to kiedyś do pomyślenia. Ersatz i tandeta ubrana w ideę znanych marek. I tyle to się ma do jakiegokolwiek nadzoru jakościowego i technicznego. Kasa, kasa, kasa. I to się liczy nawet dla właścicieli Marantza. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fono Master Napisano 26 lutego 2009 Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 Do końca nie mogę się z tym zgodzić ,jeszcze niedawno ok. 1,5 roku temu miałem wzmacniacz Xidaka XA6950 /pierwsze wydanie / to taki chiński hi-end i jakośc wykonania była wzorcowa. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zukzukzuk Napisano 26 lutego 2009 Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 Cytat Do końca nie mogę się z tym zgodzić ,jeszcze niedawno ok. 1,5 roku temu miałem wzmacniacz Xidaka XA6950 /pierwsze wydanie / to taki chiński hi-end i jakośc wykonania była wzorcowa. Nie jestem zwolennikiem chińczyzny. Z duża rezerwą podchodzę do recenzji w stylu "gra za 3 razy tyle" (bo nie spotkałem takiego produktu Made in China). Jedynie końcówka Usher R 1,5 mile zaskoczyła.Ale nie można generalizować. Nie tylko ONI robią tandetę. Dziś w sferze rzeczy o "budżetowych" cenach, nawet znamienitym firmom zdarzają sie coraz częściej buble. Z jednej strony wielki postęp techniczny. Cuda wianki. Kosmiczne technologie, nieziemskie brzmienia, super lekkie membrany i nie wiadomo co jesze... A z drugiej - jak najtańsze, tandetne materiały, pospieszny, niechlujny montaż, niedoróby. Żeby tylko jak najwięcej i najtaniej.Wynik: te nowoczesne "cuda" nie są w stanie konkurować dźwiękowo i "wytrzymałościowo" z urządzeniami z lat 70, 80, czy nawet 90 - z podobnej półki. Ale to nie tylko w audio. Jest to ogólny "trend" sfery produkcyjnej. Co gorsza - nie widać szans na poprawę. Pozdrawiam. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Waldek Napisano 26 lutego 2009 Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 PerkozNa pewno, to musimy umrzeć. Pytaniem na które nie ma odpowiedzi, jest: jak i kiedy. Podobnie będzie z Twoim odtwarzaczem który nie jest pod tym względem wyjątkowy.To bardzo ciekawe że waga sprzętu i jakość wykonania zaczęła mieć dla Ciebie takie znaczenie, cóż za zmiana podejścia do tematu. Jeszcze nie tak dawno twierdziłeś na przykładzie porównania pewnych kolumn, że nie ma to większego znaczenia. To jest czysta hipokryzja.A co do "chińskiego", Japończycy też "to" kupują. Jesteście przekonani że dla nich robią w wersji SE? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazalski Napisano 26 lutego 2009 Udostępnij Napisano 26 lutego 2009 Cytat [quote Wynik: te nowoczesne "cuda" nie są w stanie konkurować dźwiękowo i "wytrzymałościowo" z urządzeniami z lat 70, 80, czy nawet 90 - z podobnej półki. Ale to nie tylko w audio. Jest to ogólny "trend" sfery produkcyjnej. Co gorsza - nie widać szans na poprawę. nie rozumiem dlaczego tak twierdzisz .. przeiciez nie miales sie okazji przekonac jak te "cuda" nowe beda sie sprawiały za 20 lat tak jak teraz te 20 letnie. skad to wiesz ?! oczywiscie chodzi mi tu o kolumny z tego samego przedzialu .. czyli jak kiedys twoje infinity kosztowały 15 k to teraz porownoj je z kolumnami za 15 k w stosunku jakosciowym i brzmieniowym. druga sprawa ze kiedys te kolumny z lat 70 czy 80 tez byly nazwane cudami i jakos zdolaly przedtrwac do teraz wiec dlaczego dzisiejsze konstrukcje nie moga?powtarzam ze z tego samego przdziału cenowego. dzis a kiedys. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 27 lutego 2009 Udostępnij Napisano 27 lutego 2009 Cytat .......i jakos zdolaly przedtrwac do teraz wiec dlaczego dzisiejsze konstrukcje nie moga?powtarzam ze z tego samego przdziału cenowego. dzis a kiedys. Najbardziej widać to w budżetówce, być może prawdziwego HI-END to nie dotyczy?A odpowiadając na Twoje pytanieDlatego, że musi być zbyt. Idea jest taka, ma pochodzić jakiś czas, zostawić niezłe wrażenie i się rozlecieć.Dziś niestety, problemem nie jest wyprodukowanie lecz sprzedaż produktu - produkt działający 20-30 lat to dla producenta jak strzał w kolano. Przykład proszę bardzo: słabe CD Sony - najniższy model podstawowy (lata 90-te), z jakiegoś zestawu midi wieży - 12 lat eksploatacji zanim wyzionęło ducha, współczesne DVD - Sony (też bardzo przeciętne) 2 dni eksploatacji.Inny przykład:Mini wieża Sony (model HF-5) - pierwsza połowa lat 80-tych - chodzi do dziś, (made in Japan)Midi wieża Sony - lata 90,te - cmentarz po 12 latach (deck sypnął się po 10) (made in Taiwan - chyba)współczesna mini wieża JVC - 2 lata i kaplica (made in ....... tam gdzie wszystko)Wszystko z podobnego zakresu cenowego (midi wieża chyba była najdroższa, ale i najbardziej wypasiona) Tendencja ta dotyczy dowolnego sprzętu nie tylko audio, jeszcze piękniej widać to w samochodach (przykładów nie będzie bo to jakby nie ta tematyka forum, chyba, że na życzenie)Nie chodzi o to, że dziś się nie da - da się jak najbardziej, lecz o to, że się nie opłaca.Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
horak Napisano 27 lutego 2009 Autor Udostępnij Napisano 27 lutego 2009 Powiem was coś z innej beczki,Pół roku temu kupiłem nową lodówkę Boscha - tania nie była. Po tygodniu działania był już u mnie serwisant bo zaczęła głośno pracować. Pan z serwisu po rozmowie ze mną sam stwierdził wprawiając mnie w lekkie osłupienie, że mówi to tak otwarcie, że dzisiejszy sprzęt jest nic nie warty, nie ma co porównywać go pod względem awaryjności do tego starszego wiekiem. Powiedział, że firmy zarabiają na serwisie, częściach zamiennych, a nie na sprzęcie. Niestety znana jest nam ta rzeczywistość. Dodał jeszcze, że przed upływem gwarancji na bank się spotkamy bo do tego czasu zejdzie Panu czyli mnie cała farba z rączek - wiedzą to bo u każdego je wymieniają przed końcem gwarancji. Niestety z bólem to stwierdzam ale żyjemy w czasach bubli i tandety. Kupiłem lcd Sonego w zeszłym roku. Po miesiącu padł zasilacz - lcd na gwarancji - spytałem się jaki byłby koszt gdybym miał zapłacić ??? 1300 pln. Niestety smutne jest to wszystko. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Perkoz_1 Napisano 27 lutego 2009 Udostępnij Napisano 27 lutego 2009 WaldekA cóż to za swojska wycieczka w moją stronę . Dołeczka się dzisiaj ma i trzeba kogoś prztyknąć. Co do wagi kolumn to jakoś nie przypominam sobie abym to odszczekał. Zresztą po co mam szczekać jak nawet w ostatnim numerze AUDIO jest co nieco na temat tej marki kolumnowej i niestety werdykt jest co najmniej kontrowersyjny, pomimo monstrualnych rozmiarów i wagi tego "arcydzieła sztuki stolarsko - głośnikowej". Duże ,ciężkie i głupie.A o śmierć mojego CD-ka wcale się nie zamartwiam. Padnie laser - kupię za kilka złotych nowy. Padnie coś innego - wywalę za okno i kupię za parę groszy następny z "made in Japan" na tabliczce znamionowej. Jakieś pole manewru poza chińszczyzną jeszcze jest. I wcale to co piszę to nie hipokryzja. To zdrowe podejście do tematu. Jak mam gu... to piszę, że mam gu.... i nie onanizuję się publicznie bo kupiłem akurat to czy tamto. A chińszczyzny nie trawię. Zresztą na audiostereo jest nawet osobny temat załozony w kwestii tych podróbek.PS.Ogólnie to wiem że mam gu.... nie sprzęt audio, ale......... mi to w zupełności wystarcza Zresztą jak może np. Koda być nie gu... jak waży 3 razy mniej niż testowany w AUDIO 3/2009 rzeczony powyżej Magnat? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fono Master Napisano 27 lutego 2009 Udostępnij Napisano 27 lutego 2009 Z tą "chińszczyzną" nie można generalizować ,są firmy "czysto" chińskie z tradycją i doświadczeniem w produkcji hi-endu jaknp. Xindak ,oraz wiele montowni pracujących na rzecz wielkich koncernów rtv ,które co prawda pracują pod nadzorem przedstawicielikoncernów ale nie mają jeszcze tej "kultury pracy".Na tej zasadzie tj. kopiowanie technologii i montaż powstała potęga elektroniczna takich krajów jak Japonia potem Tajwan ,Hongkongi Korea /gdzie japończycy i amerykanie lokowali swoje montownie/ a teraz dzieje się to w Chinach. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.