MarcKrawczyk Napisano 2 stycznia Udostępnij Napisano 2 stycznia Nie, nie będzie o kablach… Jako że większość audiofili i melomanów to osoby już wiekowe często pojawia się w dyskusjach problem ze słuchem, szumów usznych, niesłyszenia tonów wysokich i pojedynkowanie się na audiogramy… Okazuje się, że w wielu przypadkach możemy sami sobie pomóc, niekoniecznie odwiedzając klinikę w Kajetanach, spora część naszych problemów wynika z napięcia mięśni czaszkowych i szyjnych oraz usztywnienia i zaburzeń ruchu, którą sami sobie fundujemy… a tu bardzo ciekawy filmik i proste ćwiczenia, aby słyszeć lepiej… 6 2 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AudioTube Napisano 2 stycznia Udostępnij Napisano 2 stycznia Ćwiczenia od Marka a moja odwaga i konsekwencja w ich stosowaniu odżywiły, naprawiły i znacznie wzmocniły barki. Potrzebuję ich w pływaniu/zagarnięcie wody w kraulu. Dziękuję @MarcKrawczyk za tego posta a w nim film tego konkretnego gościa. Zachęcam wszystkich, by choć rzucić okiem na jego kanał. Regularnie „nastawiam” sobie szyję, dolny odcinek lędźwi, pracuję nad mobilnością barków i bioder/otwarcie korzystając z ćwiczeń od niego. Konkretnie, przystępnie tłumaczy. Ja mu zaufałem. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rega Napisano 2 stycznia Udostępnij Napisano 2 stycznia 6 minut temu, AudioTube napisał: nastawiam” sobie szyję, dolny odcinek lędźwi, pracuję nad mobilnością barków Zazdroszczę. Przede wszystkim wieku. Myślę, ze mając 65 (jak ja) nie byłoby to takie oczywiste i możliwe. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pairtick Napisano 2 stycznia Udostępnij Napisano 2 stycznia Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AudioTube Napisano 2 stycznia Udostępnij Napisano 2 stycznia 34 minuty temu, Rega napisał: mając 65 Życiowa inteligencja, doświadczenie, wewnętrzny spokój. Wymieniać dalej Roman😊 to fakty. A 65 to liczba. Dla niewierzących w cuda chciałbym podzielić się, no daję, wystarczy wypróbować. Bez słowa dzięki. Zimne prysznice plus 2-3 minuty za „płotem” w jeziorku stawie, zwłaszcza teraz. Plus jak najmniej „cukrów”/jakichkolwiek węgli. Ćwiczenia z filmu od kolegi Marc a życie stanie się nie do poznania na lepsze. Potrzeba tylko odwagi. 2 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rega Napisano 2 stycznia Udostępnij Napisano 2 stycznia (edytowany) Mój wnuk (12 lat) morsuje za siebie i za mnie😉 oraz biega długie dystanse. Nawet 20 km. A ja wolę jednak kibicować i zjeść loda, a czasem kilka śliwek w czekoladzie. I co zrobisz staremu zgredowi? Na morsowanie nie namówisz PS A wewnętrzny spokój został mi skutecznie wydarty. Myślę, że na zawsze. Teraz jestem kłębkiem nerwów. Stres jest najskuteczniejszym reduktorem wagi. 15 kg w 3 miesiące. Życie. Edytowano 2 stycznia przez Rega Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pairtick Napisano 2 stycznia Udostępnij Napisano 2 stycznia 1 godzinę temu, Rega napisał: A wewnętrzny spokój został mi skutecznie wydarty. Myślę, że na zawsze. Teraz jestem kłębkiem nerwów. Stres jest najskuteczniejszym reduktorem wagi. 15 kg w 3 miesiące. Życie. No k... nieźle, nie powiem. A wydawałoby się, że moje 30 kg w 2,5 roku - wtedy jeszcze z piątką z przodu na karku, to był poważny spadek wagi. Perturbacji w trakcie rozwodu ponad trzydzieści lat temu, to nawet nie liczę, bo człowiek młody był. Roman, nie wiem czy to choroba typu rak czy cokolwiek innego, ale odezwij się na PW, proszę. Ja nie jestem żadnym tam fachowcem od tych rzeczy, ale trochę życia przeżyłem i nie ma takiej opcji aby podać się bez walki. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.