No i zachęciłeś, płyta bardzo fajna. Tak mi się kojarzy męski odpowiednik tej formy melorecytacji czyli Baxter Dury. Podobny klimat muzyczny no i wokal jak brat i siostra.
Przed ślubem córki , żona zaciągnęła mnie na kurs tańca. W drugim tygodniu kursu podszedł do mnie instruktor i rzekł ; " a nie chciałby się pan zapisać na coś innego ? "