Skocz do zawartości


  • Ostatnie posty

    • @pavello ta dyskusja nie ma sensu. Ty masz fizyczne doświadczenie z SCM 40 a reszcie  tylko się coś tam wydaje. Kto z tutaj dyskutujących sprawdzał różne wzmaki z SCM 40?  Planeta Dźwięku łączy różne głośniki z różnymi wzmacniaczami, w zależności od tego czego oczekuje i chce klient. Jak klient będzie chciał to i z 1W lampką podłączą mu każde ATC, to klient a nie salon decyduje co dla siebie wybierze. To samo zrobi Q21 czy Top HiFi. Jak kaczadupa zechce kupić Gryfa 300 do SCM 7 to przecież salon audio mu nie odmówi a nawet poleci i pochwali. I jeszcze pod sam dom wzmacniacz przywiezie a może nawet i po schodach wniesie, zrobi zdjęcia i do sieci wrzuci.  To my dla siebie wybieramy a nie salon za nas. Mogą coś zasugerować  (dla mnie Planeta zawsze do SCM 7 bardzo delikatnie i nienachalnie proponowała  wzmacniacz ATC SIA 2 -100 ale jak tylo słyszeli, że klient zaczyna filozofować, że słyszał na forum od kogoś, że ATC z ATC „nie gra”, to już dalej sam dla siebie wybierałem.        Jak już kierować się „na pałę” to raczej patrząc jakie wzmaki proponuje ATC do swoich paczek lub jakie siedzą w ich wersjach aktywnych.  Ostatecznie to jednak my dla siebie wybieramy a salon widząc, że jesteśmy zadowoleni, taki wybór pochwali nawet jak wiedzą, że potencjał głośników czy wzmacniacza nie będzie nawet w części wykorzystany.     
    • Oczywiście, że mają. Pozytywny! Na przykład: Pylon Diamond 28 z 18-centymetrowymi wooferami ma efektywność 89 dB, a Diamondy 25 z mniejszymi, 15-centymetrowymi jedynie 87 dB. Przy dostarczeniu tych samych watów duży gra głośniej (czyli dla tej samej głośności duży potrzebuje tych watów mniej). Takie dziwy.
    • Cześć, Chcę po raz pierwszy w swojej karierze audio kupić sobie wzmacniacz hybrydowy. Natomiast jest to rejon kompletnie mi nieznany. Szukam czegoś używanego w kwocie do max 4 tysięcy. Na pierwszy rzut oczywiście poleciał Unico Primo. Na jakie wzmacniacze hybrydowe w tym budżecie warto jeszcze zwrócić uwagę? Dzięki!
    • Otóż to. Jestem w tej w chwili w trakcie ostatecznych porównań: Audio-gd R1 NOS vs. MHDT Laboratory Havana.  I zgryz jest naprawdę poważny. R1 NOS gra fenomenalnie: w każdym izolowanym aspekcie jest lepszy od Havany. Obiektywnie to jest zupełnie inna liga. Havana wygrywa tylko lekkim powiększeniem/przybliżeniem wokali. Ale (choć ewidentnie obiektywnie gorsza) gra... przyjemniej. Nie to, żeby R1 NOS był nieprzyjemny - nic z tych rzeczy. Jak zasunął dziś "Dragon Attack" Queenu to mi kapcie spadły. W życiu nie słyszałem tej piosenki zagranej tak dobrze. A potem odpalasz Havanę - no zamuł w porównaniu. Gdzie detale? Gdzie dopieszczenie? Gdzie scena? Gdzie powietrze? Dynamika? Nawet nasycenie Havana ma gorsze i gra trochę szaro w porównaniu do R1 NOS, który iskrzy się barwami, jakby ktoś odsunął zasłony i wpuścił jasne słońce do pokoju.  A jednak coś takiego jest w tym graniu, że z pełną świadomością niedostatków w ogóle nie czuje się ich braku. Mało! Nie chce się tego przetwornika wyłączać.  Magia? Czy po prostu 10 lat przyzwyczajenia słuchu?  
  • Ostatnio poruszane tematy

×
×
  • Utwórz nowe...