Dzięki. Zauważ, Michał, że słuchałeś obcego systemu i na cudzym terenie. Mam taką teorię, że część audiofili (przynajmniej mnie to dotyczy) cierpi na choćby lekką nerwicę natręctw, jeśli chodzi o dźwięk. Jednego irytuje, że bas minimalnie poluzowany, innego, że góra o ździebko za gładka czy szorstka, to znów ktoś chciałby, żeby środek był cieplejszy, ale tak tylko ociupinkę. "W gościach" słuchamy na luzie - wrażenie ogólne, że miło gra, a nawet jak mniej miło, to dobra muzyka i tak się obroni. A u siebie można dzielić włos na czworo i byle drobiazg potrafi swędzieć, czy uwierać (znów: mnie!). Jak się to trochę poprawi kabelkiem, to dyskomfort na jakiś czas znika i stąd potem barwne opisy wpływu przewodów, z których podśmiewają się niektórzy. Cóż poradzić - nie da się precyzyjnie zmierzyć niewygody, ani dokładnie wycenić, ile warte jest usunięcie jej. Być może mówimy czasem o gramach czy milimetrach, ale przecież drzazga wbita w palec to też nie jest istotny procent masy naszego ciała.
Jednak się wypowiem, a czy to argument za, czy przeciw już sam nie wiem, nie oceniam.
Podaję przykład z życia człowieka, co się nie zna za bardzo, dość skrajny (przykład, nie człowiek) ale coś chyba obrazujący. Miałem z braku laku podłączone nowe kolumny tym co było pod ręką - 10m kabla głośnikowego noname ze speckabli, 2x4mm, służące na co dzień do podłączenia głośnika odsłuchowego gitary elektrycznej kolegi. Pancerne kable, jak będę się kiedyś wieszał, to tylko na takich. Po 2 dniach wpiąłem docelowe kable (van damme up-up-lcofc 2x2,5 długość 4m). Zgodnie z przewidywaniami skok jakościowy oczywisty ale żeby czapkę z głowy zerwało to nie. Moje wnioski: primo, jakość kabla w oczywisty sposób wpłynęła na charakter dźwięku i nie ma tu znaczenia, czy chodziło o przekrój, rodzaj miedzi czy długość albo jeszcze coś innego - parametry czysto fizyczne zmieniły dźwięk; secundo, nawet przy tak dużym skoku w podstawowych parametrach kabla, skok jakości nie był proporcjonalny (a do ceny to już na pewno nie). Ja wiem, że piszę o kablach głośnikowych ale jaki jest niby argument racjonalny, że głośnikowe tak, a inne nie?
Jeszcze tylko moim zdaniem teza, że kable wpływają na systemy dopiero na jakimś poziomie jakości jest błędna. Wg mnie nie ma to związku, bo niby na czym miałby polegać. Że niby lepiej słychać? Jeżeli kabel wpływa na dźwięk to wpływa i już.
Dziękuję za chwilę uwagi.
Tak. Skrót wydarzeń sezonu 2024 w wydaniu Netflix obejrzany.
PS. Viaplay wycofuje się z rynku europejskiego i prawa do transmisji F1 znów są w Eleven sport.
Zaraz dopłacę by odblokowali mi ponownie ten kanał i wracam do oglądania transmisji z wyścigów F1.
Cieszę się że dominacja Red Bull została przerwana a co przyniesie 2025? 16 marca prosto z Australii rusza nowy sezon.