
Kyle
Uczestnik-
Zawartość
180 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kyle
-
Kluczowa jest kalibracja (subwoofer z mikrofonem mierzącym w punkcie odsłuchowym itp.) by wyrównać pasmo. Zwykle w pomieszczeniu wygląda to tak, jak widać po czerwonych wykresach. Zielone są po korekcji parametrycznej. Inny model, w innym pomieszczeniu: - także możliwości kalibracyjne suba to podstawa, która powinna w znacznej mierze decydować o jego wyborze. Istotny też jest pomiar opóźnień i ich korekcja - na ucho i zwykłym switchem do odwracania fazy, to sensownie tego nie ustawimy.
-
Dosyć równo grające te E8 XT (w komorze bezechowej), ale jak je wstawi do pomieszczenia, ustawi przy ścianie, to będzie miał podbicie o ~6dB w bliżej nieokreślonym zakresie basu, które trzeba skorygować + podbicie o kilka dB w bliżej nieokreślonym zakresie wyższego basu (~160Hz) od biurka, które też trzeba jakoś skorygować. Musiałby użyć jakiegoś programu do kalibracji (tym samym potrzebuje interface + odpowiedni mikrofon + odpowiednie oprogramowanie, które w tle będzie mu realizowało korekcję i wszystko co będzie odtwarzał, będzie przechodziło przez taką korekcję) Jest jeszcze coś takiego:
-
Temat może odrobinkę nieaktualny, ale za 1000zł nie kupisz monitorów studyjnych. Najtańsze coś, co można nazwać monitorem studyjnym, to para iLoud Micro Monitor Pro (sprzedawane razem z mikrofonem kalibracynym przy zakupie pary). Kosztuje to widzę okolice 2550zł. Nadal są to monitory, które nie zagrają niższego basu, ale przynajmniej to co zagrają, w typowym pomieszczeniu, będzie grane dosyć równo dzięki kalibracji.
-
Kiedy sprzęt jest w "stand by" to są pobierane tak małe moce, że nie powinno to zaszkodzić zasilaczom dostającym "prostokąty". Tak czy inaczej UPS z sinus = masz spokój i wiesz, że nie szkodzisz podłączonym urządzeniom.
-
Router i switch mają zasilacze impulsowe bez PFC, więc tu jeszcze jest w miarę. TV ... nie wiadomo, czy ma jakąś korekcję (przy aktywnym PFC przy podtrzymaniu się to mocno grzeje) bo to jest wymagane w urządzeniach większej mocy z tego co pamiętam (takiej jak np. zasilacze komputerowe). Tak czy inaczej w pracy kiedyś też miałem ten szrot APC Back-UPS ES - na szczęście już dawno temu zezłomowany (przy czystym sinusie człowiek jednak spokojniejszy). APC oczywiście ma w ofercie dobre UPS, np. model BGM2200B-GR, BGM2200-GR i BGM1500B-GR Przypominam, że problem z prostokątem występuje tylko w czasie podtrzymania (czas braku napięcia w gniazdku). Także przez te 2 lata nie wiadomo ile minut łącznie to tak pracowało i w jakim stopniu były ew. "dogrzewane" zasilacze podłączonych urządzeń.
-
... jeśli kupił model z "aproksymowanym sinusem" to bym go zwrócił (ustawowy termin do 14 dni). 😊 ps. najgorsze jest to, że przy podtrzymaniu ten tandetny UPS z prostokątem, mu może nawet działać, ale zasilacz wzmacniacza będzie dostawał po przysłowiowym tyłku (szczególnie jakiś liniowy/klasyczny, a nie impulsowy - choć nawet do zasilacza impulsowego lepiej mieć UPS z czystym sinusem, ze względu na PFC)
-
Przede wszystkim tanie UPS, przy podtrzymaniu, dają przebieg prostokątny na wyjściu (nazywają to "sinusoida aproksymowana", ale to do sinusa nie jest podobne - zwykły przebieg, gdzie jedna połówka niby sinusoidy to prostokąt) - to może nawet uszkodzić niektóre wzmacniacze. Także podstawowa sprawa: wybierz UPS z czystym sinusem JA osobiście mogę polecić UPS'y od CyberPower (bo takie mam w pracy i jeden w domu, więc sprawdzone), ale oczywiście ze serii "PFC Sinewave", czyli np. model CP1350EPFCLCD UPS LineInteractive z czystym sinusem dobrej jakości, są praktycznie przezroczyste jak nie podtrzymują i pierwsze słyszę, by wprowadzały jakiś śmietnik do sieci. Generalnie wkładasz wszystkie typy UPS do jednego wora, a to przecież ogromny błąd (bo są modele lepsze i gorsze, z różnymi filtrami, a do tego jeszcze różnego typu, np. on-line). Fakt faktem wyrobów UPSopodobnych, czyli takich za 200-300zł to bym nie kupował, bo pewnie robią taki śmietnik o jakim piszesz. To nic nie da, jeśli prąd wyłączą na 5 sekund, a innym razem na dwie minuty - wzmacniacz się wyłączy, a później trzeba go będzie włączać, a częste włączanie/wyłączanie może nie być zbyt korzystne dla długowieczności.
-
Sądzę że waty to nie wszystko. Jeden wzmak 40W lepiej poradzi sobie z trudnymi kolumnami a inny 50W gorzej. Amplitunery kina mają nawet ponad 120 W przy stereo na każdy z dwóch kanałów ( wynik pomiarów przeprowadzony np. przez AUDIO !!! ) ... a z kontrolą jest często gorzej niż na dobrym wzmacniaczu o niższej mocy. Właściwie to jestem ciekaw co zagra lepiej ... amplituner kina oddający max wg. pomiarów 2x120W (granica określana przy 1% THD+N) czy wzmak stereo oddający też wg. pomiarów ale max 2x60W (granica określana jak wcześniej). Może pod jednymi wzgl. lepiej wypadnie ampli kina a pod innymi wzmak stereo.
-
Zależy która Yamaha. Modele 661/663 na pewno poradzą sobie z PCM podane na HDMI ... ale jakieś 3xx to już nie byłbym taki pewny.
-
Wiele tańszych/starszych amplitunerów ma HDMI ale jest to tylko "przełącznik" - nie potrafią "operować" na tym sygnale (np. odtwarzać dźwięku ... !!!).
-
Odradzam Denon 1907 - ten model nie ma ani HDMI, ani Audyssey NIE ps. nie posiadam Denona aby nie było że "każdy chwali co ma". Słyszałem 1908 i polecam.
-
I dobrze zrobiłeś. Niskie Denon'y jak 1509 już prezentują jakiś poziom ... natomiast Yamahy 3xx-5xx to tandeta (dopiero 6xx "grają"/są po prostu dobre lub starsze 5xx)
-
Nie wiem czy ten model nie ma bardziej rozwiniętego YPAO od starszego 3800.
-
Napisałem "Te Pioneer'y" cytując post z "zawartością" VSX 918 i 917 - można się domyślić o które modele mi chodziło/którą część oferty firmy Pioneer mi chodziło ... prawda ? Ale faktycznie gdybym miał wybierać złom Pioneer VSX 917 lub złom Yamaha RX-V363 to raczej kierował bym się w stronę 917. To nie tylko kwestia szumiącego wentylatora (czego pominąć nie można) ale też niskiej mocy (słaby zasilacz) i niedokładnej korekcji akustyki (5 punktowy korektor graficzny). Yamaha 66x, Denon 1908-9 zmiatają Pioneer'a 918 który na dodatek kosztuje nieco więcej niż Denon 1908 i Yamaha 661.
-
Te Pioneer'y to złomy i nie wiem gdzieś przeczytał że są "rozsądnym wyborem"
-
Yamaha na 100% ma metalowy front ... a Denon najprawdopodobniej też.
-
Teoretycznie o włos wygrywa Yamaha ... ale praktycznie to jedna klasa ... gdybym dzisiaj kupował ampli to pewnie wybrał bym Denona ze względu na dostępność ładniejszego czarnego koloru (Yamahy pozostały tylko srebrne).
-
Yamaha 661 i Denon 1908 odtwarzają PCM z HDMI. Yamaha ma niby ten "enhancer" ... tylko i tak nie widzę sensu tego używać - taki pic na wodę (podobnie jak w Onkyo czy w kartach X-Fi). Co do wyboru - Yamaha 661/Denon 1908 to konkurent dla HK 247 (porównywalna moc, zniekształcenia - czytaj AUDIO 2/2008) a nie niższego HK 147 - nie wiem nad czym się zastanawiasz.
-
Aby przesłać 5 kanałów cyfrowo przy np. grach (EAX itp.) potrzeba HDMI z możliwością odtwarzania PCM ... 506 tego nie ma (jest napisane switching) ... a 606 już tak. Kupno ampli bez HDMI z tą funkcją mija się trochę z celem. Co do mocy ... w 606 jest mocniejszy zasilacz który dostarczy więcej dla wzmacniaczy ... popatrz na gabaryty i wagę. ps. przy spdif będziesz maił w grach, filmach z dźwiękiem HD max STEREO
-
Telewizory same zawsze przeprowadzają skalowanie i zewn. skaler ma sens tylko kiedy skaler w TV jest marnej jakości.
-
Oba te amplitunery są marne. Zainteresuj się Yamaha RX-V661 lub Denon AVR-1908. Dobre Onkyo zaczynają się od modelu 606.
-
6x75 to 450 "Watts" ... ale na prawdę to on faktycznie będzie miał 6x~37W (łacznie 222) [szacując na podstawie pomiarów innych modeli]
-
A może jakiś zestaw Wharfedale Diamond 9 ... np. fronty 9.5 na początek ?