borowieck

Generalnie nie jestem zwolennikiem systemów kina z jednego pudełka, gdyż najczęściej nie ma możliwości zmiany ich konfiguracji i zapewne ten system też tego nie umożliwia. Z czasem gdy dźwięk tego systemu przestanie Ci wystarczać (a może to nastąpić wcześniej niż myślisz) chciałoby się zmienić kolumny, a to nie jest takie proste z racji specyficznego zestrojenia takich zestawów. Miałem system Sony o podobnej konfiguracji i właśnie on mnie takim zestrojeniem zaskoczył. Z racji tego, że maleńkie kolumienki nie są w stanie przenosić częstotliwości bliskich basom, w takim zestawie rozszerza się zakres częstotliwości przenoszonych przez sub, czego następstwem jest pewnie kiepska jakość dźwięku. Drugi problem, to trwałość takiego zestawu. Gdy tylko popsuje się laser odtwarzacza (z reguły po kilku latach użytkowania) właściwie cały sprzęt jest do wyrzucenia. Za podobne pieniądze kupisz zestawy złożone z separowanych elementów, które takich problemów nie stwarzają. Oczywiście jeśli jesteś zdecydowany na system z jednego pudełka, to lepiej rozglądnij się za systemami, które nie mają ograniczeń konfiguracyjnych, co najczęściej oznacza możliwość wyłączenia kanału suba i przekierowanie jego sygnału do kolumn przednich. Kiedyś było to możliwe np. w systemach Philipsa.

Moim zdaniem, patrząc na oba zestawy od strony konstrukcyjnej, Koda będzie lepsza. W Jamo dwa głośniki o dość dużej średnicy współpracują z małą kopułką wysokotonową, co zapewne spowoduje problemy w okolicach częstotliwości podziału. Dodatkowo sub Jamo w tym przypadku właściwie jest niepotrzebny, gdyż jego zdolność do przepompowywania powietrza jest prawdopodobnie mniejsza niż głośników jednej z kolumn przednich. W Kodzie takich problemów nie ma. Natomiast zastanów się jeszcze, czy nie lepiej odpuścić sobie suba i kupić za cała kwotę lepszych kolumn stereo, których jakość basu może być porównywalna, a może nawet lepsza, niż ta z suba. Druga opcja, to kupić małe kolumny satelitarne lepszej jakości i do tego suba, jeśli koniecznie chcesz go mieć. W obu tych przypadkach dźwięk powinien być lepszy od preferowaneg przez Ciebie zestawienia.

Dziwne wydaje mi się łączenie kolumn Harmana z elektroniką Yamahy, skoro sam Harman jest producentem dobrej elektroniki, natomiast raczej mało znanym producentem kolumn. Raczej spodziewałbym się połączenia w przeciwną stronę, tj kolumny Yamahy w zestawieniu z elektroniką Harmana. Porównaj lepiej te kolumny z innymi, pochodzącymi raczej od specjalistów w tym zakresie, bo w końcu one w głównym stopniu określą dźwięk Twojego przyszłego systemu.

Weź pod uwagę rzadko spotykane kolumny cyfrowe, tzn z wbudowanymi przetwornikami cyfrowo-analogowymi i kompletem wzmacniaczy, jak np. Philips DSS-930, DSS-940 lub Meridian D-600. Jest to sprzęt kilkunastoletni, ale z uwagi na swoje walory, rzadko spotykany na rynku, a jeśli już, to z reguły pochodzi od pierwszego właściciela i jest w dobrym stanie technicznym. Np. nowe kolumny DSS-930 kosztowały kiedyś około 6 000 zł, Meridian był jeszcze droższy. Akurat widziałem ostatnio i DSS-930 i D-600 na allegro. Ceny niestety były wyższe - około 2000 zł. DSS-930 był wraz z resztą wieży i standami, stąd cena nie wydaje się zbyt wygórowana. Przyznam, że mnie takie kolumny kosztowały znacznie taniej. Ja używam DSS-930 w pokoju podobnym do Twojego i naprawdę jakość dźwięku jest bardzo dobra. Dzięki obudowie zamkniętej bas się nie ciągnie, a cyfrowa korekcja charakterystyki rozciąga pasmo w dół do 40 Hz (- 3 dB). Górę obsługuje głośnik wstęgowy, a pasmo między głośniki jest dzielone w cyfrowej zwrotnicy. DSS-940 ma podobną elektronikę, jednak zamiast dwóch 13- centymetrowych polypropylenowych głośników ma jeden 17 cm o membranie z włókna węgłowego zamontowany w obudowie b-r. Zamiast wstęgi wysokie tony obsługuje tradycyjny głośnik kopułkowy. Pasmo tej kolumny schodzi do 35 Hz. Mniej zaawansowych technologii jest w Meridianie, który ma co prawda wbudowany przetwornik d/a, ale podział pasma między głośniki jest już przeprowadzany na sygnale analogowym. Meridian jednak ma wiekszy potencjał, z uwagi na zastosowanie dwóch polypropylenowych głośników 17 cm i kopułki aluminiowej Seasa, co pozwala mu na pracę w większych pomieszczeniach. W dobie cyfryzacji całego sprzętu audio-video zastosowanie kolumn operujących na sygnale cyfrowym jest chyba dobrym posunięciem. Niebawem radio i telewizja przejdą na sygnały cyfrowe, DVD, tunery sat już na nim operują, a dojdą jeszcze muzyczne serwery internetowe. Pod przedwzmacniacz (komplet z kolumnami) kablami cyfrowymi mogę podpiąć bodajże 4 urządzenia, a ponadto jeszcze kilka sygnałem analogowym. Kolumny te mają jednak jedną wadę wynikającą z ich wieku, a mianowicie nie przyjmują sygnału o częstotliwości próbkowania powyżej 48 kHz i stąd CD czy DVD musi mieć możliwość wysłania go zgodnie z tym wymogiem.

Głośnik, o którym piszesz (podobnie jak GDN 22-140-8-SCX) nadaje się do obudowy 40 l, ale niestety specjalnie głębokiego basu z niego nie dostaniesz. Lepiej byłoby już zastosować w takiej obudowie GDN 25-100-SC (4 lub 8 om), przy czym musiałaby to być obudowa zamknięta. F -3 dB podobne (45-48 Hz), ale dzięki łagodniejszemu spadkowi więcej słyszalnego basu i o dużo lepszej jakości. Możesz również użyć GDN 20/60/3 Tonsila, który w 40 litrowej obudowie zamkniętej zejdzie do 40 Hz (- 3 dB), Jakość jeszcze lepsza, ale niestety ilość basu już ograniczona, choć to zależy w jakim pomieszczenia chcesz go używać. Oczywiście cena nieco wyższa niż STX-ów.

pokaż mi jakiś schemat jak mam go podłączyć aby to było dobrze bo powiem troszkę jestem cienki w tych sprawach wielkie dzięki prosto z gury Oczywiście należy również połączyć razem również masy wejść L i R oraz masy wyjść na głośniki. W przypadku wzmacniacza mostkowego należałoby czarne zaciski wyjść również połaczyć przez rezystory 0,1 oma. I stąd było moje pytanie odnośnie scalaka wewnątrz.

Sprawdź jeszcze raz objętość obudowy, bo Winlsd w obudowie powyżej 30 l pokazuje widoczne podbicie przy niższym basie i będzie to zapewne słyszalne dudnienie. Twój wzmacniacz ma tylko 2x50 W/ 8 om, a nie 4x50 W. Sprawdź na jakich scalakach (tych na radiatorach) jest zbudowany. Teoretycznie można połączyć wejścia i wyjścia (przez rezystor 0,1 oma) obu kanałów ze sobą i w ten sposób prawie podwoić moc na 4 omach.

60 m2, to sporo przy Twoich wymaganiach. Pewne jest, że kolumny muszą mieć duży głośnik basowy (min. 30 cm, albo kilka mniejszych) i sporą efektywność. W przeciwnym wypadku będzie Ci potrzebny naprawdę spory wzmacniacz. I mimo, że masz do wydania 10 000 zł, to na taki sprzet może być za mało. Musiałbyś sie zdecydować na sprzęt używany. Ale czy taki chcesz? Myślałeś moze o kupnie kolumn wykonywanych na zamówienie? Na forum Audiostereo jest kilku ludzi, którzy takie rzeczy robią.

Kino domowe z dobrych (tzn. z dobrym basem) kolumn stereo naprawdę dobrze brzmi i brak mu właściwie tylko efektów kanałów tylnych oferując w zamian lepszą jakość dźwięku w stereo. Jeśli chodzi o sprzęt, to do DVD możesz dokupić amplituner stereo lub ewentualnie Pro-Logic, ale z wejściem sześciokanałowym, co pozwoli Ci słuchać również dźwięku wielokanałowego, gdybyś jednak za nim zatęsknił i chciał również podłączyć kanały tylne. Takie amplitunery nie były kiedyś tanie, więc są to wyższe modele w gamie o wyrażnie lepszej jakości dźwięku, pewnie nawet od dzisiejszych modeli, choćby z uwagi na brak zakłóceń od układów cyfrowych wszechobecnych dzisiaj w amplitunerach. W takim podłączeniu DVD musi mieć wszystkie dekodery, mieć wyjście sześciokanałowe i duże możliwości zmiany konfiguracji głośników.

Oczywiste jest, ze za te same pieniądze dostaniesz lepsze dwie kolumny niz pięć. Podobnie ma się sprawa z amplitunerem. Jeśli jednak muzyki słuchasz rzadko i wolisz mieć zestawk kina, to za 1500-1600 zł uda Ci się kupić zestaw DVD+amplituner+ zestaw kolumn. Ważna w tym przypadku może być jakość elektroniki, bo kolumny z czasem możesz sprzedać i kupić lepsze, choćby tylko przednie do stereo. Oczywiście mozesz również skompletować system sam, ale prawdopodobnie cena zestawu może być wtedy wyższa.

Zauważyłeś, że ten wzmacniacz nie ma zasilacza? Jego rzeczywista moc może w zależności od konstrukcji wewnętrznej i impedancji kolumn wachać się w granicach 1-10 W. Chyba lepiej kupić kolumienki komputerowe.

Jak widzę Twoje kino domowe ma tylko stereofoniczne wejście analogowe i cyfrowe wejście optyczne. Nestety, chcąc mieć kino domowe w formacie 5.1 musisz podać sygnał cyfrowy do wejścia optycznego amplitunera. I tu pojawia się problem, bo trzeba znaleźć kartę audio z optycznym wyjściem cyfrowym, albo kupić kartę z wyjściem elektrycznym i zastosować dodatkowo konwerter sygnału z elektrycznego na optyczny. Zawsze można jeszcze darować sobie Dolby Digital czy DTS i wykorzystywać jedynie Dolby Pro-Logic, któremu wystarczą dwa kanały stereo, dla których masz zarówno wyjście w PC, jak i wejście w amplitunerze.

Działać powinno, pod warunkiem, że wszystkie głośniki będą typu aktywne, czyli typowe komputerowe.

Dziwne wydaje mi się stosowanie zwrotnicy pasywnej do suba aktywnego. Jest to rozwiązanie niespotykane, gdyż z reguły suby aktywne maja aktywne filtry, choć w zestawach kina domowego i one nie są potrzebne, bo właściwy podział zapewnia procesor. Jeśli chodzi o objętość obudowy, to symulacja w Winlsd pokazuje, że powinna ona mieć maksymalnie koło 30 l. Ale moim zdaniem to nie problem, bo możesz część obudowy wydzielić dla wzmacniacza. Tunel bassreflexu niestety będzie bardzo długi i przy średnicy 82 mm powinien mieć około 42 cm, więc pytanie gdzie go włożysz?

Nie wiem jakiej grubości są ścianki w Twoich kolumnach, ale usztywnienie obudowy poprzez wstawienie wewnątrz poprzeczek między przeciwległymi ściankami też może pomóc w temacie dudnień. Jeśli chodzi o zbyt cienkie kabelki, to sprawa nie jest taka oczywista. Grube kable mają większą pojemność i mogą degradować dźwięk zwłaszcza w kanale wysokotonowym, stąd ich wymiana na grubsze niekoniecznie musi dać pozytywny efekt. Czy robiłeś już próby wydłużenia otworu? Jakie głośniki są zamontowane w tych kolumnach? Marka? Typ?

Myślę, że będziesz miał problem z niskim basem w tym pokoju, stąd na Twoim miejscu szukałbym kolumn basem niezbyt mocnym. Miałem w pokoju o tych samych wymiarach problemy z rezonansem w okolicach 60 Hz i wierz mi, że lepiej będzie go uniknąć z kolumnami o słabszym basie. Słuchanie takiego rezonansu nie należy do przyjemności i z dźwiękem wysokiej jakości. Spróbuj więc może najpierw czy u Ciebie taki problem nie wystepuje, a dopiero potem wybieraj kolumny.

To prawda, wszystko zależy od zdrowego rozsądku użytkownika, przy czym łatwiej zauważyć jak wzmacniacz mocniejszy niszczy głośnik niskotonowy (inne ewentualnie również), niz jak słabszy pali wysokotonówki i ewentualnie średniaki.

W takim pokoju proponowałbym na bas jednak głośnik przynajmniej 16 cm. Np. STX GDN 18-130-8-AKX czy nowego Tonsila GDN 17-100. Wysokotonówki oprócz Vify weź również pod uwagę STX-a. Są zaawansowane technicznie, a cena niższa niż Vify.

Oczywiście możesz mieć za te pieniądze używki, które zagrają zdecydowanie lepiej. Stary wzmacniacz Unitry kupisz już za 30-50 zł, a reszta zostaje na kolumny. A za 250 zł będzie już w czym wybierać, myślę, że nawet w wyrobach renomowanych producentów. Wzmacniacz za jakiś czas zmienisz na lepszy i będziesz miał całkiem znośny system. Jeśli chodzi o kolumny to może uda Ci się kupić np. B&W DM302, Kef Coda 7, 8, może jakieś Mission czy JPW, ale będą to z reguły najtańsze produkty z ich oferty. Możesz poszukać jakiegoś Tonsila, a myślę, że w tej cenie wybór będzie dość spory, nawet jeśli będziesz chciał wieksze kolumny.

Można obyć się bez dekodera DD. Ja mam kolumny cyfrowe Philipsa z wbudowanymi przetwornikami AC i wzmacniaczami połączone z dedykowanym preampem. System ten przyjmuje jedynie sygnał PCM o częstotliwości próbkowania do 48 kHz. Aby unikać wielokrotnego konwertowania: AD dla sygnału analogowego w preampie i DA w kolumnach, musiałem je połączyć z wyjściem cyfrowym odtwarzacza DVD. Na szczęście mój odtwarzacz pozwala na konwerję DD - > PCM oraz ograniczenie częstotliwosci próbkowania do 48 kHz. Ostatnio do systemu doszedł tuner satelitarny i niestety on takich sztuczek nie potrafi, ale ponieważ praktycznie tylko filmy lecą w DD, więc problem jest niewielki, bo po prostu puszczam je do preampa w postaci analogowej, a wszystko inne leci kablem cyfrowym. Jedyny problem to konieczność wybierania różnych wejść w preampie w zależności od aktualnego programu.

Mam kolumny cyfrowe Philips DSS-930 z dedykowanym preampem i tunerem z serii 900, a do tego odtwarzacz DVD Panasonic S-49. Sprzętu używam w salonie ok. 20 m2 na poddaszu, a więc ze skośnym sufitem z podtrzymujacymi go belkami nośnymi. Sufit wyklejony kasetonami o wzorze rozpraszającym dźwięk, a więc można powiedzieć, że zrobiłem pewną adaptację akustyczną salonu. Słucham popu, rocka, czasem metalu, klasyki, a nawet disco polo (jak żona puści).