Skocz do zawartości

Redakcja AUDIO

Admin
  • Zawartość

    1 367
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Redakcja AUDIO

  1. Obiecuję, że Spine będzie czuć od dzisiaj mój oddech na plecach. Będę go osaczać ze wszystkich stron, jednak przyznam, że pracą to jest on przywalony. Bert, nie złość się!
  2. Czyżby Marco obrońca tradycji skapitulował? Ja, jak już wspomniałam w innym wątku, nieco się z płytą oswoiłam. Przyznam szczerze, że nawet zaczyna mi się podobać - zupełnie obce są mi takie rytmy, na co dzień słucham innej muzyki, ale...brzmienie ciekawe, wpada w ucho, sporo elektroniki w połączeniu z głosem Agnieszki daje całkiem ciekawy efekt mówiąc szczerze. Teksty może chwilami nieco banalne, ale sumarycznie nie wypadają najgorzej. Osobiste. Widać, że Chylińska przeszła absolutną metamorfozę. Nadal jednak ucho boli, gdy mówi o wzruszeniu z obecności na liście RMF-u. Zobaczymy, co będzie robić w muzycznym życiu dalej. To na razie tyle, pobieżnie bardzo, może się jeszcze wyprodukuję...
  3. Ja dziś Angelique Kidjo "Djin Djin" - radosne rytmy z samego rana zaraz zaczną brzmieć Niezbędna terapia, którą się stosuje w wypadkach paskudnej aury za oknem...wrrr. Ach, no i jeszcze jedno - muzyka w "Rewersie" odlot, podobnie jak cały film!
  4. Witajcie o poranku, mam dwa zaproszenia na AS, więc jeśli któryś z Was reflektuje, to z chęcią je sprezentuję. Kto pierwszy ten lepszy zatem czekam na maile:) aleksandra.bialas@avt.pl
  5. A ja dziś w ciszy...Co do nowej Chylińskiej, to powiem Ci Muzyczny, że powoli kapituluję i zaczynam się oswajać
  6. Właśnie RoRo:) Ale gdyby knajpka była portową szemraną knajpką, to bym się skusiła...haha. Ja słucham nowej Chylińskiej oczywiście i niedługo przeskakuję do wiadomego wątku. Jutro za to (uwaga, chwalę się) idę na pokaz przedpremierowy "Rewersu" połączony z koncertem Włodka Pawlika. Fajno
  7. No to chłopaki postulatów nam się przez weekend nazbierało:) Przeczytałam, przemyślę i wkrótce dam znać. Bert, Wasze płyty pakować lubię, gorzej z konkursowymi, gdy nazbiera się piętnaście. A tymczasem miłego dnia i miłego klikania na forum oczywiście! Pozdrawiam Ola
  8. Długo oczekiwana chwila nadchodzi, mam kilkanaście nowych tytułów, możecie spodziewać się ich już niedługo. Będę jednak działać z zaskoczenia
  9. Libia! Wspaniale, mam nadzieję, że kiedyś tam pojadę. Moje podobne doświadczenie miało miejsce kilka lat temu w Holandii. Z jednej z portowych knajpek dobiegł mnie głos Tatiany Okupnik i jej "Sweet Songs..." ...co prawda nie Janerka to w Afryce, ale byłam nie mniej zaskoczona. Jednak czy dobra muzyka to, to bym powątpiewała
  10. Hybryd83, prawie połowę mamy już na Audio!!
  11. A ja już mam całość i zabieram się za słuchanie:)
  12. To fajnie:) Również życzę miłego słuchania...swoją drogą muszę się zastanowić, które by tu płytki podmienić. Dawno tego nie robiłam, a coś ciekawego się znajdzie, oj znajdzie.
  13. Teraz w sieci króluje FOCH , już nieco bardziej rockowy. Tutaj to dopiero słychać Pacmana lub inną gierkę
  14. Mamy już NIEBO, nieco bardziej spokojne... Radi73, co do Agi, to fajnie, że wywołała taką dyskusję, teraz możemy pomyśleć, na ile artysta jest niewolnikiem swojego wizerunku. Czy ma prawo się zmienić. Przeczytałam wywiad w Przekroju, wysłuchałam tego z Plejady, ale nawet i bez tego Chylińską rozumiem. Mnie pierwsza piosenka nie powaliła - mogę przy niej potańczyć. Mam inny gust muzyczny i tylko tak na nową Agę patrzę. Rozumiem jednak największych fanów, dla których była ona wyznacznikiem pewnej postawy, rockową, ostrą, silną babką, z którą pewnie niektórzy w jakiś sposób się utożsamiali. Wiadomo jak to jest z idolami. A tu nagle słyszymy, że wszystko to, co robiła, nie było dla niej, a dla brata, kolegów z zespołu itp...Nie była autentyczna? Tak ją teraz niektórzy odbierają....
  15. A klip widzieliście? oto i on Co do wyglądu Agnieszki, to rzeczywiście bardzo duża zmiana na korzyść.
  16. Reni Jusis? Ostatnio usłyszałam dokładnie to samo, z dopiskiem, że to kopia gorsza A "Nie mogę Cię zapomnieć" przesłuchałam 15 razy z rzędu...jakoś mnie ku mojemu zdziwieniu wciągnęło. i nawet tańczyć mi się zachciało, hehe. Będzie hit dyskotekowy, oj będzie...poczekajmy do lata
  17. Otóż to. Swoją drogą ciekawe - wygląda na to, że obcy język dla Lipnickiej jest pseudo niewidzialną barierą dla zrozumienia jej tekstów...ale żeby był to chociaż inny język niż angielski
  18. A propos śpiewania w nie ojczystym języku. Znalazłam wypowiedź Lipnickiej, która na nowej płycie z polskiego zrezygnowała: raz, że marzy jej się ta płyta za granicami, a dwa - krępuje się dziewczyna. Opowiada o tak osobistych rzeczach, że aż wstyd śpiewać jej w naszym języku...a kto chce, niech bierze słownik...
  19. Perkusja? No, no...ja niestety do instrumentów się nie nadaję. Próbowałam swego czasu uczyć się grać na gitarze, ale nic z tego - nie mam ani cierpliwości, ani czasu Bert, malutka prowokacja, malutką prowokacją, ale myśl bardzo intrygująca. Humaniści jak ja lubią takie rozkminki Popularność języka to rzecz jasna argument ale i właśnie chyba chodzenie na łatwiznę. A że rosyjski melodyjny to racja. Piękny język. Gdy wybierałam się na wycieczkę po Podlasiu nastrajałam się za to ukraińską Ludmiłą Wiszenko. Czasem śpiewnie, czasem rzewnie...
  20. Dziś "Ogród koncentracyjny" Świetlików i to z kasety ! Późne liceum i Mazury, zatem wieczór nostalgiczny, hehe...
  21. Bert, mój świat się zawalił A tak poważnie, to macie dużo racji...obiektywnie rzecz biorąc, słychać u Gaby inspiracje innymi mocami, zastanawiam się jednak, czy w obecnych czasach uniknięcie porównań jest możliwe. Dotyczy to nie tylko muzyki, ale i wszelkich dziedzin sztuki. To trochę, jak z literaturą - mamy coraz więcej narzędzi interpretacji, a więc i możliwości porównań do poprzedników (choć wiem, że to spore uogólnienie, bo przecież kopiowanie stylu to gruba sprawa). Gabie życzę w każdym razie jak najlepiej i mam nadzieję, że jej gwiazdka nie rozbłysła na chwilę. Osiken, o Nergalu słyszałam i ja, a z basistą Behemotha kończyłam nawet jeden wydział Byłam szczerze zaskoczona, że on to on...niestety do dyskusji z fanami Peji się nie dołączę, bo jeśli chodzi o ten klimat, to przyznam, że jestem zielona jak trawa na wiosnę. Zaciekawiła mnie teza, jakoby śpiewanie nie w ojczystym języku świadczyło o tym, że nie ma się o czym śpiewać. Muszę to przemyśleć. Pytanie, czy w tworzenie w obcym języku jest nieszczere, nie pozwala w pełni wyrazić myśli czy może jest - paradoksalnie - łatwiejsze? Bo taki angielski ma nieco bogatsze słownictwo, pozwala na mniejszą opisowość, a i w słowa nie każdy będzie się wsłuchiwał jak w polski tekst...hmmm...
  22. AdamC, z zaproszenia skorzystałam i już słucham Bardzo mi się podoba. Jeśli chodzi o Chylińską, to nowy utwór zupełnie mnie nie przekonał, także wolę ją w starym wydaniu. Oby nie zmieniła frontu:) Hybryd83, Gaba, jak podejrzewam, kojarzy się powszechnie z Tori Amos...wiem, wiem. Ale kopiowanie stylu to raczej nie. Oto jej NIEJASNOŚCI Miłego słuchania:) I mam też spraw(k)ę niemuzyczną - bardzo chciałabym być Olą, bez Pani
  23. Przesłuchałam trzy razy i niestety nie poczułam. Wolę czysto instrumentalną energię, jak tę TUTAJ A wracając do Marii Peszek, to można powiedzieć, że jest muzycznym (a ściślej poetyckim) odpowiednikiem sztuk plastycznych w kwestii poruszania tematu cielesności, fizyczności, seksu - odważnym, naturalistycznym trochę, dosłownym. Szkoda tylko, że na tym skupia się część recenzentów, odbierając tej płycie głębię, jaką moim zdaniem w sobie ma. Nie jestem w stu procentach przekonana co do formy, którą przede wszystkim się krytykuje, wszystkich tych częstochowskich rymów itd., ale treść jest na pewno wartościowa. No i mimo ironii z jaką Peszek mówi o relacjach damsko-męskich czy współczesnych kobietach, słychać tu zwyczajną tęsknotę za uczuciem...bo oprócz arktycznego wzwodu i chujawiaka "na Ciebie czekam, rdzą się powlekam" A i lubię, jak mi muzyczka brzęczy. Podobało mi się określenie "sposób" na Marię Peszek. Sposób, a może chęć zrozumienia? świetne określenie. W zasadzie można zastosować w wielu innych przypadkach, wtedy pewnie twórczość niejednego artysty nabrałaby innego, nowego blasku. W każdym razie przychylam się do zdania Hybryda83 ...zapomnieliśmy o Gabie Kulce! Mnie zauroczyła. Podobnie lubię posłuchać czasem Miki Urbaniak, "Who Told You" ze Smolikiem nastraja mnie szalenie pozytywnie.
  24. Dla mnie na przykład powiewem nowości, a raczej drobnym kroczkiem ku zmianom (choć to także dość stare dzieje) było pojawienie się Sistars, a potem solowa płyta Pauliny Przybysz. Maria Peszek także wprowadziła nową jakość, szczególnie w kwestii poetyki tekstów...i tak sobie myślę, że dobrze - przydała nam się owa prowokacja (siatkarki właśnie weszły do półfinału!) - myślę o Marii Awarii, której ostatnio słuchałam. Podoba mi się jej ironia i przewrotność, chwilami jednak za blisko tu do kiczu...dużo by pisać i zaraz się zaplączę, a to pewnie dlatego, że do tej płyty na razie nie potrafię jednoznacznie się ustosunkować, co przyprawia mnie o pewien rodzaj irytacji
  25. Dostrzegam tu nawet pewne podobieństwo - Dieter Bohlen jest jurorem w niemieckim Idolu, Agnieszka Chylińska w Mam Talent (2:1 dla Polek!!!)
×
×
  • Utwórz nowe...