Skocz do zawartości

Malipczuk

Uczestnik
  • Zawartość

    123
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Malipczuk

  1. Jaki wzmacniacz proponujecie do tych kolumn budżet 1500 2000 Aby móc doradzić wzmacniacz, musielibyśmy wiedzieć przede wszystkim jakiej muzyki słuchasz. Z propozycji podanej przez Q21 w ciemno wziąłbym NAD'a ale to tylko moja decyzja : )
  2. Pioneer A447 to "średni" wzmacniacz, nie zachwyca brzmieniem, zastanowił bym się nad jego sprzedażą a pieniądze dołożył do ustalonego budżetu i kupił coś "fajnego" (ewentualnie wyższy model 676 w górę). Nawet w cenie samego pioneera 447 (do 300zł) da się kupić wiele lepiej brzmiących wzmacniaczy od niego.
  3. Cambridge Topaz to bardzo specyficzny dźwięk...prędzej seria azur 351( i tak raczej ostra) Azur 351 zbudowany jest na układach scalonych tej samej rodziny co Topaz czyli LM3886, LM4766 (seria overture) budowa elektryczna tych układów jest identyczna, różnice to głównie moc i kilka parametrów z tego wynikających. Osobiście wielkich różnic pomiędzy topazami (szczególnie AM10 a Azurem 351) nie słyszę - oczywiście nie sugeruje, że ich nie ma, ale przepaści bym tam nie szukał. Pozwolę sobie co nieco powiedzieć na temat serii Topaz. Osobiście słuchałem Topaza w połączeniu z Monitor Audio BX2 i takie połączenie w klasie budżetowej bardzo mi się podobało. Jako użytkownik topaza (były posiadacz CA A5 oraz Azura 640) mogę powiedzieć, że recenzję na temat tego wzmacniacza są bardzo trafne, opinie w internecie są raczej mieszane ale wywodzi się to z tego, że topaz wewnątrz wygląda raczej jak zabawka... i jest to fakt, jednak jest to efektem zastosowania właśnie scalonego wzmacniacza mocy, a ten wdg. mnie to trafny wybór w tym przedziale cenowym dający przewagę topazom nad innymi wzmacniaczami w tej klasie, za sprawą nowoczesnych rozwiązań takich kości, rozbudowanych zabezpieczeń, powszechnie uznanego "poprawnego" brzmienia no i prostoty naprawy a zarazem minimalizacji jej kosztów oraz wgl. ryzyka wystąpienia (scalaki ciężko uszkodzić i są niezwykle żywotne). Topaz AM1/AM5 bazuje na konstrukcji A1 v3 z końca lat 90'tych... bardzo popularnego i udanego w swoim przedziale cenowym wzmacniacza w tamtym czasie - dlatego cambridge doskonale wiedziało co robi wypuszczając na rynek serię AM. Brzmienie rzeczywiście jest lekko specyficzne, ale nie powiedział bym, że złe.... topaz gra raczej wygładzonym spokojnym dźwiękiem, barwa jest bardzo zrównoważona, nie ma żadnych podbić czy ostrości, brzmienie jest raczej bardziej zimne aniżeli ciepłe, stereofonia zupełnie poprawna, bardzo dobrze wypadają tutaj wysokie tony. Jako wady wspomniał bym kiepską dynamikę która przy niektórych utworach powoduje, że wzmacniacz gra płasko, na szczęście nie szorstko. Osobiście 900zł za nowego AM5 bym nie dał, jednak zakup AM1 za kwotę około 500zł (nowy) już jak najbardziej jest w porządku. Jeśli doczekamy czasów, kiedy modele AM5 będzie dało się kupić w cenie około 300zł (używany) to taki zakup z pewnością będzie się opłacał. Na deser wklejam link do "testu prostokąta" (badanie zniekształceń TIM wzmacniacza, czyli ważnego czynnika mającego wpływ na dźwięk) gdzie występuje A1 v3 zbudowany niemal identycznie jak AM1/AM5 - wynik testu stawia model A1 (czyli w praktyce topaza) na poziomie np. Exposure 2010S za prawie 4 tys. zł : ) Link Podsumowując, ja do tego typu muzyki wybrał bym mimo wszystko denona chociaż topaz był by zaraz po nim : ) Pozdrawiam.
  4. Obecnie jest to marka która trafiła w ręce konsorcjum handlowego ( sieci sklepów ). W ich sprzęcie widać sporo tanich podzespołów typu otwarte potencjometry i najtańsze kondensatory elektrolityczne. W tym wzmacniaczu zdjęcia pokazują że wejścia liniowe powinny mieć tą samą czułość i pozostałe parametry. Wygląda na to że same scalaki mają spory rozrzut parametrów. Czyli wychodzi na to, że starsze modele takie jak A5 są wykonane przy użyciu lepszej jakości elementów ? Odbiegając lekko od tematu... dziwna jest polityka tej marki, dlatego, że np. topaz AM1/AM5 to odświeżone Cambridge Audio A1v3 sprawiające wrażenie "droższej poprawki" ten sam układ scalony w stopniu końcowym, praktycznie identyczna budowa PCB, natomiast w modelu tym poprawiono między innymi zasilanie (mocniejszy zasilacz) zastosowano większy radiator (w modelu v3 się on mocno nagrzewał) czy izolowano układ scalony od radiatora dzięki czemu zwarcie radiatora do masy nie powoduje uszkodzenia układu scalonego co było problemem v3, o zastosowaniu rezystorów metalizowanych nie wspominam. Czyżby te "poprawki" wykonano kosztem jakości pozostałych elementów ? Interesujące : )
  5. Pojawia się tylko pytanie, czy nie jest tak, że każde z wejść ma inną czułość dostosowaną do wybranego źródła, a korekcję wzmocnienia opampa wprowadzono w pętli sprzężenia zwrotnego, bo wtedy zniekształcenia intermodulacyjne będą inne dla każdego wejścia a więc i brzmienie będzie inne. Chętnie bym to sprawdził ale nie mogę znaleźć serwisówki do 651 a w 640 takiego rozwiązania brak. Nigdy nie grzebałem w azurach, przynajmniej nie w 651 ale sądząc po zdjęciach to wszędzie są rezystory metalizowane, z tego co pamiętam to w którymś modelu widziałem sankenowskie tranzystory, nic nie wskazuje na liche elementy. Do swojego topaza nie zaglądałem ale też są tam rezystory metalizowane. Sam dobór opampów... cóż, wiadomo, że w tej klasie sprzętu niemal zawsze znajdziemy "średnie" i można dopasować "lepsze" - mówiąc kolokwialnie oczywiście. Wielokrotnie naprawiałem A5 i było to bardzo rzetelnie wykonany wzmacniacz (części/rozwiązania/jakość) z tym, że produkowany już ponad 15 lat temu... raczej ma się on nijak do obecnych produktów cambridge audio.
  6. To, że w azurach panuje "artystyczny nieład" nie oznacza, że jest to kiepska konstrukcja... a tak wgl. to co można ocenić patrząc na wnętrze wzmacniacza ? czy prześwitujący przez kratki kolor PCB będzie nam pasował do zasłon ? Azury mają bardzo dobre układy stopni końcowych, ze stopniami napięciowymi solidnie zabezpieczonymi przed przesterowaniem i rozbudowanym układem wstępnego wzmocnienia sygnału w liczne źródła prądowe i kaskody, są to co prawda stopnie konwencjonalna, ale wykonane bardzo dobrze i sprawdzone na przestrzeni czasu. Osobiście jedynie nie rozumiem relacji ceny do jakości i brzmienia w tym produkcie, ale ostatecznie znajdą się większe perełki w tym zakresie i to co najgorsze wcale nie innego producenta.... bo azur 351a wykonany na układach scalonych kosztuje majątek jak za konstrukcje tego typu. Mimo wszystko uważam te wzmacniacze za bardzo udane i myślę, że warto eksperymentować i poprawiać ich parametry i brzmienie.
  7. Witam - wpięcia się sygnałem z np mp3/telefonu (przez jacka) Czułość wejściowa układu stopnia końcowego pozwala raczej na podłączenie źródła sygnału tego typu bezpośrednio na wejście układu, potrzebny był by jedynie mechaniczny selektor (najtaniej) którym mógłbyś przełączać źródło. - dodanie pętli efektów (czy wystarczy "wpiąć" się pomiędzy wzmacniacz i przedwzmacniacz?) To zależy od tego jak będzie wykonany taki układ, ale najczęściej jest tak jak mówisz. - wyjście na słuchawki Wyjście słuchawkowe możesz podłączyć do wyjścia stopnia końcowego dobierając odpowiedni rezystor, taki zabieg jest powszechnie stosowany we wzmacniaczach hi-fi nawet dziś, spójrz na schemat dowolnej konstrukcji np. niech to będzie denon pma-560, aby zobaczyć jak tego typu obwód jest wykonany. P.S. przy odłączeniu kabla z gniazda Jack pojawia się buczenie, w jaki sposób mogę to zniwelować? Błędne prowadzenie masy, lub jej całkowity brak, trzeba się przyjrzeć jej prowadzeniu. Dostałeś do tego kitu jakąś dokumentację zawierającą schemat elektryczny układu (wzmacniacz mocy ?) chętnie bym go zobaczył a przy okazji powiedział ci, czy gra jest warta świeczki
  8. Ciepłe oraz Neutralne zdecydowanie się wyklucza, prawdopodobnie błędnie interpretujesz te pojęcia. Mimo wszystko CXA80 to solidny wzmacniacz o przyzwoitej jakości i brzmieniu, prezentuje on (zresztą jak większość sprzętów tego producenta) mocno zrównoważone - neutralne brzmienie, lekko wygładzone, dynamika mogła by być lepsza, jednak jest poprawna. Jeśli chodzi o marantza to brzmi on z pewnością cieplej od CA : ) Pozdrawiam.
  9. A co takiego się zużywa w kolumnach? Oczywiście zużycie kolumn jest normalnie, wszak zachodzi tam praca mechaniczna - drgające elementy tracą swoje właściwości i ulegają powolnemu rozpadowi. Ale oczywiście warto pamiętać, że ten proces jest niezwykle powolny, szczególnie w przypadku kolumn dobrych, renomowanych producentów. Jest również teoria, która zakłada, że to właśnie przetworniki zużyte mają zwykle lepsze brzmienie, na pewno w jakimś stopniu zmienia się efektywność przetwornika na skutek jego zużycia, dzieje się tak dlatego, że wypracowane zawieszenia górne, czy dolne mają większą podatność na ruch a to przekłada się na parametry które po upływie lat ulegają zmianie. Temat jest jak wiele zagadnień z dziedziny akustyki, tematem rzeką, ale warto mieć na uwadze stan zawieszeń górnych szczególnie kupując stare przetworniki w których stosowano np. zawieszenia piankowe. Mimo wszystko nie przykładał bym do tego aż tak dużej wagi, aby rezygnować całkowicie z zakupu kolumn używanych, dlatego, ze niejednokrotnie "stare" kolumny są dużo wyższej jakości niż te produkowane współcześnie.
  10. Wyszedł bym z "potańcówki" na której grają Altusy, już nawet nie chodzi o brzmienie... ale przetworniki wysokotonowe wykręcają uszy jak gospodyni ścierkę po umytych naczyniach, nie da rady z tym wytrzymać. Osobiście również odradzam, to najgorsze kolumny produkowane przez tonsil, jeśli już musisz wybrać wyroby tonsiu tego typu to rozglądaj się za jakimiś mildtonami, to chociaż jest poprawnie zestrojone i nie obrzuca twarzy garściami piachu : ) Pozdrawiam.
  11. Znaczy to tyle, że sprzęt nie może posiadać znaków użycia np. rysy na obudowie. Najlepiej nie kupuj 3 wzmacniaczy na raz, tylko kup je po kolei, wtedy w najgorszym wypadku zostaniesz z niechcianym sprzętem Jeśli byłeś w sklepie, to dlaczego nie zapytałeś o możliwość zwrotu ? udaj się do sklepu gdzie dokonywałeś odsłuchów (chciałeś dokonać) i po prostu zapytaj sprzedającego o taką możliwość.
  12. Gniazda (styki) nie są pozłacane, zgaduje, że zworek długo nikt nie wyciągał, prawdopodobnie pojawił się na nich już nalocik który powoduje takie problemy. Drugim powodem mogą być zimne luty gniazda o czym wspomniał f1angel, ale to raczej mało prawdopodobne - dlatego, że konwencjonalne gniazdo trzyma się mocno przykręcone do obudowy. Wyjmij zwroki, dokładnie je wyczyść przy użyciu np. preparatu Kontakt S, następnie włóż do gniazda zworki wyraźnie oblane preparatem i wyciągnij, powtarzając to kilka razy, wytrzyj je ponownie i wszystko powinno być w porządku : )
  13. Chciałbym kupić używany zestaw stereo wzmacniacz + dwie kolumny podłogowe do pokoju 16m2 w "kwadracie",panele na podłodze Przydało by się planowane ustawienie kolumn. chociaż przydałoby się od czasu do czasu mocne uderzenie. Po przeczytaniu opinii jestem nastawiony na wzmacniacze firmy Denon W takim razie myślę, że denon to dobra droga, widzę go też w gatunku którego słuchasz. Rozważam zakup Denon pma-360 (nie wiem czy 60w na kanał wystarczy do takiego małego pokoju?) ale zastanawiam się też nad: To zdanie jest dla mnie lekko nielogiczne, czy 60W wystarczy ? - jeśli kolumny będą miały odpowiednią efektywność, to wystarczy nawet 30, wszystko zależy od zestawu głośnikowego. W praktyce przy większości zestawów powinno wystarczyć bezproblemowo. Warto zwrócić uwagę na to, że konstrukcja PMA-360 jest gorsza od 560 co nie oznacza, że wzmacniacz ten brzmi zle, z charakteru wdg. mnie wszystkie denony grają podobnie (serii X60). PMA-260 i 360 mają taką samą konstrukcję, 260 ma transformator EI i mniejszą moc, ogólna budowa elektryczna jest niemal identyczna a stopnia końcowego identyczna. PMA-560 I 860 mają lepszą budowę elektryczną, ale między sobą nie różnią się szczególnie budową, głównie tak jak poprzednio mocą. Osobiście wybrał bym denona PMA-560 Na pewno nie wybrał bym Pioneera i Technicsa a szczególnie technicsa : ) Na kolumny technicsa również bym uważał. New mildtony miałem, ale średnio przypadły mi do gustu, wdg. mnie kiepsko zagrają przy rocku. Same scherzo grały nieźle o ile mnie pamięć nie myli
  14. Nad tym czy stare kolumny pożyją krócej niż obecnie produkowane zestawy to bym się poważnie zastanowił : ) Zresztą w zestawach głośnikowych najprędzej zużywają się kiepskie zawieszenia górne (np. w starych kolumnach tonsil) poza tym żywotność przetwornika używanego w normalnych warunkach jest raczej bardzo wysoka, jeśli kolumny nie były narażone na promienie słoneczne, wilgoć, długotrwałe przesterowania - to nic im nie będzie przez długie lata, szczególnie tym "lepszym" czyt. lepszych producentów jeśli chodzi o jakość. W kwocie 500zł wdg. mnie nie da się kupić współczesnych dobrych zestawów głośnikowych a już na pewno nie podłogowych : ) natomiast sprzęt "archaiczny" jak najbardziej i to nawet niezły : )
  15. Strona internetowa zawierająca informację na temat scalonych wzmacniaczy mocy: http://scalone-wzmacniacze-mocy.webnode.com/
  16. F-30 wypadają lepiej od eltaxów
  17. Radia słuchałem jako dzieciak, bardzo dużo, pamiętam, że słuchałem jeszcze regularnie (głównie w nocy) radia, do momentu istnienia stacji BIS, nie wyobrażałem sobie zasypiania bez muzyki czy radiowego głosu, jeszcze kilka lat temu używałem zestawu wieżowego Pioneer, w zestawie miałem bodajże A447 oraz F447 to zdarzało się, że radyjko grało w tle, podczas korzystania z komputera czy oglądania filmu, po prostu wracałem i pierwsze co - uruchamiałem radio które grało tak już do samego wieczora. Obecnie niestety nie posiadam amplitunera, czy tunera, a tym bardziej klasycznego radia stołowego, radio towarzyszy mi tylko przy śniadaniu w kuchni. Ostatnio poważnie zastanawiam się nad zakupem tunera bo troszeczkę tęsknie za "radyjkiem"
  18. Niestety budowa subwoofera na tym przetworniku to kiepski pomysł, jest to głośnik szerokopasmowy, w kolumnie, fabrycznie zapewne posiada odpowiednią zwrotnicę aktywną, która pozwala mu na bezpieczną i skuteczną pracę w zakresie częstotliwości na jakim pracuje przetwornik. Kolumny te są zestawem aktywnym, wzmacniacz znajduje się wewnątrz nich, to co udało ci się uzyskać z nich już uzyskałeś, nie sądze abyś samodzielnie był w stanie poprawić ich parametry, dodatkowo nie uda się z nich wycisnąć więcej tonów niskich.
  19. Brak wielu istotnych informacji, przede wszystkim jaki wzmacniacz posiadasz (planujesz kupić) oraz jakiego gatunku muzyki zamierzasz słuchać na tym zestawie. Do tego dobrze by było zobaczyć "wystrój" wnętrza, aby można było dobrać kolumny oraz pomóc w ich ewentualnym ustawieniu.
  20. Ja odpowiem nieco ironicznie, mamy XXI wiek, jesteśmy w stanie w pudełku po zapałkach zmieścić komputer o takich parametrach, które nie mieściły się w głowie ludziom jeszcze 30 lat temu, to trochę zabawne jeśli montowali byśmy regulacje barwy we wzmacniaczach która prowadziła by do jego uszkodzenia, nie prawda ? regulacja barwy jest po to, aby jej używać, kiedyś była ona znacznie głębsza ponieważ wymagało tego ówczesne stereo (nagrania muzyczne, formy odtwarzania muzyki w domach itd.) a także często miała różne swoje określone cele, obecnie mamy dostęp do dźwięku który już "nie wymaga" regulacji barwy, ponieważ jego jakość, oraz cyfrowa dystrybucja pozwala na stosunkowo wierne jego odtwarzanie bez potrzeby żadnych korekcji. Do uszkodzenia wzmacniacza (kolumn) dochodzi zwykle w momencie jego przesterowania, to, że do jego przesterowania dojdzie znacznie szybciej w momencie kiedy jakieś pasmo jest znacznie podbite to naturalne, ale zwróć uwagę, że niektóre utwory masteruje się w taki sposób, aby celowo podbić w nim pewne zakresy częstotliwości, więc bez korekcji i tak uzyskujemy efekt "podbicia", regulacja barwy we wzmacniaczu to nic innego jak zwykły analogowy filtr podbijający pewne zakresy. Przesterowanie wzmacniacza dziś jest "trudne" dlatego, że wzmacniacze wyposaża się w odpowiednie zabezpieczenia które mają chronić przed takim zjawiskiem, w dodatku jest ono zwykle słyszalne ponieważ w momencie przesterowania występują silne zniekształcenia, oczywiście da się również uszkodzić przetworniki w kolumnie podając do nich większą moc niż ich moc nominalna co szczególnie dotyczy głośników wysoko tonowych które z racji mechaniki budowy po prostu kiepsko rozpraszają ciepło. Jednak w domowych warunkach, z odpowiednio zabezpieczonym wzmacniaczem, w dodatku z płytką regulacją barwy, oraz często także zabezpieczonymi kolumnami - ciężko tego dokonać. Odsłuch w normalnych warunkach, nawet głośniejszy, jeśli nie słychać żadnych zniekształceń nie powinien doprowadzić ani do uszkodzenia wzmacniacza, ani kolumn. Jeśli chodzi o "audiofilskie" podejście to regulacja barwy po prostu ingeruje poważnie w dzwięk, dlatego się jej nie używa, zwykle wzmacniacze ""audiofilskie" nie posiadają wgl. regulacji barwy. Ja wychodzę z takiego założenia, że w dobrym wzmacniaczu i dobrze dobranym do potrzeb użytkownika regulacja barwy jest zbędna, ja w swoim A5 przycisku source direct nie dotykałem tak długo, że aż mi trzeszczeć zaczął Pozdrawiam!
  21. Ekranowanie kabli zasilających stosuje się niezwykle rzadko? Malipczuku, mamy różną wiedzę na ten temat. Oczywiście mówię tutaj generalnie o większości urządzeń, to, że do "profesjonalnego" sprzętu stereo takie kable są stosowane powszechnie, wcale nie wątpię. Ekranowanie kabli zasilających stosuje się niezwykle rzadko? Malipczuku, mamy różną wiedzę na ten temat. W ostatnim zdaniu napisałeś- "podobno "audiofile" slyszą to, czego nauka nie zbadała...." Nie "podobno", a po prostu- "słyszą"... O to jedno słowo nasz bój. Wydaje mi się, że "bój" to przesadne określenie, bo co prawda nie przekonaliśmy Ciebie do zawierzenia uszom, a Ty nas do szukania dowodów naukowych na zjawiska wymykające się rozsądkowi, to jednak warto było wymienić (piszę za siebie) poglądy, które do boju przyrównać pozwoliłem sobie. Dlaczego podobno ? bo ja po prostu nigdy nie miałem okazji w ślepych testach doświadczyć momentu, kiedy "audiofil" był w stanie zweryfikować pod jakim przewodem obecnie sprzęt jest podłączony. Stąd moje określenia, jeśli będzie mi dane spotkać się z taką sytuacją na pewno będę inaczej formułował moje zdanie Co do boju to masz rację, to z pewnością przesadne określenie, fakt, że w niektórych momentach rozmowy robiło się lekko ironicznie, aczkolwiek nie sądzę aby można to było nazwać "bojem" ja się o agresywniejsze kontr argumenty nie gniewam, na tym polega dyskusja Również Pozdrawiam
  22. To ja się zapytam Ciebie- Malipczuk dlaczego w prawie każdym kablu sieciowym znajdujemy ekran? Po co on (ekran) skoro według Ciebie na przebieg prądowy nie ma wpływu... Hmmm....No właśnie co? A czy czasem zniekształcenia wynikające z wpływu fal EMI/RFI (degradujące jakość prądu) nie wymagają korekty W przewodach zasilania ekranowanie stosuje się niezwykle rzadko, jeśli już się to robi to tylko po to aby ograniczyć powstawanie pola elektromagnetycznego wokół przewodnika. Jeśli chodzi o przewody RCA, ekranowanie stosuje się po to, aby ograniczyć modulacje sygnałów które w tego typu przewodach mają zwykle niski poziom i łatwo się takiemu zjawisku poddają. Przewód zasilający dostarcza prąd elektryczny do wzmacniacza... nie sygnał, w dodatku nad wpływem takich czynników na prąd elektryczny o takich wartościach jaki płynie w przewodzie zasilającym wgl. można było by się zastanowić, a tutaj nawet nie trzeba się zastanawiać wystarczy to obliczyć. Kawałek za tym przewodem, wewnątrz wzmacniacza prąd elektryczny i tak trafi do transformatora w którym jego wartości ulegną zmianie właśnie na zasadzie indukcji elektromagnetycznej.. gdzie tu logika ? transformator separuje galwanicznie uzwojenie pierwotne od wtórnego, nie ma fizycznego połączenia pomiędzy przewodem sieciowym a resztą wzmacniacza, parametry prądu elektrycznego w takich warunkach zależą od budowy transformatora, nie tego jaki przewód dostarcza prąd do niego Są takie akcesoria jak X-Bulk, X-Block firmy Verictum, które w dużym stopniu niwelują wpływ fal EMI/RFI na przebiegi prądowe tak w urządzeniach audio (wzmacniacze, odtwarzacze) jak i w stopniu wstępnym- np w listwach zasilających. Używam od paru miesięcy. Czy sądzisz, że wydałbym kilkadziesiąt tys. zł gdybym nie słyszał efektu? Sądzę, że tak, to jest już wgl. odrębny temat i dziedzina nauki której wgl. lepiej nie ruszać Jeśli słyszysz to ja się bardzo cieszę, ja niestety nie słyszę i zostańmy przy tym, prywatnych odczuć nie ma sensu wyciągać, nie tędy droga. Ja już i tak wpycham kij w mrowisko, jak to wcześniej określiłem i sam nie wiem po co, bo wiem, że nawet przedstawiając racjonalne dowody i fakty nigdy nikogo bym nie przekonał, bo wszystko jest na "słuch" a nie parametry i ja nic do tego nie mam : ) jak już mówiłem, podobno "audiofile" słyszą to, czego nauka nie zbadała i niech to będzie puenta tej dyskusji.
  23. No to przecież proszę o wyniki takich badań, po raz już chyba 3 czy 4 staram się być na bieżąco z nowinkami i niestety nie spotkałem się z potwierdzonymi badaniami które odkryły "jakość prądu" a o tym jak ta "jakość" ma wpływ na pracę stopnia końcowego to juz wgl. się nie spotkałem. A przede wszystkim pojawia się podstawowe pytanie jakie parametry definiują "jakość" prądu, bo z tego co już usłyszałem w trakcie tej całej dyskusji to stoją one w sprzeczności z podstawowymi zasadami elektrotechniki, więc musi to być jakieś nowoczesne i poważne odkrycie które wywróci cały świat do góry nogami - o ile oczywiście wyniki tych badań zostaną potwierdzone, bo same badania o niczym nie świadczą, tak czy inaczej ja się chętnie douczę . A jeśli chodzi o moją "naukę" to fakt, że do badań nasa to jej daleko... ale mimo to wieloma poniekąd prostymi wzorami wyjaśnia, dlaczego przewód zasilający nie może mieć wpływu na parametry (brzmienie) układu wzmacniacza M.CZ, no ale ta moja nuka to jest chyba zbyt prymitywna żeby to wyjaśnić, no bo w niej nie istnieje taki parametr jak chociażby "jakośćprądu" czy "mniejzanieczyszczonyprąd" a zdaje się, że te parametry są tutaj kluczowe. Pozdrawiam.
  24. A jaka jest twoja ? bo moja to zwykłe podstawy elektrotechnik obejmujące zasady zachowania prądu elektrycznego, oraz zagadnienia dotyczące przewodników, wyjaśniające wszystkie parametry i zależności z nimi związane jakie znamy i jakie zbadała obecna nauka - o których obecnie dyskutujemy. Jeśli posiadasz dostęp do jakiś racjonalnych badań np. wojskowych to ja się chętnie z nimi zapoznam, to będzie dla mnie zaszczyt. Ponownie nie odpowiedziałeś mi na pytania które zadałem, nie zdefiniowałeś swoich określeń i nadal nic nie wiadomo, a takie odpowiedzi nie wnoszą nic do rozmowy. Pozdrawiam!
  25. Pozwolę sobię tylko odpowiedzieć Czyli mam rozumieć, że kabel zasilający ma mieć tylko odpowiedni przekrój (załóżmy, że jest miedziany)? Z punktu widzenia racjonalnej nauki, tak. Takie rzeczy jak lepszy materiał (np, czystsza miedź) jego rodzaj, jakość izolacji (lub zespołu izolacji), jakość (i sposób) ekranowania, splot przewodników, sposób ich przebiegu, wypełnienie (np. mające wpływ na tłumienie drgań przewodników), jakość wtyczek (pasowność, materiały przewodzące i izolujące, złocenie, czy rodowanie styków) nie mają wpływu na jakość prądu płynącego do urządzenia a co za tym idzie na jakość brzmienia? Tak jak wspominałem wcześniej, nauka uwzględnia jedynie przepływ prądu elektrycznego o określonych parametrach które znamy, a więc z punktu widzenia praw nauki wiemy jakie przewodniki charakteryzują się jakim przewodzeniem w stosunku do długości i przekroju, np. przewód miedziany może mieć dużo mniejszy przekrój od przewodu aluminiowego ponieważ miedz jest dużo lepszym przewodnikiem a więc spadki napięć na nim, wynikające z jego rezystancji są dużo mniejsze. Czegoś takiego jak wpływ drgań przewodnika na przepływ prądu elektrycznego wgl. nie ma (z punktu widzenia nauki naturalnie) Pasowność wtyków ma znaczenie w momencie kiedy staje się nieodpowiednia, tzn. styk jest niepewny i nie pozwala na przepływ prądu elektrycznego o określonych wartościach bezstratnie. Jeśli chodzi o złocenie wtyków RCA to producenci stosują taki zabieg w celu zapobiegania korozji gniazd czy wtyków co chroni przed występowaniem trzasków wynikających z niepewnego styku połączeń, przy bardzo małych poziomach sygnałów (taki jaki jest w rca) ma to duże znaczenie. A bardziej doskonały, niezaśmiecony, oczyszczony prąd płynący przez taki lepszy w stosunku do "komputerowego" kabel nie ma według Ciebie wpływu na jakość dźwięku? Negujesz, że lepszy kabel, to lepszy prąd a lepszy prąd to lepszy dźwięk? icon_eek.gif icon_rolleyes.gif No to naprawdę czas zweryfikować swoją wiedzę w tym temacie. Jakimi parametrami definiujesz "zaśmiecony" prąd ? jeśli chodzi ci o niewielkie wahania napięć to filtrowaniem takich problemów zajmuje się jak wspomniałem wcześniej zasilacz wzmacniacza, a przewód (odpowiedni) nie ma tutaj żadnego wpływu na ten parametr. Po stronie pierwotnej zasilania znaczenie ma jedynie spadek napięcia na przewodzie zasilającym i to tyle z parametrów które uwzględnia się przy budowie wzmacniacza. Prąd ma swoje określone parametry, to są podstawy elektroniki, w tych parametrach nie ma czegoś takiego jak "zaśmiecanie" albo "oczyszczanie" nie ma żadnych wzorów, zależności, czy zasad pozwalających na obliczanie czegoś takiego, ta terminologia jest zbyt ogólna aby można było zrozumieć co masz na myśli. Oczywiście przewód nie jest żadnym filtrem tego niezdefiniowanego "zaśmieconego" prądu, więc patrząc na to z tej perspektywy (czyt. nienaukowej) to lepszy przewód pozwala właśnie na dostawanie się tych "zanieczyszczeń" z sieci do wzmacniacza Pozdrawiam!
×
×
  • Utwórz nowe...