Skocz do zawartości

Pygar

Uczestnik
  • Zawartość

    273
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pygar

  1. Wczoraj około północy wróciłem po tygodniu szkoleń z Poznania, gdzie przy okazji byłem posłuchać systemu kolegi Sly30 z "zaprzyjaźnionego forum". Hi-End za dużą furmankę "makulatury". Tak więc poznałem co znaczy akustyka pomieszczenia "zapięta na ostatni guzik". Teraz wiem, w jakim kierunku trzeba iść, żeby usłyszeć coraz więcej i lepiej. Przed wyjazdem w piątek, dotarła do mnie paczka z Acoustic Revive REM-8 i RGC-24. RGC-24 podłączyłem do CD i po tym zabiegu dźwięk zrobił się bliższy rzeczywistości, blachy są jeszcze bardziej w punkt, mają więcej metaliczności, "warstw" i powietrza, wokale zyskały na niuansach i smaczkach, a ogólnie poprawiła się barwa każdego instrumentu w kierunku faktycznego brzmienia znanego z grania na żywo. Dzięki temu małemu urządzonku brzmienie całego systemu nieuchronnie zmierza małymi krokami w stronę Hi-Endu. Od rana testuję i wygrzewam nowe trafo dla Czubsi, na którym leżą 4 klocki z japońskiego drewna i odwrócony do góry nogami Acoustic Revive REM-8, który niweluje zakłócenia pola elektromagnetycznego w otoczeniu transformatora. W czasie gdy mnie nie było, dotarł jeszcze kabel sieciowy dla CD, najwyższy model Acoustic Revive Reference i od rana układa się w systemie. System gra non stop od 9:30. 907 XR Mos Mod rozgrzał się do 41,8 st. C. Mam nadzieję, że moi sąsiedzi lubią Sansui tak samo jak ja Gdyby tak można było nie jeść i nie spać, to słuchałbym 24h na dobę Pozdrawiam Pygar
  2. Pygar Próbowałeś ustawiać wzmacniacz na metalowych stożkach i sprawdzałeś jak gra w takim ustawieniu, czy tylko odtwarzacz CD stoi kolcach?[b] RoRo, nie sprawdzałem takiego ustawienia z prostej przyczyny . Wg. mnie nie mam odpowiednich stożków aby to sprawdzić. Te które mam nadają się pod małe obciążenia, wewnątrz są wypełnione biała miękką masą która ma amortyzować oraz pochłaniać i wygaszać drgania. Obawiam się, że dociskanie jej poniższym ciężarem : ponad 34kg Sansui CD to dodatkowe 10kg + dołożone elementy wewnątrz 1kg dodatki typu podkładki,stożki, nakładki na gniazda oraz Acoustic Revive RGC-24 to jeszcze +- 2kg, W sumie +- daje ponad 47kg Jak będę miał coś z litego metalu z rozkładem ciężaru na łożyskach lub kulkach, to wtedy zaryzykuję Pozdrawiam Pygar
  3. Mariusz, żeby móc sprawiedliwie ocenić różnice między graniem po XLR, a RCA, to potrzeba dwóch identycznych przewodów, o tej samej długości, tej samej konfekcji (tego samego producenta, z tych samych materiałów, powłok itd.) a na koniec zadbać o to by miały równy-podobny poziom wygrzania. Wtedy to ma sens i wyroki jest najbliżej prawdy. Inaczej to bardziej test, recenzja samych kabli działających na wyjściach XLR i RCA. Tu można mieć kabel po XLR, który będzie lepszy od tego po RCA na wszystkich płaszczyznach lub w wybranych aspektach lub odwrotnie, ten po RCA będzie lepszy, ponieważ jako sam jest lepszy już od początku (lepsza konstrukcja, inny przewodnik, splot, ekrany, izolatory, oplot itd.). Pozdrawiam i życzę owocnych poszukiwań. Pygar
  4. U mnie MOS i CD stoją na sosnowych klockach o podstawie 70 x 70 mm wysokie na 48 mm. W przyszłości planuje eksperymenty z innymi gatunkami drewna. Czubsi ma dostęp do znakomitego surowca ale nie wiedzieć czemu nie korzysta . Ja na jego miejscu miałbym już po kilka kompletów podstawek z najróżniejszych, trudno dostępnych, egzotycznych gatunków. Czytając różne opinie na światowych forach wiem, że każda zmiana drewna na inne przekłada się na zmiany w brzmieniu. Wracając do tematu CD dodatkowo stoi na stożkach z pianka amortyzującą skierowane kolcami w dół na podstawkach Acoustic Revive SPU - 4, co w sumie z drewnianymi klockami daje prześwit 75mm ( między CD a S-907 ). Przy okazji wymiany regulatorów napięć w CD na niskoszumowe, poprosiłem Piotrka o nałożenie pasty na radiatory i po tym zabiegu + powyższe ustawienie sprawiły, że temperatura CD spadła bardzo znacznie, wcześniej był dotykowo gorący, tak teraz jest ledwo-przyjemnie ciepły. Wzmacniacz stojąc na klockach, które wraz z separatorami dają wysokość 50 mm + fabryczne nóżki, to w sumie 60mm prześwitu, ma temperaturę niższą o 11 st. C, niż stojący bezpośrednio na fabrycznych nóżkach. Stojąc tylko na tym co dała fabryka osiągał temperaturę 50-51 st. C. Po regulacji prądów we wzmacniaczu w poprzednią niedzielę temperatura spadła jeszcze o około 1 st. C. Teraz MOS-MOD po 2 - 5 godzinach grania osiąga temperaturę 39,6 st. C, przy temp. powietrza między około 18,6 a 19,8 st. C. Przy temp. powietrza 20,5 rozgrzewa się do 40,1 st. C. Każdy stopień w dół wydłuża żywotność kondensatorów, a ponieważ w Sansui są bardzo rzadkie i cenne kondensatory, to lepiej o nie dbać, by służyły na lata. W latach 90' kondensatory katalogowo miały żywotność określaną na 2000 h pracy ciągłej przy stałej temperaturze 85 st. C. Obecnie produkowane mają już tylko 1000 h. Obniżając temperaturę pracy mocno w dół zyskujemy ogromny skok na żywotności kondów. W Sansui najważniejsze kondensatory są przewymiarowane kilkukrotnie względem wymiarów "standardowych" co przekłada się na ich legendarną długowieczność. Panowie szanujmy nasze skarby, a będą służyć "dzieciom po dzieciach" Pozdrawiam Pygar
  5. Bardzo ładne zdjęcia... tylko zapomniałeś napisać jak grało "przed" w porównaniu do "teraz" . Wypróbuj jeszcze podparcia w innych punktach, szczególnie warto pamiętać o miejscu gdzie wewnątrz są transformatory, tak by znaleźć środek ciężkości urządzenia i od niego promieniście rozmieścić punkty podparcia. Trzymam kciuki i pozdrawiam Pygar
  6. Jakie śliczne trafko ! Mariusz, dowiedz się wszystkiego na temat tych części które potrzebujesz wymienić i jak będziesz wiedział dokładnie jak je precyzyjnie określić ( nie wiem np. jakiś typ obudowy, wymiary, częstotliwość ) to napisz lub poszukaj na forum elektroda. Tam siedzi dużo elektroników starej daty, wyjadaczy, którzy mają przepastne szuflady, strychy i piwnice. Na 100% ktoś będzie to miał. Jak grzecznie poprosisz to ktoś Ci to wyśle, a nawet powie na co trzeba uważać przy wymianie itd. Druga opcja to dowiedzieć się jak zbudowali ten układ dla japońskiego zakresu, jeśli są to standardowe części, które muszą być w każdym tunerze, czy się chce czy nie, to szukasz zdjęć środka w niższych modelach z tamtego okresu i trochę wcześniej. Generalnie szukaj ludzi, którzy maja tunery Sansui w europejskich wersjach i poproś ich o dokładne zdjęcie fragmentu płytki jaki Cie interesuje. Jak się okaże, że takie części są w każdym tunerze Sansui, to szukasz najbardziej popularnego modelu. Potem przeczesuj oferty na ten model i patrz za takim "po dachowaniu" co by kosztował w okolicy "1zł" . Kupisz wylutujesz, wstawisz gdzie trzeba i gra muzyka Trzymam kciuki i pozdrawiam Pygar
  7. Weź płatek kosmetyczny od kobiety i coś na mocnym alkoholu typu spirytus lub tanie perfumy ale muszą być mocne 70-80% vol. Zwilż bawełnę ale tak żeby z niej nie kapało, tylko była wilgotna. Na odłączonych kablach z gniazdka sieciowego, delikatnie potrzyj krawędź płytki gdzie widać to zaciemnienie jak zacznie się rozpuszczać i schodzić, to delikatnie wyczyść. Delikatne ruchy jak z kobietą, nie szorować tylko muskać/głaskać, to nie wanna i kamień na baterii Na koniec trzeba wziąć suszarkę z regulacją temperatury i na najniższej temperaturze wygrzać miejsca które traktowałeś płynem. Dobrze jest mieć obok drugą rękę, żeby skóra ręki robiła za sondę temperatury strumienia powietrza, ma być ciepły ale nie może parzyć. Lepiej z daleka niż za blisko, żeby nie przegrzać elementów ale odparować z płytki pozostałości cieczy. Jak ładnie wysuszysz, to podłączyć, sprawdzić czy odpala, jak działa, to rozłączyć kable. Skręcić całość i podłączyć. Jeśli to nie jest jakiś zaciek tylko wygrzanie/wypalenie tzn. że ktoś wcześniej za mocno piłował ten wzmacniacz. To typowe miejsce które się zaciemnia w każdej 711 i 911 przy złym traktowaniu przez właściciela, w stylu : + wkładanie sprzętu do ciasnej i zamkniętej szafki, a potem granie od rana do nocy + brak przewiewu w otoczeniu wzmacniacza typu kładzenie książek, gazet i czasopism na górną pokrywę albo układanie na czymś miękkim i grubym typu włochaty dywan/wykładzina itd. Na koniec przydałoby się go sprawdzić i wyregulować, żeby równiutko grały oba kanały. Pozdrawiam Pygar
  8. W Sansui są japońskie PR-ki, które mają zwartą obudowę, są typu zamkniętego i ciężko coś z nimi wykombinować. Część jest dobrze wyeksponowana, a inne są głębiej na druku i tam jest raptem 3-4cm luzu. Druk jest w pionie co utrudnia podejście z narzędziami. Nie widać jak są zbudowane w środku i istnieje ryzyko zalania warstwy węgla lakierem, a wtedy PR-ka nadaje się już tylko do kosza na śmieci. Pozdrawiam Pygar
  9. U mnie dziś walka z PR-kami we wzmacniaczu. Do 21-szej ustawialiśmy wszystkie parametry w 907XR Mos Mod i w końcu udało się pokonać psotne PR-ki W ciągu ostatnich tygodni stopniowo psuł się dźwięk całego systemu, nie miałem już prawie basu, za to w nadmiarze grało sopranami, kolumny grały jak kartonowe pudła bez ikry i polotu. Z całkiem zaburzoną równowagą tonalna, zamiast grać jak jedno, to miałem albo czegoś za dużo albo za mało. Aktualnie, od 180 minut banan na twarzy, od ucha do ucha, bo znów wzmacniacz zagrał jak wtedy gdy przywiozłem go od Czubsi . Muszę znaleźć jakiś sposób by skutecznie odseparować wzmacniacz od drgań, bo po paru miesiącach głośniejszego grania i od mocnego basu przestawiają się w środku PR-ki. Piotrek608 jesteś WIELKI i masz Anielską cierpliwość, dziękuję !!!!!!!! W środku są oryginalne PR-ki od Sasnui i nie ma lekko, to nie taka łatwizna jak przy precyzyjnych. Wiem że byłem strasznie upierdliwie dokładny ale warto było powalczyć te parę godzin, bo przy okazji odkryliśmy kilka patentów na przyszłość. Teraz wzmacniacz jest ustawiony do dwóch miejsc po przecinku i to słychać jak cholera ! Pozdrawiam Pygar Paweł, MOS MOD wyszedł Ci rewelacyjnie, czym bliżej byliśmy zalecanych wartości, tym łatwiej wzmacniacz sam się dostrajał do siebie, to jest fascynujące jak ustawia się lewą stronę, to prawa zaczyna gonić lewą i z czasem dogadują się ze sobą, tak że przy dużej cierpliwości i wytrwałości na czterech wyświetlaczach widać te same cyferki . To jest magiczny układ, jakby czytał w naszych myślach
  10. Mariusz Jak to jest antena radiowa ale od sieci kablowej, to musisz u nich zgłosić, że chcesz słuchać radia, wtedy ściągną w skrzynce abonenckiej dławik na częstotliwości radiowe albo inny "dynks", który uniemożliwia słuchanie radia, bo to jest usługa ekstra płatna, tak jak większy pakiet programów. Dlatego Ci nie działało. Weź dłuższy przewód i zrób z niego antenę, jak poszukasz w internecie, to tam jest wszystko opisane jak zrobić antenę z "drutu". Złapiesz każdą mocną stację jak "Radio Maryja" itd. Tu masz wykaz stacji i częstotliwości jakie są na twoim terytorium. jeśli dobrze pamiętam gdzie mieszkasz http://www.trojmiastofm.republika.pl/wykaz.htm Przed oddaniem do serwisu porobiłbym dokładne zdjęcia środka, żebyś potem miał temat do rozmów jak Ci podmienią na gorsze części Niech Ci tylko przestroją głowicę i odkurzą wnętrze. Po długim okresie niegrania trzeba na nowo uformować kondensatory, a dopiero potem ewentualnie sprawdzać, czy któryś trzeba wymienić. Co nagle to po Diable itd. Powodzenia i pozdrawiam Pygar P.s. Oczywiście, że tuner się rozrusza i zagra tak że hej, w końcu to Alpha, a nie jakiś siusiumajtek Pogra z 1-2 miesiące i nie poznasz sprzętu, identycznie jak z resztą klocków Sansui. Czas i prąd leczy każdy sprzęt !!!
  11. Mariusz Wszelkie podłączenia powinno się robić na wyłączonym zasilaniu. Jeśli przestał działać tuner FM, to wyłącz go na bardzo długo (kabel z gniazdka), jak straci ustawienia i wyzeruje pamięć, to będziesz miał jeszcze jedną szansę Zanim to zrobisz, to odłącz tuner od sieci, podłącz pod zaciski widełki od anteny AM (pod tę parę zacisków przy samym ramieniu anteny) , włóż kabel do gniazdka, włącz, zmień zakres i łap stacje na długich falach. Jak będzie działać to super. Jak podtrzymanie pamięci jest dobre, to trzeba czekać wiele godzin a czasami 1-2 dni zanim straci zapamiętane ustawienia. Może ze względu na wiek u Ciebie nie trzyma pamięci i potrwa to znacznie krócej . Zobaczysz Poszukaj anteny bez wzmacniacza, może ta Twoja ma wzmacniacz i dostał za mocny sygnał ? Najprościej jest kupić taką pokojową jak na zdjęciach, na alegro kupisz za grosze albo w najbliższym sklepie z elektroniką. Pozdrawiam i trzymam kciuki Pygar P.s. Sprawdziłeś przed podłączeniem zasilanie, czy na pewno podajesz mu +- 100V AC ? Ja mam identyczną antenę dipolową jak na zdjęciach, tuner postawiłem blisko okna, przerzuciłem dwa "wąsy" na zewnątrz i dałem okno na lekko rozszczelnione, żeby nie uciąć kabli. Działa super i przy tym wariancie na niektórych stacjach ma 2 kreski więcej niż gdy wisi na szpilkach wsuniętych w firankę, a silniejsze stacje łapie na pełnej mocy, czyli wyświetlacz pokazuje wszystkie słupki zapalone. Podpinasz dłuższe IC do wzmacniacza i gitara .
  12. K-man, Czubsi to ten drugi
  13. W Sansui polaryzacja jest bardzo ważna. Na każdym kablu zasilającym przy samej wtyczce na Europę są fabrycznie karteczki (chorągiewka) na której jest napisane, żeby podłączać urządzenie zgodnie z fazą. Najłatwiej jest zrobić to przy pomocy śrubokręta, probówki (wkrętak ze wskaźnikiem napięcia tzw. "światełka" ) i markera. Odkręcamy górną obudowę, szukamy gdzie na wzmacniacz wchodzi na płytkę kabel sieciowy. Będą widoczne dwa kolory przewodów brązowy i niebieski. Brązowy to fazowy. Wkładamy wtyczkę do kontaktu i przykładamy próbnik do odizolowanej części brązowego kabla (będzie widać gdzie jest odsłonięty i przylutowany do PCB) robimy to ostrożnie żeby nam ręka nie omsknęła się w miejsce w które byśmy akurat nie chcieli . Jeśli zapali się żarnik tzn. że wtyczka jest włożona dobrą stroną, jeśli nie ma fazy na brązowym, to obracamy wtyczkę w gniazdku. Wszystkie te operacje robimy bez włączania wzmacniacza, bo napięcie będzie dochodzić tak czy siak do tego miejsca w którym sprawdzamy. Gdy już mamy fazę na brązowym, to bierzemy probówkę i sprawdzamy w którym otworze gniazd zasilania na tylnej ściance wzmacniacza jest faza (czy po lewej czy po prawej stronie, z reguły większość wzmacniaczy Sansui ma z tyłu gniazda zasilania dla wpięcia CD, Tunera, czy czego tam się chce, część gniazd jest pod prądem cały czas, a część dostaje napięcie dopiero po włączeniu wzmacniacza !!! Na ściance jest zawsze opisane które gniazdo jest typu SWITCHED a które UNSWITCHED - kropkę przy otworze z FAZĄ robimy dla gniazda UNSWITCHED ) . Jeśli na tylnej ściance są tylko gniazda SWITCHED, to trzeba włączyć przycisk POWER we wzmacniaczu, aby móc sprawdzać po której stornie jest FAZA, bez tego nie będzie "światełka" w żadnym z obu "dziurek". Kolejny etap to oznaczenie wtyczki od kabla zasilania. Idziemy do gniazdka ściennego/listwy/przedłużacza itd. do którego mamy wpięty wzmacniacz i jedną ręką wyciągamy wtyczkę nie zmieniając jej orientacji (bez obracania) a drugą ręką sprawdzamy próbnikiem w którym otworze gniazda jest faza, zaznaczmy ten otwór jako fazowy (tylko w przypadku gniazdek ściennych !!!) teraz wiemy na który pin wtyku przychodzi faza w tym gniazdku, robimy markerem ślad na tym pinie lub obok niego z wyjątkiem powierzchni metalowych (styku). Przedostatni etap, wkładamy ponownie wtyk do gniazda zasilania prawidłową stroną, po czym kontrolnie sprawdzamy z tyłu wzmacniacza, czy we wcześniej zaznaczonym otworze gniazda zasilanie jest faza. Jak wszystko gra, to odłączamy kabel zasilający i skręcamy wzmacniacz. Dzięki temu zabiegowi zyskamy dwa punkty orientacyjne na przyszłość w tym jeden kontrolny . Polecam wykonać ten zabieg dla każdego nowego nabytku, robi się raz a służy na lata . Teraz w zależności gdzie mamy wpięty sprzęt możemy sprawdzać gdzie jest faza w gniazdku do którego się wpinamy wzmacniaczem i od razu obracamy ją w prawidłową stronę. W sytuacji gdy dostęp do gniazdka jest utrudniony (ciężkie podejście uniemożliwiające użycia probówki, brak miejsca na włożenie ręki z wkrętakiem kontrolnym, zasłonięte przez biurko, szafkę itd.) Wkładamy wtyczkę jak się tylko da, a poprawność polaryzacji sprawdzamy w punkcie kontrolnym z tyłu wzmacniacza, gdzie wcześniej zrobiliśmy kropkę dla "prawidłowej strony fazy" w gnieździe UNSWITCHED. Gdy "światełko" jest we właściwej "dziurce" to ok, a jak nie to nurkujemy jeszcze raz za szafę/stół/biurko czy co tam nam zasłania dostęp do gniazda i obracamy wtyczkę kabla zasilającego. Dzięki temu za każdym razem możemy prawidłowo podłączyć wzmacniacz bez względu na miejsce np. idąc na odsłuch do kolegi szybko będziemy wiedzieć jak włożyć wtyczkę kabla by pracował tak jak tego życzyli sobie konstruktorzy Sansui. Pozdrawiam Pygar
  14. Kolega Bumpalump, to dobrze nam wszystkim znany sympatyk sprzętu na literę S, tylko kolejne literki już się nie zgadzają Młody człowiek, próbuje na siłę zaistnieć w prawie każdym wątku by koniecznie podzielić się swoją nieskończoną wiedzą i wieloletnim doświadczeniem Szczęśliwego Nowego Roku dla Klubowiczów !!! Pozdrawiam Pygar
  15. Belfer54, chyba mamy następnego kolegę ze znanego na całym AuSter..o ... Klubu "Żal D... Ściskaczy" ? Kolego X-901 Nie wiem o co Ci chodzi ??? Jest takie zjawisko na świecie, że część osób zajmująca się czymś amatorsko (hobby) po osiągnięciu pewnego pułapu zaczyna traktować to jako zawód-pracę, mówiąc inaczej przechodzi na następny poziom : profesjonalizm. Dana czynność stopniowo zabiera tej osobie coraz więcej czasu, tak że zaczyna go brakować dla dotychczasowej pracy (jego źródło utrzymania ) i hobby w naturalny sposób staje się płaszczyzną działania, która musi zacząć przynosić dochód, bo na dłuższą metę nie można całymi dniami zajmować się tylko hobby, bo za jakiś czas zabraknie na jedzenie i rachunki . Gdy ktoś jest w czymś dobry, to dlaczego ma tego nie robić na szerszą skalę, rozwijać się itd. ??? Nie wiem, czy dobrze Cię rozumiem ale wydaje mi że chyba chodzi Ci o coś takiego : Przychodzisz do piekarza i prosisz żeby upiekł Ci bardzo smaczny chleb "hobbystycznie" czyli za dziękuję, a jak piecze chleb "profesjonalnie", to już łajdak i wróg publiczny nr 1, bo chce za ten chleb pieniądze ? Pozdrawiam Pygar P.s. Mieć pracę, która jest jednocześnie pasją, to wielkie szczęście w życiu ! Zarezerwowane dla nielicznych wybrańców losu. W myśl sentencji : "KOCHAJ to co robisz A NIGDY nie będziesz W PRACY"
  16. Tak też myślałem, jak wspomniałeś że to niemiecki katalog... Limited jest późniejsza, cztery lata po DR. Serwisówka do AU-X901 jest powszechnie dostępna w internecie jako model europejski. Dla ułatwienia zamieszczam najważniejszą stronę Pozdrawiam Pygar
  17. Spróbuj dać coś miękkiego między kolumnę a beton i sprawdź kilka dostępnych materiałów jakie masz pod ręką. druga opcja to kolce ale muszą stać na podkładkach/krążkach pod którymi powinno być coś amortyzującego (guma/korek/filc/kilka warstw miękkiego papieru/sosna/buk/jesion/dąb itd.). Do wypróbowania Trzymam kciuki za strojenie podstaw ! Pozdrawiam Pygar K-man jesteś pewny, że rozmawiamy o MOS LIMITED, mam na myśli ten niemiecki katalog ? Będę wdzięczny za ten katalog na priva.
  18. Różnica w cenie między DR a Mos LIMITED bierze się stąd : DR +"starsza", pierwsza wersja na nowym schemacie, dopiero się rozkręcali z nowymi częściami, rozwiązaniami antywibracyjnymi itd. +stosunkowo mało szlachetnych części, "szeroka" dostępność, można kupić wersję Eu i Japan +uboższe wykonanie itd. +brzmienie, mocne, energiczne, najbardziej neutralna wersja 907 z nowszej serii + W Polsce jest zaledwie kilka szt. (na palcach jednej ręki, chyba że o czymś nie wiem ) +wiem u kogo są 2 szt. ... resztę pewnie zna Czubsi Mos LIMITED +tranzystory MOS-FET, +oparta o schemat XR-ki, pełny wypas po sam pas +wszędzie gdzie się da przekładki i podkładki teflonowe (rozbudowane rozwiązania antywibracyjne i separacyjne) +pozłacane nóżki, największa koncentracja wybornych podzespołów, +terminale głośnikowe WBT, bardzo mała ilość wyprodukowanych egzemplarzy, tylko na rynek Japoński. +brzmienie lekko ocieplone, bardzo prawdziwe, rzeczywiste ! +bas schodzi jeszcze niżej niż w DR dodatkowo jest lepiej zróżnicowany +W Polsce a może i w Europie tylko 1 sztuka w stanie dziewiczym + 1szt. nieoryginalna zrobiona przez Czubsi z modelu 907XR (większa moc transformatora + więcej lepszych rezystorów niż w oryginale ) Pozdrawiam Pygar
  19. Wuwuzela Napisz z czym masz problem. Czy coś niedomaga w tym wzmacniaczu, czy chodzi o coś innego niż naprawa np. konserwacja ? Pozdrawiam Pygar
  20. Audiowit Przesyłam Ci gotowy projekt podstaw pod kolumny Vintage. Wymiary wg. własnego uznania, oczywiście po wcześniejszym przeprowadzeniu niezbędnych, doświadczalnych odsłuchów, najlepiej w towarzystwie innych osób. Pozdrawiam i trzymam kciuki za nowe podstawy ! Pygar
  21. Witaj W Sansui od zawsze dawano do wyboru albo mocniejszy dźwięk z przejścia sygnału przez pre albo czysty dźwięk samego źródła prosto na końcówkę. Ustawienia o których było wyżej właśnie do tego służą . Kiedy gramy na wymagających kolumnach a nasz wzmacniacz nie jest mocarzem, to lepiej poradzi sobie z nimi na ustawieniu INTEGRATED, a jak zestaw jest dobrze dobrany to słuchamy na NORMAL lub BALANCED (zależy od modelu ). Za każdym razem siłę wzmocnienia regulujemy gałką potencjometru głośności. Najlepsze brzmienie to te najmniej przetworzone, czyli bezpośrednio na końcówkę. Polecam posłuchać jednego utworu na jednym ustawieniu i na drugim. Słuchajcie różnic i wybierzcie te które najbardziej Wam odpowiada. Pozdrawiam Pygar
  22. Ładna .... kolekcja Sansui . Pozdrawiam Pygar P.s.Zdjęcie "zapożyczone" od kolegi Azus.
  23. Audiowit Koniecznie zrób kilka prób z tą docelową konstrukcją podnoszącą kolumny. U mnie najlepszy bas jest gdy stoją kilka cm nad ziemią ale to kwestia danego pomieszczenia i jego akustyki, im wyżej je podniesiesz, tym bardziej odchudzisz bas i tu wszystko zależy od Twoich preferencji, tak więc nie 30cm a tyle ile dokładnie ma być Trzymam kciuki za udaną adaptację ! Pozdrawiam Pygar
  24. Dotąd aż zabranie pieniędzy
×
×
  • Utwórz nowe...