Skocz do zawartości

Pygar

Uczestnik
  • Zawartość

    273
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pygar

  1. Wzmacniacz wyregulowany z nowymi PR-kami wczoraj w nocy. My z Piotrkiem nie takie rzeczy robiliśmy Miłej niedzieli ! Pygar
  2. Spokojnie Paweł Załatwiłem specjalną wersję z bardzo długimi kablami, tak że można układać mierniki w rzędzie przed lub za wzmacniaczem, a jeszcze jest dużo luzu. Druga sprawa, to mamy z Piotrkiem kilka patentów jak to robić ultra precyzyjnie, w kontrolowanych warunkach temperaturowych. Pozdrawiam Pygar
  3. Audiowit Polecam Ci posłuchać coś europejskiej produkcji, zamiast trwonić $ na wspieranie komunistycznego reżimu Koniecznie sprawdź daca Audiobyte Black Dragon. http://audiobyte.net/ Gra wyśmienicie, a kupiony z drugiej ręki będzie cennym nabytkiem. Słuchałem go kilka tygodni temu w gronie przyjaciół podpiętego do Alpa 907 XR Mos-MOD i muszę przyznać, że wzorcowo poradził sobie z bardzo skomplikowanymi aranżacjami na dużą grupę muzyków. Bardzo precyzyjny, dokładny, niczym nie zmącony dźwięk, dynamiczny, ze świetną separacją i z bardzo szerokim spektrum całego pasma, od nisko schodzącego basu po najwyższe iskiereczki, a przy tym niesamowicie muzykalny. Na ogromny plus trzeba dodać, że jest wykonany na elementach przewlekanych, co znacząco podnosi jakość dźwięku i daje możliwość późniejszego modowania. Inna sprawa, że kabelki też nie były od parady Cyfrowy : Synergistic Research DESIGNERS REFERENCE DIGITAL 1.0m Analog : Cardas Golden Reference XLR na wtykach Acrolinka 1.0m Za transport posłużył nam poprawiony Denon DCD-S1. Szczerze polecam i pozdrawiam Pygar
  4. Witam Dac w AU-X911DG jest schowany w specjalnej niszy, na skraju obudowy, zakryty blachami w celu zaekranowania przed wpływem wzmacniacza. Ma to swoje plusy i minusy. Plus czystszy dźwięk, minus mało miejsca na większe elementy. Zasilanie jest zrobione w ten sposób, że z jednego odczepu w zasilaczu wzmacniacza idzie jedna wiązka zasilania do płyty daca i druga, która przechodzi przez kondensatory filtrujące i tranzystory regulujące napięcie. Lepsze rozwiązanie zastosowano w japońskim AU-Alpha999DG, w którym to dodano osobny transformator dla Daca. Natomiast najlepiej zbudowanym, w pełni autonomicznym daciem Sansui był DA-Alpha607i. Tak prawdę mówiąc to był super sprzęt jak na tamte czasy, bo oprócz daca pełnił pełnoprawną funkcję pasywnego PRE, oprócz 4 urządzeń cyfrowych , obsługiwał również 2 urządzenia analogowe, a to wszystko sterowane z pilota (wybór słuchanego źródła) z regulacją głośności. Został zrobiony z całym namaszczeniem od A do Z, dokładnie tak jak powinno się projektować przetworniki cyfrowo-analogowe. Dwa niezależne, zaekranowane transformatory, umieszczone na zewnątrz stalowej obudowy celem lepszej separacji od zakłóceń. Trzy komory/grodzie odseparowane blachami. 1. Zasilacz 2. Cyfra 3.Analog Z ciekawostek wspomniany dac posiadał: + pilot zdalnego sterowania + 2 x komplety wejść analogowych ( CD, magnetofon, tuner, karta dźwiękowa z komputera i inne urządzenia) + 4 wejścia cyfrowe (3 x RCA 1x Toslink) i 2 wyjścia (1x RCA 1x Toslink), co daje możliwość słuchania na zmianę 4 urządzeń z wyjściem cyfrowym, np. można podpiąć 3 różne CD i słuchać który działa lepiej jako transport. + 3 komplety wyjść analogowych ( 2 x RCA i 1x XLR, jedno RCA stałe, drugie RCA regulowane ) A to wszystko było do kupienia już w 1987 roku ! Prawie 30 lat temu !!! Wielka szkoda że nie kontynuowali dalej tego pomysłu, bo po kilku odsłonach mielibyśmy dziś kilka świetnych daców do wyboru. Całość w pełni wymiarowa, na pełnoprawnych elementach, z zachowaniem podejścia i myśli inżynierskiej Sansui. Myślę, że zdjęcia najlepiej oddadzą solidność i jakość konstrukcji. Pozdrawiam Pygar
  5. Raduje się serce, raduje się dusza, gdy Mariusz przed klawiaturę wyrusza ! Mariusz, gratuluję samozaparcia, uporu i pasji, żyj nam 100 lat ! Cieszę się, że na poważnie wciągnąłeś się w słuchanie wybornego dźwięku. Dziś od 13tej słucham wyregulowanej Limited i wszystko o czym napisał Mariusz zgadza się w 300%. W Sansui oprócz wybitnych części w najwyższych modelach ostatnich serii oraz modelach limitowanych "grają" również wszystkie rozwiązania izolujące, separujące, ekranujące i tłumiące. W modelu Limited ekrany z miedzi są pomiędzy metalowym ekranowaniem transformatora, a szkieletem wewnętrznym, jak i na zewnątrz wzmacniacza, pomiędzy ścianami zewnętrznymi a ozdobnymi boczkami, które to również są wyposażone od wewnątrz w płytki z miedzi. Wszystkie ruchome elementy, które przylegają do siebie są odizolowane specjalną taśmą teflonową na obu stycznych powierzchniach, a w pod wszystkimi pokrywami oraz w miejscach łączenia ścianek w kluczowych miejscach są przymocowane podkładki z białego teflonu, tak pod górnymi pokrywani, jak i pomiędzy szkieletem zewnętrznym obudowy a "drewnianymi" boczkami. Podkładki teflonowe występują też pod wszystkimi pozłacanymi śrubami w trzech górnych pokrywach. Dodatkowo każda wolna przestrzeń obudowy jest wyposażona w "wklejkę" z antywibracyjnej masy bitumicznej. Ponieważ wszystkie modele przed serią NRA mają "otwarte" żeberka radiatorów w końcówkach mocy, z reguły są zabezpieczane taśmą parcianą, a w lepszych modelach taśmą teflonową. W opisywanym Limited poszli krok dalej i żeberka maja przyklejone dwa szerokie pasy z taśmy bitumicznej, a dodatkowo są przyparte do zewnętrznych ścianek obudowy, co dodatkowo zmniejsza ich podatność do wpadania w mikro-rezonanse. Wszystkie najważniejsze rezystory w modułach końcówek mocy zabezpieczono przez owinięcie taśmą teflonową. W dwóch najlepszych modelach C-2302 i B-2302, poszli znacznie dalej i taśmą teflonową owinięto praktycznie wszystkie ważne elementy (kondensatory, rezystory). Wspomniane modele to popis inżynierskiej wirtuozerii oraz namacalny dowód, na to że podczas prac w firmie nie mieli księgowego albo siedział zamknięty w lochu . Jeszcze nie spotkałem się z lepszym wykonaniem, a mam w zwyczaju podziwiać trzewia "perełek" innych producentów. . Słuchanie muzyki na tak pieczołowicie wykonanych urządzeniach można porównać do sięgania Nieba, które jest zaledwie na wyciągnięcie ręki, o czym niestety lub bardzo dobrze wie zaledwie garstka osób w całym Wszechświecie. Pozdrawiam Pygar
  6. Witam W ten weekend wyczyściłem, nóżki, śrubki, gniazda RCA i ustawiłem DC MIN i MAX oraz masę w ślicznotce o elektryzującym imieniu : SANSUI AU-Alpha 907 Limited . Panowie kupujcie dużą skarbonkę i składajcie już od dziś. Nie widziałem jeszcze tak solidnie zbudowanego wzmacniacza inni producenci nie dorastają Sansui do pięt. Tyle blachy miedzianej i pozłacanych elementów elektronicznych w jednym urządzeniu to ewenement na skalę światową ! Można zakochać się od pierwszego rozebrania Pozdrawiam Pygar
  7. Z XLR-ami jest tak, że po pierwsze trzeba znać się trochę na elektronice i rozkręcić odtwarzacz, zobaczyć jak i z czego zrobiony jest tor RCA i XLR, to na początek da szybką odpowiedź, czy zostały potraktowane sprawiedliwie czy nie, często jest tak, że któryś jest wykonany lepiej, a któryś oszczędniej i samo to daje różnicę "na dzień dobry". Oba urządzenia muszą byś w pełni zbalansowane oraz trzeba sprawdzić czy mają tak samo oznaczone wyprowadzenia dla pinów XLR, czasem trzeba przerobić połączenia z jednej strony i przelutować kable. Sam przewód ... jedne lepsze, drugie gorsze. Jedyne uczciwe rozwiązanie to identyczny producent, seria i materiały użyte do zrobienia wtyczek, tych pod RCA i XLR oraz te same przewody dla obu kompletów oraz tej samej długości. Wtedy można porównywać ale najważniejszy jest punkt "pierwszy", bo ma decydujący wpływ na efekt finalny. Pozdrawiam Pygar
  8. Panowie Od 22:10 jestem w Sansuiowym Niebie !!! Mieliśmy z Piotrkiem bardzo ambity plan, by dziś "wieczorkiem" wymienić PR-ki na precyzyjne ale to operacja na ... całą noc i dzień Po całym dniu w pracy nawet nie ma co zaczynać, trzeba wzmacniacz rozebrać na części pierwsze, a potem poskładać bez ani jednej pomyłki Na otarcie łez mam ustawiony wzmacniacz w punkt, na oryginalnych potencjometrach. Różnica jest porażająca, masa była rozjechana tylko o 170mV, a wzmacniacz grał płasko, nisko (bez góry) i wyrazu. Po ustawieniu gra tak jedwabiście - detalicznie, że aż łzy kapią po policzkach. Gdy ktoś pisze o wzmacniaczu Sansui, który wg. niego gra źle, to w pełni się z nim zgadzam ale to nie jest wina urządzenia, tylko użytkownika Wystarczy przeprowadzić całą kalibrację i niech się chowają wszystkie inne marki. 907 XR MOS-MOD gra bajecznie, a wiemy że potrafi jeszcze lepiej. Przy najbliższej okazji poprawimy luty, wymienimy PR-ki, ustawimy co do "mikrona" i polecimy w KOSMOS ! Wciskając przycisk power Jak ja jutro wstanę do pracy ... nie będę kładł się spać Pozdrawiam Pygar P.s. Różnica między znanymi nagraniami przed regulacją a po jest taka, jakby wcześniej ktoś "wygumkował" z nagrania kilka instrumentów, docisnął scenę od góry ciężkim stropem, który osiada na muzyków i przygniata ich swym ciężarem, płaski, papierowy dźwięk, bez wyrazu. Po ustawieniu jest tyle przeszkadzajek w każdym kawałku, że nie wiadomo czego słuchać, na jakim instrumencie skupić uwagę, bo jest ich od zatrzęsienia, przestrzeń, swoboda, długie gasnące wybrzmienia, bardzo bogaty, zróżnicowany wokal, wyraźne przesunięcia między planami jakby poprzesuwać pionki na szachownicy, jedne są blisko, drugie dalej, trzecie głębiej, a czwarte gdzieś na skraju, hen hen daleko ... Czary z mleka Milky Way !!! Jak za dotknięciem czarodziejskiej pałeczki ... niepozornie wyglądający wzmacniacz gra jak ... MILION $.
  9. Auto transformator nie separuje urządzenia przed zakłóceniami w sieci elektrycznej, tylko przesyła je wprost do gniazda zasilania w sprzęcie. Pozdrawiam Krzysiek P.s. Będzie napięcie 100V +- ale to nie jest to, co Tygrysy lubią najbardziej .
  10. Napisz co się stało, bo sami się nie domyślimy. Pozdrawiam Pygar
  11. Mariusz Bo taki bas mają urządzenia które klasyfikuje się do Hi-Endu. Bas jest podstawą brzmienia każdego dźwięku, ma dopełniać, tworzyć fundament, nie powinno być go słychać z wyjątkiem momentów gdy grają ściśle basowe instrumenty, typu kontrabas, gitara basowa, bębny, fortepian, organy itd. Tworzy przestrzeń, rozpiętość sceny, daje energię i atak. Jeśli słychać bas tzn. że zasilacz-trafo jest za słabe i/lub wzmacniacz jest niskich lotów w porównaniu do brzmienia sprzętu z najwyższej pułki. Ludzie którzy podniecają się długim, ciągnącym się, buczącym, misiowatym itd. basem nigdy nie słyszeli prawdziwego grania na żywo. Pozdrawiam Pygar P.s. Trafiła do mnie 907 Limited na przegląd i wyobraźcie sobie, że na zaciskach kolumn przy gałce na minimum, ma ponad 2000 mV, zamiast 0,01mV, cud że ten wzmacniacz jeszcze działa ! Właściciel jest w czepku urodzony, gdybym podłączył go pod moje Infinity to .... aż strach pomyśleć !
  12. Witaj Sevolica Wszystko pięknie ale nie napisałeś co go boli i skąd jesteś, a to będzie duże ułatwienie Pozdrawiam Pygar P.s. Paweł podoba mi się ten ciepły brąz, jak będziesz miał więcej słońca w pokoju to uchwyć ten moment na "kliszy". 607NRA piękna maszyna, a 907 byłaby jeszcze ładniejsza Gdzie się podziały moje zdjęcia ? Czekam, czekam i czekam
  13. Panie i Panowie W najbliższych dniach odbędzie się implementacja PR-ek precyzyjnych do 907XR MOD-MOSFET, po udanym przeszczepie jako druga w kolejności na stół trafi AU-alpha 907Limited. W następnym tygodniu dojadą najnowsze gniazda Furutecha NCF i sprawdzimy różnice między starszymi modelami. Życzę udanego weekendu i pozdrawiam całą Sansui-ową Brać. Pygar
  14. Gratuluję i ciesze się, że Ci się podobają. P.s. Quest11, tylko dźwięk miałem na myśli. Nie miałem na celu dyskredytować czyiś wyborów, chciałem tylko uświadomić, że producenci nie dają do kolumn "Bóg wie czego", tyle i tylko tyle. Dla mnie prywatnie wygląd kolumn jest nieistotny, służą do słuchania, a wygląd jest sprawą wtórną i nie mamy na nią wpływu oprócz wyboru okleiny/lakieru itd.. Najprzyjemniej słucha się przy świetle księżyca, gdy w sieci jest mniej zakłóceń.
  15. Eugeniusz28 You Talking To Me? Ja się nie obrażam Takie są fakty i zasady ekonomi. Żeby mieć kolumny na dobrych podzespołach, to trzeba wykonać/zamówić egzemplarz DIY, na podstawie dokładnego i sprawdzonego projektu albo zapłacić sporą sumę za gotowe, fabryczne. To że dane kolumny "sklepowe" patrz wspomniane JAMO Concert 8, grają i się podobają nie zmienia faktu, że wewnątrz pracują elementy z "dolnych" rejonów cennika producentów przetworników. Ogólna tendencja na rynku jest taka, że głośniki względnie dobrej klasy, które montowano do kolumn 15-20 lat temu, obecnie wędrują do skrzynek z wyższej półki cenowej niż to miało miejsce w czasach gdy mniej liczono koszty i zysk. W większości produkowanych zestawów głośnikowych umownie "tanich", to właśnie sekcja wysokotonowa najczęściej potraktowana jest po macoszemu. Gdy ktoś ma wiedzę na co można wymienić daną kopułkę, by bez przerabiania istniejącego otworu, np. wyższy model tego samego producenta głośnika lub inny o tym samym systemie montażu, a potem umie/zna kogoś kto to zrobi i dostroi nowe elementy z reszta przetworników, to łatwo wyciągnie z tej samej konstrukcji dużo lepsze rezultaty, w porównaniu do tego co udało się w fabrycznym modelu. W tych kolumnach normalnie jest montowany głośnik "25mm SEAS Sonotex Dome tweeter" , właściciel wymienił go na wyższy model o tych samych wymiarach : Seas Exel " Milenium", które nowe kosztowały w detalu po około 275$/szt + wysyłka, komplet +- 550$ +wysyłka, + nowe elementy do zwrotnicy itd. Jakie to super kopułki musiały być w Concerto 8, gdy całe kolumny kosztowały 1000$ ? Jeszcze ktoś dalej wierzy w "wyjątkowo dobre elementy" jakie producenci montują w fabrycznych kolumnach ? Nie wiem, czemu nie mogę wklejać zdjęć ??? Widocznie coś padło na serwerze forum. http://www.seas.no/images/stories/excel/tw...1_T25CF002b.jpg Podaję link do zdjęcia kolumn: http://bgaudioclub.org/gallery/albums/user...8/P4182013a.JPG Tak wyglądają fabryczne kolumny: http://img.usaudiomart.com/uploads/large/6...30_w_stands.jpg Pozdrawiam Pygar P.s. Berylowa kopułka w głośnikach za 1000$ ? To nic tylko brać !
  16. Na dzisiejsze realia jeśli coś w sklepie kosztuje 1000$, to dystrybutor płaci producentowi za te same kolumny +- 500$. Taki sklep nie sprzedaje codziennie kilku kontenerów kolumn i musi mieć dobrą przebitkę, żeby zarobić na koszty i pracowników, a z czasem przecenić jak nie znajdą kupca, dać rabat zainteresowanemu klientowi z gotówką, ukryć w cenie koszty sprzedaży ratalnej itd. Wobec tego jakie są koszty materiałowe kolumny za 1000$, którą producent sprzedaje za 500$ i jeszcze na tym sporo zarabia ? Skrzynki większość zamawia w Chinach albo w Polsce, do zwrotnicy też nie dają kondensatorów po 100$ za szt. w detalu tylko takie po maks. kilka $/szt. Na same głośniki zostaje maksymalnie 100-150$, jak na szybko podzielisz tę wartość przez liczbę przetworników, to po ile $ zostaje na jeden głośnik ? Dlatego nie opłaca się kupować nowych kolumn, bo są dużo bardziej przewartościowane niż nowe samochody. Dopiero gdy są w sprzedaży kilka lat, to rynek wtórny określa ich realną wartość. Pozdrawiam Pygar P.s.Powyższa zasada dotyczy wszystkich dóbr materialnych, które mają małą rotację sprzedaży, czyli wszystkich produktów luksusowych, bez których można żyć, a które większość konsumentów wymienia raz na kilka, kilkanaście lat, w dodatku robi to tylko mała część populacji.
  17. Widać po sprzęcie, że gość nie jest z pierwszej łapanki. W każdych tanich podstawkowcach i generalnie w tzw. "budżetowych" modelach kolumn wolnostojących na 99,9% są żenująco słabe kopułki, które warto wymienić, żeby dźwięk kolumn nabrał ogłady i zyskał kilka klas w górę, plus lepsze elementy do zwrotnicy, potem strojenie i w końcu zaczną grać akceptowalnym dźwiękiem. Co zostało zrobione, jak widać na wcześniejszym obrazku Pozdrawiam Pygar
  18. Pablo_key Z dobrych i w miarę niedrogich kolumn polecam Ci starą serię Q od Infinity, to są skrzynki do każdego pomieszczenia i mają bardzo ciekawy charakter. U brata grają Qb (wstęga EMIT na wysokich, membrana 10cm na średnicy, głośnik 25cm na basie) na oryginalnych podstawach podpięte do AU-X711, robili jeszcze mniejsze Qa ale jak wiadomo czym większa kolumna tym obiektywnie zawsze lepsza. Dla pociechy dodam, że poprzednio moje Infinity Renaissance 90 stały na podwyższeniu o wysokości około 43-44cm w pokoju 12m2 na długiej ścianie z bazą stereo coś między 1,7m a 1,9m i jak na tak skromne warunki grało to znakomicie. Coś jak "monitory" bliskiego pola, wszystko kwestia dobrego rozmieszczenia kolumn oraz odpowiedniego wypełnienia pokoju, by maksymalnie zwiększyć różnorodność materiałów i powierzchni od których odbija się dźwięk, wtedy zagrają każde kolumny. Jeśli nic nie zasłania i nie ogranicza miejsca w pobliżu kolumn, to ja zawsze stawiam na podłogówki. Kolumny podstawkowe to "umowny" bas. Dobrze grające małe skrzynki, schodzące w przyzwoite "rejony" 30Hz, to tylko wyszukane, drogie konstrukcje, niedostępne w budżecie jaki planujesz, trzeba szukać w starych używakach z zamierzchłych czasów, gdzie nie fantazjowali tak mocno jak obecnie z podawanymi parametrami, mowa oczywiście o wysokich ale dawnych modelach renomowanych producentów kolumn, a nie o "odpustowych skrzynkach" udających prawdziwe kolumny. W miejsce głośników podstawkowych ustawionych na standach równie dobrze zmieścisz wysokie podłogówki o wąskiej ściance frontowej, zawsze to "kilka" litrów więcej dla komory basowej i bardziej komfortowe warunki dla reszty przetworników. Chyba że wybitnie masz ograniczone pole manewru (mało wolnej podłogi) wtedy nie ma dyskusji tylko podstawkowce na dedykowanych półkach lub istniejących meblach. Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia w szukaniu swojego dźwięku. Pygar
  19. Mariusz Pisząc sklejka, miałem na myśli taką liściastą, warstwową. Gdy zależy Ci by podstawa-platforma pracowała, to czym cieńsza tym łatwiej będzie się uginać, sprężynować, coś jak resory w zawieszeniu. Przy dużej bryle i masie całość zrobi się sztywniejsza, wtedy trzeba stosować coś miękkiego pod i nad platformę, by lepiej pochłaniało-wygaszało drgania. U mnie CD jest bardzo wysoko, na samym szczycie piramidy, która składa się z 11 warstw tłumiących, a pomiędzy nimi są 4 warstwy "idealnie" sztywne. Badając poziom drgań od podstawy do szczytu, czuć pod palcami stopniowe wygaszenie wibracji zaczynając od dołu do samej góry, stopień po stopniu jest coraz lepiej, a sam CD drga minimalnie, tzn. nie czuję tych wibracji opuszkami palców. Pozdrawiam Pygar P.s. Jak rozważasz platformę od AR, to mają jeszcze taką zasypywaną dużymi kryształami kwarcu, gdzie wibracje wygaszają się pomiędzy poszczególnymi cząstkami minerału, a platforma wierzchnia "pływa" na grubej warstwie kwarcu. Ma następujące parametry : Dimension: W482*H38*D382mm Dimension of Placement:W432*H20*D332mm Weight:5.9kg Bearing capacity: Max 100kg Jak zmieszczą się nóżki od urządzenie to można brać ją pod uwagę. Domyślnie polecają ją pod kolumny głośnikowe ale czytałem, że ludzie stosują je dosłownie pod każdy sprzęt audio i nie tylko.
  20. Mariusz Odnośnie CD, to spróbuj załatwić grubszą sklejkę o wymiarach zbliżonych do obrysu kompaktu. Wtedy coś co dobrze absorbuje drgania np. piłeczki do squasha. Trzeba przeciąć idealnie na pół i dać pod sklejkę, na sklejkę Vibrapody, potem stożki i CD. Piłeczki mają różną miękkość, najlepsze mogą być te o większej miękkości, trzeba dobrać doświadczalnie. Udanych eksperymentów. Pozdrawiam Pygar
  21. Belfer54 Masz u mnie piwko +1
×
×
  • Utwórz nowe...