Skocz do zawartości

doktormun

Uczestnik
  • Zawartość

    151
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez doktormun

  1. Dość dawno temu zrozumiałem, że klasycznego odtwarzacza CD już raczej nie kupię (choć zawsze mogę zmienić zdanie). Jeśli coś co łyka płyty CD to tylko transport. Gdyby odwiedził mnie Mikołaj z Esoteric z CD 03 lub 01 to oczywiście bym nie płakał. Jednak raczej mało prawdopodobne, że takie coś nastąpi. Na niższych modelach mi nie zależy. Najważniejsze jednak aby właściciel danego sprzętu był zadowolony. Pozdrawiam,
  2. Ja lubię dźwięk Esoterica, jednak Audiowit ma rację. Napęd w 07 i 05 to na tym poziomie cenowym jest jakimś niesmacznym żartem. O dźwięku nie piszę. Prawdą jest że pełnokrwisty CD Esoteric zaczyna się od serii 03 i nie da się tego zmienić póki co. Ostatnio miałem okazję podpiąć Sansui 907XR do systemu gdzie w okablowaniu była nowa Toyota Corolla (licząc w cenach kabli z rynku wtórnego). 907XR zagrała w tym systemie tak, że dla mnie nic więcej już nie potrzeba jeżeli chodzi o dźwięk. Wszystko było poukładane i na swoim miejscu. Dosłownie dźwięk bez względu na rodzaj muzyki był urzekająco-wciągający jednym zdaniem. W audio to już high-end (choć oczywiście zawsze można jeszcze wszystko poprawić). Basik wspaniały, doskonale kontrolowany, bez dominacji reszty pasma. Aż chciało się przerzucać kolejne płyty, choćby do samego rana. Pozwoliłem sobie wkleić ten filmik, ponieważ ostatnio na niego się natknąłem. Kolega Mariusz robi naprawdę super robotę, bez względu na to jaki sprzęt wpadnie mu w ręce. W nowoczesnej nomenklaturze, daję lajka. Czy można prosić Kolegę o porównanie tego zacnego Marantza z Sansui na podobnym poziomie cenowym (chodzi oczywiście o dźwięk). pozdrawiam,
  3. Chętnie bym takie coś przygarnął jako dodatkowy wzmacniacz. Niestety nie mam na chwilę obecną takiej potrzeby ani możliwości. Myślę jednak, że do jasnych kolumn sprzęt jak znalazł. Przy okazji z tzw. duszą. pozdrawiam,
  4. Rok temu spotkałem kompletnie przypadkowo opisywanego Pana w urzędzie skarbowym. Miałem sprawę do załatwienia i również właściciel komisu w tym samy czasie załatwiał swoje sprawy. Rozmawialiśmy jakieś 10 minut, wiadomo o audio i niespecjalnie ciekawa aura urzędu skarbowego natychmiast przestała istnieć. Tacy ludzie są jak rzadko występujące kamienie szlachetne, to zupełnie inna liga bycia i maniery niż większość handlarzyn z netu. Poza tym zawsze człowiek ten miał sporo znajomości i trafiały do niego sprzęty (sam zakupiłem kiedyś wzmacniacz japoński w tym komisie, który został przywieziony z RPA) z różnych zakątków świata, jak jeszcze nawet nie było netu. Poza tym przez komis przewijało się mnóstwo ciekawych ludzi, często na naprawdę wysokim poziomie wiedzy i doświadczenia jeśli chodzi o audio. Dziś to już praktycznie skansen, niestety take czasy. Świat dziś to równia pochyła w dół niestety. Nowoczesność ludzi wygina. pozdrawiam,
  5. Witku to fakt. Ja znam człowieka, który komis audio prowadzi od kilkudziesięciu lat. Pierwszy raz tam byłem jak miałem 16 lat. Człowiek ten zjadał zęby na audio i pół filharmonii się u niego zaopatrywało. Człowiek jest bardzo rzetelny, uczciwy, ma ogromna widzę i do tego jest pasjonatem na 1000%. Mogłem zawsze wypożyczać sprzęt bez kaucji u niego i odsłuchiwać co chciałem i trzymać np 2 tyg. w przeszłości jak byłem młodszy to z tego korzystałem. Po pierwszy sprzęt jaki był zakupiony w tym komisie pojechałem z bratem polonezem, tak dawno to było (lata 90-siąte). Jednak ten bardzo szlachetny Pan nie używa internetu, człowiek nazwijmy to niepostępowy w tym temacie. Rozwój netu spowodował, że namnożyło się pseudo handlarzy sprzętu. Konkurencja ogromna i dla takich pasjonatów-sprzedawców, coraz mniej miejsca na rynku. Ostatni raz byłem tam w zeszłym roku i wiadomo właściciel jest już w taki wieku, że nawet nie wiem czy to jeszcze działa w chwili obecnej. Niemniej na przestrzeni lat przewinęło się tam mnóstwo bardzo ciekawego sprzętu, niekiedy trudnego do kupienia od ręki. Jako ciekawostkę powiem, że równo 10 lat temu spotkałem tam Sansui AU-11000 i mnie zaintrygował bardzo. Nie znałem marki Sansui, ale lubię wszystko made in Japan i dziś żałuję, że go wtedy nie kupiłem. Kiedyś wypożyczyłem np. rzadko spotykany na rynku wtórnym kondycjoner, który ostatecznie nie został u mnie, jednak było to ciekawe doświadczenie. Ceny zawsze były ok, a w razie usterki można było liczyć na serwis, także bezpieczne zakupy. Dawno nic nie kupiłem w tym komisie, jednak relacje mam koleżeńskie do dziś i szkoda, że rynek zalany jest właśnie takimi handlarzykami, zamiast sprzedawców jak opisywany Pan. Na szczęście są jeszcze uczciwi ludzie w tym kraju I jeszcze jedno w przypadku sprzętu vintage, cena danego egzemplarza zależeć będzie również od stanu. Różnice mogą być tutaj ogromne. Widziałem sprzęty, których za pół ceny bym nie kupił. Stan gabinetowy zawsze będzie w cenie, bez względu na markę. Odnośnie typowych oszustów to naprawdę w necie ich nie brakuje. Wystarczy śledzić olx, czy inne bardziej niszowe portale ogłoszeniowe. Skoro jest na to popyt to jest i podaż. Ludzie zawszę będą kombinować. pozdrawiam,
  6. Jeżeli ktoś pisze w ogłoszeniu co innego, a co innego pokazuje na zdjęciach to należy to uznać za podejrzane. Rzadko się zdarza, że właściciel sprzętu nie wie co sprzedaje i tak rażąco się myli. Ja nie wiem jak to jest w tym przypadku i nie interesuje mnie to. Zestaw ze zdjęcia to lipa i w dodatku drogo. Na rożnych portalach internetowych pojawiają się zdjęcia sprzętu, które wystawiane są przez osoby, które w danej chwili znajdują się np. w Afryce. Zawsze chodzi o to samo, o przelew. Dlatego oszuści unikają raczej takich portali jak ebay (choć tu też się pojawiają), gdzie można jakoś weryfikować sprzedającego. W każdym kraju znajdziemy ludzi nieuczciwych i kombinujących na tego typu sposoby, nie tylko u nas. Perełki można spotkać na całym świecie. Ja jakieś 8 lat temu chciałem zostać posiadaczem 907DR i nie było możliwości kupić w Polsce. Pojawiały się bardzo rzadko za granicą i zawsze ceny były bardzo wysokie (fakt, że egzemplarze ładne wizualnie). Byłem już praktycznie gotowy na długą wycieczkę. Dziś cieszę się że nie posiadam 907DR. Wszystko się zmienia z czasem. pozdrawiam,
  7. W tytule ogłoszenia napisane jest B-2102, na zdjęciu i zdjęciu ze specyfikacją widnieje B-2101, co robi oczywiście kolosalną różnicę!!! Opcja pierwsza. Sprzedający sprzedaje to co na zdjęciu i pomylił tą jedną jakże zasadniczą dla sprawy cyferkę symbolu. Jechać do Danii po coś takiego to naprawdę trzeba mieć sporo nazwijmy delikatnie: fantazji. Opcja druga. Jest to ogłoszenie mające na celu wyłudzenie pieniędzy. W necie jest sporo takich ogłoszeń z różnym sprzętem, nie tylko audio ale np. komputerowym czy fotograficznym. Często te ogłoszenia pojawiają się na różnych portalach w Europie a wystawiane są nawet przez ludzi spoza kontynentu. W naszym kraju miałem osobiście do czynienia z próbą wyłudzenia kwoty kilku krotnie wyższą od tej, Było to rok temu. Zadzwoniłem do kilku sklepów w sprawie obiektywu, ale rozmawiałem również o body do obiektywu, tak przy okazji. Następnego dnia ktoś zadzwonił na mój nr rzekomo z Sieci EurortvAGD i podał się za pracownika. Zaproponowano mi body Canon które kosztuje 17tys z rabatem około 45% czyli kolosalnym. Towar ze zwrotu od klientki, przebieg kilkaset zdjęć, pełna gwarancja. Można kupić na fv, jeżeli mamy życzenie. Ja po pół minuty rozmowy wiedziałem, że to wałek jednak kontynuowałem zabawę. Odbywa się to tak. Wiadomo że kwota duża czyli każdy chce odbiór osobisty. Sprzedający się zgadza jednak okazuje się że aparat jest oczywiście dostępny w sklepie oddalonym o kilkaset km i oferta jest ważna tylko kilka godzin czyli tzw. rezerwacja. W takim sklepie normalnie rezerwacja trwa kilka dni. Oszustowi zawsze chodzi o przelew. Fakturę przysyła na emeil i czeka. Pytałem co jeszcze mają z tak fantastycznych zwrotów. Odpowiedź, że sporo wysokich modeli różnych produktów Apple i również inne rzeczy, audio również. Wszystko co drogie ogólnie. Fantazja i profesjonalizm oszusta na wysokim poziome. Znał parametry techniczne produktu w tym przypadku. Sieć EuroRtvAgd nigdy nie dzwoni do klientów z ofertą. Ogłoszenie z posta powyżej czy oszustwo czy nie, nie mnie to oceniać. Ja nie zamierzam tego sprawdzać ani tym bardziej robić wycieczek do Danii po coś tak słabego. Jednak należy zachować wzmożoną czujność przy kupowaniu sprzętu z internetu. Może się okazać, że po zrobieniu przelewu, przesyłka nigdy nie dotrze. Nie brakuje ludzi, którzy w ten sposób zostali oszukani. Oszust zawsze będzie zapewniał, że odbiór osobisty jest jak najbardziej możliwy, aby uśpić czujność. Ostatecznie będzie dążył do przelewu, a jeśli się będziemy upierać na spotkanie to sprzeda jakąś historię, która zniechęci nas do obioru osobistego. pozdrawiam,
  8. W chwili obecnej body Canon 6d. Stary 5D znalazł ostatnio nowego właściciela. W następnej kolejności czeka na zakup 5D mark IV. Obiektywy w chwili obecnej: Canon EF 24-70 mm f/2.8 L II USM. Był również taki sam ale w wersji I. Nie tak dawno został wymieniony właśnie na wersję najnowszą czyli II. I rewelacyjny ale wersja II to jest już naprawdę kosmos. Głębia obrazka dosłownie zwala z nóg. Canon EF Canon 70-200 mm f/2.8L EF IS III USM. To również najnowsza wersja tego kultowego reporterskiego szkła. Obrazki wychodzą naprawdę obłędne. Dodatkowo leży w pudełku i się kurzy nowy, nieużywany (mniej niż 100 zdjęć zrobione do testu) Sigma 50mm F1.4 EX DG. Dla tych co siedzą w temacie wiedzą jak udane to szkiełko. Dziś już ta wersja jest nieprodukowana. W zasadzie to jest na sprzedaż ponieważ leży nieużywany, z papierami i pudełkiem, nówka. Trzeba go w końcu wystawić, nie będzie już używany. Było jeszcze kilka innych ale już nie pamiętam modeli (nie przywiązuję do tego specjalnie uwagi). Fotografia to pasja mojej kochanej żony ( jak odłączyłem B/C-2105 to męczyła mnie z tydzień gdzie jest dźwięk). Ja jestem tylko tragarzem sprzętu foto (niemniej jakąś elementarną wiedzę o sprzęcie mam). Od wczoraj do jutra są w Łodzi największe targi foto-video w Polsce. Żeby kupić monitor to jedyne miejsce aby porównać ze sobą wszystkie dostępne porządne matryce (czyt. zobaczyć obrazek na żywo). W sklepach nie ma takiej możliwości. No i przepraszam za offtop ale osoba która mnie wkręciła w Sansui od kilku lat nie żyje ( jednak obcowała z niektórymi modelami Sansui już w latach 90-siątych), również łączyła pasję do muzyki z fotografią (ogólnie to zjawisko występuje dość często). pozdrawiam,
  9. Ja również znam właściciela. Co więcej ten zestaw stał u mnie przez kilka miesięcy i przetestowałem go wszerz, wzdłuż i w poprzek. W tej chwili posiadam 2 integry Sansui i gdyby nie fakt, że dzięki małemu dziecku nie mogę póki co budować 2 systemu bo w miejscu gdzie będą stały kolumny stoi łóżeczko dzidziusia, to nie oddałbym już tego zestawu. Jak to mówią "co się odwlecze to nie uciecze". Nie mniej jednak zestaw 2105 jest w perfekcyjnym stanie technicznym i ręczę za niego głową. Najpierw jednak kolejne kolumny (najwcześniej przyszły rok), następnie dzielony. Dla tych co myślą że w audio jest drogo. W moim domu jest jeszcze jedna pasja: fotografia. Innym entuzjastom tematu nie trzeba tłumaczyć ile kosztuje porządny obiektyw (a dobrze mieć kilka). Lekką ręką tyle co topowa 907 -udemka. Jednak jak już ktoś zrobi zdjęcie to ogląda je na monitorze. Ja dzisiaj jadę na targi foto kupić monitor właśnie. 100% made in Japan oczywiście. Jest mały problem. Taki jakbym chciał kosztuje niecałe 10 koła. Tak, 10 koła za durny monitor (droższe też są oczywiście). Totalnie najtańsza opcja to kilka tysięcy w zależności od rozmiaru panelu. W każdym razie będzie bolało portfel, a to tylko monitor przecież . Wzmak Sansui daje zdecydowanie wiele więcej radości na dłuższą metę. Matryca w monitorze po określonej ilości roboczo-godzin się wypali, a wzmacniacz będzie grał i grał (trzeba tylko dbać o niego). pozdrawiam,
  10. To było kilka lat temu i to było B/C 2301 dokładnie. Ja nie mam z tym problemu, nieważne. Dla mnie te czarne dzielone są na obecną chwilę za mocne i charakter brzmienia nie do końca mój gust. Prawdopodobnie w przyszłym roku zacznę budować drugi system (na chwilę obecną nie mam nawet gdzie postawić sprzętu, w domu plac zabaw dla dziecka). No i kolejne kolumny. Im dłużej siedzę w audio, tym mniej wiem jakie chce. Najlepiej by było gdyby istniał taki zestaw z końca produkcji na schemacie MR, lepszy od B/C- 2015, coś na wzór monstera. Niestety nie ma, także lipa. Na lampowe pre do końcówki polowałem prze kilka lat. Teraz mogę je w końcu mieć, a nie mam już potrzeby. Życie jest przewrotne. Najchętniej bym zmodował AU-07 i B/C-2105 i to by mi wystarczyło. Z drugiej strony nie przekreślam starszych klocków, jednak te późniejsze mają pierwszeństwo. No i jeszcze jedno odnośnie zestawów dzielonych. Gdy posiadamy firmowy komplet to niezmiernie cieszy oko, a to taki fajny dodatek. Niedościgniony wzór wyglądu sprzętu we współczesnych konstrukcjach to dzielony Accu (według mnie oczywiście) i gdybym kupował taki sprzęt prosto z salonu to na pewno z firmowym pre, choćby dlatego że kapitalnie wygląda. pozdrawiam,
  11. Napiszę zatem w punktach: 1. Oczywiście, że można słuchać samej końcówki. Do wysterowania końcówki, która np. kompletnie nie posiada żadnej możliwości regulacji wystarczy w zasadzie pierwszy lepszy przetwornik czy inne urządzenie z możliwością regulacji sygnału (w dzisiejszych czasach). Wielu producentów sprzętu posiada w swojej ofercie końcówki mocy do których można dokupić dedykowane pre, jednak oferta samych końcówek znacznie przekracza dostępność pre. Mam świadomość, że wielu użytkowników łączy końcówkę tranzystorową jednego producenta z np. dac-iem lampowym (z funkcją pre) innego i osoby te są zadowolone. Każdy ma prawo robić względem własnego uznania. 2. Swego czasu pytałem Ciebie przy okazji jakiejś rozmowy o zestaw B/C 2301 i Ty ten zestaw skrytykowałeś. Przyzwyczaiłem się zatem już do czytania postów tworzonych na potrzeby chwili. 3. Słabo wiesz co ja słyszałem a co nie. Mój pierwszy kontakt z przyzwoitym audio nastąpił w wieku 16 lat i był to NAD, który cały czas stoi od wielu lat u mojego kolegi (muzyka). Od tamtej pory siedzę w audio, ale przede wszystkim w muzyce (bo o to w tym wszystkim najbardziej chodzi, sprzęt to tylko narzędzie) o której większość ludzi nie ma tu pojęcia. Kiedyś nie było internetu. 4. Moja prawda objawiona jest taka, że B/C-2105 jest kwintesencją alph opartych na schemacie MR, czyli dla mnie najlepszego dźwięku. W audio nie wszystko co najdroższe jest najlepsze. Gdybym chciał posiadać B/C2301 już dawno bym posiadał. B/C-2302 zawsze gdzieś tam miałem z tyłu głowy. Jednak jako że absolutnie każde urządzenie ma swój charakter brzmienia, mnie osobiście brzmienie 2105 odpowiada bardziej niż 2302. Oczywiście mam świadomość, że te starsze zestawy są jeszcze cięższe, użyto jeszcze więcej części, a przede wszystkim są mocowo silniejsze, jednak nawet słabsze 2105 jest aż nadto silne, tak samo 907-ki, dla mnie. Fakt nie słyszałem B2301 MOD, ale nie mam podstaw aby w to nie wierzyć że gra dobrze, więc przyznaję rację (słyszałem inne modowane sprzęty przez Ciebie i bez 2 zdań to jest konkret względem fabryki). Ja jednak jeżeli mam możliwość dokupienia pre firmowego to do takiego będę dążył, ponieważ jakiś cel przyświecał inżynierom przy ich budowie. Mam pełną świadomość, że możemy zastąpić firmowe czymś innym (nawet lepszym), jednak zabijamy wtedy ideę dźwięku firmowego. Właściwie teraz mogę kupić dac + pre lampowe takie jak mniej więcej chciałem (rzadko się takie coś trafia) i pewnie 2-3 lata temu tak bym zrobił natychmiast. Kilka lat temu już myślałem o takim połączeniu, jednak po raz nie wiem już który koncepcja się zmieniła. I pewnie jeszcze nie raz się zmieni. Po prostu charakter brzmienia sprzętów z końcówki produkcji Sansui bardziej mi odpowiada niż te starsze. Oczywiście nie znaczy, że starsze mi nie odpowiadają i ich nie przekreślam, nigdy nic nie wiadomo. Inżynierowie Sansui mieli jakąś ideę produkując końcówkę plus dodatkowo do niej dedykowane pre. Co kto zrobi i jak połączy to już indywidualna decyzja. pozdrawiam,
  12. Jeżeli podepniemy 10 różnych CD z regulacją sygnału lub 10 przetworników z wbudowanym pre do końcówki Sansui to otrzymamy 20 różnych dźwięków. Podpinając pre firmowe czyli Sansui do końcówki otrzymujemy dźwięk firmowy i mnie osobiście na takim najbardziej na takim zależy. Mam świadomość, że możemy kupić dac z wbudowanym pre za np. ponad 100 tys zł. i być na pewno bardzo zadowolonym. Ja jednak jeżeli będę posiadał końcówkę Sansui to na 100% z pre firmowym. A to jaki przetwornik i cd to sprawa drugorzędna. Jeżeli ktoś używa końcówki bez pre lub korzysta z pre innej marki, to ja to jak najbardziej rozumiem i nie mam z tym żadnego problemu (wiele osób tak robi). Osobiście uważam tylko że końcówka Sansui gra zdecydowanie lepiej z dedykowanym pre niż bez i fajne jest mieć dźwięk firmowy. Co kto uważa za słuszne i zrobi należy do indywidualnej oceny. pozdrawiam,
  13. Testowałem końcówkę + pre Sansui (czyli pre dedykowane do końcówki) i oczywiście samą końcówkę również, wystarczająco długo abym mógł wyrazić swoją opinię. A Ty Moby Dick jakiej końcówki Sansui słuchałeś i co wydarzyło się gdy podpiąłeś firmowe pre? pozdrawiam,
  14. Słuchanie końcówki bez pre jest oczywiście możliwe, jednak pre wprowadza taką robotę w dźwięku, że nie wyobrażam sobie posiadania końcówki bez pre (regulacja sygnału w CD nie ma tu nic do tego). Sama końcówka gra dźwiękiem nieujarzmionym, nieokiełznanym można by rzec chaotycznym. Dopiero po podpięciu pre dźwięk się układa, stabilizuje, dostaje niesłychanej ogłady i kultury. Po prostu pre powoduje że dźwięk się porządkuje, wszystko zaczyna do siebie pasować, układać w logiczną całość, czytaj: grać jak należy. Dlatego jeżeli ktoś myśli o końcówce, powinien również bezwzględnie myśleć o pre do kompletu, aby mógł w pełni cieszyć się możliwościami zestawu i spać spokojnie. Sama końcówka to jednak kalectwo na dłuższą metę. Końcówka + pre to symbioza oczywista i naturalna jak amen w pacierzu. Tylko Nie Mów Nikomu. pozdrawiam,
  15. Ja również lubię jak jest "mało gałek" i nie traktuję ich niedoboru za wadę (choć jak są to nie będą przeszkadzać). Gratuluję wyboru. Zdecydowanie 907 MR i XR to 2 najlepsze 9-tki ze wszystkich alph (według mnie oczywiście). Nigdy nie kupiłbym żadnej innej oprócz tych dwóch. Z racji tego, że ostatnio koncepcja mi się zmieniła gdyby ktoś poszukiwał 907XR w naprawdę fajnym stanie to zapraszam na priv. Jednak wyszło tak, że nie znajdę dla niej miejsca u mnie na chwilę obecną, także 907XR szuka nowego domu. pozdrawiam,
  16. Panie Kochany toż to jeden z moich ulubionych utworów. Na płycie zespołu z którego oryginalnie pochodzi utwór dodatkowo można posłuchać hymnu Liverpool FC - You’ll Never Walk Alone (który wczoraj przegrał z Barcą 0:3 😩) Płytę oryginalną uwielbiam a tym bardziej koncertową. Mettavolution kupuję zatem tylko dla tego jednego utworku. Dzięki MarekB za Echoes w takiej wersji. Pozdrawiam, polecam i przepraszam za offtop.
  17. Fajnie, że jest tylu rodzimych konstruktorów kolumn. Jak nadarzy się okazja trzeba będzie obowiązkowo posłuchać. A propo Duelunda. Czy ktoś miał okazję posłuchać przewodów tej marki z czystego srebra? Jeśli tak to jak wrażenia?
  18. Dokładnie tak. 907MR to ten sam schemat co B/C-2105. Jednak to jak gra dzielony względem standardowej integry 907 to dźwięk przynajmniej o klasę bardziej zaawansowany a nawet o 2 klasy. Może już jutro lub w weekend opiszę dokładne porównanie 4 integr i dzielonki, które w zasadzie robię od (można powiedzieć) miesięcy.
  19. Właśnie zakupiłem 3 płyty cd, ponieważ bardzo lubię je kupować. Nie zmienia to faktu, że nośnik cd posiada sam w sobie ograniczenia. Gęste pliki to już naprawdę potrafią "ważyć" i grać. Oczywiście trza mieć jeszcze na czym taki materiał odtworzyć a wówczas......... pozdrawiam,
  20. Trza przyznać, że oba "klocki" prezentują się wspaniale. Szczególnie "cztery jedynki". Zawsze mnie do króla ciągnęło gdzieś wewnątrz, a nie nie miałem okazji póki co przetestować. pozdrawiam,
  21. Od przekaźników powinno się zawsze zacząć zabawę. O potencjometrze volume się nie wypowiadam, bo to bardzo delikatny temat. pozdrawiam,
  22. Tak to właśnie bywa na forach, jak osoby "osłuchane" się biorą za odsłuchy porównawcze i piszą potem jak to silnik 1.2 jest lepszy od 2.0 Dlatego czytając fora i ślepo wierząc w to co jest napisane, może się okazać, że wywody piszą osoby "głuche" lub "wielcy znafcy tematu". Czytam różne fora i problem pojawia się nagminnie. Należy samemu bezwzględnie dojść do prawdy a nie ślepo wierzyć w opinie wypisywane w necie. Tylko nieliczni piszą mądrze. Nie piszę tego a propo ostatniego odsłuchu porównawczego, tylko ogólnie. Sprawa dotyczy wszystkich for. Odnośnie prądów: Najlepiej jak prądy są ustawione w punkt a nie wymyślać jakieś zawyżone wartości. Na wyższych wartościach prądów, wzmacniacz będzie się bardziej nagrzewał. Producent wyraźnie podawał parametry ustawień, także nie ma z tym problemu. Ps Należy nauczyć czytać się między wierszami i filtrować informacje. Piotrku, cieszę się że w końcu mogłeś tego doświadczyć . Właśnie o tym będzie wkrótce mój właściwy wpis. pozdrawiam,
  23. to kultura przekazu (rzeczywiście ciężko to ująć słowami). I właśnie o tym będzie mój post. Już wkrótce postaram się to wyjaśnić. pozdrawiam,
  24. Młoda już umie słuchać. Widać jak reaguje na muzykę. Tylko ja nie mam czasu w spokoju posłuchać. Wiadomo, że to bardzo droga zabawa i ja nikogo nie zachęcam aby to robił. Jednak słyszałem kilka wzmaków zmodowanych i to dzień do nocy, jak się porówna standard z modem. Szkoda tylko, że to tyle kosztuje. Chętnie posłucham 911 jak będzie skończone. 907 grają lepiej od 707 i 607 (przerobiłem u siebie wyższe i niższe). Jeżeli ktoś tego nie słyszy, to powinien zacząć myśleć o zmianie hobby. Ja słyszę dokładnie różnice między modelami . Poza tym zobaczcie jak są zbudowane wyższe modele od niższych. Wystarczy zajrzeć do środka. Nie trzeba zbytnio się znać na elektronice aby móc to ocenić. Co się komu podoba to już rzecz gustu oczywiście oraz indywidualnych preferencji. pozdrawiam,
  25. Marr możesz spać spokojnie jako posiadacz 907MR. Ze wszystkich 907-mek MR i XR to najlepsze wzmacniacze. W dzisiejszych nowych konstrukcjach za dziesiątki tysięcy zł. jest spora grupa osób, która da się pociąć za "czar" tego wzmacniacza. Ja również zajmuję się porównaniami ostatnio porównywałem 907XR i 907MR (tygodniami, a nie minutami). Dodatkowo jeszcze 907MR MOD się wmieszało. Ważne, jest aby porównywać na możliwie naturalnych kolumnach (po prostu wiele kolumn narzuca swój charakter odgórnie i pewne wzmacniacze do tego nie pasują i powstają błędne wnioski). Różnice opiszę za jakiś czas, ponieważ nie mam teraz czasu na elaboraty. Na obecną chwilę porównuję AU-07, 907MR MOD oraz B/C-2105. Jak przetestuję wszystko to opiszę. Ostatnio mam taką zabawę z małą pociechą, że wręcz myślę, żeby sprzedać audio i wrócić do tematu za kilka lat, jak mała podrośnie (ciężko jest, w pokoju ze sprzętem mam plac zabaw). Dokładnie. Mój system jest bardzo wrażliwy na zmiany i wszelkiego rodzaju niuanse. Wszelkie różnice pokazuje jak na dłoni. Jeżeli zmodujesz KX tak jak to Czubsi zmodował MR i XR, to będziesz się śmiał z tego dźwięku, którego słuchałeś przed operacją. Poprawi się wszystko a co najważniejsze kultura przekazu. PS Nie powinno porównywać się ustawionego wzmaka z rozregulowanym. To ogromny błąd. cdn.
×
×
  • Utwórz nowe...