Skocz do zawartości

doktormun

Uczestnik
  • Zawartość

    151
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez doktormun

  1. Zdjęcia tego pomieszczenia wrzuciłem jako ciekawostkę. Pomieszczenie służy raczej jako studio, niż pokój odsłuchowy (choć właściciel również lubi słychać muzyki). Jeżeli te materiały wytłumiające nie nadają się do pomieszczeń odsłuchowych to nawet bardzo dobrze. Gdyby ktoś chciał wyłożyć cały pokój czymś takim to po pierwsze naprawdę sporo by to kosztowało, po drugie w moim przypadku musiałbym mieć zgodę swojej lepszej połowy. Zapewniam, że ten ostatni czynnik skutecznie leczy z "chorych" pomysłów , także sprawa rozwiązała się sama. Niemniej jednak każda sugestia/informacja dotycząca adaptacji pomieszczenia odsłuchowego zawsze prędzej czy później, może okazać się przydatna.
  2. Witam, Z racji tego, ze mój wzmacniaczyk znajduje się w najwyższej jakości tajnym laboratorium i jest poddawany zabiegom tuningowym oraz regulacyjnym i nie mam na chwilę obecną na czym słuchać muzyki, odwiedziłem ostatnio kilka razy mojego Serdecznego Kolegę (którego przy okazji silnie pozdrawiam). Żeby nie pisać za dużo wklejam fotki pomieszczenia w którym przebywaliśmy. Panowie, zwróćcie uwagę na ściany i wyobraźcie sobie ile szczęścia mógłby dać te pomarańczowe kwadraciki na ścianach. A co dopiero gdyby dodać jeszcze te szare elementy. No i oczywiście te wspaniałe czarne maty w rogach. Czyż nie o wiele piękniej wyglądałby nasze salony/pokoje ze sprzętem, upiększone takimi wspaniałościami na ścianach/sufitach?
  3. Kto ma krew na rękach to pokazał transparent Legii na meczu w połowie tygodnia, (nie jestem kibicem Legii, żeby było jasne).
  4. Czytałem o tej firmie już naprawdę parę ładnych lat temu i ten szczur ze skrzydłami bardzo mnie urzekł.
  5. Witam, Posiadam wzmacniacz SANSUI serii 907 i nie jestem nawiedzonym audiofilem. Ja po prostu uwielbiam słuchać muzyki. Skoro można to robić na ''lepszym" sprzęcie niż "gorszym'', to dlaczego nie. Nigdy nie twierdziłem, że Sansui jest najlepsze. Jest masa ciekawego sprzętu na świecie, różnych firm na zasadzie, dla każdego coś miłego. Oprócz wartości sonicznych przyjemnie jest jak sprzęt również cieszy oko (przynajmniej w moim przypadku). Bardzo podobają mi się wizualnie sprzęty Accuphase, po prostu są piękne i wyglądają lepiej niż Sansui (moim zdaniem). Chętnie bym przytulił wybrane modele jednak nie mam takich możliwości na obecną chwilę. Póki co zostaję przy Sansui i nie zamierzam tego zmieniać. W chwili obecnej wywody dlaczego firma padła czy nie padła nie mają żadnego znaczenia. Albo ktoś to akceptuje takim jakim jest, albo szuka czegoś innego. Z racji tego, że lubię kupować polskie rzeczy od polskich producentów, przesyłam link do producenta polskich wzmacniaczy. Toż to wizualnie dzieło sztuki jak dla mnie: http://www.struss.com.pl/struss-r500.html Cena ponad 140 tys. zł Wygląda tak pięknie, że naprawdę chciałbym go mieć. P.S Można kupić sobie wzmak za 800zł i też być bardzo zadowolonym. pozdrawiam,
  6. Witku pamiętaj. Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. W tamtych czasach były 2 legendarne kluby w Łodzi grające muzykę elektroniczną - ALIEN i ALCATRAZ. Muzyka w nich grała tak głośno, że normalnie ruszały się mury (a nie były to byle jakie mury). Oba kluby zamknęła milicja, bo było za mocno i za grubo (w tamtych czasach przyjeżdżali na amnezje ludzie z całej Europy, a nawet spoza). Łódź Kaliska (kiedyś klub punkowy praktycznie, również legenda) funkcjonuje do dziś, jednak straciła swój charakter (czasami leci tam nawet coco jumbo i do przodu, itp. dyskoteka się zrobiła). Druga sprawa, jeżeli Panu Krzysztofowi Obcemu kolumny Sansui w takich warunkach jakie ma grają, to najważniejsze (nawet jeśli pozornie nie jest zgodne ze ''sztuką'' lub może być lepiej). Każdy słyszy dźwięki inaczej i to że ktoś dąży do dźwięku np. jak najbardziej realnego i naturalnego - prawdziwego, nie znaczy, że sprzęt który podkolorowuję przekaz gra źle. W chwili pisania postu nie sprawdziłem co to za muzyka z linku powyżej, jak dożyję to sprawdzę wieczorem. Szczęśliwy człowiek któremu udało osiągnąć się w audio to do czego dążył. pozdrawiam,
  7. 907MR MOD jest moja, właściciel 907MR nie jest zarejestrowany na forum.
  8. Witam, Z racji odsłuchu u Piotrka 907MR, 907MR MOD i AU07 napisze kilka słów, bo wiem, że powinienem. Słowem wstępu: moja opinia będzie mocno subiektywna (lubię dźwięk ciepły i basowy stąd MR jest dla nie najlepszym schematem Sansui), połączona z dużą dozą obiektywizmu. Czym się różnią poszczególne modele, jest bardzo trudnym pytaniem, bo niby jak można opisać różnicę w dźwięku. Jednak są pewne cechy, które daje się zauważyć. Przyjmujemy, że każdy kosztuje tyle samo, pieniądze nie istnieją. 907MR jest najgłośniejsza (najsilniejsza) z tych trzech. Ten wzmacniacz jest tak potężny i głośny, że mógłby nagłośnić dyskotekę. Wydajność prądowa jest tak ogromna, że dla mnie aż za ogromna. Po prostu wspaniały klocek, który na 1/4 mocy powoduje, że jest naprawdę głośno (w warunkach mojego domu jest to level, przy którym ciężko prowadzić rozmowę np. z żoną). Po co mi wzmak (skoro są inne), którego słuchałbym najczęściej na godz. 7:30. Niemniej jednak dźwięk jest ciepły z lampowym nalotem (taki jak lubię). Dodatkowo dynamika oraz szczegółowość, na bardzo wysokim poziomie klasowego tranzytora, dlatego każdy kto słyszał lub posiada 907MR będzie bardzo zadowolony. Jednak mi najbardziej zależało, aby porównać bezpośrednio 907MOD vs AU-07. AU-07 jest najcichsza z całej trójki. Jest to wzmacniacz stworzony z myślą o takich ludziach jak ja. Muzyka z tego klocka nie gra, ona po prostu wypływa. Dźwięk jest bardzo subtelny i delikatny, podany na złotej tacy. Wspaniały w każdym paśmie, z pięknym basem, po prostu czarodziej. Muzyka z niego koi nerwy i karmi duszę. 907MR to diament oszlifowany przez rzemieślnika, AU-07 to diament oszlifowany przez mistrza fachu. Au-07 nie nadaje się do urządzania dyskotek, po prostu siadamy w fotelu i delektujemy (relaksujemy) się dźwiękiem najwyższych lotów. 907MR MOD jest głośniejszy niż AU-07, cichszy od 907MR. Tu naprawdę ciężko jest coś napisać. Jest to wzmacniacz który, połączył najlepsze cechy 907MR oraz AU-07. Najlepiej kontroluje to co najbardziej lubię czyli bas (ma go najwięcej). Jeżeli przyjmiemy, że istnieje coś takiego jak dźwięk analogowy (lampowy), to MOD eksponuje go najdobitniej, jednocześnie nie traci dynamiki, szczegółowości, po prostu kosmiczna integra. Podsumowanie: Wszystkie trzy są wspaniałe, bardzo podobne do siebie (a jednak diabeł tkwi w szczegółach). Jeżeli ktoś kupi sobie 907MR za X pieniędzy będę bardzo zadowolony. Jeżeli stać kogoś aby dopłacić X pieniędzy do AU-07 będzie jeszcze bardziej zadowolony, według mnie oczywiście. 907MR MOD jest poza konkursem, ponieważ niestety jest tylko jedna . Jednym zdaniem: 907MR - dźwięk podany na złotej tacy. AU-07 - dźwięk podany na złotej tacy wysadzanej diamentami 907MR MOD - dźwięk podany na złotej tacy wysadzanej diamentami, tyle że tacę niesie dziewczyna z rozkładówki Playboya, a na smyczy prowadzi ją lokaj we fraku w zamku bardzo bogatego lorda. Generalnie dzięki uprzejmości Piotrka udało się zbadać (porównać) to co było bardzo ciekawe do zbadania. Każdy ma własne ucho i własny gust, a o gustach się nie dyskutuje. Wróciłem do do domu o 4 rano, łeb jak sklep. Piotrze bardzo dziękujemy za miło spędzony czas i jednocześnie pozdrawiamy. To mówię ja Jarząbek Wacław (wychowany na basie). Pozdro
  9. Pygar, jeszcze raz dzięki za odpowiedź. Wiem, że wiele urządzeń na rynku posiada XLR-y, a nie są urządzeniami w pełni zbalansowanymi. "Ponoć " mój DAC jest zbalansowany, i słuchając po XLR-ach słychać różnicę względem interkonektów i to jest najważniejsze. To jaki wpływ na dźwięk mają kable, doświadczyłem nausznie już dawno temu i nie trzeba mnie przekonywać. Wiem, ze swój system będę szlifował powoli, ale za to konsekwentnie Pozdrawiam i dziękuję
  10. Pygar wielkie dzięki ta odp. wyjaśnia wszystko i potwierdza moje doświadczenia z kablami. PO XLR dźwięk jest "najpotężniejszy". Zatem ostatnie pytanko. Jeżeli odtwarzacz CD i wzmacniacz jest w pełni zbalansowany, słuchamy po XLR i sprawa jest prosta. Co w przypadku jeśli: 1. CD traktujemy jako transport sygnału do DAC. DAC łączymy ze wzmacniaczem kablami XLR, natomiast CD z DAC kablem coaxial. 2. Słuchamy muzyki z kompa w wysokiej rozdzielczości plików. DAC łączymy ze wzamkiem XLR-ami, natomiast komputer z DAC-iem kablem USB audio. Czy w tych 2 przypadkach to działa poprawnie (czy wykorzystujemy w pełni potencjał wyjść zbalansowanych, skoro pierwsze połączenie nie jest zrobione XLR-ami) . Przyjmujemy, że DAC posiada oczywiście wyjścia zbalansowane, kable XLR, coaxial oraz USB posiadamy odpowiedniej jakości. To już raczej ostatnie pytanie , ja się cały czas uczę, proszę o wyrozumiałość. Dziękuję za wyrozumiałość i pozdrawiam.
  11. Dzięki wszystkim za udzielone odpowiedzi. Zgadzam się z Mario, że brzmienie po direct jest jednak "mniej ludzkie". Osobiście gdyby były do wyboru wzmaki tylko z jednym wejściem wybrałbym jednak integrated, ale każdy ma swoje ucho, i każde wyjście ma swój urok. Zatem pozwolę sobie zadać jeszcze jedno pytanie. Co przyświecało konstruktorom budując jeszcze zbalansowane wyjście XLR? Szczególnie chodzi mi o starcie Balanced vs Direct ( ale Integrated również). Po XLR-ach również nie ma możliwości korekcji dźwięku, również świeci się " magiczna czerwona lampka". Na niższych poziomach głośności dźwięk po XLR wydaje się silniejszy od pozostałych wyjść. Z tego co się orientuję inne firmy nie budują wyjścia balanced w podstawowych modelach np Accu (jeśli się nie mylę). Poprzednie odpowiedzi były bardzo cenne z zakresu poszerzania wiedzy. Mam nadzieję, że dla innych pytanie o XLR vs Direct vs Integrated również będzie ciekawe. Z góry dziękuję za odpowiedzi. pozdrawiam,
  12. Wiem, że było o tym wcześniej na forum, ale zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego, dzięki i pozdrawiam.
  13. To jest odpowiedź czysto techniczna z zakresu budowy wzmacniaczy, czyli jak płynie prąd. Wyjście direct testowałem w w swoim 1 wzmaku sansui 901 i nie podobało mi się zbytnio. Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, które wejście dzwiękowo jest "lepsze". Pytanie stawiam inaczej: W jakich sytuacjach lepiej sprawdza się dane wejście: np. czy zależy to od rodzaju muzyki np live lub coś w tym stylu. Czy tylko od preferencji ucha słuchającego. Skoro producent robił 2 wejścia (a w zasadzie 3) to miał pewnie jakiś zamysł? Co zmienia w słuchaniu muzyki wejście direct względem np. wejść xlr w "teorii". Chodzi mi o to czy wybieramy wejście na zasadzie własnego osądu (słuch), czy za wyborem istnieją jakieś "magiczne teoretyczne" wytyczne, że w danych sytuacjach lepiej sprawdzi się któreś wyjście. Kto pyta nie błądzi.
  14. Zdarzyło się kilka razy Ale z podobnych brzmień wole np. JOI. Gdyby płacono za ilość razy przesłuchań tej płyty, miałbym na 10 wzmaków Sansui nic nie robiąc . Płytę mam od samego początku i kiedyś katowałem ją oporowo. A teraz ciekawa rzecz. Za namową Kogoś podłączyłem wczoraj 907MR pod wejście direct pierwszy raz w życiu. Przesłuchałem album Możdzer - Komeda oraz Wish You Were Here - Pink Floyd. Na wejściu integrated muzyka brzmi bardziej soczysto, jest więcej "potęgi" w brzmieniu. I w dodatku można używać korekcji dźwięku jakby komuś było mało. Jednak dżwięk po złączu direct mimo,że odchudzony delikatnie i mniej soczysty, spowodował, że na Możdżerze lekko opadła mi kopara. A mnie naprawdę rzadko coś opada. Dźwięk jest tak czysty, że szok (oczywiście na drugim wejściu też jest czysty). Generalnie gdybym miał wybrać jedno wejście we wzmaku wybrał bym integrated, jednak direct urzekło mnie strasznie. Na razie przerzucam się na to wejście. Mam pytanie, co przyświecało konstruktorom żeby takie wejście robić?Większość pewnie wybierze wejście integrated. Dźwięk na direct mimo że delikatnie odchudzony, konkretnie wciąga.
  15. Ogłaszam koniec konkursu. Gratulacje!!! Paweł bezsprzecznie wygrał. Modowana MR to ta po lewej. W nagrodę dostanie "pifko palaifko" przy okazji. Druga nagroda będzie taka, że wykluczam Pawła z kolejnych konkursów (zapomniałem to zrobić przed ogłoszeniem konkursu). Pygar był oczywiście bardzo blisko i zajął bardzo dobre 2 miejsce, również gratulacje. P.S. Jestem pewien, że w bezstronnym sądzie udowodnił bym wszystkim, że mój pierwszy wykasowany "bezsensowny" post miał sens. Miłego weekend-u życzę Wszystkim
  16. Nie ma sprawy, nie obraziłem się. Specjalnie napisałem taki bezsens aby uświadomić innym jakie głupoty można pisać, papier wszystko przyjmie. Niestety (a może stety) tylko modowana MR jest moja, ta druga przyjechała na odsłuch porównawczy i zrobiona została fotka. Zaproszenie Masz zawsze aktualne. Rozwiązanie konkursu ogłaszam na godz. 20:00 pozdrawiam,
  17. doktormun sądzę, że trzaby zmodyfikować Twój post bo chyba Twój poprzedni został usunięty .... Dziękuję Moderatorowi za usunięcie poprzedniego postu. Konkurs trwa..., zatem, która MR jest modowana przez Pawła?. MR fabryczna jest dla mnie kwintesencją integr Sansui, natomiast dźwięk z modowanej jest tak subtelny jak dotyk porannej bryzy, jak lekki wiaterek wiejący od strony Słońca.
  18. Pygar nie jestem krasnoludkiem (tym bardziej z AS), mam 190cm. Poprzedni wpis był specjalnie głupi, napisany jako sarkazm na wszechobecną głupotę (głupie pytania) nie tylko na tym forum ale również poza. Czytając wpisy niektórych mam wrażenie, ze głowy używają jedynie do jedzenia. Tak na zluzowanie: mały konkursik Która MR-eczka jest modowana, a która fabryczna? P.S. Z racji tego że to Ty Pygar pierwszy zareagowałeś trzeźwo na mój poprzedni post, zapraszam Cię na odsłuch modowanej 907 MR u mnie w domu (drogę masz prostą). Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich "Sansujoholików"
  19. Wczoraj wieczorem wysunąłem za namową kolego Audiowit kolumny ok. 20cm do przodu (czyli stosunkowo niewiele). To jest jakiś dziki obłęd. Wszystkiego przybyło a w szczególności basu (którego mi cały czas brakuje). To tak jakbym zaczął słuchać muzyki na nowo, na jakimś trochę lepszym sprzęcie. Nawet moja kochana żona w momencie kiedy usłyszała wysunięte kolumny natychmiast stwierdziła, że rzeczywiście lepiej grają (czyż trzeba lepszej rekomendacji). Szoooook Wielki dzięki Audiowit za sugestię odnośnie ustawienia kolumn.
  20. 907MR gra bardzo szczegółowo, czysto ale przede wszystkim ciepło. Marantze z którymi obcowałem też grały ciepło, bardzo analogowo czyli tak jak lubię. Jednak w porównaniu do Sansui nie miały takiej szczegółowości. Na MR dobrze zrealizowany materiał brzmi bajecznie. Muzyki można słuchać godzinami i się człowiek nie męczy. Dźwięk przyjemnie wypełnia pomieszczenie. Oczywiście chciałbym mieć lepsze cd, kable itp. ale na wszystko przyjdzie czas. Wiem, ze z tej MR-ki można jeszcze sporo wycisnąć. Bardzo polubiłem moją MR-kę i widzę, że MR-ka bardzo polubiła mnie. Poza tym kręci mnie filozofia firmy Sansui. Dodatkowo miałem możliwość przesłuchania kilku nowych wzmacniaczy, cd w przedziale cenowym od 9000 do15000 zł i rozczarowałem się niezmiernie. Kaska niemała a dźwięk bardzo przeciętny. A 907MR zaspokaja (póki co ) mnie w pełni. AU-X901 też jest bardzo fajnym wzmakiem za pieniądze jakie trzeba za niego zapłacić. Korzystając z okazji pozdrawiam Czubsiego.
  21. Czasami odrobinę, to jest kilka cm. Niestety pokój trochę za mały aby porządnie je wysunąć.
  22. Witam ponownie, Wracając do mojego tematu: Mój pokój ma 18 m2. Nazwa doktormun nie ma nic wspólnego z kanadyjską firmą. Jedyne z czym mi się kojarzy to stara kaseta magnetofonowa (bezcenna). Poniższej wrzucam fotki:
  23. W takim razie odpiszę na 2 posty jednocześnie. Dziękuję. Kolumny są produkowane w miejscowości OZIMEK czyli niecałe 200km od Krakowa. Niestety nie potrafię opowiadać jak grają ( na pewno szczegółowo, subtelnie, bardzo czysto, nie nadają się do urządzania dyskotek). Spokojnie pewnie i brat się w końcu objawi. Jeszcze wszystko przed nami.
  24. Posiadam kolumny polskiej manufaktury DIVINE ACOUSTICS, model PROXIMA.
×
×
  • Utwórz nowe...